czy po 8 nieudanych cyklach

Mam jeszcze szanse na to, ze zajde W ciaze bez zadnych wspomagaczy? Wiem ze do ,,magicznej'' granicy roku staran mam jeszcze cztery miesiace ale wydaje mi sie ze po 8 cyklach jesli wszystko jest ok to powinnam dawno zaciazyc a tu nic... Zaczynam powoli nastawiac sie na szereg badan ale na sama mysl sie boje;(

My staraliśmy się równiusieńki rok. Zaciążyłam w 12 cyklu

Na to nie ma reguły. generalnie teraz zalecenia są takie, żeby po 6 miesiącach nieudanych starań zrobić podstawowe badania: - hormony -monitoring cyklu - badanie nasienia. Bo jak kochacie się regularnie, to powinnaś już "zaskoczyć", ale jedni potrzebują na to więcej, inni mniej czasu. Super płodna, zdrowa para współżyjąc w dni płodne ma tylko 25 procent szans na poczęcie.

Zresztą co to znaczy "wspomagacze" nie ma cudownych leków pomagających zajść w ciążę. Przyczyn niepowodzeń może być mnóstwo. Czasami np. nie masz owulacji i wystarczy jej wywołanie tabletkami, a możesz mieć niedrożne jajowody i zostanie tylko in vitro. Często "wina" leży po stronie spermy - tam nie dużo można poprawić.

U nas wiele badań wychodziło ok, zawsze miałam miesiączkę jak w zegarku, mąż ma idealne nasienie, a zaszłam w ciążę po 4 latach przy inseminacji na tabletkach.

Boje sie tego momentu ze za cztery miesiace dalej nie bede w ciazy i zaczna sie badania, szukanie przyczyn itd. Wiem, ze to bedzie nieuniknione i moze to glupie ale ja strasznie nie lubie chodzic do lekarzy a kazda wizyta wywoluje u mnie lek.... Ot taka glupia mam fobie,.. ;( a po rozmowach z kolezankami, znajomymi zauwazylam ze albo udaje sie w pierwszych trzech cyklach albo sa problemy... :/

A może spróbujcie celować dokładnie w dzień owulacji? Wtedy jest największe prawdopodobieństwo poczęcia. Możesz ją sobie wyznaczac lh albo mikroskopem owulacyjnym np Afrodytą

w.pierwszą ciąże zaszłam w 10 cyklu jak juz straciłam nadzieje i przygotowana do bylam na badania. Zmieniłam pracę i szukalam dobrej kliniki. Po m-ci w nowej pracy uświadomiłam sobie ze nie mam @ ktora powinna przyjść juz tydz temu. Zwaliłam to na stres nowej pracy ale mąż kupił test i kazał zrobić. No i bach ciąża:-) Odpuść sobie, wyluzuj się i kochaj sie z mężem a" róbcie dziecko"... POWODZENIA:-)

dziś Ale zdajesz sobie sprawę, że niepłodność to nie tylko kwestia "wyluzowania" i jest mnóstwo przyczyn czysto fizycznych, łącznie z takimi, których nie można wyleczyć?

Zdaje sobie z tego sprawę i nie mowie ze dziewczyna ma olac sparwy medyczne ale często jest tak że za bardzo kobieta chce i nie wychodzi... Znam przypadek gdzie dziewczyna nie mogla zajść w ciążę i została mama dopiero po in vitro. Gdy dziecko miało 3 m-ce okazało sie że jest w ciąży-wpadka.i jak to wytłumaczysz???? Ja proponuje te 4 cykle kochać sie z mężem a nie byc nastawionym na robienie dziecka a potem isc do dr. Życzę powodzenia autorce...

na twoim miejscu już bym zaczęła robić badania ... ja zrobiłam ten błąd i po roku starań .. udało się co prawda , ale poroniłam wtedy już chorowałam czego nie wiedziałam...i nie było szans na utrzymanie bez leków o czym nie wiedziałam ... od tamtego czasu minął kolejny rok i mimo leczenia i monitoringów na razie nic z tego... Lepiej porób sobie chociaż podstawowe hormony ... jeśli nie chcecie tracić więcej czasu

ja w pierwsza ciaze zaszlam w 11.cyklu, w kolejna w 8.cyklu.