Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eliza vbnh

niedlugo rodze a facet totalny nierób!!!!!!!

Polecane posty

Gość Eliza vbnh

Witam wszystkich. Prosze przeczytajcie. Mam 22lata, studiuję... od półtora roku spotykam się z facetem i za to dopiero teraz dostrzegłam to jaki to jest typ. Wpadliśmy, za dwa tygodnie mam termin porodu.. wyniki mam książkowe:) Bardzo się z tego cieszę i juz naszykowana wyczekuję na maleństwo. Ale do rzeczy ! Właściwie nie wiem z kim ja sie związałam. Ja studiuję dobry kierunek, uwazam się za ambitną. Mieszkam tylko z mamą, na pieniądze ze tak powiem..nienarzekamy, na wszystko starcza aczkolwiek sie nie przelewa. Dopoki studiuję, mam rente po tacie który zmarł 3 lata temu...renta ta wynosi 1700zl do ręki poniewaz tata był wojskowym, do tego emerytura mojej mamy i jakos dajemy rade. Mamy piekny dom, no ogólnie na nic nie mogę narzekac, chyba że na swojego chłopaka nieroba. Naprawde, nie wiem gdzie ja mialam do tej pory oczy, na czym mi tak naprawde zalezalo, dlaczego ja sie zwiazalam z kims takim?To ponizej mojej godnosci zupelnie. Po krótce jego charakterystyka: poznalismy się przez znajomych, zaczelismy sie regularnie spotykac, oczywiscie u mnie, nigdy nie zaprosil mnie do swojego domu. Mieszka 30 km ode mnie na wsi, ja mieszkam w duzym miescie, no ale on dojezdza do mnie samochodem. Ma 28lat, a przepracowal w swoim zyciu legalną pracą doslownie 2,5roku.. chodzi do lasu i wycina drewno które potem sprzedaje, z tego żyje. Ma porobione wszystkie kategorie prawa jazdy, mówi że chce znalezc prace ale jej nie ma. Zeby dostac jakakolwiek prace, musi miec karte kierowcy którą się zamawia i czeka okolo 3 tygodni, kosztuje coś około 170zl. Oczywiscie do tej pory tego nie zrobil. O mojej ciąży dowiedzielismy się pozno, bo w 4 miesiącu. Myslalam ze dziecko cos zmieni i stanie sie bardziej odpowiedzialnym. Oczywiscie do tej pory, do dzis, nie zlozyl wniosku o tą karte kierowcy! Wogole mu nie zalezy na znalezieniu pracy, wrecz sie boi pracowac... wszyscy dookola pracują, gdyby mi świadczenie nie przyslugiwalo to na milion procent bym pracowala, nie wyobrazam sobie nie miec pieniedzy. Do lekarza chodzę prywatnie, wszystkie badania robie prywatnie. Kazda wizyta to 100zł, wizyt juz bylo okolo 10. Do tego Usg 4d koszt 250, badania tez koszt jakies 100zł na miesiąc tak średnio. Ogolnie rzecz biorąc na same medyczne sprawy liczę że wydalam okolo 2000 przez calą ciązę. On mi dal tylko raz 200zł.... Kupilam z wlasnej kieszeni lozeczko, wozek, akcesoria typu przewijak, podgrzewacz, laktator i takie p*****ly...jedyne przylozenie finansowe z jego strony do tego to że mnie po to wozil! Ciuszki mamy po córce mojego brata wiec nie kupowalismy jak narazie. Wczoraj pojechalismy na zakupy aby kupic same koncowe rzeczy... paczki pieluch, reczniki,oliwki kremiki smoczki butelki... za wszystko wyszlo niecale 300zl. Oczywiscie zaplacilam ja! Na poczatku, mowilam mu ze ma czas na znalezienie pracy 2 miesiace. To i tak duzo czasu wg mnie! Mial 4, a pracy nie znalazl do tej pory. Tlumaczy sie ze nie ma pieniedzy bo to, bo tamto... ze najpierw musi znalezc prace.. Termin mam za dwa tygodnie, dom wysprzatany, indywidualny tok studiów zalatwiony,torba spakowana, ja odpicowana. Doslownie czekam na poród. Tylko jego nieodpowiedzialnosc nie daje mi spokoju.... Jedyne co robi to albo gdzies zawiezie, koszty są znikome bo jezdzi starym oplem astrą... (nawet nie ma ambicji by zmienic auto), u mnie na podworku stoją samochody mojego brata warte kilkukrotnosc tej astry, kazdy sie dziwi ze ja taka z dobrego domu jestem z takim obibokiem. Ale wiecie co? Tak kończą dziewczyny dla ktorych nie liczą się pieniadze tylko to że facet je kocha ! Tyle sie mówi o tym, ze pieniadze sie nie licza ze najwazniejsza jest milosc i co? Lepiej byc z obibokiem nieodpowiedzialnym? O wszystkim w naszym zwiazku musze wyslec ja... ze trzeba zalatwic to, albo tamto... Moja przyjaciolka powiedziala zebym go zostawila bo to bedzie jak trzecie dziecko do nianczenia. Ale ja jestem wrazliwa spolecznie, chce aby on sie zmienil tylko jak mam go zmienić? Nawet nie znam jego rodziny, nie wiem czy on sie wstydzi swojego domu czy co.. Nawet jak idziemy na kebaba to ja musze stawiac, bo poprostu mi sie chce, a wole ja postawic niz on bo pozniej bedzie 30minut ciszy i jego zlego humoru ze on postawil mi kebaba za 12 zł :l Ja jak to w ciązy, mam ochote na rozne jedzenia, ostatnio kupilam kubelek z KFC i przywiozlam go do domu, przyjechal on. I mowi...a daj spróbowac bo nigdy nie jadlem kurczaka z KFC :o tak samo jak kiedy bylismy w CH, to mowil ze nigdy nie był w Mc Donaldzie.. ok, moze nie mial okolicznosci, albo nawet i zrozumiem ze pieniedzy. Ale dlaczego on nie chce sie zmienic, jak mam go zmienic, czy isc do jakiegos psychologa z nim? Czy ktos ma taka sytuacje, czy ktos moze mi pomóc..... on codzien pije pod sklepem po 2 piwa wieczorem na tej swojej wsi, ma takich znajomych ze szkoda gadac... na fb wstawia zdjecia jakiś żuli, poprostu wstydze sie tego ze to jest moj chlopak... Ja naprawde chcialam zawsze widziec w ludziach to jacy są w srodku ale teraz gdy chodzi o dobro mojego dziecka juz przejrzalam na oczy, to moze byc masochizm z mojej strony, ale gdy w grę wchodzi dziecko juz nie moge na to pozwolic.. Zapytacie pewnie co mnie w nim urzeklo ze zaczelam sie z nim wogole spotykac...otóż to że byl taki spokojny, normalny, wiem ze mnie nie zdradza, nie latal po imprezach, nie oglądal się za nikim po ulicy.. z powodu braku ojca(nie mieszkal z nami) chyba kogos takiego potrzebowałam. Dajcie znac, jezeli komus chcialo się to przeczytac, co o tym sądzicie. Prosze o kulturalne komentarze osób które naprawde mają jakis punkt widzenia na to co napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś z nim dla seksu ? Co was łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eliza z Warsaw Shore ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to do tej pory nie byłas u niego w domu?? jakies to dziwne? mieszka juz z wami, bedzie mieszkal po urodzeniu dziecka?? facet nienormalny każdego innego by taka sytuacja zmusiła do znalezienia pracy a jemu sie widocznie nie chce. Albo znajdzie prace i bedzie sie dokladal albo sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze Ci tak,ze tak stojac z boku jak to przeczytalam wyglada to tak facet kompletnie niezaradny ma kobiete ktora wszystko zalatwi malo tego zaplaci ma dom ,rente matke bracia maja lepsze auta wiec pewnie tez maja kase. to po co on ma szukac pracy jak w ciazy ogarnelas wszystko jest wszystko gotowe on nawet nie musial isc do pracy jezeli takie "cos" jak dziecko nie dalo mu do myslenia nie wzia za to odpowiedzialnosci to naprawde sa nikle szanse ,ze bedzie lepiej moze byc tak,ze zamieszka z wami i bedziesz juz nie tylko miala na utrzymaniu jedo dziecko ,ale dwoje/ milosc miloscia ,ale zycie praca za cos trzeba zyc wiem cos o tym mialam podobnie. muszisz dac mu ultimatum albo zanjdzie prace bedzie w stanie was utrzymac z twoja renta albo muscie sie rozstac. chcialas dobrze kiedrowalas sie sercem mlodsza jestes ode mnie ,ale ja w wieku 27 lat wiem,ze z samej milosci jeszcze nikt nie wyzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes jego prywatną darmową prostytutką i jeszcze do tego doplacasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadłaś jak moja siostra. My nie mamy aż tak komfortowej sytuacji finansowej jak Ty ale mamy też duży dom, więc jest to zawsze coś. Do tego uczono nas pracowitości i tego, że w życiu można coś więcej osiągnąć. Jej mąż to nierób, ona jak Halina kiepska. Odchodziła od niego, wracała do domu(on na dodatek mamisynek i mieszkali w ścisku w bloku u jego mamuni która się wp*****lała). Cyrk jak nie wiem, cała rodzina ma dość. Obecnie siedzi u niego, on pracuje na umowę zlecenie. Wynajmują mieszkanie zaraz obok mamuni, ona o wszystko się martwi. Ten człowiek nigdy nie zaznał normalnego życia jak my i zwyczajnie muna tym nie zależy. Pasuje mu jego smutna codzienność i jego się nie zmieni. Jaką podejmiesz decyzję to Twoja sprawa, ale jeżeli chcesz robić cos dla dobra dziecka to pamiętaj, że ojciec leń w niczym nie pomoże, a broń Boże nie wracaj i odchodź jak moja siostra. Mała jest teraz rozbita i ciągle ryczy. Jets nieznośna, ale się nie dziwię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go na jakiś czas postaw ultimatum jak znajdzie prace na stałe itd. to sie zastanowisz czy dalej możecie być razem ale powiedz konkretnie czego oczekujesz bo faceci jak dzieci. wszystko sie rozwinie jak dziecko sie urodzi wtedy zobaczysz czy można na niego liczyć dzwoń i mów co potrzebne niech kupuje i przywozi ale kasy nie dawaj dziecko jest wspólne jak sie nie zmieni nie miej złudzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu trafiłaś na lenia :) szkoda tylko że wiesz o tym jak jesteś w ciąży dziwne wcześniej tego nie dostrzegłaś ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, Rozumiem cię, ja również uważam że jednak nie zawsze warto kierować sie sercem ale również rozsądkiem. Bo czy warto być z takim kimś? On woli wypić 2 piwka pod sklepem niz za te 6 zł kupić grzechodke dla dziecka. A z czasem będzie coraz gorzej uwierz mi! Skończysz jak Halina z Ferdkiem. Więc się zastanów czy nie lepiej być samotna mamą niż mieć jeszcze jego na swoim utrzymaniu, to dziwne że nawet ci sie nie oświadczył, żeby zrobic jakiś krok w końcu jestes w ciąży. Uwierz mi poznasz jeszcze kogoś bardziej wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pod żadnym pozorem nie przyjmuj go pod swój dach!! spier...sobie życie do dziecka może przyjeżdżać jak bedzie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaStefankaFanka
Nie przeczytałam oczywiście całości bo cenię mój czas :p ale nie możesz mówić że facet jest jakimś totalnym nierobem skoro chce mu się wycinać drzewo i sprzedawać...to ciężka praca. Moim zdaniem Twj facet po prostu nie chce/nie lubi mieć szefa i nie chodzi o samą pracę. Może nakieruj go na jakiś własny biznes? A po drugie to gdzie Ty byłaś zanim wpadłaś? Nie wiem żeby sypiać z byle kim a potem się skarżyć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
dziekuje za odpowiedzi... to smutne ze są tacy faceci na swiecie, Twoja siostra tez sie wkopala a jak w zwiazek wtraca sie ktos trzeci czyli ta mamusia to jeszcze gorzej. Napewno nie bede odchodzic i wracac, wiem ze to najgorsze co moze byc dla dziecka, moi rodzice byli po rozwodzie. Ale wiecie, tak cholernie mi trudno :/ Ostatnio dopiero sie nad wszystkim zastanowilam, zebralam do kupy wszystkie rzeczy i doznalam szoku jak moglam byc taka naiwna. Poczekam do porodu i miesiac po porodzie zadecyduje co dalej. On nie bedzie z nami mieszkal, moja mama jest na tyle mądra że się na to nie zgadza:) aczkolwiek utrzymuja poprawne relacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga ty weź jednak przeczytaj całość a potem się wypowiadaj ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przeczytałam :) I widzę że facet nie jest może całkiem ok, ale też widzę że autorka sama nic nie robiąc wymaga bóg wie czego od innych :o Po prostu facet nie ma tatusia, który lekką pracą zarabia w miarę dużo i rozdaje dzieciom i tylko o tyle jest "gorszy" od autorki. Ale poród niedługo, potem kilka tygodni i droga do pracy stanie przed autorką otworem :p zobaczymy jak ohoczo sie do niej zabierze i mam szczerą nadzieję że nie będzie liczyła na znajomości, renty tatusia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
Kinga wycinka drzewa i sprzedawanie to ciężka fizyczna praca ok, zgadzam sie, ale on to robi raz w tygodniu wiec chyba sie nie przepracuje, pozatym ja nie dostaje z tego na dziecko ani grosza. No chyba ze te koszty paliwa ktore są smieszne, przeciez nie bede mu jeszcze dawac na paliwo zeby do mnie przyjezdzal bo to juz by bylo chore. To jest w koncu facet. No przepraszam i raz to 200zł... bo moja mama przy nim sie zapytala czy dzieli ze mną koszty na lekarza, chyba zrobilo mu sie glupio i dlatego mi dal :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moim zdaniem Twj facet po prostu nie chce/nie lubi mieć szefa i nie chodzi o samą pracę. Może nakieruj go na jakiś własny biznes? " Wolny. Pracuje fizycznie, rąbie drzewo.. gdyby go autorka lepiej opisała, mogłoby wyjść że to całkiem fajny chłop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś w swojej sytuacji zmusić faceta do zamieszkania oddzielnie :) w końcu macie mieć dziecko, powinnaś spróbować żyć razem, a nie słuchać mamy. Może facet poczuje prawdziwą odpowiedzialność i okaże się inny niż Tobie sie wydaje. Słuchając mamusi nie dajesz wam żadnej szansy, a prawda jest taka, że musisz dbać o swoją rodzinę i zapewnić dziecku ojca, a o mamie nie myśl bo ona i tak zawsze będzie Twoją mamą i nie wierzę żebyś nie mogła do niej wrócić...Powinniście wynająć oddzielne mieszkanie i dać sobie szansę. I nie przesadzaj, dziecko nie będzie miało żadnej krzywdy jeśli nawet się rozstaniecie po jakimś czasie, masz przynajmniej dwa lata na wypróbowanie faceta bez większej krzywdy dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta rąbie drzewo ciekawe czy ma na to pozwolenie bo ja wątpie, ciekawe co jak go leśniczy złapie, oj dziewczyny czemu go bronicie przecież on nic dziecku nawet nie kupił po prostu nic, tylko chleje piwsko pod sklepem jak jakiś żul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
Kinga czy Ty oby nie przesadzasz? Ja mam 22 lata, tą rente mam do ukonczenia 25 roku zycia lub w przypadku gdy to ostatni rok studiów przedłużają do 26 roku zycia, czyli jeszcze 4 lata. To nie są pieniadze za darmo, bo moj ojciec placil skladki do Zus, nie ma czego zazdroscic, bo nic nie zwróci mi ojca, żadne pieniadze. Co by bylo, gdybym tej renty nie miala? Napewno nie moglabym liczyc na mojego faceta. A tak to ona mnie ratuje. Nie rozumiem, po urodzeniu dziecka mam isc do pracy, wtedy renta mi sie nie bedzie nalezala gdy pojde do pracy. W imię zasad, tak? Zeby Zusowi dołożyc jeszcze do kieszeni. To są pieniadze ze skladek mojego ojca. Nie za darmo.... Co do mojego chlopaka.... co masz na mysli ze ja nie robie nic, a wymagam duzo od niego? Wlasnie ja robie wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra Kinga wyjdź stąd, życze aby twoja córka takiego nieroba za męża miała, bo widzę że ty jesteś starym babsztylem jakimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga wystarczy że ona nosi jego dziecko a on ma to gdzieś. Sama mam rente w wysokości 7OO zł trochę mniej ale mój mąż i tak pracuje i nie patrzy sie że są jakieś darmowe pieniądze, jak autorki facet by pracował to by skorzystał bo jak oboje by odkładali jej rente to przez 4-5 lat kupe kasy by zaoszczędzili na jakieś mieszkanko własnościowe, tylko on nie mysli i nie weźmie na barki utrzymania dziecka i swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo szukac milionera Moi rodzice ciezko pracowali na bardzo odpowiedzialnym stanowisku a dostaja najnizsza krajowa nie stac ich bylo aby dzieci ich studiowaly Ja urodzilam 3 dzieci zdrowych nie chodzac prywatnie do lekarzy nabijac im kasy Spolczuje twemu chlopakowi gdzie on mial oczy wchodzac w taka rodzine bedzie mu ciezko psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
Kinga my mieszkamy oddzielnie, jak mamy zamieszkac razem gdy on nie ma pracy i z czego oplacac tego mieszkania...Moja mama sie nie wtrąca, ona tylko uwaza ze nie potrzebnie byloby gdyby u nas mieszkal, ona doskonale wie ze nie ma pracy. Pozatym u nas rachunki sa duzo wyzsze niz u niego na wsi, nawet, gdyby sie dokladal to nigdy by sie nie dolozyl tyle co tam u niego. On mieszka z bratem i rodzicami czyli dzielą rachunki na 4... z tego co wiem swiatlo raz na 2 miesiace placą 200zł, gaz 50zl na miesiac, internet ma z jakis funduszy za darmo.... cyfrowy polsat placą 15zl, a na wode przykladają jakis magnes czy cos takiego zeby licznik nie bił, dla mnie to jest chore :/ i za wode prawie wogole nie placa, byleby oszczedzic. Jego na miesiac mieszkajac u siebie kosztuje to 100zl po tym podziale na czworo... U mnie rachunki są dwa razy wieksze, za swiatlo placimy 300, za telefon i internet 120, satelita 40, gaz 100, woda 100, śmieci 40... Wtedy musialby sie dokladac tez do jedzenia i wszystkiego, a jak ma to zrobic gdy nie ma pracy... Gdyby jeszcze byla jego chec w tym... w moim miescie znalazl by prace duzo szybciej i lepiej platną niz gdzies w poblizu swojego miejsca zamieszkania...ale on poprostu nie chce. Mam dwupietrowy dom mama mieszka na dole ja na górze. Gdyby choc odrobine odpowiedzialnosci z jego strony ktos zauwazyl, wtedy moglby sie wprowadzic i mielibysmy normalne mieszkanie na gorze, wystarczyloby dorobic klatke. On ma kolegów, ktorzy za granicą dobrze zarabiają. Nawet sie ich o prace nie zapyta, żeby choc na miesiac go ktos spróbowal wziac, zeby zobaczyl jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedzialne stanowisko za najniższą krajową ? sprzątali ulice? sorry ale ja wiem ile zarabia sie na odpowiedzialnych stanowiskach-na pewno nie najniższa krajową. Moja siostra była sprzątaczka i zarabiała 17OO zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co wynajmować mieszkanie jak autorka ma duży dom - nie rozumiem tego nic a nic. Autorka ma rację. A co do magnesów na ten licznik z wodą tak ? no to widać jacy to ludzie ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
teraz mi ktos zarzuca ze chodze do prywatnego lekarza... moze to moj bląd, ale tak juz zostało, nie mam do nikogo pretensji ze chodze do prywatnej sluzby zdrowia ani nawet nie oczekuje zeby on mi jakos zwrócil za te wizyty bo sama tak chcialam i sama tak mam. Ale on nie dolozyl sie do niczego.... kupilam wozek z wlasnej kieszeni za 1000zl, inne gadzety, jak przyjechal kurier i przywiozl wozek on nie zapytal czy moze mam jeszcze pieniadze bo duzo sie wykosztowalam , tylko skwintowal jednym zdaniem"no fajny wózek". Cale szczescie, odkladalam z tej renty 400-500zl miesiecznie dlatego mnie teraz stac na dziecko. Moze ja jestem za bardzo odpowiedzialna i takiej samej odpowiedzialnosci oczekuje od niego podczas gdy on nie ma na to zupelnie ochoty... no niewiem. Ja chce go tylko zmienic aby zaczal myslec o swoim dziecku do ktorego najwyzsza pora aby sie dokladal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
to byla poprostu wpadka. Decydując się na seks przeciez wiedzialam z czym to się wiąże, że może byc baby. Ale z tym to zupelnie inna historia.. kiedy bylam w wieku 19lat u lekarza, stwierdzil po badaniach ze bede miec trudnosci z zajsciem w ciaze przez problemy hormonalne. Nastepnie gdy nie mialam okresu, wykryto u mnie torbiela 5,5cm!! wlasnie u lekarza na nfz. Potem poszlam do innego lekarza i stwierdzil ciąże, 4 miesiac. Naprawde biorę to co los rzuca mi pod nogi, a dziecka nigdy bym nie usunela ze wzgledu na tatusia, to nie wchodzi w gre. Jedynie moge miec pretensje sama do siebie, ale stalo się, nie zastanawiam sie nad tym co by bylo gdyby, tylko zastanawiam sie nad tym co juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza ngg
masz racje... wszyscy macie racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×