Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem jak mu powiedzieć

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem jak powiedzieć chłopakowi z którym się spotykam,że nie chcę tego kontynuować. Poznaliśmy się przez internet, spotykamy się w zasadzie od jakiś 3 lub 4 miesięcy. Na początku nie dawałam żadnych szans na przetrwanie tej znajomości, ale z biegiem czasu jakoś się to rozkręcało, a to mu podałam swój numer, a to zadzwonił. Było miło, pisaliśmy smsy. Kiedy się spotkaliśmy nie wypadł źle. Gadka się kleiła, pierwsze spotkanie przebiegło bardzo pomyślnie. On potem zachowywał się dziwnie, miałam wrażenie, że chyba jemu nie do końca. Był bardzo oschły i nie odpisywał już tak często na smsy. Zapytałam go wprost czy coś mu się nie spodobało bo nie chciałabym robić z siebie idiotki i pisać do niego jak głupia. Pisał że wszystko ok. No i tak dalej pisaliśmy pisaliśmy i drugie spotkanie, trzecie, potem kino, zakupy wspólne, spacery, wyjścia. I znajomość się rozkręciła. Jestem niemalże pewna, że on chce czegoś więcej. Natomiast ja? Ja czuje się chyba pewniej pisząc smsy z nim, jak się spotykamy ja po prostu nie czuję 'tego czegoś'. Nie wiem jak to rozegrać. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Nie rozumiem. Najpierw ci zalezalo? Skoro on byl oschly, to moglas sie szybko wywinac. Teraz chyba wez to na przeczekanie. Przestan odpisywac, nie umawiaj sie, wykrecaj sie czyms. Wkoncu przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlaśnie nie wiem czy przestanie, bo on się chyba zaangażował. Mi na początku nawet zależało, ale po tej oschłej 'aferce' ostudził mój zapał, a ja głupia zamiast to skonczyc to nakrecalam sie bardziej i robilam sama sobie nadzieje na to, że może jednak coś z tego będzie. I nie sądze, aby brak kontaktu to jakoś załatwił, bo daje sygnały że mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu ze napewno nie bedziesz mu dzierżyła pałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak zatrzymać tą rozwijającą się i obiecującą znajomośc. On się ewidentnie nakręcił, coraz częściej zauważam sygnały, z których wynika jednoznacznie- że mu zależy. Nie jest on ideałem z wyglądu, trochę powiem, że się go wstydzę na spotkaniach :O Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz mu ze nie chcesz sie z nim spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym mieć takie problemy :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest niewyjściowy to poproś go aby następnym razem siedział na swojej gębie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za każdym razem kiedy się spotykamy idę obojętna na te spotkania, na spotkaniach patrzę tylko na zegarek by już iść, modle się by nie spotkać nikogo znajomego ani z rodziny, aby już iść do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Ta znajomosc jest dla ciebie obiecujaca, czy dla niego? Czy chodzi glownie o jego wyglad? Nie wiem, ja bym albo powiedziala wprost, ze musimy przystopowac ( np.ze za szybko sie rozwija ), albo ze nie czujesz, ze cos z tego bedzie. Ewentualnie zrob krok w tyl, nie umawiaj sie itd. Ale moze nie wszystko stracone? Jezeli ci z nim dobrze.a tylko wyglad ci przeszkadza, to moze da sie cos z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bylo jakies figo fago bo jak nie to powiedz papa i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np. założyć karton na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
To po co sie umawiasz na sile? Zmuszasz sie do randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie z nim spotykasz jak ci sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem sama dlaczego ja dopuszczam do tych randek i spotkań. Chyba nie chcę robić mu przykrości. Wiem, że to bezsensu ale ja nie wiem co robić i w końcu zdecydowałam się napisac, aby ktoś mi pomógł. To jest jakaś beznadziejna sytuacja, on nie jest jakis mega brzydki, nie jest jakis wysoki, ale ubiera się dosc modnie, prosil mnie o pojscie z nim na zakupy bym mu pomogla, także no rzecz na pewno nie w stylu ubioru. Wyglądu u niego raczej nie zmienię. A przynajmniej nie wiem jak. Znajomość obiecująco na pewno z mojej perspektywy, w ogóle odczuwam wrażenie że pisząc smsy np. czuję taką chęć, by odpisywał,by kontaktu nie stracić, czasami nie mam ochoty odpisywać, ale jak juz sie spotykamy to jest mi to obojetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Nie karton, ale czlowiek gruby moze np schudnac. Czlowiek zaniedbany moze zmienic styl, ubrania itd. To zalezy o jakiej nieatrakcyjnosci mowimy. Mimo wszystko, ja nie rozumiem, po co autorka sie zmusza do tych spotkan. I z czym ma ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bette davis
Ile ty masz lat? Nastolatki patrzą głównie na wygląd. Później to się zmienia- ważne stają się poglądy, zainteresowania, poczucie humoru, ambicje, szacunek, podejście do pewnych spraw itd. Owszem wygląd też jest ważny ale nie najważniejszy. Wydaje mi się ze jestes młodziutka więc poczekaj, daj mu szansę. Nikt przeciez nie każe wiązać ci się z nim na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
A moze chodzi o ten slynny syndrom z gonieniem kroliczka? Gdy jemu zalezy, to ty sie wycofujesz. Ale gdy on sie wycofuje, to tobie zalezy bardziej..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 19 lat, on jest o dwa lata starszy. I właśnie to nie jest tak, że stawiam na wygląd, bo sama nie uważam się za jakąś piekność. Też mam kilka zbędnych kg, myślałam z początku że to przez to właśnie po pierwszym spotkaniu miał jakieś wątpliwości, że nie tak sobie mnie wyobrażał czy coś w tym pokroju. Liczy się dla mnie właśnie cholernie to, że jest ambitny, pracowity i to że nie wydaje się być jak inni, wiadomo, nie jest zdziadziały, ma swoich znajomych z którymi wychodzi, ma dobre studia, ma weekendy że idzie popić, posiedzieć. Nie czuje się chyba dobrze fizycznie przy nim, strasznie mnie krępuje, w głębii potrzebuję np przytulenia, ale kiedy juz sie do niego przytulam, to obserwuje czy nie idzie ktoś znajomy i juz chce to przerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bette davis
A ja rozumiem-po prostu czuje że sprawi mu przykrość. Ja jakieś sto lat temu :-D też spotykałam się z chłopakiem który był krótko mówiąc obciachowy. Ale miał dobrze w gĺowie poukładanie, był uczciwy, słowny, miły,kulturalny, szybko przedstawił mnie swoim rodzicom. I co z tego skoro idąc z nim przechodziłam na drugą strone ulicy gdy widziałam moje koleżanki. Nie dałam mu szansy. Dzis patrzę na to trochę inaczej. Życie z przebojowym ciachem tez jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, że ja nie wiem w ogóle jak mam to przystopować albo całkowicie wygasić, bo nie chcę dokladnie robic mu przykrości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bette davis
19 lat- co ja bym dała aby mi się te lata wróciły. Faktycznie, brakuje ci tego czegoś, jakiejś iskry, chemii. Nic na siłę, jak to mawiała moja babcia- trafi swój na swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lydiate
Nie chcesz mu robic przykrosci, bo ci na nim zalezy. Gdyby ci nie zalezalo, to nie przejmowalabys sie tym za bardzo. Albo, po prostu jestes tak dobrze wychowana, ze martwisz sie nawet tymi, ktorych nie darzysz wielka sympatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bette davis
Najlepiej szczerze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bette davis
Dziewczyna jakich mało- nie ten bezczel jakich dzisiaj pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak naprawdę nie miałam żadnego poważnego związku. Jestem z dobrego domu, moja rodzina nie miała okazji 'zobaczyć' mnie u boku faceta. Ja na początku znajomości nie dawałam jakichkolwiek szans. Dobrze mi się z nim pisze, nie potrafię się otworzyć kiedy jesteśmy razem na spotkaniu. Nie potafię mu podać reki, wstydzę się kiedy np wchodzi za mną do autobusu, kiedy idzie za mna, nie chce by patrzal na moj tylek, nie przytulam go sama, nie wiem, to na pewno tkwi we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do wyglądu- nie ma złych ciuchów, dobrze się ubiera, jest czysty schludny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może po prostu wyślij mu smsa, że nie chcesz już tego kontynuować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po diabła z nim chodziłaś?! Naprawdę nie rozumiem takich jak ty. Facet się zaangażował a ty bidula nie wiedziałaś, że on myśli poważnie o tobie? To myślisz że po co kobiety spotykają się z mężczyznami? Powinnaś zerwać znajomość całkowicie a jego NAPRAWDĘ SZCZERZE PRZEPROSIĆ za to że dałaś mu nadzieję i ci się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×