Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem jak mu powiedzieć

Polecane posty

Gość gość
Autorka moze poprostu niespodziewala sie ze tak szybko wszystko sie potoczy. Powinnas lekko przystopowac, a jesli serio chcesz skończyc to pisz mu rzeczy o sobie na których wieść sam zwieje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie musisz mówić, po prostu wygaś znajomość i tyle. Kolesie tak robią i nie widzą problemu. Ja osobiście uważam że jest to dobre wyjście z sytuacji. Nie jesteście ze sobą kilka lat tylko kilka miesięcy, nie czuj się zobowiązana, gdyby znalazł inna na pewno by się z tobą nie cackał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, my nie jesteśmy parą! Jesteśmy jeszcze 'niedoszli' :-) Widzę jego zaangażowanie, także jestem prawie pewna, że niebawem on będzie chciał czegoś więcej. Ja jestem chyba zbyt dobrze wychowana żeby od tak potraktować go jak śmiecia. Nie wiem właśnie jak mam przerwać te znajomość bo my potrafimy cały dzien pisać ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest potraktowanie jak śmiecia. Ludzie tak robią i to właśnie dobrze wychowani a jak ktoś nie łapie tych sygnałów to sorry jest mało bystry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o czym mówisz to kwestia wrażliwości a nie wychowania. To, że martwisz się o kogoś na kim ci nie zależy, też to przerabiałam będąc jeszcze młodą dziewczyną i niechcący zrobiłam komuś krzywdę. Panowie skutecznie mnie z tego wyleczyli, właściwie jeden pan. Pokazał mi jak powinno się zrywać znajomości i że nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo przed tym doświadczeniem czułam straszne wyrzuty sumienia za każdym razem urywając znajomość, zupełnie niepotrzebnie, część z nich nie jest tego warta, ale będąc osobą wrażliwą tak już po prostu miałam, że łatwo było mnie wpędzić w poczucie winy, teraz patrzę głównie na swoje uczucia, kogo one obchodzą jak nie mnie? Dlaczego czyjeś "szczęście" mam stawiać ponad swój komfort? Mówię ci wygaś to i niczym się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony chciałabym miec bliskosc, bo mam już 19 lat a nie przezylam tak naprawdę miłości damsko-meskiej. Ale jesli mam sie z nim spotkać to czuje wewnętrznie ze to nie jest to, ale jak piszemy smsy to chce byc obok. To jest chore :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jakim prawem ktoś może w ogóle ode mnie oczekiwać, że mój komfort będzie dla mniej ważny? Tylko ktoś kogo nie interesują moje uczucia, egoista. A takich jest wbrew pozorom wielu "nic nie szkodzi ze ci się nie podobam, mnie to nie przeszkadza" No tak, bo ważne jest żeby on miał swoją zabaweczkę a ja muszę ze swojego szczęścia zrezygnować jak przystało na zabawkę która jest bezwolną kukłą nie ma pragnień za to posiada sznurki za które można ciągać :) Rozgadałam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie robi tego na sile. Ja poprostu nie daje mu po sobie poznać ze nie chce sie zglebiac w ta znajomość. Ide na spotkanie z mysla ze chce juz je skończyć, a na spotkaniu uśmiecham sie i udaje ze wszystko jest w porządku z obawy żeby nie zrobic mu przykrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kompletnie nie wiem jak mialabym to na takim etapie znajomości przerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli krzywdzisz go robiąc to nieświadomie, teraz powinnaś już wiedzieć. Jak to zrobić? Coraz rzadziej odpisywać na smsy i nie od razu, wymyśl jakieś nowe zajęcia, przekładaj spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli będzie dalej nalegał, co niekoniecznie musi się zdarzyć, to powiedz mu że poznałaś kogoś. Zrób to przez komunikator. Albo możesz powiedzieć, że nie jesteś gotowa na żadną bliższą znajomość. To zależy od tego na ile możesz z nim być szczera, ja trafiałam na typów którzy nie chcieli dopuścić do siebie prawdy więc w grę wchodził ktoś inny, bo samo to że ja nie chcę czego więcej, angażować się, kwitowali tym, że albo możemy być przyjaciółmi (a on trzyma rękę na pulsie) albo TO MOŻEMY SPOTYKAĆ SIĘ TYLKO NA SEKS on też nie chce się angażować :) Kumatych rozgarniętych facetów jest mało, do tego dochodzi jeszcze urażone ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze moge sciemnic mu ze mam wiecej nauki, w końcu w maju mam maturę. Ze mam dodatkowe zajecia, ale co wiecej? Nie powiem mu ze mam innego bo to ja wyjde na jakas puszczalska i winna. On raczej nie zaproponowalby mi tylko seksu, chociaż u nich wszystko mozliwe..dodam ze spotykamy sie tylko i wyłącznie w weekend (niekoniecznie co tydzień) bo i ja i on mamy duzo zajec. Wiec kiedy przychodzi weekend to juz musze kombinować jak sciemnic ze mam duzo nauki, ale tydzien mija tak szybko ze zgadzam sie na spotkanie byleby odbebnic i isc do domu i miec spokoj na kolejny tydzidn czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauka to dobry pomysł, w końcu rok szkolny zaczął się rozkręcać i możesz nie mieć czasu. Bądź twarda, może sam zrezygnuje, a jeśli nie to spotkaj się dopiero po miesiącu, tylko musisz wytrzymać, powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sje tylko ze wytłumaczenie "nauka" nie pomoże :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być twarda :) Nie ma zmiłuj. Może wyłącz telefon bo początki bywają trudne, powiesz że ci się rozładował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to fakt, muszę przestać tak często odpisywać na smsy, wtedy może i on się czymś zajmie i nie będzie już tak pisał do mnie często. A to mi padnie telefon, a to coś, coś na krótką metę wymyślę. To nie będzie stanowic problemu, ale co ze spotkaniami? Nie wiem jak w międzyczasie okazać mu już mniejsze zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie musisz odwlec ile się da, jesteś bardzo zajęta i tego musisz się trzymać. Zobaczysz jak zareaguje po jakiś dwóch razach. może już nie będzie kolejnego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już raz odwlekłam spotkanie na dwa tygodnie, ale w końcu i tak do niego doszlo. Ale to prawdopodobnie przez to że ciągle z nim pisałam no i nie dałam po sobie poznac, ze mam juz tego dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat, dziewczynko? chcialas sie pobawic i rzucic, tak?zwykle to faceci tak robia, ale tu ewidentnie przeciwnie, byl oschly bo milosc od pierwszego wejrzenia nie istnieje, obczajal kim jestes, to chyba dobrze jak ktos dziala odpowiedzialnie i nie rzuca sie w cos co moze nie wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że był oschły było bardzo dziwne. Bo zanim się spotkaliśmy, pisaliśmy dość często, intensywnie. Spotkanie według mnie wypadło pozytywnie, a po spotkaniu on zachowywał się zupełnie inaczej, było już 'zimniej'. Więc wyłożyłam karty i czekałam na jego reakcję. Nie wiem co on miał na celu. I chyba raczej nie to, żeby mnie przetestować jak się zachowam, bo na swoje by tym nie wyszedł, gdyż postawiłam go pod ścianą i przed faktem dokonanym. Tylko popełniłam kardynalny błąd, że tak szybko uwierzyłam i powróciłam do normalnego toku rozmowy. Jak pisałam wyżej, mam 19 lat, on 21. I to nie ijest tak, że się nim pobawiłam. Rozmowa po prostu się kleiła, wszystko jest super dopóki się nie spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami sobie to nawet tłumaczę moim brakiem doświadczenia do facetów, w końcu nie miałam nikogo. Nie szukam jakiegoś gagatka, ktory jest gwiazdorem na imprezach, ale nie szukam też jakiegoś zdziadziałego kolesia, który będzie siedział tylko w domu. I jak ktos napisał wyżej, jestem widocznie zbyt wrażliwa i dobrze wychowana by tak o prosto z mostu nagle powiedzieć mu 'wiesz, to jednak nie to'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat, dziewczynko? A co wg ciebie skoro spotkała się kilka razy to jest mu winna związek czy seks? bo nie rozumiem, co ona cyrograf jakiś podpisywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się wydaje że niestety to przez wasze pisanie - tyle gadacie przez internet czy smsy, że nie macie jak tego pociągnąć w rzeczywistości. Ja tylko chciałabym ci powiedzieć, że ta osoba z którą piszesz, to właśnie ten facet. Ten sam. Mam wrażenie, że niekonieczne zdajesz sobie z tego sprawę, i nie traktujesz go jako "całości", tylko rozróżniasz między życiem prawdziwym a internetowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O żadnym seksie nie było nawet mowy! Ja ogólnie caly czas trzymam dystans, niejestem pusta ani jakaś d****arska. Nawet pierwszym spotkaniu nawet go nie cmoknęłam w policzek. Tylko się lekko przytuliliśmy na przywitanie i pożegnanie i tyle. Potem buziak w policzek. Obecnie najdalej posunelismy sie do calowania z jezyczkiem. Także o seksie to nawet on niech nie mysli, bo dla mnie seks jest czyms wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli traktuje cię jak swoją dziewczynę, skoro z języczkiem było. Było to przyjemne doznanie, czy też niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem sobie zwalił pod szmatę z pornosa i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam odczucia mieszane, choć jak już się rozstawaliśmy po tym spotkaniu to wiedziałam że mnie pocałuje. czułam to po prostu. Dla niego było to przyjemne, dla mnie tak jak mowie- obojętne. Już własnie od tamtego spotkania stracilam chec do spotykania się. I nie wiem dlaczego tak jest.. Kiedy piszemy smsy wszystko jest naprawdę świetnie. Rozmowa się uklada, mamy poczucie humoru. A kiedy juz sie spotykamy to zamiast sie cieszyc swoja obecnoscia, ja mam tylko w glowie 'kiedy koniec, kiedy koniec'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nieprzyjemnie. Ty go traktujesz jak przyjaciela, partnera do rozmów, on ciebie jako swoją dziewczynę, przyszłą partnerkę seksualną. Przyjaźń damsko-męska nie istnieje, lepiej nie dawać mu nadziei. Pomyśl o seksie z nim :O Albo niech będzie, że tylko o pocałunkach, ale takich dłuższych niż 4 sekundy... jego ręka na twoim biodrze...druga wędruje pod koszulką.... pomyśl o tym za każdy razem kiedy chcesz odpisać na smsa lub odezwać się na gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo jak się z nim spotykasz to ktoś przecież mógłby was zobaczyć, a tego nie chcesz, bo się go wstydzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×