Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak szczęścia

Polecane posty

Gość gość

nie mam szczescia do facetow:(...mam 35 lat,od poltora roku przebywam za granica.mezczyzn poznaje glownie przez internet.nie mam mozliwosci poznania ich w realu poniewaz pracuje do pozna a pozniej dom i tak mija dzien...nie wychodze nigdzie bo za bardzo nie mam z kim.... z ZADNYM z poznanych nie udalo mi sie utrzymac znajomosci...oszukuja zbywaja lub znikaja..albo sa to faceci z innych miast..mam juz tego dosyc..nie jestem brzydka ,zaniedbana ani glupia..nie wiem co jest nie tak..jestem juz tym faktem zmeczona i zrezygnowana.ostatnia znajomosc przybila mi gwozdz do przyslowiowej trumny-facet dzwonil ,pisal,wysylal zdjecia pieknie ,ladnie spotkalismy sie ostatni raz 3 tyg temu,glaskal mnie po rączce,potem wykrecal sie brakiem czasu a dzis zobaczylam na fb status W ZWIAZKU....opadly mi rece..i to zmrozilo mi krew w zylach..dodam ze ciagle mowil mi ze nie chce na razie zwiazku..sorry czy to ze mna jest cos nie tak? kompletnie poddalam sie i od paru dni zwyczajnie nie chce mi sie nikogo poznawac i tracic czas na portale randkowe..czuje sie strasznie samotna zdolowana a moje poczucie wratosci siega zeru:( na emigracji wpedzilam sie tylko w kompleksy.....jak sobie radzic z tym smutkiem i poczuciem beznadziejnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest takie pasmo niepowodzeń, to rzeczywiście łatwo uwierzyć, ze człowiek jest mało warty. Odpuść na razie facetów, postaw na dobre koleżanki jeśli możesz. I pożyj trochę bez tego stresu, ze musisz kogoś mieć. Potem łatwiej spojrzeć z innej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×