Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego męzczyzna nadal jest uważany za gorszego rodzica?

Polecane posty

Gość gość
Z tymi szpitalami to ja byłam świadkiem, i to nie raz że to raczej matki zostają na noc i więcej czuwają, ale na pewno zdarzają się wyjątki, ze akurat więcej ojcowie przychodzą. A zostać na noc z dzieckiem w szpitalu to wcale nie większy luksus niż pobyć z dzieckiem w dzień, więc nie wiem czemu gościu jedziesz po byłej partnerce swojego partnera :) chyba chcesz być za wszelką cenę lepsza:) Taka noc w szpitalu to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w związku gdzie mężczyzna przejął opiekę nad dziećmi. Zaznaczę że jego eks wcale nie jest żadną narkomanką, alkoholiczką czy coś. Naprawdę normalna, wykształcona osoba, z zawodu prawniczka. Gdy przyszło do rozwodu, powiedziała, że nie chce by dzieci były z nią, że ona woli rolę rodzica z doskoku bo macierzyństwo nie jest dla niej. I tak naprawdę problem zaczął się już w sądzie bo sąd chociaż słyszał, że matka NIE CHCE zajmować się dziećmi to próbował jej na siłę te dzieci wepchnąć. Na początku eks dzieci odwiedzała 1-2 razy w miesiącu, później coraz rzadziej. Dziś 5 lat po rozwodzie z dziećmi nie ma ŻADNEGO kontaktu. A mimo wszystko ludzie nadal potrafią powiedzieć, że mój facet to świnia bo SIŁĄ zabrał dzieci matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
misiu1 "Ale skoro na codzień jest w pracy, nie karmi, nie przebiera, itd. więc w weekend znowu słyszy "no co ty dziecku zakładasz! nie te buty! nie ta koszulka! nie ten krem! nie dawaj dziecku tego do jedzenia!" itd." Z tą częścią twojej wypowiedzi się zgadzam w 100% Kobiety-matki najczęściej same nie dopuszczają faceta do zajmowania się dzieckiem. Robią z facetów nieodpowiedzialne jednostki, nie umiejące się zająć własnym dzieckiem. To matki chcą podejmować wszystkie decyzje co do dziecka i krytykują sposób w jaki faceci chcą się dzieckiem zajmować. Nie pozwalają im się tego nauczyć. Już samo założenie kaftanika dziecku tył na przód jest długo komentowane i niezrozumiane, a przecież facet chciał się nauczyć, ale na wstępie już został zrównany z ziemią, przez istotę nieomylną zwaną dalej matką... Potem matki narzekają, że facet się zniechęca i przestaje pomagać, a nie pomaga tylko dlatego, że nie jest traktowany na równi z matką, tylko o wiele niżej. Pomijam oczywiście facetów którzy sami z siebie nie chcą się dzieckiem zajmować, wzięłam pod uwagę normalnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>bo jedyne co mu oferujesz to kasa i ten uklad trwa latami<<< Przecież WYRAŹNIE napisałem, że taki "układ" trwa do czasu, opanowania nowej dla wszystkich sytuacji, a potem stopniowo ulega zmianie. Ludzie muszą odnaleźć się w nowej dla nich sytuacji, stworzyć nowe reguły, zwyczaje i nowy podział obowiązków domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 a co Cię obchodzą ułomni ludzie bez własnego życia? O mnie tez chodzą plotki i co z tego? Przecież ludziom głów nie pourywam. Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Nie wiem z tą grzybica i te inne twoje przykłady to jakaś patologia i to skrajna aż mi się nie chce wierzyć zwłaszcza w ten tekst bo mnie męczył żebym ją umyła ha ha ha ha trochę chyba sobie ubarwiłaś albo tatuś ubarwił a ty łyknęłaś, a skąd wiedziałaś że miała grzybicę panie z opieki złamały przysięgę i zdradziły ci obowiązująca je tajemnicę? Ja z takimi przypadkami tutaj w moim mieście się nigdy nie spotkałam, opowiedziałam trochę z mojego życia ale i o tym co obserwuje wśród znajomych czy innych ludzi na plaży na festynach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:21 czy faceci tak musza się nad sobą użalać? Równie dobrze, ja mogłabym założyć temat gdy ojciec drze na mnie papę w czasie wykonywania bardziej męskich czynności. Czepia się to czepia, robię swoje. Facet zamiast użalać sie na kafe, powinien powiedzieć swojej kobiecie, żeby przestała go tak krytykować i robić z siebie nieomylną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam jeden przykład:) proszę męża żeby przyniósł mi wodę do kąpieli noworodka :) Jestem z nim w sypialni, nagrzanej specjalnie i nie chcę go zostawiać samego żeby nie spadł. Słyszę zaraz bo nie mogę bo mnie zabiją, ja krzyczę że już mi jest potrzebna, zaraz nie mogę o ku.... zabili mnie mówiłem! Przynosi w końcu te wodę ja patrzę, a on trzyma wiadro po mopie, którym zmywam podłogę, a w nim woda do kąpieli, dla naszego kilkutygodniowego synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
11:27 i co zrobiłaś w tej sytuacji? Zrównałaś faceta z ziemią, czy pozwoliłaś mu się uczyć na własnych błędach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
No właśnie o ja biedny nakrzyczała na mnie ha ha ha no bo kurcze jak można kaftanik założyć tyłu na przód? Siebi9e też ubrać nie umieją? Wszystko jest na takich samych zasadach:) W ogóle to są chyba skrajne przypadki, żeby kobieta się darła o kaftanik, to juz jest problem z kobietą:) Ja bym się po prostu uśmiechnęła i wytłumaczyła robicie z kobiet jakieś potwory, a to nie prawda jest wy sobie tak usprawiedliwiacie wszystko. Wszystkiemu są zawsze winne kobiety, a wy niewinni:) Żałosne. Wam to widocznie jest na rękę, że możecie siebie tak usprawiedliwić, kobieta zwróci uwagę a wy ze już krytykuje więc się nie dotykam i tym samym mam święty spokój. Gdybyście na prawdę chcieli się zając dzieckiem od początku, to byście się nauczyli wszystkiego szybko i pilnie słuchali uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> Facet zamiast użalać sie na kafe, powinien powiedzieć swojej kobiecie, żeby przestała go tak krytykować i robić z siebie nieomylną.<<< Znam przyjemniejsze metody popełnienia samobójstwa :D :D :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem problemu, z synem miesiąc po porodzie został mąż bo ja wróciłam do pracy, bardziej na się to ekonomicznie opłacało. Jesteśmy obecnie w sytuacji ze to ja jako kobieta mam problem z niektórymi czynnościami przy dziecku a mąż wie co mu dolega po pierwszym kwęknięciu usłyszanym z drugiego pokoju. Same robicie z mężczyzn ciamajdy i potem się dziwicie ze się dzieckiem nie umie zająć. Jestem zdania ze jak się rodzi pierwsze dziecko to każde z rodziców jest na tej samej pozycji, tak samo się uczy itp. a jak to wykorzystacie to już wasza decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Siebi9e też ubrać nie umieją? <<< Jakoś nie przypominam sobie kobiety, która nie chciałaby mnie ubierać, w sposób inny od mojego :(. Jedna chciała mi obciąć krawat już na pierwszej randce :(, inna naciskała na PRZEMEBLOWANIE sypialni, zanim pierwszy raz z sypialni dane nam było skorzystać :D :D :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Podam jeden przykładusmiech.gif proszę męża żeby przyniósł mi wodę do kąpieli noworodka usmiech.gif Jestem z nim w sypialni, nagrzanej specjalnie i nie chcę go zostawiać samego żeby nie spadł. Słyszę zaraz bo nie mogę bo mnie zabiją, ja krzyczę że już mi jest potrzebna, zaraz nie mogę o ku.... zabili mnie mówiłem! Przynosi w końcu te wodę ja patrzę, a on trzyma wiadro po mopie, którym zmywam podłogę, a w nim woda do kąpieli, dla naszego kilkutygodniowego synka... xxx A kiedy braliście ślub wiedziałaś, że jest debilem? Bo jeśli się ukrywał, możesz dostać unieważnienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
gość 11:35, widzę że nie jestem sama z takimi przemyśleniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałam się go w czym on przyniósł, a on że w wiadrze. Spokojnie powiedziałam mu że ja w tym wiadrze myję podłogi a on powiedział, że je umył, a ja się zapytałam czym? Wodą. Popatrzyłam z niedowierzaniem i spokojnie poprosiłam go żeby przyniósł w misce jeśli nie chce żeby mały zachorował. Ale nigdy więcej nie poprosiłam go o wodę do kąpieli bo mi ręce opadły, ale nie dlatego, że on może nie wiedział. Po pierwsze ja się napracowałam, przyszykowałam wszystko czekałam na tę wode w nagrzanej sypialni, było mi gorąco, bolały mnie plecy, synek się niecierpliwił, chciałam mieć już za sobą tę kąpiel i położyć go spać i odpocząć już. On sobie grał na komputerze i powiedzcie mi czy facet jest taki niedomyślny sam z siebie, że nie może się nawet sam przyjść zapytać czy w czymś nie pomóc? A gdy poprosiłam to na odczepnego jeszcze z wyrzutem przyniósł mi wodę w wiadrze po mopie? I jeszcze ja w takiej chwili mam uważać, żeby go nie urazić i nie zrazić bo się dzieckiem nie będzie zajmował? I tak się nie zajmował, a ja zbyt cenię sobie spokój, żeby sobie nerwy szargać czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćinka dziś Nie wiem z tą grzybica i te inne twoje przykłady to jakaś patologia i to skrajna aż mi się nie chce wierzyć zwłaszcza w ten tekst bo mnie męczył żebym ją umyła ha ha ha ha trochę chyba sobie ubarwiłaś albo tatuś ubarwił a ty łyknęłaś, a skąd wiedziałaś że miała grzybicę panie z opieki złamały przysięgę i zdradziły ci obowiązująca je tajemnicę? Ja z takimi przypadkami tutaj w moim mieście się nigdy nie spotkałam, opowiedziałam trochę z mojego życia ale i o tym co obserwuje wśród znajomych czy innych ludzi na plaży na festynach usmiech.gif xxxx Panie z opieki dziękowały mi za interwencję i powiedziały, że dobrze, że przyszły, bo... tu nastąpiło wyrażenie oburzenia zastałą sytuacją. Widzisz, Tobie się nie chce wierzyć w to, co napisałam, a mnie się nie chce wierzyć w opowieści kobiet na temat ich mężów, z których to opowieści wynika, że ci mężowie to jacyś kretyni totalni, nieroby, niedorozwoje intelektualno-emocjonalne. To skoro tak, po co z nimi być? Więc albo oni nie tacy źli, albo należy zostawić ich, bo stwarzają zagrożenie dla dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
misio jeżeli nie umiesz rozmawiać ze swoją kobietą to znaczy, że jesteś ciapą a robisz potwory z innych kobiet. Mój mąż potrafi mi zwrócić uwagę a ja jemu. Czasem się pokłócimy o pierdołę ale jest to normalne i wręcz zdrowe, bo każdy powie co mu na sercu leży. Poważny związek i dzieci wiąże się z rozmową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 11:38 już jesteśmy po rozwodzie na szczęście:) Często jednak jest tak, że ktoś jest inny zanim weźmiemy z nim ślub. U mnie na początku nie było źle ale właśnie potem było co raz gorzej, nie wiem czego to było wynikiem możne po prostu ja za dużo mu pobłażałam, więc może kobieta powinna tyranizować i być wredną:) żeby potem nie zostać ofiarą. Ja po prostu się rozstałam już i jesteśmy na szczęście po rozwodzie:) Nie potrzebne mi było kolejne dziecko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zapytałam się go w czym on przyniósł, a on że w wiadrze. Spokojnie powiedziałam mu że ja w tym wiadrze myję podłogi a on powiedział, że je umył, a ja się zapytałam czym? Wodą. Popatrzyłam z niedowierzaniem i spokojnie poprosiłam go żeby przyniósł w misce jeśli nie chce żeby mały zachorował. Ale nigdy więcej nie poprosiłam go o wodę do kąpieli bo mi ręce opadły, ale nie dlatego, że on może nie wiedział. Po pierwsze ja się napracowałam, przyszykowałam wszystko czekałam na tę wode w nagrzanej sypialni, było mi gorąco, bolały mnie plecy, synek się niecierpliwił, chciałam mieć już za sobą tę kąpiel i położyć go spać i odpocząć już. On sobie grał na komputerze i powiedzcie mi czy facet jest taki niedomyślny sam z siebie, że nie może się nawet sam przyjść zapytać czy w czymś nie pomóc? A gdy poprosiłam to na odczepnego jeszcze z wyrzutem przyniósł mi wodę w wiadrze po mopie? I jeszcze ja w takiej chwili mam uważać, żeby go nie urazić i nie zrazić bo się dzieckiem nie będzie zajmował? I tak się nie zajmował, a ja zbyt cenię sobie spokój, żeby sobie nerwy szargać czymś takim. xxxxxxxxxxx W tym poście jest odpowiedź na wszystkie Wasze żale. Baba zamiast RAZEM z mężem przygotować kąpiel, RAZEM z mężem wykąpać dziecko, względnie powiedzieć mężowi "choć, pomóż/wykąp, bo mnie plecy bolą" to zaciśnie zęby, będzie cierpieć w milczeniu, będzie żądała żeby facet domyślił się czego ona akurat potrzebuje, a potem będzie zrzędzić, że nie jest tak, jakby ona chciała i jeszcze z chorą satysfakcją będzie syczeć "no tak, wiedziałam, zawsze tak jest". A potem będzie samozadowalać się intelektualnie swoim poczuciem wyższości nad mężem. Gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym temacie widzę, że z facetami jest jak z dziećmi. Nie można im zwracać uwagi bo się obrażą. Polecenia wydawać jasno, bo nie zrozumieją i nie pomogą. Nie podnosić głosu bo się rozpłaczą i wyżalą na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:46 Czyli według Ciebie to facet jest takim niedorajda umysłowym że nie widzi zmęczenia własnej kobiety nie widzi ile jest pracy przy takim dziecku? I mysli o głupiej grze komputerowej a nie pomyśli, zęby zajrzeć do małego i nie okazuje nawet chęci żeby pomóc czy się zainteresować? To kobieta mu za każdym razem powtarzac że ją plecy bolą że jest zmęczona pokazywac palcem co ma zrobić? Myślisz, że nie prosiłam go nigdy żeby przyszedł pomógł mi ? On stwierdził, że się nie zna, że ja lepiej to robię, to chociaż niech przyniesie co potrzeba, no to przyniósł. Nie było sensu prosić i się kłócić, wolałam sama zrobić niż usłyszeć wiązankę przykrych słów, że on pracuje i mu się należy spokój, a ja nie pracuję teraz tylko siedzę sobie w domu. Jeśli ktoś kocha to się zainteresuje sam, jeśli jest dojrzałym człowiekiem to nie usiądzie do gry tylko przyjdzie do dziecka. Właśnie może tym się różnią mężczyźni od kobiet, kobieta przyjdzie, wyczuje, pomoże, zapyta a facet jak mu nie powiesz to nie wie, a jeszcze pretensje będzie miał że mu głowę zawracasz, bo przecież ty nic nie robisz w domu siedzisz, a on pracuje. To nic , że do 15 i czasami siedzi w tej pracy cały dzień, ale pracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On stwierdził, że się nie zna, że ja lepiej to robię, to chociaż niech przyniesie co potrzeba, no to przyniósł. Nie było sensu prosić i się kłócić, wolałam sama zrobić niż usłyszeć wiązankę przykrych słów, że on pracuje i mu się należy spokój, a ja nie pracuję teraz tylko siedzę sobie w domu. xxx No widzisz, skoro Ty wolisz mieć spokój, to tak masz. Może on też woli mieć spokój? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Jeśli ktoś kocha to się zainteresuje sam, jeśli jest dojrzałym człowiekiem to nie usiądzie do gry tylko przyjdzie do dziecka. xxx Może nie kocha? A Ty się interesujesz tym, co się z nim dzieje? Może on wobec Ciebie ma dokładnie takie same zastrzeżenia? Że np. dla Ciebie już tylko dziecko się liczy? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Właśnie może tym się różnią mężczyźni od kobiet, kobieta przyjdzie, wyczuje, pomoże, zapyta a facet jak mu nie powiesz to nie wie, a jeszcze pretensje będzie miał że mu głowę zawracasz, bo przecież ty nic nie robisz w domu siedzisz, a on pracuje. xxxxxxxxxxxx Widzisz, bo kobiety od małego są trenowane żeby się domyślać, żeby zaspokajać potrzeby innych. A faceci w większości nie. I to jest kwestia wychowania, a nie płci. Bo jeśli będziesz dziecko wychowywać w odpowiedni sposób, ono potem będzie się w taki sposób zachowywać. Mój mąż jest wychowany na człowieka, który musi zająć się domem, dzieckiem (młodsze rodzeństwo). Tak samo mój ojciec (najstarszy z 4 rodzeństwa, babcia młoda wdowa pracowała na utrzymanie, ojciec zajmował się domem). XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX To nic , że do 15 i czasami siedzi w tej pracy cały dzień, ale pracujeusmiech.gif xxxxxxxxx A popatrz co Ty robisz. Skąd wiesz, że on w pracy "siedzi"? Jesteś tam z nim? Skąd wiesz co się z nim dzieje w tej pracy? Czy nie ma stresów? Ale zakładasz, że on tam się po prostu relaksuje. Jednym słowem, traktujesz go tak samo jak on Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W tym temacie widzę, że z facetami jest jak z dziećmi. Nie można im zwracać uwagi bo się obrażą. Polecenia wydawać jasno, bo nie zrozumieją i nie pomogą. Nie podnosić głosu bo się rozpłaczą i wyżalą na kafe... xxxx Z kobietami jest identycznie :) Kobiety popełniają jeden zasadniczy błąd - nie patrzą jak facet funkcjonuje w swojej rodzinie. Nie zwracają uwagi kto komu usługuje, kto się kim zajmuje. Potem nie korygują postawy faceta, a jeszcze same się wprzęgają w usługiwanie mu. I nagle potem zdziwione, że facet nie ma ochoty nic robić. A po co??? Jemu jest dobrze! Pamiętam jak dziś zdziwienie mojej teściowej, że mąż u nas w domu gotuje, zmywa gary, sprząta. "Jak ty to zrobiłaś?!" A tak, kochana mamo, że na samym początku powiedziałam: "Tak samo jak Ty kończę studia, tak samo jak Ty idę do pracy, tak samo jak Ty utrzymuję rodzinę, więc Ty tak samo jak ja zajmujesz się domem. Jak Ci się nie podoba, droga wolna, bo ja służącą nie mam zamiaru być." I nigdy, przenigdy nie miałam problemów. Nie było też, że mąż mi POMAGA. Jakie POMAGA? On na równi ze mną PRACUJE W DOMU. Jak sobie pozwalacie, tak macie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 12:06 Jaka ty jesteś mądra, jak to ładnie jest komuś radzić nie będąc w takiej sytuacji, piszesz że, twój mąż dostał inne wychowanie, to się ciesz i życzę Ci jak najlepiej serio:) Mój były mąż niestety dostał inne wychowanie. A co do zainteresowania nim, zawsze starałam się interesować gdy widziałam, że coś jest nie tak, że ma problem pytałam się o co chodzi, wysłuchałam go zawsze. Ale w momencie kiedy on uciekał z domu zaczął traktować mnie jak jakąś wredna babę która ciągle coś od niego chce bo prószę o pomoc przy dziecku czy jeszcze będąc w ciąży, wypominał mi pieniądze które wydałam na rzeczy potrzebne do szpitala a były to podstawowe rzeczy. W pierwszy dzień gdy wyszłam chciał iść z kumplami się napić, i wynikła kłótnia bo ja chciałam, żeby został. Nie rozumiał, że jeszcze się źle czuję i jestem obolała. Od pierwszych dni dostawał jakiegoś ciśnienia na samo wspomnienie żeby mi pomógł albo że nie może wyjść z domu do kolegów, że jak to tak? Teraz ty mi tutaj wmawiasz, że to była po części moja wina? Jestem jakimś potworem od którego trzeba uciekać? Bo oczekuję pomocy przy dziecku które też jest jego dzieckiem? Po prostu po tym wszystkim się rozstaliśmy bo ja się czułam źle w tym związku, nie mogłam nim dojść do żadnego porozumienia i było co raz gorzej, na prawdę do skrajnych przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko przypominam Ci gościu 12:06 że temat jest o tym dlaczego mężczyźni są nadal uważani za gorszego rodzica:) Więc dlatego że unikają tego zajmowania się dziećmi i domem, cop wynika z wygody, też braku umiejętności chęci uczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z braku umiejętności nie. Wybacz, ale nie jest naprawdę żadną filozofią zmienić dziecku pieluchę. Skoro potrafią naprawić coś w aucie, potrafią też wymyć dziecku obesraną dupę, założyć pieluchę. Skoro wiedzą jaka powinna być temperatura oleju w samochodzie, potrafią dowiedzieć się jaką temperaturę powinno mieć jedzenie dla dziecka i woda do kąpieli. Kluczowym słowem jest CHĘĆ. Jest grupa osób (kobiet i mężczyzn), które nie mają chęci do opieki nad dziećmi i dlatego są gorszymi rodzicami. Płeć sama w sobie nie ma absolutnie żadnego wpływu na to. Ma wychowanie i cechy osobnicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo męzczyźni są leniwi. I tylko od kobiety zalezy, czy praśnie dziada w tył głowy czy sobie odpuści i będzie robic męczennicę. Ja prasłam w tył głowy i śmiało moge powiedzieć, ze jest tak samo dobrym rodzicem, jak ja- o ile nie lepszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zaczęło się licytowanie kto ma gorszego i bardziej debilnego męża i ojca dzieci ;) Ja myślę że to nie w tym rzecz aby się licytowac która większego tumana wybrała na ojca swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego, że kobiety wybierają debili na ojców dla dzieci gorsze jest tylko to, że wychowują synów na takich samych debili. O ile nie gorszych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×