mam 28 lat i ojciec każe mi szukać męża

widziałam, nie musze ogladac

kiedy widziałaś swoją śliczną pipke?

Hej, ja mam 24 lat obecnie, też to słyszałam, z tym, że wyniosłam się z domu jak miałam 19 lat. Kiedy dostałam pierwszą pracę (nic szczególnego, bo jako sprzedawca w sklepie z ręcznie robioną biżuterią- ale bardzo się cieszyłam) tato powiedział mi tak: "praca? Lepiej męża byś poszukała". Na skończone jedne studia i rozpoczęte drugie nic nie powiedział, a kiedy wspomniałam, że zrobiłam kursy z obsługi programu potrzebnego mi w mojej pracy- usłyszałam : "eee myślałem, że w ciąży jesteś". Kiedy w końcu się z kimś zeszłam to tato w obecności mojego wybranka stwierdził: "ale ty głupia jesteś...." co nie odnosiło się w żaden sposób do faceta jakiego wybrałam, tylko bezpośrednio do mnie :) Amen

Hej. Śledzę na Kafe tylko jeden wątek (od lat), ale Twój temat wyświetlił mi się gdzieś w sugerowanych, a że jesteśmy rówieśniczkami postanowiłam zajrzeć... Moja sytuacja jest zupełnie inna, żyję w szczęśliwym, wieloletnim związku z partnerem. Zaręczyliśmy się 6 lat temu, jednak do tej pory nie wzięliśmy ślubu, mieszkamy razem od kilku lat, tworzymy udany związek i chcemy razem spędzić życie, ślub nie jest nam do szczęścia potrzebny, myślimy za to o dzieciach, taki wiek ;) Ktoś może pomyśleć - to w takim razie jak możesz zrozumieć autorkę tematu. No, jakoś rozumiem. Rodzice często mają wobec nas pewne plany, oczekiwania. Często nie podoba im się, że ich dzieci żyją nie według społecznie utartych modeli, a zwyczajnie PO SWOJEMU. Moim rodzicom ciężko było przełknąć fakt, że ich najmłodsza córcia zamieszkała z chłopakiem bez ślubu. Bo jak tak można, bo co ludzie powiedzą :D Twój ojciec nie może przeżyć, że jesteś sama ( co okazuje z tego co piszesz w dość szowinistyczny sposób)... Ale JESTEŚMY DOROŚLI! na tyle, że sami decydujemy o tym jak ma wyglądać nasze życie. Dawno skończyły się czasy gdy rodzice decydowali co jemy, jak się ubieramy, nie mają wpływu na nasze poglądy, styl życia, ani towarzystwo w jakim się obracamy. Tak czasem jest, że ciężko spotkać drugą połówkę. A może za tydzień kogoś poznasz, zakochacie się szczęśliwie i będzie to miłość Twojego życia? A może nie. Ale Twój ojciec nie ma prawa tak głupio peplać. Jedno mam pytanie/radę? Jeśli mieszkasz nadal z rodzicami, to po prostu się wyprowadź. Skoro jesteś wykształcona i masz dobrą pracę, to stać Cię na własne gniazdko, choćby wynajem. Twoje zdrowie psychiczne jest w końcu najważniejsze :)))

Kobieto ty masz 28 lat!Twoj ojciec to patologia!

Jako,ze masz 28 lat ojciec moze sobie kazac i tylko tyle. Powiedz mu,zeby sie odwalil bo to Twoja sprawa i po klopocie:-)

28 lat to juz stara dupa z Ciebie najwyższa pora wziąć ślub i rodzic dzieci

i co mi z tego meza i z rodzenia dzieci? co mi to da? uszczęśliwi mnie mąż każący sobie robić obiady i dzieci marudzące?

"28 lat to juz stara d**a z Ciebie najwyższa pora wziąć ślub i rodzic dzieci " ach ta wsiowa mentalność i prostackie słownictwo. Zutylizuj się w 30 urodziny, bo po co tak siebie i innych męczyć swoim stetryczeniem

Wy byscie wszystkie chetnie wychodziły za mąż tylko nie ma adoratora ktory chce byc pociągnięty do ołtarza.Faceci sie boją,bo dzisiejsze baby to masakra, z małymi wyjątkami tylko gdzie te wyjątki znależć.

a faceci to nie masakra z malymi wyjatkami? my tez sie boimy, bo nie wiadomo, na kogo tak naprawde sie natrafi

28 lat to już stara osoba? Chyba tylko w polaczkowsko durnym mniemaniu, w wieku 28 lat ludzie nie myślą o rzeczach typu śmierć i dzieci tylko w durnej Polsce jest nadal myślenie XIXwieczne. A Ty sie dziewczyno autorko nie przejmuj chcesz to znajdziesz męża nie chcesz nie znajdziesz twoja sprawa, twój ojciec to stary tłuk wychowany za idiotyzmach PRLu nie rozumiejacy dzisiejszej mentalności,bądź wolna niezależna i rób to co cię cieszy. I by nie było pisze Ci to facet by Ci udowodnić że nie wszyscy z nas to tacy popaprańcy nie rozumiejacy Was.

idz po bandzie - gdyby nie ON zylabys pod mostem, wiec pewnie jestes az tak do doopy ze szukanie meza TEZ musisz na niego zrzucic mow mu codzien ladnie dzien dobry a zaraz potem dodawaj: tato ja sie nie znam na facetach, musisz mi pomoc i znalezc mi meza :D gwarantuje ci ze szybko wymieknie

Du.pczysz sie czy trzeba z tobą chodzic?

gościu z 12:10 ma dobry pomysł :D sugerowałabym zastosować się do rady

dupcze, ale tylko jak chlopaka zrobisz

Nie przejmuj się. Nic na siłę. Rób jak chcesz, inaczej będziesz się źle czuć.

Ja mam 30 lat i też wszyscy każą mi wyjść za mąż, tyle że jest pewien problem, żaden mój ex ani obecny nie chce się żenić, a siłą nikogo do ołtarza ciągnąc nie będę. Ale moja babcia tego nie rozumie. Ona żyła w innych czasach, kiedy to zakochany facet szybko się oświadczał, bo tak się bał stracić dziewczynę, że ktoś inny mu ją sprzątnie. A teraz faceci traktują kobiety jak szmaty, nie ta to inna, boi się ślubu, robi wielką łaskę, że się ożeni z dziewczyną po 5 latach wspólnego mieszkania. Super dożyłyśmy czasów.

właśnie powiedz ojcu tak jak jeden z przedmówców: "że na facetach się nie znasz i żeby Ci tato pomógł szukać". Faktycznie facet jest do d**y, ale mężczyzna lub mąż to inna para kaloszy takich trzeba szukać a facetów jest pełno.

tez mam 28 lat, jestem ze swoim chłopakiem od 10 lat, nie mamy slubu ani dzieci, w najblizszym czasie nie zamierzamy , a jesli komus to nie pasuje niech spierda** , mam znajomych ktorzy maja już dzieci sa po slubie po kilka lat, i wiecznie dopytywanie a wy kiedy?? przyznam moze to byc męczące po dłuższym czasie nawet w**********e, ale co zrobisz .... ja zawsze mówie że nikt życia to mi nie będzie układał i będe robić co chce .... i kiedy mi pasuje ...

A co Ty muzułmanką jesteś czy jak ? Masz wolną wolę przecież i możesz robić to co Ty chcesz, nie jesteś niczyją marionetką. Faceci myślą, że są najlepsi a kobiety są do niczego (ale to tylko ich idiotyczna logika)... Tak naprawdę to wszyscy są równi i mają takie same możliwości w życiu. Znam wiele samotnych kobiet które osiągnęły sukces w życiu, otworzyły własne firmy i żadnej z nich żaden facet nie pomagał. Weź więc życie w swoje ręce i nie pozwól żeby inni Ci je zniszczyli zmuszając Cię do czegoś czego Ty sama nie chcesz.

no on mnie nie zmusza i nie zmusi, ale irytują mnie takie gadanie niby żartem, mówi to coraz częściej... nie mieszkamy razem, ale często się widujemy, bo jestem samotna (przyjaciółki żyją w innym mieście) i ja potrzebuję się do kogoś odezwać, weekendy spędzamy razem, ale ... może on tak mówi, bo ma mnie dosyć? nie chce ze mna przebywać? on - tak jak napisałam w pierwszym poście - mojej mamie powtarza, że bez niego by zginęła i wylądowala na ulicy, a cala ta jej dzialalnosc i stowarzyszenie, to glupota, i wysmiewa sie z niej, z ironia sie zwraca do matki "pani prezes"... ona ciagle na niego sie wkurza, bo kiedys az taki wredny dla nas nie był, go to śmieszy, a nas irytuje

gadka o twoim mezu TEZ go smieszy a ciebie irytuje wiec patrz moj post z 12.10 wtedy smieszyc bedze CIeBiE a JEGO irytowac

Faceci sie boją,bo dzisiejsze baby to masakra, z małymi wyjątkami tylko gdzie te wyjątki znależć. Xxxxx Wszedzie tylko nie w necie. Chociaz....Wy tez gdzies tam zyjecie nie? To jednak nigdzie:-D

jak dla mnie to nie masz się czym chwalic, że chlopak po 10 latach sie z tobą żenić nie chce, ja bym sie wstydzila; wcale sie nie zdziwie jak cie zostawi za jakis czas i sie w ciagu roku ożeni z jakas 20latką, tak bedzie, zoabczysz

Ja na miejscu twojej mamy bym się rozwiodła, dzieci odchowane, nie ma co siedzieć z bucem, ciekawe jak by sobie radził bez "pani prezes".

Dobrze, że mój tata zestarzał się w drugą stronę: jest milszy, łagodniejszy i bardziej reformowalny :)

jak ktoras z nassie broni i powie cos, co go dotknie, to on mowi, ze to zapamieta i przestaje sie odzywac na kilka dni; ale nasze uczucia to sa smieszne przeciez

To chyba dobrze, że się nie odzywa kilka dni :D ludzik bez słuchania o tym że bez męża nie przeżyjesz.

akurat to dobrze, ale potem znowu sie zaczyna, on chyba ma andropauze