Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 28 lat i ojciec każe mi szukać męża

Polecane posty

Gość JamesWoods30
Twój tata mówi Ci tak bo zależy mu na Tobie a nie dla tego że chce Cu zrobić na złość. W obecnych czasach dzięki propagandzie konsumpcji niestety pozmieniały się priorytety na wzorzec zachodnich. Kobiety niezależne finansowo, z torebkami z prady, wykształcone, wyszczekane, równouprawnienia ale tylko wtedy kiedy to pasuje ale tylko waszej stronie. Wszystko ok. ale na zachodzie domy starców są pełne od takich kobiet które umierają w samotności bo chciały być fajne. Nie twierdze że macie już szukać męża ale zastanówcie się proszę nad priorytetami życiowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem sama, bo chce byc fajna, tylko dlatego, ze nie spotkalam kogos kim bylabym z wzajemnoscia zainteresowana, czy mam naprawde szukac na sile i modlic sie o to, zeby potomstwo mnie nie oddalo do domu starcow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te domy starców są pełne kobiet, bo kobiety generalnie żyją dłużej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Towarzysz na starość to nie taki dobry argument, u mnie w sąsiedztwie mieszka mnóstwo starszych pań, ale 10-20 lat temu wszystkie miały mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za mąż w wieku 29 lat i uważam, że w odpowiednim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JamesWoods30
Drogie Panie czytanie ze zrozumieniem. Chodzi mi o to że większość z was nie może znaleźć męża bo odstraszacie od siebie dobrych facetów zachowując się jak Kazimiera Szczuka. Żaden normalny inteligentny facet nie szuka matki dla swoich dzieci która robi z siebie intelektualistkę rozmawiającą na pierwszej randce o emancypacji kobiet. Niestety ale lepiej dla związku jest jeśli kobieta jest uśmiechnięta, uczynna i pracowita. Taka jak były nasze babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasze babcie mialy ukonczone w najlepszym razie gimnazjum i mialy gleboko zakorzenione w glowie ze panna z dzieckiem badz rozwodka to wstyd, wiec godzily sie na zbyt wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żaden normalny inteligentny facet nie szuka matki dla swoich dzieci która robi z siebie intelektualistkę rozmawiającą na pierwszej randce o emancypacji kobiet. Niestety ale lepiej dla związku jest jeśli kobieta jest uśmiechnięta, uczynna i pracowita. Taka jak były nasze babcie. " oj masz chłopie kompleksy i problem ze sobą. I chyba mówienie o sobie normalny , inteligentny facet jest mocno na wyrost. Normalny inteligentny facet nie boi się intelektualistki, a nawet lubi mieć kobietę , z którą może porozmawiać. Nie boi się emancypacji , bo jego męskość nie załamuje się z byle powodu. i nie potrzebuje kobiety tylko do prowadzenia domu. a poza tym od kiedy to wyemancypowana intelektualistka nie może być uśmiechnięta i uczynna. Jakieś ograniczone masz poglądy...... Szczuka to nie jest akurat wzór do naśladowania , nie ze względu na emancypację tylko na to , że ona ma problemy ze sobą- nieprzepracowany żal do ojca, który zostawił ja i matkę. stąd niechęć do facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żaden normalny inteligentny facet nie szuka matki dla swoich dzieci która robi z siebie intelektualistkę rozmawiającą na pierwszej randce o emancypacji kobiet. " no tak to jest jak się nie ma o czym rozmawiać z intelektualistka na randce... i jeszcze liczy się na to , że jak się nosi spodnie to kobieta z wrażenia powinna paść w zachwyt, jaki facet by nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może nie szukaj intelektualistek skoro to nie twoja liga. Poszukaj miłej kobiety bez szczególnych ambicji i z parciem na dziecko. Są takie i to sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kar0linka
Zaściankowe myślenie. Nikogo nie szukaj na siłę. Sam się znajdzie w odpowiednim czasie. Facet to nie wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JamesWoods30
Tak wiem mam problemy ze sobą. Mam nadzieje że chociaż jakiś ułamek czytających zrozumiał o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Uważam, iż to Twoja sprawa i rób co chcesz. To Twoje życie! Moim zdaniem najpierw jest kariera i nauka a później czas na miłość bo w końcu miłość nie zna wieku. Nie każdy kto ma 28 lat musi mieć chłopaka, męża czy dzieci. Na wszystko przyjdzie czas. Jedni mają męża w wieku 20 lat, inni w wieku 30 lat a inni jeszcze później. To, że jesteś sama wcale nie znaczy, że jesteś lesbijką! Teksty typu" to jak zaspokajasz swoje potrzeby seksualne"? są Twoją prywatną i intymną sprawą i nie powinno to nikogo obchodzić. Oczywiście mogłabyś mieć chłopaka ale nie musisz! Nic na siłę! Z Twojego wpisu wynika, że jesteś inteligentną osobą a więc zostań taką bo lepsza mądra kobieta bez męża... niż z mężem a w głowie pusto. Ja myślę, że na początku dobrze zrobiłaś, iż postawiłaś na wykształcenie bo nie jeden człowiek chciałby mieć np. wyższe. Lepiej się samemu kształcić niż później być od kogoś uzależnionym. Jeszcze jedno: Proszę, czy mogłabyś podać mniej więcej skąd jesteś i kim jesteś z zawodu? Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowanax
witaj, ja też mam 28 lat i nie mam nikogo :) Też wybrzydzałam, druga strona również, byłam młoda chciałam się wyszaleć trochę (chociaż zachowałam cnotę :) postanowiłam, że dam ją temu jedynemu, bo w moim mniemaniu to chyba najpiękniejszy dar-czystość, jaki kobieta może dać swojemu mężczyźnie, tak możecie się śmiać, ale nie wiem co to za przyjemność być z kimś kto dawał połowie miasta...), dalej postawiłam na podróże i oczywiście edukację i wiecie co? jakoś nie żałuję :) Fakt, no była tam jakaś malutka zazdrość o te moje koleżanki, co to w wieku 18-22 lat max znajdywały "miłość", zostawały mężatkami, mamami (za wcześnie moim zdaniem), dzisiaj natomiast są to samotne mamy, bez wykształcenia, a nawet dwukrotne rozwódki, no i czy warto się śpieszyć się pytam ? mnie na szczęście nikt nie ponagla :D Nie daj się dziewczyno, rób swoje i tyle, nie przejmuj się głupimi wpisami, komentarzami ciotek-klotek, ja je olewam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z panią nade mną ! :) najważniejsze to żeby być w życiu szczęśliwym, zrób to kiedy uznasz, że tego ci do szczescia brakuje ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz, to mogę poudawać narzeczonego przed twoim tatą, tylko w obrębie Górnego Śląska. Pisz na email szczuply30latek@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo mieszane uczucia nie tyle co do autorki, co do większości komentarzy. Mam również kilka znajomych koło 30-stki, które są same bo nie chciały nigdy nic na siłę i czekały na odpowiedniego mężczyznę. Doskonale je rozumiem, bo sama przez długi czas byłam sama i nie chciałam w desperacji rzucać się na pierwszego lepszego. Uważam, że każdy ma prawo żyć jak chce i wytykanie komukolwiek, że powinien żyć inaczej "bo ja tak uważam" albo "bo tak się przyjęło" jest bardzo nie w porządku. Szczególnie jeśli są to kwestie na które nie mamy często wpływu (jak w wypadku autorki). Niemniej jednak wypowiedzi niektórych pod tym wątkiem trochę mnie niepokoją. Jeśli ktoś jest z kimś w stałym związku od wielu lat i do 30 roku nie decyduje się na dzieci a wie, że kiedyśtam będzie chciał je mieć, to trochę... egoistyczne (?). Najlepszy moment (biologicznie) dla kobiety na urodzenie pierwszego dziecka, to średnio między 18-26 lat. Po 30-stce i każdym kolejnym roku wzrasta ryzyko wad genetycznych i wielu innych schorzeń, nie mówiąc już o tym, że samo staranie się o dziecko może już trwać nawet kilka lat. Ja wiem, że każdy ma wolną wolę i wybór i niech sobie prowadzi życie jakie chce, ale nastawieni na karierę, często zapominamy o bardzo ważnych rzeczach. Inaczej już patrzy się na to z perspektywy czasu ale wtedy bywa, cóż... za późno. W naszych czasach, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, mówi się, że "18-22 lata to za wcześnie na dzieci", gdy nasze babki w tym wieku miały ich już niekiedy dwójkę i dawały sobie doskonale radę. Wiem, wiem. "Nasze babki kończyły co najwyżej gimnazjum i były perfidnie wyzyskiwane przez swoich mężów i społeczeństwo". Niemniej jednak czasy się zmieniły i w nikt obecnie nie musi rezygnować z edukacji, nawet z trójką dzieci na głowie. Szczególnie gdy na choć drobne wsparcie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILILO
Mam 26 lat i piszesz bzdury, że z dzieckiem trzeba się do 30 uwinąć jak ktoś żre tabletki antykoncepcyjne 12 lat, nic nie je albo żywi się tylko pasztetem, głodzi się, żeby ważyć 50 kg przy wzroście 175 to nie dziwie się, że zajść nie może. Jakoś Kate Middeltone wie, że do 35 spokojnie jest czas a później do 40 też jest czas tylko badania prenatalne się zaleca. Ja ostatnio o tym myślałam i namawia się babki, żeby szybko rodziły bo sfrustrowane baby matki, babki koleżanki ponaciągały sobie mięśnie kegla przy porodzie i nie odczuwają przyjemności seksualnej podczas stosunku, biusty maja obwisłe. Moja własna matka lekarka ostatnio mi ciemnotę cisnęła, żeby nie rodzić ze znieczuleniem bo to może uszkodzić rdzeń kręgowy poczytałam o tym i bzdura kompletna. Sama mnie urodziła w wieku 23 lat i chciałaby, żebym sobie życie zniszczyła tak jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzitaZu
Ja wyszłam za mąż w wieku 23 lat za 7 lat starszego faceta nie mieszkaliśmy razem i okazało się, że po pracy on ciągle śpi od 21, sex trwa 3 minuty i jest góra raz czy 2 w tygodniu. Mamy razem dom wybudowany a ja teraz jestem w twoim wieku i żałuję, że nie szalałam z dziewczynami więcej po dyskotekach, mąż jest pracowity, ładny, zarabia ale ciągle zmęczony i naciska koniecznie na dziecko a ja boję się odejść bo może być gorzej i mogę nie mieć z kim mieć dziecka mimo, że brzydka nie jestem, studia mam porządne ale czuje się tak jakbym wiele straciła a jak przyjdzie dziecko to jeszcze figurę stracę i pewnie o seksie już całkiem zapomnę;( Także małżeństwo to nie jest czysta sielanka ale lepiej rozejrzyj się na portalach randkowych bo miło jest mieć się do kogo przytulić, mieć kogoś kto ci pomoże przejść przez trudy życia codziennego a cieszyć się trzeba z małych rzeczy. Nie chce cie straszyć ale ja podejrzewam, że masz jeszcze od 3 do 7 lat atrakcyjnego wyglądu bo później mało kto wygląda ja Steczkowska a faceci to wzrokowcy. Poszukaj na portalu randkowym ja tam znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzitaZu
Aha dziewczyno nie warto dla jednego faceta zachowywać cnoty, ja uważam, że kobiety powinny mieć co najmniej 5 partnerów przed 25 rokiem życia a starsze 10-15. Nikt zmęczony, pracujący po kilku latach związku nie będzie nie wiadomo jakiej gry wstępnej odwalał i bawił się w doprowadzanie cie do orgazmu za każdym razem, nie będzie co wieczór kolacji przy świecach a raz się żyje więc sobie popróbuj dla samej przyjemności. Ja co jakiś czas widzę faceta, który by się nadał od 25-35 takich preferuję zbajerować ich to nie problem ale niestety jestem wierną żoną i sobie tylko wzdycham i patrzę jak mój chłop śpi przed telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier...ole jak czytam komentarze domorsłych matek polek i tatków z peerelu jak ten stary cap ojciec autorki to sie flaki przewracają. Ludzie - miłość,seks,uczucia to nie jest sprawa wyścigu ("bo do 30ki trzeba zdążyć") ani prestiżu ("Bo inni mają"zresztą gó.wno wartego bo na Zachodzie te anachronizmy juz dawno obumarły) To Twoje szczęście, Twoje ciało i serce powie ci gdy poczujesz to wspaniałe uczucie i ciepło jakim jest Miłość - Miłość moze nadejść nawet w zmierzchu życia, nie liczy sie szybkość ale jakosć - ja pier...ole a potem się tacy na siłe chajtają,maja dzieci a te biedne małe istoty są nieszczęśliwe. Polska to dziwny kraj, a ludzie to skansen przyrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rówiesniczka
Nie słuchaj starszych bo im się wydaje, że po 30 to stary dziad z ciebie takie to jest ich wiejskie myślenie, mnie tak to w*****a jak mi ktoś mówi od 23 roku życia, że stara jestem ale z drugiej strony masz jeszcze 10-12 lat na urodzenie dziecka do 40 a spotykać się z kimś trzeba z rok, dwa, żeby coś z tego wyszło więc masz z 2 lub 3 próby, im jesteś starsza tym trudniej się zakochać, idź może na 3 letnie studia prawnicze dla magistrów tam jest pełno facetów szukających kobiet tylko ci najlepsi pozajmowani ale można odbić, ewentualnie zapisz się do organizacji Court Watch tam zwykły obywatel chodzi oceniać pracę sądów w formie wolontariatów może coś wyrwiesz albo idź na siłownię, może jakaś nowa pasja np.nurkowanie albo tenis. Mnie np.ostatnio w kościele obcina samotny sąsiad i wcale mu nie przeszkadza, że zajęta jestem...Nie wiem jak wyglądasz ale kup sobie ładne eleganckie, obcisłe ubrania, jakiś fajny kolor włosów, zacznij się malować, bądź miła, uśmiechnięta. Albo wiem zacznij chodzić po adwokatach i radcach niby po poradę prawną jak zobaczysz, że wpadłaś mu w oko to go bajeruj albo do lekarza ja bym tak zrobiła, mi po stłuczce robił lekarz usg 3 lata starszy ode mnie i wiem, że mu się podobałam więc gdyby nie mąż to bym smskiem zaprosiła go na kawę,choć jemu facet nie przeszkadzał, wiele ludzi szuka drugiej połówki w twoim wieku, zacznij działać bo czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowanax
do Pani trochę wyżej, która poniekąd pisała i do mnie :) Tak, no racja nasze babcie miały te 18 lat i faktycznie wychowały nie jedno dziecko będąc przecież jeszcze młodą, tylko dzisiaj jednak mamy inne czasy, jest tyle możliwości własnego rozwoju, że naprawdę głowa mała :) Mnie to tam broszka, że dziewczyna pragnie być żoną i mamą w tym tzw. zdrowym okresie do rodzenia dzieci, ich sprawa, tylko dlaczego taka "psiapsióła" ma mnie za gorszą bo nie mam nikogo z własnego wyboru (brzydka ponoć też nie jestem), albo później jak jednak się rozwodzi, czy się kiepsko układa, bo to inaczej wygląda niż myślały, to komu się taka wypłakuje w rękaw? no niestety, jakoś mnie. no cóż, życie...nie ma do niego z góry napisanego i ustalonego scenariusza i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggmarlena
28 lat to wcale nie mało i mało. Na rodzenie dzieci najlepszy jest wiek 20-25lat dla kobiety i tu się starzejesz... ale społecznie, jest to młody wiek, teraz ludzie dłuzej się uczą, pozniej zaczynaja pracę i usamodzielniają się dlatego wiek rodzenia się przesuwa, jest to skutek uboczny naszego systemu. To ze Twój ojciec mówi jak mówi swiadczy o tym ze ma Cię za kogoś gorszego, za "klacz rozpłodową" i nic więcej. "Kariera, praca nie są dla Ciebie".Współczuję Ci i w pełni rozumiem bo mam takiego samego ojca (tylko że nieco inaczej ulozyłam sobie życie od Ciebie). Jeśli mieszkasz z rodzicami to pierwsze co powinnaś chciec zrobić to się wynieść z domu, bo nigdy się nie uwolnisz od tego toksycznego "związku". Odżyjesz, zobaczysz. Nagle to co będzie mówił ojciec będzie "gdzieś z boku". Z dystansu przymkniesz na to oko, a może i nawet trochę zrozumiesz jego "przedpotopowe" podejście, wybaczysz. ale mieszkając z rodzicami nie masz na to szansy. ja juz w młodosci sie wyniosłam majac 15 lat i do tej pory mieszkam w innym miescie. odwiedzam rodzicow bo ich kocham ale zachowuję potrzebny do życia dystans:) Tobie autorko też razdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko kobiety, które popadają w anoreksję i żrą tabletki antykoncepcyjne mają problemy z zajściem w ciąże. Wbrew pozorom, badania wykazują, że nie tylko wiek matki ale też ojca ma duży wpływ na zdrowie dziecka. A nie oszukujmy się, jaki procent 30-letnich kobiet ma dużo młodszego mężczyznę. Ja nie chcę generalizować, ani nikogo straszyć, ale sama bałabym się czekać z dzieckiem do 30-stki jeśli mam stałego partnera, z którym jestem szczęśliwa. Nigdy mi do głowy nie przyszło postrzegać też ciążę jako rujnowanie sobie życia i ciała. Nie oszukujmy się, młode ciało ma dużo większe zdolności regeneracyjne... Mam znajome, które rodziły w bardzo młodym wieku i cóż... pozazdrościć im tego jak wyglądają! Poza tym, jest też kwestia wieku naszego do wieku dziecka. Może za bardzo zwracam na to uwagę bo sama miałam "starych" rodziców (to nie moje słowa - tak się mówiło). Moja mama miała ponad 30 lata jak mnie urodziła a tata był dużo starszy. Z wiekiem ta różnica robi się bardzo duża i nie oszukujmy się - praca i życie codzienne często nas nie rozpieszczają. Przestaje się nadążać chociażby fizycznie za dzieckiem. Nie ma szansy wyjść z tatą, pograć w piłkę czy pojeździć na rowerze jak mam już lat naście, bo mama zmęczona i odpoczywa w wolnym czasie a tata już po zawale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniej wypowiedzi, wiesz coś w tym jest, naprawdę i zauważyłam też małą zależność, tzn. jeśli rodzice mieli Cię później np po 30, Ty sama myślisz o dziecku troszkę wcześniej, to też działa w drugą stronę, młoda dziewczyna nie chce tak szybko mieć dziecka jak jej mama, czy też wcześniej wpaść, jak zwał tak zwał, ale woli pobawić się, pozwiedzać, edukować się itp. W moim przypadku rodzice mieli mnie wcześnie, bo 22-23 lata, tzn. na dzisiejsze czasy to jednak wcześnie jak dla mnie, ale, to była połowa lat 80, trochę inaczej się żyło, rodzice mieli/mają dobre zawody, dobrą pracę, obydwoje nawet czekali na przydział mieszkania - gdzie dzisiaj to jest nie do pomyślenia, jaką dzisiaj młody człowiek bez pomocy rodziców ma szansę hm? pierwsze poważniejsze kłopoty i po prostu wszystko się sypie takim młodym ludziom i jest wielkie rozczarowanie, tylko dzieciaczek na tym cierpi. No a nie sztuką jest złapać byle kogo w tym wieku, bo "ah, nie ten, to kto? może nie będzie nikogo?" i spłodzić z nim potomka :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak swoją drogą, i nie chce nic mówić/pisać, ale takie "dylematy" to tylko w Polsce i podobnych krajach..gdzie na zachodzie i w tym tzw. wielkim świecie, ta granica mocno się przesunęła (u normalnych ludzi, rozbuchane nastolatki to osobny temat)do właśnie ok 30 lat +- i nikogo to nie dziwi, nie razi, nie obraża, nie wtrąca, nie wytyka palcem, nie wmawia, że jest późno, bo taka kobieta też może urodzić zdrowe dziecko, jeszcze w czasach tak wysoce rozwiniętej medycynie, to nie jest tak, że bach! 30 mam na karku i koniec, jestem bezpłodna czy tam na czole se wypiszę, że urodzę na 1000% chore dzieciątko i nie podchodzić bo zarażam ! ludzie kochany :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jest lekarzem urodziła mnie w wieku 23 lat nigdy ze mną nie wychodziła bo pracowała do 19 chyba, że gdzieś jeździłam na weekendy mój mąż ma matkę po 70 późno go urodziła i jakoś w wielkiej biedzie się wykształcił, robię teraz aplikację niewiele zarabiam, muszę się uczyć mam własne mieszkanie mąż zarabia 8 netto i nie mam dostępu do jego konta to po cholerę mi dziecko a się nie rozwiodę bo oprócz sknerstwa go kocham., płacę czynsz i dokładam się do jedzenia on mi pomoże z dzieckiem finansowo i zawsze będzie mi wydzielał myślisz, że dziecko będzie szczęśliwe jak będę do końca życia zarabiać 2000 bo ja nie będę szczęśliwa bez pieniędzy a jak urodzę jedno dziecko w wieku 31 lat nic mu się nie stanie a przynajmniej nie będę biedną zgorzkniałą babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mila Kunis 30, nowa żona Clooneya Amal Alamudin 36 doskonała prawniczka, księżna Kate, Scarlett Johanson, Steczkowska, Kozuchowska, Skrzynecka myślicie, że ona mają inną macicę niż wy?? Nie rozśmieszajcie mnie. Babki, które chcą rodzić w wieku 2o kilku lat to przeważnie prowincjonalne gęsi, ze słabym wykształceniem, bez ambicji myślące, że facet na nie zarobi a później jest płacz bo nie daje pieniędzy, zdradza z ambitniejszą i wyładowujemy frustrację na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×