Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Enamorada25

Nieodzywanie do faceta sposobem na przywrócenie zainteresowania.

Polecane posty

Gość gość
Ja się wypowiem jako facet. Powiem tak. Ja nigdy przenigdy sie nie odezwałem do swojej bo zawsze odwalała jakies numery i nawet 2 miesiące nie odezwałem sie a ona po takich numerach potrafiła odezwac sie no a ja głupi wierzyłem jej. Do czasu teraz mija 2 miesiac i odezwała się ale ja nie mam zamiaru ciągnąc toksycznego czegoś bo nie można tego nazwac związkiem. Więc facetowi jak ktos nadepnie na odcisk to choćby nie wiem co to nie odezwie sie ma swój honor swoją dumę i męskie EGO nie pozwala sie odezwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowałam, że jednak się w poniedziałek nie odezwę. Ktoś mi napisał, że jak będzie chciał to sam się zapyta jak mi poszła prezentacja i tego będę się trzymać. Do gościa z godz. 14.05-właśnie niektórzy faceci trzymają kontakt tylko po to, aby się dowartościować tym, że jest jakaś dziewczyna która czeka na nich. Byś może liczy na to, że dzięki temu że stał się niedostępny Tobie zacznie bardziej na nim zależeć i gdy się spotkacie to zgodzisz się na seks z nim. Taka mała manipulacja. Do gościa z godziny 18.49- bardzo dobrze postępujesz. Jeżeli Twoja była Ci odstawiała takie numery to jak najbardziej nie powinieneś się odzywać wiedząc, że znowu zachowa się tak samo jak dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywam się trzeci dzien. Korci mnie żeby się odezwac ale wiem ze nie mogę bo to i tak nic nie da. Pomozcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie po co się odzywa? Pisze ze chce a potem milczenie. Przeciąga spotkanie, bo niby nie może, bo brak czasu. Brak czasu nie trwa pol roku chyba ze ma inna jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ile się do Ciebie odzywa? U mnie dopiero mija trzeci dzień i jak dotąd cisza. Ostatnia wiadomość, którą oczywiście ja na nim ,,wymusiłam'' brzmiała , że nie wie czy się jeszcze kiedyś spotkamy, że być może kiedyś tak( mieszkamy daleko od siebie), że życzy mi jak najlepiej oraz powodzenia w poniedziałek. To brzmiało trochę jak pożegnanie moim zdaniem :-( Sprawdzałaś, czy on kogoś ma? ,,Mój'' twierdzi, że jest wolny ale tak naprawdę to nigdy nie wiadomo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 dzień już milcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to brzmiało trochę jak pożegnanie" :D k****, naprawdę taka głupia jesteś? od razu widać, że facet ma cię w d***e i to było spławienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może i to było spławienie. Nie jestem głupia dlatego nie odezwę się do niego już nigdy więcej. I jeżeli to było z jego strony naprawdę spławienie to tym bardziej lepiej dla mnie. Na początku mi obiecywał nie wiadomo co, robił nadzieję a później zachowuje się jak zachowuje. W dodatku facet jest ode mnie 12 lat starszy, z wyglądu mało której się podoba, nie ma pracy a tak się zachowuje! Nie chcę się przechwalać na forum, ale jestem atrakcyjną kobietą do której codziennie dzwoni wielu facetów. Pracowałam nawet jako fotomodelka. Mówi się, że ładne kobiety są puste. Akurat to też mnie nie dotyczy. Podejrzewam, że gubi mnie własna głupota i ulokowanie uczuć w nieodpowiednim facecie który i tak ma mnie gdzieś. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci powiem tak. Zobaczysz ze po czasie przyjdzie do ciebie. wiesz dlaczego- zaproponowal ci przyjazn gdyby chciał urwać kontakt to zrobilby to. Faceci urywają kontakt jak maja wylane na laske. A po drugie ty milcząc zaintrygujesz go i się odezwie prędzej czy później. Tylko jak się odezwie to masz być zdystansowana!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Ci to? piszesz, że jesteś atrakcyjna, a on nie, że jest sporo starszy, nie ma pracy i jest daleko. Dlaczego poniżasz się przed kimś takim? wieje desperacją, weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim powinnaś posłuchac starszego od ciebie i uszanowac jego decyzje facet ma 100 % racji zmarnujesz życie przez nazwijmy rzeczy po imieniu nieudacznika sciągnie cię w dół , teraz na szali waży się twoja przyszłość a ty chcesz iść w strone gorszego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czegoś nie rozumiem. Piszesz sama że facet o ciebie zabiegał. To korona by z głowy chyba nie spadła jakbyś wtedy odwzajemniła te starania zamiast teraz płakać. To chyba normalne że jak starania trafiają w zimny mur to w końcu się odpuszcza. Nie jest czasem tak że to ty chciałaś mieć kogoś w rezerwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"odwzajemniła te starania" - przecież to przekracza możliwości współczesnej baby. Bo to facet ma się starać bla bla ble ble - taka jest babska "logika" (czyli de facto brak logiki). Ja tak spławiłem w swoim życiu może i już z tysiąc bab - zapraszam na kawę, lunch, kolację, spacer, piwo, piszę "co tam u ciebie" a gdy ktoś mi się nie rewanżuje tym samym to niech spie...la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny :) Wersji może być tak wiele, jak wielu jest chłopców. Piszę, chłopców gdyż mężczyźni się zachowują inaczej. Po pierwsze. Prawdziwy mężczyzna jest pisarzem swojego losu! Oznacza to, nie mniej nie więcej, że gdy chce się z Wami kontaktować to się kontaktuje, a gdy tego nie czyni, to nie chce. Proste, nieprawdaż? Po drugie. Prawdziwy mężczyzna szanuje wybór kobiety. Jeżeli jakiś czas stara się o jej względy (niezależnie czy to początek znajomości, czy przerwa w już wcześniej istniejącej), a ona niezmiennie nie wykazuje nim zainteresowania i nie zaczyna odwzajemniać chęci kontaktu, to zostawia ją w spokoju. Prawdziwy mężczyzna traktuje kobietę jak istotę inteligentną, która wie czego chce od życia. Po trzecie. Prawdziwy mężczyzna ma swój honor i godność. Życie to nie bajka! Jeżeli kobieta go nie chce to kasuje jej numer telefonu i wykreśla ze swego życia! Nawet tą, którą będzie kochać do końca życia - tak, taka jest w sercu każdego mężczyzny! Jednak niszczy wszystkie możliwe formy kontaktowania się z nią. Prawdziwy mężczyzna nie użala się nad tym, jak jego życie źle wygląda bez niej, tylko robi wszystko aby wyglądało jak najlepiej bez niej u jego boku. Po czwarte. Prawdziwy mężczyzna to istota twarda i odpowiedzialna. Nie dzwoni do kobiety, która go odtrąciła z życzeniami świątecznymi, urodzinowymi i innymi. Nie dzwoni do kobiety, gdy jest pijany. Nie śledzi jej samochodem. Nie wysiaduje pod jej domem i nie chodzi jej ścieżkami (no chyba, że jest to akurat krótsza droga do jakiegoś celu niezwiązanego z nią - do sklepu, do znajomych etc.). Po piąte. Prawdziwy mężczyzna to nie chłopiec. Prawdziwy mężczyzna wie, że z kobietą, którą chciał zdobyć i mu się to nie udało, albo z kobietą z którą kiedyś tworzył związek, nie można utrzymywać kontaktu! Nie ma możliwości zbudowania z nią jakiejkolwiek formy znajomości! Owszem gdy ją gdzie przypadkiem spotka w gronie wspólnych znajomych, czy w sklepie mięsnym, to się uśmiechnie i "wymieni kilka zdań o pogodzie", ale nic poza tym! Także drogie dziewczyny (kobiety znają powyższe zasady mężczyzn), stańcie się kobietami, a Wasze życie będzie o wiele łatwiejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:48 Większego steku bzdur nigdy nie czytałem. Zapewne jesteś kobietą...bardzo młodą..kobietą i mało wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieca logika... Zerwać kontakt żeby poprawić kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mnie do niego ciągnie? Dużo by tu wymieniać- jest człowiekiem dobrym, życzliwym dla każdego, potrafi wesprzeć, poradzić, pocieszyć, wrażliwy na ludzką krzywdę, odpowiedzialny, ambitny. Szkoda mi go z powodu braku pracy. Wiem na 100%, że to nie jest jego wymówka tylko fakt. Czytam wpisy jego znajomych na facebooku, wszyscy go pocieszają, mówią że na pewno w końcu mu się uda i aby się nie poddawał. On jest z zawodu pilotem. Wbrew pozorom nie jest łatwo zdobyć pracę w tym zawodzie. Nie jest tak, że nic nie robi- łapie inne, dorywcze pracy jednak jego marzeniem jest wrócić do lotnictwa. Tak jak już pisałam to bardzo ambitny facet i jak się na coś uprze to zdania nie zmieni. Co do mnie to podjął decyzję, gdy wróci do zawodu to wówczas da nam szansę. Jednak dopóki będzie tak jak jest to możemy być tylko przyjaciółmi. Wiem, że gdybym napisała do niego to odpisałby od razu na 100%, albo i oddzwonił. Niemniej jednak nie chcę tego chciałabym aby to on się odezwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cienkibolekjesttt
Autorko z całym szacunkiem, ale sprawa jest jasna. On cię nie chce, widzę, że już zaczyna ci trochę w głowie świtać i się rozjaśnia. Tak jak piszesz, czy to problem w byciu razem, ze aktualnie nie ma stałej pracy??? Czy to się jakoś wyklucza??? To tylko wymówka, uwierz, że gdyby chciał z tobą być to by był, facet, któremu podoba się kobieta nie proponuje przyjaźni!!! Facet to cienki bolek jest, uważaj na niego, on chce cię trzymać w zanadrzu jak zabawkę. Odpuść sobie i poszukaj kogoś kto będzie z tobą chciał być po prostu, tak samo jak ty z nim. "...w wyniku jego problemów( brak pracy w wymarzonym zawodzie, brak pieniędzy, odległość) odpuścił, bo uznał że zasługuję na kogoś lepszego i zaproponował mi przyjaźń." Sorry, ale to jest tak bezczelna wymówka, ze głowa mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cienkibolekjesttt
Myślę. że cokolwiek zrobisz, czy będziesz się odzywać czy nie, to i tak już nic nie pomoże, bo on cie po prostu nie chce i nie zachce już. Jakby chciał to byście byli w związku, to by po prostu był z tobą i tyle. Naprawdę poszukaj sobie kogoś innego, kogo nie będziesz musiała zmuszać do niczego, nakłaniać, głowić się jak zdobyć twoją uwagę, tylko z kim wszystko wyjdzie naturalnie i nie będziesz musiała wisieć na telefonie i głowić się ile się nie odzywac by wyzebrac jakakolwiek odpowiedz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przedmówcy. Dziękuję za odpowiedź! Tak jak napisałeś/ aś- zaczyna mi się powoli rozjaśniać w głowie i zaczynam rozumieć, że on naprawdę mnie nie chce. Zobacz- pojechałam teraz służbowo za granicę, aby jutro wygłosić bardzo ważną prezentację(wspominałam o tym tutaj wcześniej). Od tej prezentacji zależy moja dalsza przyszłość zawodowa w tej firmie gdzie pracuję. Wszyscy moi znajomi oraz mężczyźni którym się podobam piszą i dzwonią, pytają się czy się przygotowuję, jak podróż. A on jeden milczy mimo, że wie jakie to dla mnie ważne...Jeżeli jutro się nie odezwie i nie zapyta, czy sobie poradziłam to już ewidentnie w 100%- tach będę wiedziała że nic dla niego nie znaczę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje do aktorki. Zalezalo mi na jednym gościu walczyłam o niego, prosiłam, dzwoniłam a on ze nie ze tylko przyjazn nawet nie chciał mi podac powodu dla którego nie chciał. Tez wiem ze mu się podobałam bo na początku do mnie bajerowal caly czas dopóki nie zdobyl mojego zainteresowania. Było mi ciężko ale odpuscilam po prostu. Zajelam się moim życiem- imprezami, spotkaniami ze znajomymi, studiami. I tak minelo pol roku bez kontaktu z nim. I wiesz co- pamiętam ten dzień jak dzisiaj, on po pol roku napisał! Zapytal co slychac czy możemy się spotkać, ze wiele przemyslal i zrozumial ze mu zależy. Nie dalam mu już szansy- nie po to aby się zemscic tylko dlatego ze mi zupełnie przeszlo. Przestal mi się podobać po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta ktora jest pewna siebie, zna swoja wartosc nie zabiega o kontakt. To jest jedna z kilku cech ktore czynia kobiete atrakcyjna. Poza tym gdy facet czuje ze bylas na zawolanie i nagle sie nie odzywasz, wie ze moze to stracic, jego ego przeciez musi byc stale podbudowywane. Interesuje go, dlaczego zrezygnowalas. A nie Ty sama.Dlatego się odzywa, jak juz jest pewny ze wszystko wrocilo do normy to znowu robi to samo.A Ty znowu przestajesz się odzywac. Dziecinada:) ZROZUMCIE W KONCU ZE JEZELI KOBIETA SIĘ PODOBA TO DO SMIERCI BEDZIE ZA NIA LATAL I STALE BEDZIE SIE STARAL,A NIE TYLKO WTEDY KIEDY CZUJE ZE STRACIL KOGOS KTO MU PODBUDOWYWAL EGO. Myslicie, ze gdyby mu się trafiła taka która zainteresowałaby go soba- swoim wygladem,sposobem bycia to zostałby przy Was?? Tak ale tylko wtedy gdyby chcial miec kolo zapasowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 0.28. Mądrze prawisz, tylko ze wiesz sa rozni ludzie. Mój kolega ma dobrze po 20 stce czyli nie żaden małolat i on mi powiedział ze odrzucil dziewczyne bo była dla niego ZA LADNA!!!! bal się ze pewnego dnia ktoś inny ja zdobędzie, a wiedział ze miała wielu adoratorow :D Szkoda gadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jakim świecie ja żyję, że baby mają za priorytet zdobycie faceta i jest dla nich wielkim sukcesem, bo nie odzywają się do niego 2 dni ? Dobrze Ci radzę - zacznij inwestować sama w siebie i zajmij się sobą, może tym go zainteresujesz. Bo na pewno nie kombinowaniem jak koń pod górę, jak zmusić go do uczuć. Nic tak nie przyciąga facetów jak niezależne kobiety dbające same o siebie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"cienkibolekjesttt wczoraj Autorko z całym szacunkiem, ale sprawa jest jasna. On cię nie chce, widzę, że już zaczyna ci trochę w głowie świtać i się rozjaśnia. Tak jak piszesz, czy to problem w byciu razem, ze aktualnie nie ma stałej pracy??? Czy to się jakoś wyklucza???" Wyklucza się, bardzo. Życia nie znasz. Z jednej strony są kobiety materialistki, które potrafią dokuczać mężczyźnie, który stracił pracę, pomiatać nim wtedy i traktować jak gorszego od siebie, a nawet rzucić (a prawda jest taka, że go nie kochają, bo gdy się kogoś kocha, to się go wspiera w trudnych chwilach i się jest razem). Są też osoby, które od razu przekreślają kogoś, kto właśnie nie ma pracy, nawet jeśli jej szuka. Są na świecie też tyrani, którzy jeśli kogoś utrzymują, to uważają, że wszystko mogą z tą osobą zrobić - od upokarzania jej aż do szantażowania i kontrolowania. Ja też, jeśli bym straciła pracę, nie związała bym się z żadnym mężczyzną, choćbym go kochała nad życie, dopóki bym nie znalazła nowej pracy. A to dlatego, że nigdy nie wiemy, jaka ta osoba się okaże naprawdę. Nie chciałabym stracić pracy i dzięki temu dowiedzieć się, że mój partner czy mąż okazał się tyranem i będzie mnie zastraszał, bo miałby nade mną przewagę. Niezależność finansowa jest bardzo ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taodcienkiegobolka
"Ja też, jeśli bym straciła pracę, nie związała bym się z żadnym mężczyzną, choćbym go kochała nad życie, dopóki bym nie znalazła nowej pracy. A to dlatego, że nigdy nie wiemy, jaka ta osoba się okaże naprawdę. Nie chciałabym stracić pracy i dzięki temu dowiedzieć się, że mój partner czy mąż okazał się tyranem i będzie mnie zastraszał, bo miałby nade mną przewagę. Niezależność finansowa jest bardzo ważna. " ??? Eeeee ja nie mówię o jakiejś patologii, tylko o normalnych ludziach i normalnej relacji, w której jak jedno nie ma pracy to ludzie się wspierają a nie wyżywają na sobie (?) Przecież mamy takie czasy, że każdemu może się zdarzyć stracić pracę i nie móc znaleźć przez jakiś czas, nawet mimo kwalifikacji i wykształcenia, życie. To że chowasz się w patologii i musisz mieć pracę tylko dlatego, ze wiążesz się z jakimiś dupkami to nie jest mój problem. Dla normalnego człowieka, mężczyzny to że nie ma tymczasowo pracy nie jest przeszkodą do spotykania się z kobietą, owszem może czuć dyskomfort, że nie pracuje, ale jak mu na kobiecie zależy, to nie będzie czekał aż znajdzie pracę tylko będzie chciał z nią być i będzie tym bardziej starał się tę pracę znaleźć. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taodcienkiegobolka
Enamorada no widzisz! Dobrze prawisz! Skoro to tak dla ciebie ważne i skoro sam się nie odzywa to znaczy, że nie chce. Jak ma cie w nosie, to ty też go miej. Musisz przeczekać, na początku jest najgorzej bo to działa jak narkotyk, jakbyś była na głodzie, ale potem jest już coraz lepiej i cieszysz się, że nie marnujesz energii na jakiegoś bubka, który palcem nie kiwnie. Życzę ci, żebyś poznała kogoś fajnego, kto będzie wiedział czego chce i że chce ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taodcienkiegobolka - o popatrz. Udajesz mądrą, a tekst pisany wyraźnie jest dla Ciebie zbyt trudny do zrozumienia. Ja się nie wiążę i nie związałam z żadną patologią. Ale w przeciwieństwie do Ciebie znam życie i ludzi. Mnóstwo osób potrafi się zmienić, a dużo z nich staje się tyranami czy brutalami. I nie możesz być pewna, że Ty na kogoś takiego nie trafisz, tej pewności mieć nie będziesz. A jak będzie źle, to bez pieniędzy nie zwiejesz. Ale przecież to i tak dla Ciebie zbyt trudne do pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtaodcienkiegobolka
"Mnóstwo osób potrafi się zmienić, a dużo z nich staje się tyranami czy brutalami." yyyyy no jak ktoś się wiąże z jakimiś tyranami no to ma. Facet nie zmienia się z dnia na dzień w brutala i debila, to raz, a dwa to trzeba naprawdę życia nie znać i nie grzeszyć inteligencją żeby związać się z kimś kto "pewnego dnia stanie się brutalem". Facet to nie żaba z bajki, ani pewnego dnia żaba nie zmieni się w księcia ani książę w żabę, facet z klasą i w porządku nie zmieni się nagle w brutala, to tylko kobiety bez szacunku do siebie wiążą się z jakimiś debilami a potem ryk i płacz "a co jeśli stracę pracę". Jeśli kobieta wiązę się z kimś kogo podejrzewa, że kopnie ją w dupę jak straci pracę no to sorry jest kretynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taodcienkiegobolka
I owszem to jest patologia jeśli wiążesz się z kimś kto na przykład po trzech latach zleje ci tyłek bo zupa była za słona nigdy nie jest tak powtarzam, że facet, który jest w porządku po trzech latach zmienia się w jakiegoś sadystę, to najczęściej kobieta jest tępa by dostrzec to co było od początku wiadome

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×