Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie opłaca mi się gotować

Polecane posty

Gość gość

Przestaje już powoli gotować, bo to nie ma sensu. Córka je obiad w szkole i w domu już jej się nie chce. Czasem zje, może raz w tygodniu jak na obiad jest w szkole coś niedobrego. Mąż ma w pracy stołówkę i mają obiady codziennie za darmo, więc jak przychodzi to też mu się nie chce. Dla mnie samej nie ma sensu gotować. Wczoraj miałam wolne i ugotowałam risotto, córka przyszła i powiedziała,że w szkole były krokiety z mięsem i ona się najadła, mąż przyszedł i powiedział, że godzinę temu zjadł obiad. Odgrzałam na kolację, ale to bez sensunie będę obiadowych kolacji im gotować. Dzis na kolację pizza, na obiad nie było nic i nikt się nie dopominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co w związku z tym? a co nas to obchodzi czy gotujesz czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niw gotuj. To tak jak mnie moja babcia napastuje czemu nie gotuję zup. A po co jak zawsze wylewam? U nas tylko rosół schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krokiety z mięsem... gotowa garmażerka, najtańsze zmielone mięso, pewnie oddzielone mechanicznie. Usmażone na starym tłuszczu itd zero witamin i składników mineralnych, twoje dziecko tylko się zapchało. Jak cię to nie obchodzi to nie gotuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
to mam zabronić córce jeść obiady w szkole? weź się zastanów:O chce jeść to je przecież ma wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja gotuje posilek regeneracyjny jednodaniowy i porcjuje do zamrazalnika ile mozna pizza sie zywic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Też bym na twoim miejscu nie gotowała. Jak mój syn chodził do przedszkola a mąż był w trasie to też nie gotowałam. Teraz gotuję bo syn nie chce jeść obiadów w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
pizze rzadko jemy ale dziś mi się już nic robić nie chciało, mężowi i córce też. Gotowałam wcześniej obiady, a oni robili kolacje, teraz będziemy przygotowywać kolację na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie... W tygodniu jestem sama z trzylatkiem, wracamy o 17, stoje przy garach chocby ta godzine, a maly najczesciej nie zje nic... Juz mam nerwy o to, ale jak nic nie ugotuje to juz w ogole syn bylby caly dzien bez cieplego posilku, bo w przedszkolu nie zjada nic z obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
córka ma 15 lat więc nie zabronie jej nie jedzenia obiadów w szkole:D Mąż lubi jeść z kolegami w pracy i też mu zabraniać nie będę, co to za głupie nawyki by zabraniać dorosłym ludziom jeść czegoś. Córka chce jadać obiady szkolne i już, jeszcze 1,5 roku temu nie jadła, ale zmieniły się kucharki i podobno teraz jedzenie jest pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bardzo podobnie tyle że ja mam niemowlaka w domu. mąż je w pracy. obiad ma codziennie inny, urozmaicony (wybiera co chce) i świeże, kosztuje śmieszne pieniądze. Jak robię obiad w domu to nie dość że tracę masę czasu to jeszcze ile garów do zmywania, ile zakupów trzeba wcześniej narobić, a i tak często wyrzucam. Robię obiad tylko na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie gotuję
pracuję w restauracji i codziennie przynoszę świeże obiady, a czasem i kolacje:D jak mam wolne to też jemy na mieście albo odgrzewam coś co z pracy przyniosła. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś ugotowałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie gotuję
I żeby było śmieszniej to na jedzenie na 3 osoby wydaję może z 500zł miesięcznie:D Desery różne, ciasta, lody, nawet słodycze i przekąski biorę z pracy. Podobie z napojami, woda, soki wszystko za darmo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaczy się kradniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie gotuję
nie, po prostu biorę:) jak wszyscy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli KRADNIESZ :o żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie gotuję
a tam zaraz kradniesz:) każdy torbami wynosi i to nawet ci ktorzy są nade mną, więc dlaczego mam udawać świętszą od papieża. Jestem w tej pracy na kierowniczym stanowisku, przepracaowałam tam już 12 lat i od zawsze tak było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×