Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chytraaaa

Czy wy wynosicie cos z pracy?

Polecane posty

Gość gość
Ja jak znajdę bieliznę czyjąś to sobie biorę. Czy w hotelach itp. Wypiore w viir i jak nowa. Fajna sprawa. A nie oszukujmy sie za moje 7zl na h za wiele sobie nie kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię przy słodyczach (dobrej marki) i wynosić to nie, ale wystarczy zagadać do kiera "jakąś degustację by pan ogarnął..." i zaraz się znajdzie paczka czekoladek do podziału. Ale wynosić nie wolno, a już broń Boże do szafki w szatni schować, bo czasami przeszukują. I to chyba nie jest kradzież, bo sam dyrektor nas czasami czymś poczęstuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam na biurach
Na sprzataniu. Nie wynosilam nic. Ale wyjadalam z lodówek jedzenie ludzi tam pracujących. Jak mieli impre i zostały słodycze to wiadomo ze do wyrzucenia to akurat mogliśmy jeść. Ale z lodówki tez brałam : zupy, gruszki, kurczaka. A co tam za 6.50 nie wolno? Teraz nie pracuje bo tam zrezygnowalam. Siedzę w domu pół roku i odpoczywam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja w przeciwienstwie do twojego szwagra kryje sie z moim wynoszeniem papieru:O wiem, ze ludzie tego nie rozumieja przykladem najlepszym na to jest moj maz. I bardzo zaluje ze przed slubem mu o tym nie powiedzialam. Ostatnio w pracy byl kolorowy papier i wzielam jedna rolke, polozylam w lazience i zapomnialam schowac, przyszedl maz i sie drze na caly dom znowu papier ukradlas jak ci nie wstyd:O a u nas sie niesie po tych mieszkaniach, pewnie sasiedzi wszystko slyszeli. Maz probowal nawet wybic mi to z glowy mowiac bym sobie wyobrazila co bedzie jesli w pracy ktos mnie na tym przylapie, dojrzy w torebce. Nie chodzimy nawet do restauracji juz, bo wie, ze ja zawsze wezme papier. Jak bylismy na komuni szwagierki corki w restauracji to mi zabral torebke, a ja jak glupia rozwinelam rolke poskladalam i upchnelam w ponczochy:O Na szczescie maz sie o tym nie dowiedzial bo na bank by chyba mnie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam w naszej Ś.P. Goplanie, świeć Panie nad jej duszą i tam mogliśmy jeść do woli wszystkiego karmel, krówki, czekolada, nadzienie do czekoladek i cukierków ale nie wynosić najlepsze było jak gotował się karmel z mlekiem i wanilią i potem taka masa płynęła korytkiem studząc się miaaaammmm! ale po dwóch tygodniach wszystko zbrzydło i niczego nie tykałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kradną prawie wszyscy! kiedyś remontowałem łazienkę u sprzątaczki szkolnej ,patrze na strychu..... a tam same worki : papierowe ręczniki, proszki ,płyny chusteczki jednorazowe workami!!! a jak pracowałem w Niemczech to była plaga wszyscy wywozili co się dało ze swojej firmy i od innych też kradli (śmy) to było wszystko ,narzędzia i materiały budowlane .Inni znajomi znowu kradną ON (ropa) zawyżają spalanie a paliwo beczkami sprzedaja do żyda ,w Polsce złodziejstwo to istna plaga ,znajomy pracuje w media ex.... to ochrona okradała magazyny na grubą kase; kamery ,laptopy ,foto, drobnym nie gardzili ,mp3, pendreivy , zegarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź z tym papierem bo się posikam :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziewczyno problem z tym papierem ale Twój mąż też nie jest najlepszy :/. Strasznie ostro Cię traktuje. Może postaraj się nie wynosić z pracy po prostu, to dużo na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha jak sobie przypomnę numer z turkiem na robocie .... miał turek radio pięknego soniacza ,no to kumpel na parterze wyciągnoł wtyczke z prądu ,turek wk..y poleciał na dół zobaczyc co jest grane a ja w tym czasie soniacza pod pache i w dugą hahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam prace biurowa, kiedys podpieprzylam gumki recepturki, potrzebowalam w domu, a zapominalam kupic, papier kiedys tez wzielam, chcialam brac regularnie, bo od licha tego tu mamy, ale stwierdzilam, ze przeciez nie zaoszczedze na tym, a jeszcze wpadne przez taka glupote :o albo nie daj Boze szef wpadnie do mnie na siku i co? papier z roboty :o zamawiamy w firmie od takich rzeczy, TAKIEGO papieru w sklepie sie nie kupi. wiec teraz z pracy kradne tylko piwo :) :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popielniczke w domu mam z pracy, wzielam sobie, i tak nikt nie potrzebowal, w magazynie stoi sporo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mydlo kiedys podebralam, bo mi w domu braklo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z******ty temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz tak ostro reaguje, bo to trwa latmi, ja mu juz przysiegalam, ze nie wezme a biore caly czas. Kiedys przez dwa tygodnie znosilam codziennie prawie po 2-3 rolki i w garazu chowalam:O Maz jak znalazl te rolki to powiedzial, ze koniec i idziemy to pschiatry:O a ja mu znow obiecalam ze nigdy wiecej. teraz on jest w delegacji, a ja wreszcie szczesliwa moge przynosic papier i nie chowac. Jak na zakupach jestesmy to tez w sklepie jak nie widzi to szybko wyjme papier bo chce by w domu zabraklo i zeby docenil ten ktory przynosze:O Najbardziej zal mi dziecka bo co bedzie jak zacznie rozumiec o co mama z tata sie kloci? a z drugiej strony nie moge sie jak pojdzie do szkoly i bede mogla chodzic na wywiadowki i do lazienki szkolnej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja alicja alalaal
ja z restauracji wynosze mydło w plynie, które wyciska sie z tych plastikowych dozowników. czasem z 10minut trzeba naciskac zeby wszystko wycisnąć. Papier to standard, zawsze biore nawet te ogromne rolki - zawsze cos.. a sumując w skali roku to kilka stówek do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cala moja rodzina wlasnie placze ze smiechu czytajac o papierze:D maz ma docenic papier:D:D o boze poleglam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego ten kraj zawsze będzie w tyle. kraj złodziei i cwaniaków. brzydzę się wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z salonu kosmetycznego też wynoszę waciki,odlewam tonik czy mleczko,każdy tak robi przy czym się pracuje to się tym częstuje:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swego czasu tez podpierniczalam papier ale sie opamietalam,mydlo z pracy tez czasami przynosilam,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swego czasu tez podpierniczalam papier ale sie opamietalam,mydlo z pracy tez czasami przynosilam,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez z tym papierem to sciema... ja nic nie wynosze, a moglabym, ale nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Widocznie ja jestem z innej planety nie kradnę i nie kupuje od złodziei jak np. łażą po parkingach supermarketów i proponują tanio kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym z checia kupila na parking cos taniej, kiedys jakis heroiniarz kradzione kawy mi sprzedal za grosze.. wyniósł je chwile wczesniej wiec czemu mam nie kupic taniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie ze to zadna sciema ale wiem ze ciezko jest uwierzyc w moj problem. Kiedys opowiedzialam o tym przyjaciolce to powiedziala, ze mma niezwykla fantazje i tez sie smiala. Ja mam takie, a nie inne poglady, nie chce placic za papier toaletowy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Ciekawe czy jak Ci wyniosą telewizor z chaty i sprzedadzą sąsiadowi za parę groszy to nadal będziesz uważać, że to w porządku? Bo była okazja to se sąsiad TV kupił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no jaja to sa z tym papierem, nie wierze ze to serio, poplynelas zbytnio z tymi wywiadowkami :P ja nie kradne. Kilka lat temu pracowalam na stazu, zarabialam 500zl, mialam dostep do chemii, wiec sporadycznie sie zdarzalo. Teraz mam fajna prace, ktorej szkoda by mi bylo stracic przez wziecie czegos za dajmy na to 10zl. O wstydzie nawet nie mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie podkradanie papieru powaznie uzaleznia,ja kolezanke dobrze rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozróżnij ciołku, co innego kradzione z market a co innego od kogos z domu, z podworka czy staruszce z torebki. nie widze nic zlego w okradaniu tych wielkich korporacji które i tak tych kaw czy papieru toaletwego nawet nie odczuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie macie zielonego pojecia jak to jest gdy chce sie wziac papier toaletowy:O strasznie sie wstydze tego ale zarazem uwielbiam bywac w np. miejscach publicznych i brać papier, nie moge sie wlasnie doczekac wywiadowek czy tez przedszkola. Do meza pracy chodzilam jak bylam na macierzynskim i nalogowo kradlam papier stamtad. Mialam wozek z dzieckiem to kiedys ze wszystkich 8 kabin wszystko wyzbieralam. To chore ale bylam wtedy taka dumna z siebie jak szlam przez korytarz i myslalam sobie, ze oni wszyscy musza placic zapapier a ja mam 8 pieknych rolek za darmo:O Oczywiscie w domu bylo pieklo jak wrocil maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×