Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Corka meza ma miec drobny zabieg, a ja jestem w ciazy

Polecane posty

Gość gość
Dla mnie sprawa bezdyskusyjna: zakłada nową rodzinę, to jej się poświęca czas i opiekę Nie żyje się przeszłością tylko przyszłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[tak ona jest dorosla ale ich wspolne dziecko ktore w tym czasie ma sie urodzic NIE i ono rowniez potrzebuje ojca tak jak 6 letnie dziecko.] tak, tak, dziecko jednodniowe bedzie wypominalo do konca zycia ojca, ze go przy nim nie bylo i na cale zycie nabawi sie traumy :D :D rozumiem, ze ty rodzac sie w ortodoksyjnej rodzinie scjentologow pamietasz dzien swoich narodzin, i calego pierwszego tygodnia nawet, i wiesz kto z toba byl :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja byla w takiej sytuacji jak autorka to bylabym na meza wsciekla ze chce zostawic mnie sama w zaawansowanej ciazy.pal licho jakbym byla w kraju gdzie mialabym przy sobie rodzine lub przyjaciolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to zabieg kosmetyczny, to niech była przesunie o miesiąc lub dwa. Jak się nie da, to niech mąż załatwi prywatnie, jak mieszka za granicą to opłacenie głupiej korekty ucha w polsce pewnie nie będzie problemem. W żadnym wypadku nie powinien wyjeżdżać w terminie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko nie jest przeszloscią!!! ono było/jest/będzie!! to odp.dla durnego stwierdzenia,że jak ma nowa rodzinę,to poprzednie życie nie istnieje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcial facet nowa rodzine to niech sie teraz martwi i kombinuje.tak tu szczekacie ze autorka jest dorosla i niech radzi sobie sama,ja jestem ciekawa jakbyscie byly na jej miejscu,czy grzecznie byscie machaly chusteczka na pozegnanie bez zadnego zalu i zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaa,przełożyc zabieg na inny termin,bo nexia jest w ciąży.Wy chyba nia macie stycznosci ze słuzbą zdrowia!!przełożyc zabieg to już na przyszły rok,jak dobrze pojdzie. Dziecko czeka w stresie na operację(dla jednych zabieg,dla dziecka operacja,strach,itp)i ma poczrkać jeszcze,bo Wyradzicie przełożyc. Przenieść to można spotkanie towarzyskie u cioci Jadzi a nie ustalony na pewno dawno temu zabieg chirurgiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj było o babce której mąż ma termin operacji wtedy kiedy będzie rodziła i ona zostanie sama a dzisiaj nagle drugi temat tylko z jakąś małą dziewczynką... Komuś się baaaaaardzo nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:36 umiesz czytać? Pisałam, że jak się nie da na fundusz to prywatnie. Termin porodu jest ważny, czego nie ogarniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 121212155
Mąz powinien zostać z Tobą, dziecko ma matke, Ty będziesz sama. A jak będziesz miała cesarke, potem cięzko cokolwie zrobić, albo nawet coś dokupić, ktoś powinien być przy Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta byla specjalnie miesza. Zabieg mozna przesunac, to nie zajac. Ale ona nie chce pewnie specjalnie, bo wie ze jak nie przyjedzie bedzie miala asa w rekawie, ze wyrodny ojciec corke olal dla nowego dziecka Pewnie nie umie sie pogodzic z jego odejsciem. Gdyby to byla operacja ratujaca zycie to rozumiem ale jakas tam durna korekta ucha? Zenada. Dzievko to karta przetargowa mamusko i tyle. Jak bylam mala i mi migdaly wycinali jakos matka z ojcem nie musieli mnie za obie rece trzymac. Wystarczylo ze matka byla ze mna w sali po zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam porod na pierwszego wrzesnia a byla mojego meza wymyslila sobie zeby wzial kilka dni urlopu(mieszkamy za granica) i przylecial na rozpoczęcie roku bo syn zaczynal szkole.p******a świrowala jaki to ważny dzien itd.probowala manipulować. Skonczylo sie na tym ze zadzwonil do niego w ten dzien i jakos nikt nie ma traumy. Poród jest ważniejszy niż jakiś tam zabieg i logiczne ze powinien zostać z tobą i ja bym nie odpuscila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bym nie wybaczyła mojemu gdyby mnie zostawił w takiej chwili. :( Ale dla mnie jest nie do pomyślenia żeby mój nie był ze mną w szpitalu a co dopiero w innym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
His infernal majesty chyba cię p********ilo..kto ja wpuscil do samolotu po 34 tyg.-36 ciąży??! A moze ma niby jechac 30h samochodem bo gowniara ma drobny zabieg i jej mamusia sobie wymyslila ze tatus ma byc?! Moze ma ryzykować swoja ciaze? Puknij sie w leb idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jak się bierze za żonatego i dzieciatego, to tak się właśnie zdarza. Żoną jest ta, której ślubował do śmierci i o ile ta żona żyje, wszystkie następne to kochanki. Jak się podjęło decyzję o budowaniu takiego związku, to trzeba być przygotowanym na samotny poród. Jaki samotny właściwie? Będą lekarze i pielęgniarki. Może akurat terminy się nie zbiegną, ale autorka histeryzuje na zapas. Egoistka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka egoistka? Dlatego że chce żeby jej własny mąż był przy niej w końcówce ciąży kiedy wszystkie wiemy - latwo nie jest i przy narodzinach ich WSPÓLNEGO dziecka? To jakiś absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO GOSC 12:21 A co w przypadku gdy pierwszy slub byl tylko cywilny,a drugi czyli Nasz kościelny?to oznacza ze ja jestem najwazniejsza i pierwsza zona!! Poza tym albo jestes byla zona i myslisz ze swiat faceta ktory jest mezem innej nadal kreci sie wokól ciebie albo nigdy nie rodziłaś..a jeśli tak jest to życzę ci samotnego porodu..oj sory wśród lekarzy i poloznych..bez oparcia partnera i rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ciekawa jakby te wsystkie krytykujace byly na miejscu autorki co by zrobily.moze jeszcze prezent dla dzieciaka by kupily i pomachaly szczesliwe mezowi na pozegnanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 12:33 popieram w 100% Jestem 1 raz w ciąży i nie wyobrażam sobie zostać wtedy sama. Mój facet to najważniejsza osoba w moim życiu, jego miejsce jest przy mnie a moje przy nim. Ta eks męża autorki chce pewnie tylko namieszać. Dziecko ma matkę na miejscu, to chyba wystarczy. Przecież przed operacją mogą pogadać przez telefon czy internet, Tata nie musi tam być ciałem zwłaszcza że nie można i tak być przy operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem Pindzia
Ehh... ciężka sprawa. Też mieszkam w obcym kraju i mam tu tylko swojego chłopaka. Gdybym była rodzącą, a on miałby taki sam dylemat, pewnie chciałabym się zachować jako ta dorosła, mądrzejsza, dojrzalsza i kazałabym mu jechać do córki. Później schowałabym się w kąciku i płakała sobie, bo zostałam totalnie sama w jednym z najważniejszych i najtrudniejszych momentach w życiu. Później pewnie miałabym pewien żal do końca życia, a głupio by mi się było do tego przyznać... Ale ja jestem po prostu taka wrażliwa. Dlatego nie wzięłabym nigdy za męża mężczyzny z przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze chce namieszać..jednak zapewne 6 lat wstecz chciala by jej wtedy jeszcze maz byl przy porodzie ich corki,nie pamieta wol jak cielęciem byl..inna sytuacja gdy ojciec dziecka mieszka blisko i moze wsiąść w samochod i przyjechac a co innego jak mieszka w innym kraju..zreszta taka podróż to tez koszty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiste jest że powinien zostać z Tobą Co to za wielka rzecz zabieg korekcyjny ucha, no bez przesady A poród to poważna sprawa, niebezpieczna dla Ciebie i dziecka Nowy człowiek przychodzi na świat I nie ważne czy korektę ucha ma 6-latka, ciotka czy babka, miejsce Twojego męża w tej chwili powinno być przy Tobie A odpierając argument co niektórych, że co czuć bęzie 6-latka w takiej chwili bez ojca, to może pomyślcie co czuć będzie drugie dziecko gdy dowie się, że taty nie było przy porodzie bo starsza siostra miała ZABIEG? Tak też można do tego podejść Szczęśliwego rozwiązania życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 latka wcale nie czula by się pokrzywdzona tym faktem gdyby nie manipulacja mamusi, jeszcze brakuje by zaczela malej gadac ze tatuś ma ja w d***e bo urodzil się jej braciszek czy siostra, zapewniam ze majac 15 lat nie będzie chodzila rozzalona ze tatuś nie był przy jej korekcie ucha. badzmy realistami. poza tym porod to jednak nie byle co, i tu nie chodzi o fakt ze ważne dla dziecka będzie czy tata był czy nie był przy narodzinach, a sama pomoc swojej zonie przed i po porodzie. wsparcie psychiczne i fizyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Jeśli ta ex nie jest żadną manipulantką, tylko jest dorosła i dojrzała - tak jak wymagacie tego od autorki tematu, to powinna wyjaśnić córce, że tatuś nie może przyjechać i nie dopisywać temu żadnych podtekstów, nie komentować i nie robić z tego afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały, co brały. NIe wychodzi się za mąż za człowieka, który opuszcza matkę swojego dziecka. Wszystkie swoje dzieci powinien traktować jednakowo. To młodsze nie odczuje jego nieobecności przy porodzie a starsze bardzo przeżyje brak wsparcia przy zabiegu. Problemem są odczucia autorki, ale chyba mamy do czynienia z osobą dorosłą, która wiedziała co oznacza związek z facetem z przychówkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu corka też będzie pod opieką lekarzy pielęgniarek, matki, a może i inych członków rodziny. Miejsce Twojego faceta jest przy tobie i Waszym dziecku, powiedz mu to dobitnie. Po porodzie jest róznie, jedne od razu wstają i śmigają jak sarenki, inne przez kilka dni ledwo co chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jeśli teraz ustapi bylej i pojedzie to mu potem ona wejdzie na glowe i kaze przyjezdzac nawet jak mala pierdnie na mokro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna zonka lepsza od drugiej,oj kobiety czuć,że rywalizujecie eks z next. Prywatnie operację ucha zrobić,ciekaw za jakie pieniądze,jesli można na NFZ.Wtedy nie wybiera się terminów tylko bierze(data)co zaproponują. Nie wyobrażam sobie,że mój tata (ten rozwiedziony)gdy byłam malym dzieckiem nie był ze mną w czasie/po operacji. A poza tym to prowo 0/10 a Wy tu bijecie pianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli z tą sześciolatką ma kto być(mama),to z ciężarną też może być np.mama.I nie tłumaczcie sentymentalnie jaki to ważny dzien,albo,że noworodek będzie miec traumę na całe zycie,bo ojca nie było jak przychodził na świat hihi. Kiedys nikt nie wchodził,były same ciężarne i te po porodzie i jakoś żony/partnerki i dzieci żyją i chyba z tego powodu do psychologa na terapię nie chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo prowo 0/10 autor(-ka)napisała ,podpuściła i poszła a Wy snujecie teorie a ona się śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×