Paragon jako dowód zdrady?

Dlaczego temat znikł? Co sie stało z autorka? Autorko jesli jestes napisz prosze co sie dzieje i czy wszystko jest w porządku?

ile jeszcze razy założysz to puste prowo?

sp poj autorko ! bo wezwe policje!

Czy ktos mi wyjasni dlaczego oj temat znikł z kafe?

pewnie ktos kto sie podszywał usunął caly temat. Nie sądziłam ze tak można zrobic.

No coz przykro ze tak łatwo mozna usunąc temat. Nie wiem komu przeszkadzał ten temt i jaki był powod usuniecia ale sprobuje do tego dotrzec

Dla tych ktorzy moze przypadkiem tu zajrza jeszcze napisze tylko ze jestem juz po rozmowie z męzem. nic z niej nie wyniknęło

Cieszę się ze jesteś autorko :) jak to nic nie wyniknęło? Co powiedział?mzapytalas sie go dokładnie?

co powiedzial?

Tak zapytała wprost, spokojnie czy moze mi wyjasnic co to za paragon

No dobrze,malemcoowiedzial,maja zareagował? Spokojny był?

odpowiedział ze nie ma pojecia, ze on nie pamieta czy był w tym sklepie kiedys i ze napewno nie kupował nikomu biustonosza

W sumie był spokojny ale mine miał taką jakby lekko zawstyczona.takie odniosłam wrazenie. powiedział ze skoro go podejrzewam o zdrade to on pojedzie do sklepu i dowie sie co to za zakup był. ja mu mowie ze wiadomo co za zakup tylko pytanie skad u niego ten paragon. jakos nie tłumaczył nic wiecej tylko tyle ze on nie pamieta zeby robił takie zakupy. Dziwne to bo przeciez zwykle człowiek wie czy był w danym sklepie czy nie prawda?

faceci potrafia klamac

trzeba bylo zapytac komu kupil ten biustonosz.

No i w sumie nie wiem co myslec bo ja nie zapytałam czy mnie zdradza tylko skąd ten paragon u niego. on sie nie tłumaczył i tyle było z rozmowy. nadal niewiem co jest grane

chyba cos ma na sumieniu

pytałam dla kogo tez biustonosz no ale on twierdzi ze nigdy dla nikogo innego niz dla mnie nie kupował. ja mu mowie ze nie dostałam od niego takiego prezentu a on ze nie pamieta. to byla krotka rozmowa

a jak sie uklada miedzy wami?

od dłuzszego czasu kiepsko jest miedzy nami i w sumie ten paragon chyba ułatwiłby mi podjecie decyzji o odejsciu

mimo wszystko zabolało to ze moge byc zdradzana. Ja zawsze byłam w porzadku choc roznie bywało w zwiazku i czesto brakowało mi miłosci i bliskosci.

zapytaj go czy ma kogos

powiedziałam ze chce szczerej rozmowy, ze chce znac prawde nawet jesli bedzie bolesna. Chce zebysmy na spokojnie wszystko sobie wyjasnili i podjeli decyzje co dalej. jesli ma kogos to rozstanie a jesli był ok i chcemy byc rodziną to zaproponowałam terapie małżenską bo wiedze ze sami tu sobie nie poradzimy

spakowałam troche rzeczy i razem z dzieckiem pojechałam do mamy. musze odpoczac, potrzebuje spokoju zeby poukładac sobie wszystko w głowie. potrzebuje poprostu go nie widziec i nie myslec o tym wszystkim. Jak zdecyduje sie na powazna rozmowe to wie gdzie mnie szukac

ze mna chcial sie umawiac zonaty.

ja tez znam takie przypadki. Kurcze mam pustke w głowie. niby wszystko zrobiłam a tak naprawde nadal nic nie wiem. moze zle ze wyjechałam i dałam mu czas itp. ale ja juz naprawde byłam zmeczona tym wszystkim i za duzo nerwow mnie to kosztowało.

zastanawiam sie tez jak to sie stało ze moj temt na kafe znikł? w koszu redakcji go nie widac a jednak go nie ma.

on teraz ma wolna reke

tak ma ale tak naprawde to ma ją caly czas bo pracuje u siebie i ja nie jestem w stanie kontrolowac co robi i gdzie jest w ciagu dnia. hmm pewnie bedzie mial duzo czsu zeby sobie wszystko poukładac na spokojnie. fakt chyba moj bład. liczyłam ze bardziej bedzie sie tłumaczył

Podobno tylko winny sie tlumaczy. Skoro on tego nie zrobil to moze mowi prawde?