Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Syn SADYSTA

Polecane posty

Jeden z głównych powodów, dlaczego nie chcę mieć dziecka. Nie zniosłabym widoku małego terrorysty znęcającego się nad moimi kotami. W takiej sytuacji, nie wahałabym się nad podjęciem decyzji. Oddałabym dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak wciąż małe dziecko, które może wielu rzeczy nie rozumieć, zwłaszcza jesli nie miało wcześniej do czynienia z psem ani z cierpieniem. Jeśli robi krzywdę zwierzęciu ukaraj go, wytłumacz co złego jest w krzywdzeniu zwierząt, a nie oczekuj że trzylatek zacznie rozważać uczucia mamy wobec psa, subtelności związane z tym, że nie tak łatwo go oddać albo rozumiało, że narusza psie tkanki miękkie. Takie dzieci ledwie co zaczynają kłamać (tj. przewidywać stan umysłu osoby okłamywanej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle rozbraja mnie to przekonanie, że lekki klaps w pupę (nie żadne znęcanie) rozwiąże sprawę i malec - który do tej pory opierał się wszelkim perswazjom - stanie się nagle miłośnikiem zwierząt. To tak nie działa :) Wychowałam się w czasach, kiedy bicie dzieci nie budziło zgorszenia. Kiedy to działa: - u małych dzieci (1-2 latka), bezpośrednio po zdarzeniu (bijesz psa, dostajesz lekkiego klapsa - ryczysz i nie bijesz dalej, a że takie dziecko szybko rośnie, to za parę tygodni sprawy nie ma, bo malec ma inne zainteresowania aktualnie). Dzieci w wieku przedszkolnym lepiej posadzić w kącie/na grochu itd. A kiedy dziecko zbliża się do wieku szkolnego, bicie nie miało nic wspólnego z tym osławionym klapsem: ojcowie przekładali przez kolano i lali pasem czy też sznurem - bo wiedzieli, że klaps nic nie da. - starsze dzieci są sprytniejsze: rozumieją, że można mamę okłamać, a co lepsze: rozumieją, że klaps żadne wielkie halo i można dalej iść pomęczyć psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
vikernes ja tak samo i takie same mam podejście jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja wychowałam się w czasach gdzie danie PORZĄDNEGO klapsa młodszemu dziecku, a starszemu dziecku przetrzepanie tyłka pasem za poważne przewinienia to była norma wychowawcza ,lecz także za skandaliczne wyskoki . Z perspektywy czasu widzę ,ze piekący tyłek działał cuda w wielu przypadkach Malo kiedy widziałam, aby kary cielesne były nadużywane, w większości były one stosowane za baaardzo ważne i poważne łamanie zakazu, przewinień mimo ostrzeżeń To działało!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
to było do gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie pomogło, odseparowałabym dziecko od psa. Nie odwrotnie. Tu nie chodzi o jakiś sadyzm względem dziecka, odpechnięcie go i pokazanie, że zwierzę jest w tym domu ważniejsze. Ale nie wyobrażam sobie, żeby 3latek miał zarządzać, czy mam mieć w domu zwierzę czy nie (bo sytuacja może ostatecznie doprowadzić do tego, że pies zostanie oddelegowany do innego domu). Tak więc na czas wychodzenia z psem na spacer, zabawy z nim, wysyłałabym dziecko do swojego pokoju (w przypadku spaceru - głośno mówiłabym, że idę na spacer sama, a dziecko zostaje z tatą czy kimś tam. Zazwyczaj wyprowadzanie szczeniaków na spacer jest dla dziecka atrakcją). Ale ogólnie tak jak piszą dziewczyny - te wszystkie rzeczy powinny mieć miejsce wcześniej, bo klaps (mocny i bolesny) jest ostatecznością i ostatnią rzeczą, jaka nam zostaje. Co jeśli nic nie da? Nie wiem, dziecko może jest zaburzone, bo nie jest normalnym znęcanie się nad zwierzakiem z dziką przyjemnością, niezważając na prośby i groźby dorosłych. Dziecko nie ma się stać miłośnikiem zwierząt. Dziecko ma zwierzęta szanować, przynajmniej dopóki żyje, mieszka i jest wychowywany pod moim dachem i przeze mnie. Są 3 rzeczy, których nigdy nie będę tolerować: lenistwo, cwaniactwo i brak szacunku do ludzi i zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma 2 lata i zdarza sie jej uderzyc psa w zabawie. zawsze reaguje, rowniez wtedy, kiedy "tylko" zbyt mocno go przytula albo podnosi (pies jrst maly).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowałam się w podobnych czasach i mam wnioski odwrotne: gdyby te klapsy we wczesnym dzieciństwie odnosiły skutek nie byłoby potrzebne trzepanie pasem szkolniaka. A zwykle bicie stawało się coraz silniejsze aż do momentu, kiedy dzieciak mógł sam się bronić (bo inaczej pewnie dostawałby pejczem w wieku np. 16 lat). Klapsy są skuteczne ale u zupełnych maluszków i doraźnie: w tym momencie dzieciak traci szatański humorek i zaprzestaje działalności, a nie uczy się na stałe prawidłowego wzorca zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jednak wciąż małe dziecko, które może wielu rzeczy nie rozumieć, zwłaszcza jesli nie miało wcześniej do czynienia z psem ani z cierpieniem. xxx Przepraszam bardzo, ale 2-latek potrafi dotkliwie pobić matkę. Takie dziecko potrafi kopnąć, mocno ugryźć, uderzyć w twarz. Codziennie sprawdza co mu wolno, czego nie wolno. To co? Matka ma nie reagować, bo dziecko nie rozumie? Sorry, 3-latek dobrze rozumie, że nie wolno. Autorko, może twój syn jest o psa po prostu zazdrosny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość współczesnych matek myśli, że wystarczy pokiwać palcem i powiedzieć "niewolno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, takie dzieci bawią się też zabawkowymi pistoletami i samochodzikami, ale to nie znaczy, że można dać mu do ręki prawdziwy pistolet i klapsem wytłumaczyć, żeby nie celował w siebie. Ja zresztą podejrzewam, że dziecko autorki doskonale rozumie, że robi coś złego, a pozostaje pytanie, dlaczego wciąż to robi, bo raczej nie ma osobistego interesu w cierpieniu tego nieszczęsnego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bić dzieci w ściśle określonych sytuacjach. Moje dziecko ostatnio: 1. Pomalowało ściany mazakiem - to powód do klapsa? 2. Zrobiło dziurę nożyczkami w obrusie - to powód do klapsa? 3. Wylało cały,nowy płyn do kąpieli do wanny - to powód do klapsa? 4. Powyrywało strony z książki - to powód do klapsa? 5. Zesikało się w nocy - to powód do klapsa? 6. Wylało zupę - to powód do klapsa? 7. Wrzuciło papier toaletowy do sedesu - to powód do klapsa? 8. Wrzuciło swoje buty do miski psa z wodą - to powód do klapsa? 9. Bawiło się w strzelanie płynem do szyb - to powód do klapsa? 10. Nadgryzło kilka jabłek - to powód do klapsa? To tylko wybrane sytuacje, które moje prawie 3 letnie dziecko potrafi zmajstrować. Naprawdę mam go za to bić? Nigdy! Mam żywe, kreatywne, niegrzeczne i najcudowniejsze na świecie dziecko. Które potrafi się dzielić, które nie bije, nie gryzie i nie szczypie i dla którego największą karą jest mój smutek. Moje dziecko budząc się w nocy, przychodzi do sypialni tylko po to by powiedzieć mi i mężowi, że nas kocha. Kochasz - nie bij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna, która kompletnie nie zrozumiała o co chodzi z klapsem opisywanym tutaj, po co się wypowiadasz, skoro nawet nie chce Ci sie przeczytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość... Czytasz i wyłapujesz wybiórczo pojedyncze zdania i słowa z kontekstu więc wybacz, że się nie wysilę, by wejść z Tobą w dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę tylko wiedzieć kiedy warto dać klapsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRZECZYTAJ TEMAT TO SIĘ DOWIESZ, a jak ci się nie chce, to się nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnieeeeeeeeee
Też mnie to zastanawia Ztej listy w 3 przypadkach bym nie wytrzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Odpisuje co sadze: Bić dzieci w ściśle określonych sytuacjach. Moje dziecko ostatnio: 1. Pomalowało ściany mazakiem - to powód do klapsa?= jeśli zrobiło to poraz ENTY mimo ostrzeżeń ,próśb i innych kar, to dałabym po lapach 2. Zrobiło dziurę nożyczkami w obrusie - to powód do klapsa?=to samo co w punkcie nr 1 3. Wylało cały,nowy płyn do kąpieli do wanny - to powód do klapsa?=NIE 4. Powyrywało strony z książki - to powód do klapsa?=NIE 5. Zesikało się w nocy - to powód do klapsa?-=WYKLUCZONE 6. Wylało zupę - to powód do klapsa?=niechcący ?NIE, celowo z premedytacją demonstrując swoją zlosc, złośliwość rzucając talerzem o podłogę robiąc to któryś raz z rzedu- TAK 7. Wrzuciło papier toaletowy do sedesu - to powód do klapsa?=NIE 8. Wrzuciło swoje buty do miski psa z wodą - to powód do klapsa?=NIE 9. Bawiło się w strzelanie płynem do szyb - to powód do klapsa?=NIE 10. Nadgryzło kilka jabłek - to powód do klapsa? =Nie zgrywaj gamonia takim pytanie absurdalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ściany pomalowało po raz pierwszy, wyrywanie stron głównie z gazet zdarza mu się dosyć często, natomiast płyny, szampony, żele i ich zawartość znajdowały się rozlane w wannie notorycznie. A z tymi owocami pytam poważenie - moje dziecko uwielbia nadgryzać owoce, ciastka, batoniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko mialo prawie 4 lata i sikało w nocy ostatnio dostalo kilka razy za to i teraz zdarza mu się sikac rzadziej jednak jeszcze sie zdarza wiec dlaczego ktos napisal za sikanie wykluczone jest bicie jak to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
hm rozgorzala dyskusja czyje dziecko co zmajstrowało a autorka juz chyba uciekla? autorko ja przede wszystkim zastanawiam się dalczego wiedzac ze masz butne dziecko-zdecydowalas sie na psa? ja majac takie dziecko rpzede wszystkim zaczełabym nad nim pracowac a nie brałabym dla malego sadysty jak ty go nazwałąs-zabawkę -ofiarę. bo chyba wiedzialas jakie masz dziecko a decydujac się na psa to tak jakbys agresywnemu amstafowi dokupiła pudelka. a co teraz-jak masz psa krótko i jak masz gdzie to lepiej oddaj psa w dobre ręce bo naprawde szkoda tego psiaka. wiadomoze ze dziecka z tego powodu nie oddasz do DD lub adopcji to by było tragikomiczne. a jelsi tak bardoz nie chcesz oddawac psa to musisz przez najbliższe parenascie lat poki pies bedzie zył-uzbroic się w cierpliwosc oraz całkowita kontrole nad sytuacją,nigdy przenigdy nie zostawiaj ich samych razem,jak idziesz np do kuchni to dziecko w 1 pokoju,pies w drugim itd,poprostu pilnuj zeby nie byli razem. no bo chyba innego wyjscia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za sikanie nigdy bym nie dala klapsa ! Za dokuczanie zwierzakowi - TAK !!!! A trzylatek to naprawde kumate dziecie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Może i na nie które dzieci pomaga, ale ja osobiście nie zbiłabym dziecka za sikanie i do tego bym się nie posunęła świadomie, choćbym nie wiem jak była w danym momencie zla Co innego przewinienie mocniejszego i skrajnego kalibru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klapsy niczego nie wprowadzają. Mnie rodzice bili . Od ojca nie dostałam nigdy klapsa , tylko taki wpi/er/dol, że chodziłam cała w siniakach, mam za sobą 3 próby samobójcze i poważne problemy emocjonalne. Moja matka uważała, że mi to w żaden sposób nie zaszkodzi. Mojego dziecka nigdy nie uderzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roukola a ty swoim dzieciom dajesz lanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lania nigdy dziecku nie dałam. Młodsza klapa w dupę nie dostała, bo jeszcze nie zdążyła zmajstrować niczego, co wymagałoby takiej interwencji. Ale starsza dostała ode mnie w tyłek dwa czy trzy razy. Teraz (odpukać) jest już za stara na to, żeby narażać się swoim zachowaniem na taki obciach :D Nie mam wyrzutów sumienia, dało to wymierny skutek, córka też pretensji o to nie ma, mało tego - doskonale pamięta te sytuacje i się z nich dzisiaj śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a można wiedzieć za co? ja przetrzepałam za chodzenie po rusztowaniach kiedy blok remontowali ,wyszla z okna i weszla ponownie oknem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×