Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sam w domu 35

Mam swój dom, mieszkam sam. Powinienem się cieszyć czy narzekać ???

Polecane posty

Gość sam w domu 35

Mam 35 lat. Pracuję od 17 lat cały czas w jednej firmie. Zarabiam średnio ( 2,5 tyś zł ) ale potrafię być ekonomiczny i dzięki temu odłożyłem sobie na dom i pobudowałem go z pomocą ojca ( dostałem działkę i jego robocizna ). W czerwcu wprowadziłem się i mieszkam. Jestem kawalerem bo jakiś taki nijaki jestem. Może zamiast marudzić powinienem próbować ale jakoś tak a to czasu nie było a to nie było z kim gdzieś wyjść. Pewnie już tak zostanie bo chyba jestem za stary na szukanie kogoś albo brak mi przebojowości. Ale jak Wy uważacie ??? Z jednej strony tyle ludzi tak marzy o swoim mieszkaniu, biorą kredyty na pół życia albo wynajmują gdzieś, liczą każdy grosz ... ale z drugiej strony mają jednak rodziny, dziecko albo i dwoje dzieci. No jakoś to się ciągnie i do przodu. Ja mogę sobie na co nieco pozwolić. Na jedzenie wydaję maks. 1000 zł, prąd maks. 100, internet i telefon - 100 zł, woda i gaz- 100 zł, jakieś ciuchy + chemia - ze 200 zł. Tak więc co m-c 1000 zł zostaje mi w kieszeni. Od czerwca tak samo z siebie 5 tyś mi się nazbierało. Kupiłbym sobie samochód ale nie potrzebny mi bo do pracy mam 10 minut pieszo. Żony nie mam, nikogo nie muszę wozić. Sam nie mam gdzie jeździć. Tak w zasadzie to ja nawet nie wiem co z pieniędzmi robić. Jakby nie patrzeć to w 8-9 lat odłoży mi się 100 tyś zł. Mógłbym poszaleć - jakieś wakacje albo chodzić do kina, na basen, siłownię, kupić sobie motor tak aby poczuć wiatr we włosach. Ale czy da mi to szczęście ? Samemu nawet człowiekowi się nie chce bawić. To takie bez sensu trochę. Nie czuję się szczęśliwy. Teraz jestem młody ale co będzie gdy będę miał 70 lat ? Nie ma do kogo się odezwać, człowiek skazany sam na siebie. Można umrzeć i nikt nie będzie wiedział. Zasłabniesz w domu, dymem się otrujesz, prąd cię kopnie ... Skończyć ze sobą nie mam odwagi. Wolałbym już wrócić do rodziców i mieszkać z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 lat to przecież nie tak dużo. Poszukaj sobie kobiety, ale może nie od razu mów, że masz dom itd. bo zlecą się harpie. Jak ma Cię jakaś pokochać to pokocha Cię za to jaki jesteś, a nie za to co masz. Piszę to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź to poznasz ludzi :P Poczytaj o drodze do Santiago:-) W tym roku przeszłam Camino i moje życie się odmieniło. Nie jesteś jeszcze za stary, chłopie możesz trafić na jakąś fajną 30 i założyć rodzinę tylko siedząc w domu na pewno tego nie osiągniesz. A Camino polecam bo ludzie w większości udają się tam sami a na trasie poznaje się całe tłumy z całego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz możliwości , jak je wykorzystasz , to już twój wybór.Partner nie jest konieczny do cieszenia się życiem , jeśli szczęście uzależniasz od partnera to możesz się nieźle przejechać.Wyjazdy polecam ,super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
powinieneś się cieszyć ,związki ,partnerstwo,rodzicielstwo-to wszystko jest przereklamowane i po photoshopie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
Szkoda, że nikt nie chce założyć sobie nicka. Nie wiem jak teraz odpisać. gość. Za to jaki jestem to nie wiem czy ktoś mnie pokocha. Ja chyba za nudny jestem żeby kogoś zaciekawić. A nikt na dobre serce nie poleci. gość. Jak odmieniło się Twoje życie w Camino ? gość. A co Twoim zdaniem daje szczęście jak nie partner ? gość. Cieszyć się z tego, że mam swój dom, stałą pracę i starcza mi na podstawowe potrzeby ? Luźny 1000 zł ... Nawet nie wiem co z nim robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom juz masz, teraz czas na zycie towarzyskie ;) na pewno kogos poznasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
NO tak ale ja to taki znowu towarzyski jestem, że szkoda gadać. Zbyt prosty jestem chyba. Studiów nie zrobiłem. Planowałem ale trafiła mi się taka praca, że bardzo mi podpasowała i już jako 19-latek po liceum tak sobie myślałem ... będę tu pracował tak długo jak się da. Od samego początku przyłozyłem się aby wyrobić sobie dobrą opinię i tak sobie pracuję. Mogłem zarabiać więcej ale wolałem zostać na tym samym stanowisku. Jako kierownik miałbym ze 3500 ale za duzo użerania się z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCamino
Jestem bardziej pozytywnie nastawiona do świata. Po powrocie do Polski częściej się ludzie do mnie uśmiechają bo... Ja sama ciągle chodzę z uśmiechem. Przeszłam 800km trudnej aczkolwiek pięknej wędrówki, nauczyłam się wiele. Zobaczyłam jak ważny jest drugi człowiek nawet jeżeli możemy porozmawiać ze sobą tylko na migi :D Każdego dnia poznajesz wspaniałych ludzi, możesz zobaczyć wiele dobra w ludzkich sercach, pobyć samemu(przejście przez Mesetę z Burgos do Leon gdzie widzisz tylko pole i niebo przez wiele km też było ważne) i przemyśleć różne sprawy. Po za tym jestem nudziarą, lubię spędzać czas w domu lub na spacerach w lesie z moimi psami. O, chociaż na spacerze z psami poznałam wielu innych psiarzy z którymi lubię rozmawiać. I mimo, że nie jestem jakaś odjazdowa to nie jestem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś jak zbyt prosty :P Jeżeli będziesz na siłę szukał kobiety np. w klubie to na pewno nie znajdziesz bo będziesz dla niej nudziarzem :D Są też osoby spokojne, bez jakichś szczególnych zajęć a mimo to są w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od partnera
dużo rzeczy : pasje , znajomi, zdrowie , niby banał , ale dla mnie nie zawsze dostępne.Wyjazdy , ciekawe dyskusje , tworzenie moich pierdół do domu .Partner może to ubogacić , ale też zubożyć ,zależy na kogo trafisz i nie jest to pewnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Camino Pomyślę o tym. Od 4 lat chodzę na pielgrzymki do Częstochowy. Zawsze dobrze je wspominam. Te 10 dni jakieś takie lepsze jest ;) Też kręcą mnie dobrzy ludzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość od partnera Pewnie, że zależy na kogo się trafi ale i tak lepsze to niż samotność. Nie mam też znajomych bo albo założyli swoje rodziny i gdzieś się wyrowadzili, albo wyjechali za granicę albo mają inne sprawy na głowie mając już swoje rodziny ( prace dodatkowe żeby dorobić ). Po co ja komu potrzebny ? Na dyskoteki nie będę chodził bo nie ten PESEL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCamino
W przyszłym roku planuję Suwałki-Wilno. Chyba 14 lipca wyruszają :-) A Camino dużo nie kosztuje. Wysiadłam w Paryżu bez znajomości języka i dalszych planów. Spałam na dworcu w Biarritz. Dużo by mówić. Wesoło to wspominam. Jak jesteś zainteresowany to naprawdę dużo informacji można o tym znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim ciesz się z tego co masz! Jesteś zdrowy, niezależny, masz własny dom, jesteś samowystarczalny. Korzystaj z życia. :) Przeważnie działa to tak, że osoby zadowolone z życia, z siebie, radosne i z pasjami same przyciągają do siebie inne osoby. Jeżeli sam ze sobą nie czujesz się dobrze, to inna osoba tego nie zmieni. Nie musisz być wcale przebojowy. To mit. Przebojowe osoby są często nudne przy bliższym poznaniu :) Na pewno też nie jesteś za stary. Ja mojego obecnego męża poznałam, kiedy miał 38 lat. Znam też inne udane historie miłosne osób dojrzałych. I nie wmawiaj sobie, że jesteś nijaki, bo nie dość, że sam będziesz tak o sobie myślał to jeszcze przekonasz o tym innych :D Zastanów się, co sprawia ci przyjemność, co cię interesuje, i rób to. I ciesz się chwilą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Camino A skąd się wyrusza do Camino ? Jak wróciłaś do Polski ? Najlepiej to byłoby z kimś tak iść ;) Gdybym kiedyś mógł trafić na dziewczynę, która lubi takie wędrówki to byłbym chyba najszczęśliwszy pod słońcem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie jest za późno na miłosć ;) Ale siedząc w domu, chodząc do tej samej pracy tą samą droga od wielu lat masz nikłe szanse aby kogoś poznać. Z drugiej strony portale randkowe etc to duża desperacja. Jeśli masz miesięcznie tysiac złotych do spożytkowania to spędź je mądrze :) pakuje w siebie ;) tzn. zapisz się na kurs języka (to się zawsze przyda bo czego nie życzę pracę możesz stracić), na basen, siłownię, kółko filmowe lub książkowe itd. Cokolwiek bylebyś nie siedział w domu. Bo nawet jak nikogo nie poznasz w sensie erotycznym to na pewno poznasz wielu ludzi i zdobędziesz więcej fajnych wspomnień niż siedząc w domu :) A na urlop jedź na wycieczkę z grupą obcych ludzi (biura podróży takie organizują) ;) i świat pozwiedzasz i poznasz znajomych z całej Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od partnera
ja poznałam ludzi , z którymi dzielę pasję przez internet.Podróże ( zazdroszczę ci Camino) są na razie w sferze planów i marzeń , ale powolutku to zrealizuję.Camino a mogłabyS podać orientacyjnie ile wyniósł całkowity koszt twojego wyjazdu? Pasje same nie przyjdą musisz sam poszukać co lubisz , w czym chcesz się realizować.Co do partnera będę jednak polemizować , wystarczy ,że trafisz na partnera , który nie będzie zgodny z twoimi oczekiwaniami i wyobraź sobie takie następne 40 lat , czy uważałbyś to za takie szczęście.Jak znajdziesz fajnie , ale nie ma co tragizować jesli do teraz nie poznałeś , tylko wykorzystać to co teraz możesz robić.I nikt ci nie zrzędzi nad głową.Masz pełen wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Ja robię to co mnie interesuje. Ale to dla innych jest nudne i nieciekawe. Interesuję się sportem i mało czym innym. Mógłbym filmy oglądać ale samemu to mi się nie chce jakoś. Ze znajomymi to bym chętnie oglądał. Tak to ciekawy jestem świata przynajmniej tak aby gdzieś wyjść z domu. Do zoo bym chętnie wyskoczył, nad Morze pojechał, na jakąś wycieczkę rowerową tak na kilka dni pod namioty. Wędrówki, pielgrzymki. Właśnie dlatego tak mi smutno, że w domu siedzę zamiast bywać, tak poprostu bywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są różne strony na internecie gdzie obcy ludzie się skrzykują by razem gdzieś pojechać. Jak poszukasz to znajdziesz ;) Tym bardziej, ze takie "spacerowe" drużyny są dość popularne :). Ja np. często się zapisuję na takie coś z tym, ze z wycieczkami rowerowymi. I to ludzie z okolic (-/+ 100km) więc organizacja takiej wycieczki nie jest problematyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Super !!! Też bym chciał na wycieczkę rowerową ;) A ile takie grupy liczą osób ? A może tak streścisz jak takie wycieczki wyglądają ? Co jest w nich najlepsze ? Naprawdę tam są wszyscy obcy dla siebie i z czasem wszystko zaczyna do siebie gadać ? :D A Ty ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCamino
Jeżeli chcesz iść z kimś napisz o tym na forum, podałam link. Ludzie planują wyjazdy i umawiają się grupami. Według średniowiecznej tradycji do Santiago wyrusza się z progu własnego domu. Droga do Santiago Compostela jest najstarszym szlakiem pielgrzymkowym. Są tam złożone szczątki św. Jakuba starszego. Chociaż idzie tam wiele nie wierzących, jako forma wycieczki :-)Większość wybiera szlak francuski. Camino Frances zaczyna się w Saint Jean Pied de Port we Francji. Tam kupujesz credencial(2euro) i możesz już spędzić pierwsza noc w schronisku(tutaj 8 euro ze śniadaniem, na końcu drogi są nawet donativo) :) Ja przeszłam to w 29 dni. Są różne przewodniki, po za tym oznaczenie drogi znakomite, ludzie pomocni i liczne schroniska na trasie więc zatrzymujesz się gdzie chcesz. Ja pojechałam autobusem do Paryża, potem pociągiem TGV do Biarritz a po nocy pod dworcem autobusem do Bayonne(mogłam tam wysiąść z TGV). Z Bayonne dorwałam autobus z jedną przesiadką do SJPdP. Po zakończonej pielgrzymce do Santiago pojechałam do Finisterre odpocząć nad oceanem, niektórzy idą pieszo(3 dni). Następnie wróciłam do Santiago gdzie autobusem Alsa udałam się do Barcelony. W Barcy byłam półtorej dnia, zobaczyłam to i owo i wskoczyłam do autobusu prosto do rodzinnego miasta :)Sam szlak piękny i warty uwagi. Zaczynasz w Pirenejach, idziesz przez ciekawe miasta jak Pampeluna, Burgos, Leon, Ponferrrada itp. Wszystko przesycone historią. Ostatnie 100km to rzeka ludzi, trzeba przejść 100km aby dostać compostelkę(świadczy o przebytej drodze). W schroniskach i po drodze zbierasz pieczątki do credencialu. Po odebraniu compostelki warto wybrać się na msze dla pielgrzymów do katedry. O godzinie 12 wyczytywani są pielgrzymi którzy przybyli danego dnia(tzn, odebrali compostelkę i byli w biurze pielgrzyma) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCamino
Koszt nie przekroczył 5 tysięcy. Przy czym można oszczędzić. Ja wydałam kupę kasy na TGV a i na jedzenie sobie nie żałowałam. Nocleg w schronisku to donativo(co łaska) szczególnie pod koniec lub 10 euro ale to w prywatnych. Tanie żywienie w marketach, aqua potable po drodze. Po za tym pojechałam z jednym plecakiem a wróciłam z trzema. Nakupiłam pamiątek i ubrań, jechałam autobusem to mogłam sobie zaszaleć w Santiago i Barcelonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Camino Tak można żyć ;) Sama szłaś ? W sensie bez partnera, koleżanki, kogoś z bliskich ... A ile miałaś wtedy lat gdy wybrałaś się na taką wędrówkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od partnera
gość Camino dziekuję , czytałam o tym na onecie , był wywiad z kobitką , co tak podróżuje:).Dzieki serdeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w tym roku, mam 20 lat. Wyruszyłam z chłopakiem ale szliśmy oddzielnie, potrzebowaliśmy pobyć sami. Niestety mój chłopak po zawodówce operuje jedynie językiem polskim więc ja odpowiadałam za zakup biletów itp. Chociaż na Camino wspólnym językiem jest dobre serce. Każdy wie czego potrzeba pielgrzymowi. Kondycji fizycznej nie mam, bo każdy obawia się czy da radę. Spokojnie, jeszcze w lutym byłam w szpitalu a w sierpniu udało mi się ujrzeć ocean ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety o wiek się nie pyta jednak jestem młodsza od ciebie :P (tyle tylko zdradzę). Koleżanka mi powiedziała, ze na fb jest taka strona, że organizuja wycieczki rowerowe po okolicy. I np. ktoś pisze, ze za 2 tyg w sobotę ma być fajna pogoda, proponuje trasę, ludzie ją albo zostawiają w takiej formie jaka jest albo modyfikują. Potem umawiają się na godzinę i się spotykają ;) Raz byłam na taki rajdzie gdy było 50 osób (razem z przyjaciółką) i było fajnie ale moim zdaniem za dużo ludzi. Potem koło 20 osob i było już lepiej :) Jak mniej ludzi to wiadomo, ze latwiej się integrować ;) i niektórzy przychodzą sami (bo np. partnerzy nie lubią takich sportów), inni z partnerami lub przyjaciółmi. W takich wycieczkach fajne jest to, ze nie ma czasu na picie więc z automatu "patologia" odpada i zdecydowana większośc osób to ludzie na poziomie choć zdarzają się wyjątki ;) Poszukaj strony fanów wycieczek pieszych lub rowerowych w swojej okolicy. Jestem pewna, ze organizują takie wypady. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam w domu 35
gość Bardzo dojrzała jesteś jak na taki wiek. Nie wiem ile masz teraz ale mądrze podchodzisz do życia. Żona kiedyś z Ciebie będzie pełną gębą :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCamino
Skoro masz kasę to nie masz co się martwić. Ja na moje Camino zbierałam pracując latem w polu czy przerzucając ludziom węgiel :D Sporo tez kochana rodzinka pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×