Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chytra teściowa pożalowała córce na batonika

Polecane posty

Gość gość

słuchajcie, jestem tak wzburzona od kilku godzin, ze aż się we mnie gotuje. Miałam z córką jechać do hipermarketu, ale plany się zmieniły, bo mąż dzwonił, żeby lepiej odłożyć na jutro, to pojedziemy razem. Kłopot w tym, ze obiecałam córci jej ulubione kinderki, bo się skończyły dzień wcześniej. Miałam wyskoczyć do sklepu obok, ale niezapowiadana pojawiła się teściowa. EWpadła, bo mowi, ze idzie po sklepach i mówi do córci, zeby przejechała się z nią. No to myślę sobie, nie będę lecieć do sklepu, bo babcia jaj kupi te kindery. Mówię do córci poproś babci to ci kupi kilka batoników. No i pojechały, wracają córka cala w dąsach, odzywać się nie chce. Co się okazalo? Babka odmówiła! Powiedziała, że córka ma i tak brzydkie ząbki a od slodyczy się psują. I wiecie co? Kupiła jej tylko owoce. Jakieś tam pomarńcze, winogrona, co córcia nie lubi. Ja pierdzielę... co za ograniczone babsko. To już nie pierwdszy taki wyskok. Aż się gotuje na samą myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym się w*******a na miejscu twojej córki, nie będzie mogła nabić sobie kalorii i nie wygra konursu na tłuściocha tygodnia :( :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj, a nie gotujesz się na myśl o czarnych pieńkach w ustach Twojej córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2/10! dobrze, że napisałaś coś o mądrych teściowych, które karmią dzieci owocami a nie czekoladą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tak karmisz codziennie córkę batonikami? no to nic dziwnego, że ma brzydkie zęby, biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie przesadzajcie dzieci lubią slodycze i kiedy mają je jeść jak nie w dzieciństwie? córka ma krzywe zęby a nie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślisz, ze teściowa miała rację? Nie poskąpiła pieniędzy, kupiła owoce, tylko nie kupiła batoników. Sama jesteś ograniczonym babskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kilka batonów dziennie :O? ty chyba nie masz pojęcia o zdrowym żywieniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka corka taka matka...i jedna i druga strzela fochy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wniosek, że kilka dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę,że tu akurat najmniej o zęby chodziło a raczej o to,że taka ilość cukru jest niezdrowa. Chcesz utuczyć swoje dziecko? Sama jestes gruba i chcesz sobie wyhodować kolejnego grubaska,zeby Ci było raźniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama przestaw dziecko z batonów na owoce. Nie lubi owoców, bo nie jest przyzwyczajona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz super teściową , też bym taką chciała mieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" obiecałam córci jej ulubione kinderki, bo się skończyły dzień wcześniej" skończyć to się mógł papier toaletowy, a nie kinderki :/ nie rozumiem jak dziecko może codziennie wpierdzielać batoniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne zaraz się obrończynie teściowej odezwą. tu tak zawsze coby się człowiek nie odezwal to go zjebią. ciekawe jak wy bycie się czuły że pewne jesteście, ze dziecko dostanie ulubione batony a tu zonk. nie to że nie dostała córcia bo poszłam i kupiłam ale rozchodzi się o zasadę. zresztą i tak wiem, ze teściowa mi szpilę tak wbija, ze niby złą matką jestem. zawsze coś tam krytykuje. kij jej w pupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i corka jesteśmy bardzo drobnej budowy, nie ma mowy żadnej grubości... nawet mogłybyśmy obydwie przybrać na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle mnie nie dziwi, że teściowa cię krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy jesteś złą matką, ale na pewno niemądrą. Babcie nie kupiła, ale Ty obrażonej córci zaraz poleciałaś kupić- żeby nie było przypadkiem dnai bez batonika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma slownictwo do jedzenia? istnieje taka wspólzależność? czy ją teraz wynalazłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa mi sie podoba mądra kobieta a ty jesteś debilką kilka lat wpierdzielania po kilka bataników dziennie i twoja córcia bedzie nastoletnim cukrzykiem z próchnem zamiast zębów, w normalnym jedzeniu jest masa cukru a ty jeszcze jej pozwalasz na batoniki codzinnie, gratuluje glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, już przestańcie jedna prze drugą pieprzyć. znalazly się - matki polki roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no kinderki się skończyły..:-o ja kupuje małe kinderki na 2 dzieci RAZ w tygodniu. Zamiast cukru w słodyczach mają dostep do świeżych owoców. W tym roku mamy cudowne jabłka. Pycha. Winogrono kosztuje grosze...gruszki....a jak mają już wybitnie ochotę na cos słodkiego to robię coś na zasadzie dżemu(nie uznaję żelatyny) z wanilią lub cynamonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto czy do ciebie nie dociera że masz mądrą teściową .Bardzo słusznie postąpiła , to ty jesteś złą matką że faszerujesz dziecko słodyczami .Zdecydowanie jestem w tej opisanej przez ciebie sytuacji po stronie teściowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzymy, bo nie po myśli Autorki są wpisy. Nie mam dzieci, ale robienie afery z czegoś takiego jest słabe. I uczy dzieciaka, że ma mamusie na posyłki. Niedobra babcia kupiła winogronko a mamusia poleciała po batonika. Zła teściowa, oj zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziel, 21 wiek a ty dżemy dzieciakowi robisz? tyle fantastycznych słodyczy w sklepach a ty robisz dzieciakowi czasy komunizmu? to jakie wspomienia zafundujesz dzieciakowi. samo zycie nie jest zdrowe, więc niech ma choć trochę smaku... i tak do piachu prędzej czy później. natrzeapli wam do lbów, że przy zdrowym odżywianiu będziecie zyć wiecznie. ofiary zabobonów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia matka , głupia matka ,głupia matka , głupia ........Dotarło wreszcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×