Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 26Anna26

Moj chlopak woli swoja rodzine i kolegow ode mnie

Polecane posty

Gość 26Anna26

Dzien dobry wszystkim. Mam 26 lat. Mam chlopaka z ktorym jestem 3 lata. To moj pierwszy tak powazny zwiazek. Bardzo sie staram by wszystko bylo dobrze i zeby on byl szczesliwy. Oboje pracujemy. Jest problem jednak. On robi wszystko by jego rodzinie bylo jak najlepiej, praktycznie wszystko co zarobi to ale oddaje rodzinie, albo idzie na piwo albo ziolo. Ja rozumiem jego przywiazaie do rodziny, wlasie ze wzgledu na to spodobal mi sie, ale wszystko ma swoje granice. Jestemy ze soba 3 lata a tylko raz w moje urodziy bylismy w kinie! Caly czas zajmuje mu praca, rodzia i koledzy. Ja jestem na 4 miejscu. Powiedzialam mu ze mi to nie odpowiada a on ze sie poprawi. Jeden dzien weekendu mial byc tylko dla mnie i dla niego. Ucieszylam sie. Problem polega na tym ze w sobote imprezuje i pije z kolegami a w niedziele jest skacowany i caly dzien w lozku lezy. Chcialam zeby nasz zwiazek byl powazny a on ie chce nawet slyszec o dzieciach i slubie. Co ja mam robic? blagam pomozcie mi :-( Ja jestem bardzo uczuciowa osoba, nie potrzebuje drogich prezentow tylko tylko zeby na mnie uwage zwracal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień faceta, działacie na innych falach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś najważniejsza, jesteś dodatkiem do jego życia, zapełniaczem czasu, dlatego tak Cię traktuje. Po 3 latach razem wasze wspólne życie tak wygląda? nie marnuj czasu i poszukaj kogoś dla kogo będziesz się liczyła przed wszystkim Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On robi wszystko by jego rodzinie bylo jak najlepiej, praktycznie wszystko co zarobi to ale oddaje rodzinie x A może jego rodzina ma problemy finansowe i dlatego im pomaga? Co nie zmienia faktu, że on raczej nie bierze tego związku na poważnie, woli kumpli niż spotkać się z dziewczyną, a jak ma ochotę na seks, to pewnie nalega na spotkania ;) po 3 latach powinniście zacząć myśleć chociażby o wspólnym zamieszkaniu. To raczej nie ma sensu, zastanów się czy warto tracić z nim czas, masz 26 lat i zanim poznasz kogoś nowego i odpowiedniego może minąć sporo czasu i oby nie było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26Anna26
Dziekuje za odpowiedz. My mieszkamy razem w Anglii (na pokoju). Jego mama mowi ze powinien zadbac o siebie (ze powinien pomyslec o zalozeniu wlasnej rodziny) i nawet o mnie wspomina pozytywnie ale on powtarza ze nam nic nie trzeba. Ja go tak bardzo kocham i staram sie by byl szczesliwy ale chyba zapomnialam o wlasnym szczesciu :-( mowi ze mie kocha, ale nie chce powaznego zwiazku... nie rozumiem dlaczego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 3 latach nie chce poważnego związku? jest z Tobą na przeczekanie i tyle. Będzie z Tobą dopóki nie znajdzie sobie kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mu tak wygodnie, żadnej odpowiedzialności, więc nie masz wyjścia, albo przyciśniesz go do muru, albo koniec z tą farsą. Co będzie jak zajdziesz w ciążę? Zostaniesz sama z dzieckiem, a on będzie jarał zioło i chlał z kolegami... ślubu może nie chcieć, bo nie każdy tego chce, ale wasz związek to raczej układ, a nie poważna relacja i czas pomyśleć o wreszcie sobie i swoich oczekiwaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26Anna26
Oddalam mu wszystko co mialam :-( Wiem ze macie racje. On powiedzial do mnie ze dziecko chce miec w wieku 30 lat. A ja w styczniu bede miec 27 :-( nie chce tyle czekac :-( od dawna czuje ze ten zwiazek to uklad, nawet mu to powiedzialam a on ze wyszukuje sobie. Kocham go bardzo i pewie zawsze bede :-(ale nie chce takiego zwiazku. Od kilku dni klocimy sie ze soba, bo ja chce zeby wiecej uwaghi na mnie zwracal on mowi ze sie zmieni ale to klamstwo :-( ja jestem typem domownika a on imprezowicza nigdy nie moglismy sie dogadac :-( jakby tego bylo malo lekarze zdiagnozowali u mnie nie zlosliwego raka na watrobie, ale lekarz mowi ze mam szanse ze operacja usuniecia go pomoze i bedzie dobrze bo jest maly. :-( nawet w tym nie mam w nim wsparcia bo gdy mial jechac ze mna na badania rano nie byl w staie po caloocnej imprezie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26Anna26
Jego wlasna mam prosi go by sie zmieil i mnie szanowal. Wiem to bo z nia rozmawialam i ona wie ze mialam mysli by go zostawic bo mam dosc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mu wygodnie ma sprzątaczkę i kucharkę, kogoś kto pamięta żeby zrobić zakupy. Tak jak ktoś napisał, to układ a nie związek. Olej dziada i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26Anna26
Macie racje. Czas zaczac myslec o sobie. Jak wroce do domu, bo w pracy teraz jestem to mu powiem co mysle o tym co on nazywa "zwiazkiem" i jesli nie chce niczego zmieniac to chyba czas sie pozegnac. Chyba lepiej byc juz samym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to mieć obok kogoś w kim ma się wsparcie i poczucie bezpieczeństwa, samotność nie jest fajna, ale jeszcze gorzej być z kimś komu nie zależy i kto nie docenia naszych starań, po prostu szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×