Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka mojego faceta jest chora. Jak sie zachować?

Polecane posty

Gość gość
jeszcze odpowiadacie w eter na to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to ma znaczenie czy to jest prowo czy nie? Jest dyskusja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że autorka miała prawo wyjść ze znajomymi. Nie była to pierwsza lepsza popijawa ze znajomymi, tylko świętowanie zdobycia dyplomu. Podobnie gdyby miała inną ważną uroczystość typu- ślub siostry, brata itp. również powinna pójść i świętować. A dziecko partnera (nawet nie męża) z pierwszego małżeństwa...cóż jest dla autorki obcą osobą, no przepraszam, może "kimś z rodziny". Tym bardziej, że autorka dzieci nie ma, więc nawet może mniej współczuć temu dziecku, sama nie będąc matką. Wiem z własnego doświadczenia, gdyż bedąc już matką, stałam się bardziej wrażliwa na cierpienie dzieci, także obcych. Założę się, że partner autorki postąpiłby tak samo w tej sytuacji. Rozumiałabym oburzenie, gdyby partner/partnerka imprezowała co weekend, nie wspierając w trudnej sytuacji, ale w tej sytuacji uważam, że nic złego się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo w koncu jakiś spokojny, racjonalny post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniście się rozstać. Facet myśli że powinny Cię obchodzić jego problemy a Ty masz to w nosie. On Tobie tego nie zapomni i w każdej chwili będzie Ci to wypominał. Takie są skutki związku jaki wybrałaś. Dla jasności - sam jestem rozwodnikiem który wychowuje dwoje dzieci. Dlatego Ci radzę - poszukaj kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że poszła świetować bo była wyjatkowa okazja (nie kolejna piatkowa okazja) to nie znaczy, że ma to w nosie. Rozstac se powinna to fakt - bo ten facet jak wiekszosc dzieciatych to d**ek i nie warto sobie nim zawracac glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto się męczyć
Byłam kiedyś z dzieciatym. Facet nie rozumiał, że nie mam ochoty godzinami słuchać co jego mała zjadła, czy boli ją brzuch, z czego dostała jaką ocenę w szkolę. Pewnego razu gdy próby zmiany tematu nie przynosiły skutku, podniosłam odrobinkę głoś i powiedziałam "Sorry ale czy mógłbyś juz zmienić temat, bo teraz jesteśmy tylko we dwoje i nie mam zamiaru słuchać o dziecku Twoim i Twojej byłej" Oburzenie było co najmniej takie, jakbym dziecko wyzywała o wstrętnych bachorów, matkę faceta od k***w, a jego samego od idiotów:) Szkoda czasu i nerwów na dzieciatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To szukaj koleżanko kawalera: koło 35 lat, zmotoryzowany, przystojny i bez zobowiązań. Jak dzieciaty to d**ek ? Jak pisałem wcześniej mam dwoje dzieci i to jest według mnie nic rewolucyjnego. Po prostu każde z nich ma inne priorytety. Niech się jeszcze pobzykają 3 miesiące i do widzenia. Niech sobie żyją tak żeby każde było zadowolone z życia. Po co awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ewidentnie zachował się jak d**ek, bo dziewczyna nie musi i nie powinna rezygnowac ze swojego zycia bo on ma dziecko. A ty jesteś ojcem i świetnie ale pogodz sie, ze ten fakt sprawia, ze jestes odpadem na rynku matrymonialnym i twoje dzieciaki beda dla kazdej kobiety zbędnym balastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliijka79
Dokładnie. Jeżeli facet chce, aby kobieta dobrze traktowała jego dzieci, to on musi przede świetnie traktować kobietę - musi osłodzić jej ten fakt, że ona musi znosić te mysl, ze on ma dziecko z inną i te pzreszłość oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jestem jakimś odpadem matrymonialnym ale przejmowałbym się tym gdybym chciał w taki związek się znów ładować. A jeżeli nie mam ochoty to mam to w poważaniu. Pozdrawiam wszystkie oświecone rozwódki które odkrywają teraz swoje prawdziwe ja. A tak naprawdę to kocham kobiety - ale fajne, mądre, kumate i ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne mądre i kumate nie wiążą sie dzieciatymi, bo stac je na coś więcej niż ciągłe bycie na 2 miejscu w takim związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
......I Bez balastu , bo ja swój juz mam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem fajna , mądra i kumata omijam szerokim łukiem dzieciatych rozwodników , którzy swojego związku nie umieli utrzymać . Nawet dla dobra przychówku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z dziećmi - i tak to się właśnie kończy - takimi spieciami autorko.Takie coś sie jeszcze może udac, jak oboje macie "balast" jak to ktos tutaj okreslił, ale jak ty jestes wolna, a on ma dzieciaka to cięzko oj ciezko. Zbyt duzo konfliktów interesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat zeby utrzymać związek dla dobra przychówku to trzeba być zdrowo walniętym. 11 - letnia córka moich przyjaciół jest mądrzejsza bo oświadczyła rodzicom przy obiedzie "rozwiedzcie się w koncu tak bedzie dla wszytskich lepiej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś taka atrakcyjna to co porabiasz w sobotę na tym forum dla zdesperowanych ? A zapewniam was dziewczyny że nawet jako rozwodnik z dwójką na karku na brak zainteresowania nie narzekam. Po prostu zmieniły się priorytety. Ale jest fajnie i nie narzekam. Latorośl jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajdy makbet
Ponieważ , nie jesteście cywilizowani . Ludzie mogą współżyć , mieszkać pod jednym dachem ale ma byc spokój i pełna kultura. Ale napewno nie wiecie i nawet sie nie domyślacie ,ze tak moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie 999
Hahaha pytanie do dzieciatych: Co wy własciwie sobie wyobrażacie? Wyobrażacie sobie, że partnerka bedzie ciagle rezygnowała z planów, bo WASZE dziecko, nie kupi sobie nowych butów, bo waszemu dziecko mozna byłoby kupic szybszy komputer, zrezygnuje z obejrzenia fajnego filmu w kinie na rzecz pójscia we trójke i obejrzenia potwory i spółka? Że bedzie z usmiechem na ustach godzinami słuchac "marysia to , zosta tamto, antoś owamto"? Z choinki spadliscie? Uświadomcie sobie w koncu, że to wy wnosicie do związku skazę w postaci dziecka (tak dla was to najwiekszy skarb, ale dla zwiazku to skaza) i wy musicie ciagle ten fakt partnerce rekompensowac. Waszym zasranym obowiązkiem (jezeli chcecie byz wnowym zwiazku) jest MINIMALIZOWANIE wpływu swojej przeszłości na nowy związek czy nową rodzinę. Wy sobie mozecie kochac w sercu dziecko najbardziej na swiecie - jasne, oczywiscie, ale niestety partnerka nie może odczuć "ze to dziecko zawsze bedzie najwazniejsze". Jak się nie podoba to trzeba się było nie rozwodzic, zyć z bilologiczna matką i razem stawiać dziecku ołtarzyki. To jest proste jak budowe cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam grypę i nudzę sie :D Narzeczony robi rosołek w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastaxja lalala
BRAWO BRAWO BRAWO dla kogoś powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jutro będę robił rosół. A na drugie fileta, zimioki i jakieś warzywo. A na koniec podam herbatę. A tak na poważnie to koleżanka wyżej wyłożyła kawę na ławę. Dla normalnego faceta zawsze dzieci będą najważniejsze. Przynajmniej dla mnie a to dlatego że kto ma je bronić, wspierać i wychowywać jak nie ja. Jak będę wiązał się z panną to tak żeby nie obciążać jej moimi dziećmi ale to też nie jest takie proste. Natomiast normalną rzeczą jest że każda dziewczyna chce żyć tak jak sobie wymarzyła ale życie pisze różne scenariusze. Ale się kurde opisałem. Muszę odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie 999
Napisałam, że mogą byc dla Ciebie najważniejsze w sercu, ale jak chcesz być w nowym związku to musi traktować partnerke tak jakby było TAK SAMO WAŻNA jak twoje dzieci. Inaczej to nie działa. Z prostego powodu, który już opisał tu ktoś wcześniej. Jak partnerka bedzie czuła sie jak 5 koła u wozu zacznie traktować dzieci jak przeszkodę dla swojego szczescia w związku. Tu trzeba madrego faceta - takiego co potrafi sprawić aby wilk był syty i owca cała i wszyscy stali na najwyższym stopniu podium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. A co zrobi teraz autorka postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa mama kopciuszka
100% dla pytanie dla dzieciatych.Dokładnie o to w tym chodzi. Nie znam sytuacji, ze facet jest świetny dla swojej partnerki, a ona jest okropna dla jego dzieci. Jak kobieta czuje się przy mężczyźnie wyjątkowo, to nie ma mowy, aby patrzyła na jego dzieci krzywo, bo i po co jak czuje sie komfortowo i wie, że ma silną pozycję, a mężczyzna ją kocha. Jak natomiast mężczyna kobietę źle traktuje i olewa to ona tak samo postępuję w stosunku do jego dzieci. Innym słowy : Taki jak facet dla swojej partnerki, taka ona dla jego dziecka. Proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki jak facet dla swojej partnerki, taka ona dla jego dziecka. xxxxxx AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się do końca. Czasami dziewczyna udaje sympatię do dzieci gdyż nie chce zrazić faceta. Same dobrze wiecie jakie potraficie być sprytne. Mam rację moje drogie Panny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wytrzymałam z dzieciatym 1,5 roku i powiem jedno NIGDY WIECEJ!!!dziecko przyjezdzało do nas i od rana do nocy bajeczki, tatuś co weekend zabierał dziecko do zabawkowego po zabaweczke za jedyne 100 zł, potem mc Donald, lody, dosłownie wszytsko czego dziecko sobie zyczyło. Alimenty? hahah dobre sobie bo oprócz tego tatuś który ma poczucie winy wydaje drugie tyle żeby odkupić swoje winy przy tym zero wychoania wiec dziecko jest okropne i niewychowana a gdy czegos chce i się powie nie to wpada w szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nic nie udaje . Jezeli jestem ważna tak jak jego dziecko to ok . Jestem miła i sympatyczna dla jego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zarówno panna i facet są na poziomie to może się udać układ z dzieckiem ale ludzkie charaktery, emocje, postrzeganie rzeczywistości, cele życiowe mogą być tak odmienne że trudno osiągnąć konsensus. Czytam to forum i dochodzę do wniosku że jest tu sporo poukładanych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×