Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile wydajecie na siebie ?!

Polecane posty

Gość gość
Tak, sciemniam ze to torebki to pidroby bo co chwile jtos zwraca uwage na moje ubranie, ze pewnie drogie a ze nie kupuje w sieciowkach tylko w polskich butikach to nie moga sprawdzic bo one tylko po galeriach handlowych lataja i nawet jak zaloze sukienke za 89 co upolowalam na wyprzedazy to te ujarane komentuja ze pewnie 500 wiec jak maz kupil mi torebke korsa to z gory powiedzialam ze to podroba z bazaru zeby sie nie glowily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za ile kupil ci te torebke? masz fajnego meza, tez bym chciala cos takiego luksusowego dostac od swojego faceta.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore z was sa zalosne. Do tej od 20 par spodni - jak zachorujesz na raka, to gwarantuje ci, ze nie bedziesz mogla uwierzyc jaka pusta bylas i jak moglas przywiazywac wage do metek. Oddasz wtedy wszystko, nawet gacie z wlasnej d**y byle tylko byc zdrowa. Niektore z was sa tak puste i prozne, ze zal czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze najwiecej szaleja te z zawrotna pensja 2000zl:D Gdyby nie ich mezowie, to nawet do glupiej zary nie mogly by wejsc, bo po oplatach zostawaloby im z 500zl na jedzenie. Ale one uwazaja sie za zamozne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet się wstydzę przyznać za ile te torebki i buty kupuję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, wydaję minimum 250 - 300 zł na książki miesięcznie... :) grzech główny. Kino przynajmniej 2 razy w miesiącu, ale bywa że sporo częściej. Abonament na basen. Ubrania kupuję rzadko. Codzienne ubrania kupuję głównie na przecenach, i robię to rzadko, bo nie lubię przedzierać się przez stosy chłamu zanim trafię na coś fajnego. Eleganckie to jak jest jakaś okazja a po przeglądzie szafy nic nie znajdę odpowiedniego, ale generalnie mam dyżurne marynarki i spodnie oraz kilka eleganckich sukienek, więc to też bardzo rzadko. Buty średnio parę na sezon. Kosmetyki - regularnie krem do twarzy i olej migdałowy do ciała Resztę używamy wspólnie z mężem. Z mazideł baaardzo rzadko - bo sie praktycznie nie maluję, więc jest to pomijalne. Fryzjer raz na czas (podcinanie, nie farbuję) Z towarów luksusowych :) - klasyczne perfumy z górnej półki - raz na paręnaście miesięcy - gdy skończy mi się jeden z ulubionych zapachów albo trafię coś pięknego nowego. I staniki - raz na kilka miesięcy jeden albo dwa bardzo dobrej jakości staniki, odpowiednio dobrane - bo mam duży biust a jestem raczej szczupła, więc to jest konieczność - jakieś 200-300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego posiadanie 20par spodni czyni kogoś żałosnym?? Nie rozumiem... Skoro mam pieniądze, pracuję to dlaczego nie mogę sobie raz na jakiś czas zaszaleć i zrobić coś dla siebie?? Czasem odnosze wrazenie, ze ta zawisć typowa dla naszego narodu, kiedyś nas zabije. I między innymi dlatego, nigdy nie mówię za ile kupiłam sobie buty czy torebkę. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
Kuzynka ma butik, kupuje od niej ubrania dużo taniej niż w sieciówkach, czy w markowych butikach. Też wielokrotnie jestem posądzana o kupno bardzo drogich rzeczy, a na ubrania wcale dużo nie przeznaczam. Po prostu mam taki gust, że umiem zestawić rzecz obecnie trendy z tą sprzed 10 lat i wygląda to nieźle. Uchodzę za bardzo zadbana kobietę, bo o siebie dbam. nie muszę przeznaczać na to wielkich kwot. Wiem jednak, że bez makijażu, ufarbowanych włosów, czy pomalowanych paznokci u ładnego ubrania wyglądałabym zupełnie przeciętnie. Ta świadomość sprawia, że nigdy nie doprowadzam do takiej sytuacji. Moje dzieci też są zadbane i ładnie ubrane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avene et
Moje dzieciaki to moja wizytowka, musza byc zawsze czysto ubrane i w dobrej jakosci ciuchach :) tak samo dbam o siebie i o meza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja ostatnio za torebke korsa oddalam cala tygodniowke- 360 euro ale pracuje tylko 3 dni w tygodniu. Nie powiem chodzilam kolo niej chyba z 2 tygodnie ale raz kozie smierc, mamie tez sie czasami nalezy no nie? Na dzieciach nie oszczedzam , zwlaszcza na starszej 17- latce ale to dlatego ze juz nie rosnie i czasem od niej pozyczam, ha,ha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 - tez chce ta torebke !!! Moja najdrozsza kosztowala 150€ :/ .. GG&L , a mam ich 3 sztuki i juz mi sie nie podobaja :P . Kupilam teraz inna za 80€ ale tez nie skora . Korsa sobie fundne za rok chyba :D Moj syn wybiera sobie czasem sam ciuchy, przewaznie z Lego, drogo ale dobry material i zawsze inaczej wyglada niz z C&A :) , teraz kupilam mu ladna bluze za 55€ :) . Ale tez kupuje w H&M i do przedszkola sie nadaja :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie w butiku ceny nie są tak wysokie jak w sieciówkach a te ubrania są wykonane z dobrego materiału i dlatego sprawiają wrażenie drogich. noszę proste fasony i też uważam,że bez fryzury i zrobionych paznokci wyglądałabym gorzej. Torebkę Korsa oglądałam od dawna i trochę smędziłam mężowi ale wcale nie spodziewałam się ze ja dostanę bo jak on to mówił już wszystko mam i po co mi kolejna - co oczywiście jest zgodne z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi na to że siedzą tu tylko bogaczki prostaczki bo prawdziwa kobieta bogata z klasą nie ma potrzeby chwalić się na lipnym forum !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam sposób. Zamawiam za darmo tusze do rzęs, kremy, żele pod prysznic przez internet na tej stronie http://free.amciu.com/news.php mozecie znaleść sporo takich linków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. fryzjer 50 zł raz w miesiącu, kosmetyczka (kwasy, rzęsy, wosk) - 400 zł, kosmetyki (używam łagodnych żeli dziecięcych i naturalnych olejków - ok 30 zł). Co 3 miesiące kupuję dobry krem i podkład - razem ok. 350 zł. Buty, kurtki kupuję ze dwa razy w roku, nie oszczędzam, kurtka i buty muszą być porządne, ale staram się nie wydawać więcej niż 1 tys. na jedną rzecz. Często kupuję nowe ubrania, ale w szmateksach, więc miesięczny koszt to mniej niż 50 zł. Miesięczne wyjścia z koleżankami to max 70-100 zł. Średnio wydaję 700-800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:07 - prostak z Ciebie! Przeczytaj temat .. Rozmawiamy o tym ile kto na siebie wydaje .. Nie wiem co rozumiesz przez "bogaczke " czy przez " bogata kobiete z klasa"? Gdzie ty sie kwalifikujesz?! To, ze wydam na spodnie 150€ czy torebke 200€ nie czyni mnie bogata, kwalifikuje sie do sredniej klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! jest takie mądre powiedzenie - 'nie stać mnie, żeby kupować tanie rzeczy' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, mam na koncie tyle, ze spokojnie moglabym za gotowke kupic mieszkanie w stolicy, ale zazdroszcze ci 20 par spodni:D Polacy maja straszne kompleksy i kobiety mysla, ze jak kupia sobie cos od projektanta, to beda lepsze od innych kobiet. Kupuja torebki Korsa, ALE te najtansze czyli max do 1500zl, a przeciez kors ma tez torebki za 3000, 5000zl, ale jakos tych poleczki juz nie kupuja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o chwalenie, takie jest temat tej rozmowy i o tym rozmawiamy, eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne położenie
gość : Jestem młoda i nie można mnie posądzić o to, żebym była bogata. Za 15-20 lat jak sie sama z mezem czegos dorobie to wtedy moze tak. Poki co siedze w domu, opiekuje sie dziecmi i zajmuje domem i z powodu zlego samopoczucia ma wiecej niz zwykle czasu na pisanie. Szera odpowiedz. Jak przestane brac leki z progesteronem na zanik torbiele, wtedy odżyje i podniosę swój chudy póki co tyłek sprzed komputera. Niestety teraz potrzebuję usiąść sobie co godzinę, więc piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ściamniam że noszę podróby
kupujemy te torebki do 1500 zł żeby taka bogata i światła osoba jak Ty mogła kupić te droższe - żeby było widać różnice miedzy nami-podrabianymi bogaczami a tobą - prawdziwą bogaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej rozwalila wypowiedz o chorobie - czyli jak nie bede nic wydawac, to na raka nie zachoruje? rozumiem, ze oszczedni ponad miare nie choruja, tak samo jak ci, ktorych nie stac na szalenstwa zakupowe? temat byl o zakupach i wydawaniy na siebie, co w tym zlego? chyba wiadomo, ze kazdy oddalby dobra konsumpcyjne, gdyby to go migli z raka wyleczyc, ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie niech kazdy sobie kupuje co chce i na co go stac, dla mnie kup sobie cala stolice, nie interesuje to mnie. Rozmawiamy na temat, nikt tu sie niczym nie chwali, mi sie podoba torebka korsa za 300-400€ i na to mnie stac, 5000€ za torebke nie dam bo mnie nie stac, proste jak budowa cepa ;) . To ze jezdze Audi A6 to tez znaczy, ze jestem bogata prostaczka? Bo mam marne A6 zamiast R8 ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jestescie smieszne. Pojedzcie na zachod i zobaczcie, ze to co dla was jest luksusowe, to na zachodzie jest standardem, a wy sie podniecacie korsem za 1500zl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam majdrozsza torebke za 400 zl ;). matko, ale jestem biedna ;). no i audi tez nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma na mieszkanie w warszawie ale ubiera sie w lidlu - tak dla zasady :-) w wolnych chwilach obraża a nieznajomych na forach i podgryza draże kakaowe na wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:26, ja jakos nie zauwazylam, zeby w niemczech kazda kobieta miala torebke za 400-500 euro... nawet co druga nie. wiec to raczej standard nie jest, albo nie nosza ich na codzien ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avene et
hh29- zgadzam sie w 100% :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh no za 400 to ez bardzo droga moim zdaniem, ja mam tylko jednego tego korsa w takiej cenie (śmiesznie niskiej dla niektórych tutaj) muszę pojechać na zachód i zobaczyć czy będą mnie wytykać palcami jak będę szła z tą moją tanią torebką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ty sie tak podniecasz? Mieszkam na zachodzie i co z tego??? Dla mnie 360€ za torebke to luksus, a dla Ciebie co jest takim luksusem ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×