gdzie Ci mężczyźni

nie chodzilo mi o meczenie go .... jesli on bedzie mial poczucie winy i niezrozumienia jego lęków przez ciebie, to odejdzie do innej a (raczej ona znajdzie jego) musisz próbowac nie raz, nie dwa, a serio ze 100 razy

dobranoc, powodzenia

ale to co mam mu narysować instrukcję obsługi, co gdzie jak i w którym momencie? O to mi właśnie chodzi najbardziej, to mi w nim przeszkadza... ta przewidywalność,strach przed eksperymentowaniem, brak spontaniczności i zdecydowania. Facet to ma być kurde facet! Przynajmniej na zarost go namówiłam:)

Jak się kochacie i on kocha Ciebie to w końcu powinien chwycić swój miecz i ruszyć szturmem na Twe wrota niczym najdzikszy barbarzyńca. A tak serio, gadaj z nim na poważnie i sama może inicjuj pewnie rzeczy. Dobrze wiem, że jakby już zaczął to na pewno nie chciałby inaczej : P

Facet w życiu tego Ci nie powie ale możesz go onieśmielać. Dobrze wie, że jesteś dosyć... dzika :D I może się bać, że nie będzie w stanie Cię okiełznać i na dodatek jeszcze się zbłaźni przeprowadzając jakiś szczególny manewr.

Miałam nawet czas obaw, że ma inną albo co gorsza innego... no bo jakby dla was wasza kobieta zrobiła wypaśną kolację, ubrała się w czarną, meeega seksowną koronkową bieliznę i zrobiła wam mały, grzecznie-niegrzeczny striptiz to chcielibyście z nią tak zwyczajnie na misjonarza, bez żadnych "dodatkowych atrakcji" bo dla mnie to było trochę rozczarowujące... tym bardziej że ja się serio postarałam a tu babciny seks... nosz cholera jasna też mi się coś należy!;p

O rany, jak to przeczytałem to... aż nie wypada pisać :D Takie coś zmarnować no :D Należało Ci się jak cholera, i cholernie ostro.

Zresztą łóżko to jedno a życie codzienne to drugie. Jak facet ma problem z decyzją co na obiad, to jak ma być zdecydowany w łóżku? Ja już serio nie wiem jak do niego dotrzeć...

Aż zapalę.

Niektórzy już tacy są, niestety. Z tego co zdążyłem przeczytać to dość bierny człowiek (oczywiście nie chce nikogo obrazić).

Dobrze że się chociaż tutaj mogę wygadać bo cały ten wulkan emocji dusiłam w sobie, bo z przyjaciółkami o tym nie pogadam, bo go znają a nie chcę żeby o nim źle myślały, to w końcu mój rycerz:) z rodziną tym bardziej...to z kim jak nie z obcymi ludźmi?

Mam nadzieję, że trochę Ci lepiej, fakt najlepiej się wygadać komuś obcemu kto ma chłodne spojrzenie na sprawę. A myślałaś o seksuologu? Twój post z 03:03 nie da dziś mi zasnąć chyba.

Hahah @beyond nie zaczynaj tej gry, bo wiedząc że Cie nie znam i nie poznam, zaczyna mi się to podobać... a to ja miałabym potencjalnego moralniaka nie Ty;p

Nie tylko Ty :D Już będę grzeczny ale czasami są takie momenty, że maniery chowają się za instynktem :P

nie no jaki seksuolog? sama go postawię do pionu! tylko jeszcze nie wiem jak... ale znajdę sposób Inaczej widocznie marna ze mnie kusicielka, albo wyjątkowo oporny materiał mi się trafił, ale jeżeli ja sobie z nim nie poradzę, to kto?

Nie wiem jak ten człowiek nie daje się skusić jak ja od samego czytania wariuję.

To dobrze!:), to znaczy że nie jest jeszcze ze mną tak źle, skoro potrafię podziałać nakreślając tylko sytuację.. Dobra dobra, sama się nakręciłam, będę go musiała jutro dopaść jak wróci;p Dobrze że przynajmniej ochotę ma zawsze, bo jakby mi jeszcze wymyślał że "głowa go boli" to chyba bym nie wytrzymała;p Na pewno wezmę pod uwagę te złote rady, które tutaj otrzymałam za co dziękuję!:D i dobranoc i życzyłabym spokojnej nocy, ale niech wasza przynajmniej będzie "niespokojna";p

Dobranoc i duuuużo ognia życzę ;) Facet nie wie co traci.

To jeden z lepszych tematów jakie tu ostatnio czytalem, musisz byc rewelacyjna partnerka autorko

grzech zawsze sprowadza cierpiene

@ szczery Dziękuję, staram się być najlepszą partnerką, jaką mogę być:D Przekalkulowałam to sobie wszystko na chłodno i wygląda na to, że mój facet wcale nie jest taki święty jak mi się zawsze wydawało... Sam powiedział, że uwielbia jak go zaskakuję a ja czy rocznica czy inne okazje albo i bez okazji wymyślam co raz to nowsze sposoby, żeby było ciekawie i kolorowo i za każdym razem jest zachwycony, kiedy to ja coś robię ekstra a potem, jak już mamy się kochać i chcę żeby to on mnie rzucił na łóżko i przejął ster to dzieje się to co zawsze... jemu jest tak dobrze, mi w sumie też choć to nie są moje klimaty, ale skoro nie robię z t ego powodu afery (bo gadka od czasu do czasu zakonczona zapewnianiem go że jest dobrze to nie afera) więc po co ma się silić... tak samo w życiu codziennym..po co ma dokonywać wyborów skoro ja to mogę zrobić i jak coś jest nie halo to to ja jestem ta zła która wybrała a teraz jest niezadowolona.. Kawał wygodnego skurczybyka mi się trafił ale wolę w ten sposób o nim myśleć niż o zniewieściałej niezdecydowanej ciapie:)

opowiedz nam jeszcze inne historyjki z twego zycia jak kupkasz, siusiasz, co ile godzin, jakim strumieniem

chcesz? mogę Ci nawet podać skład chemiczny moczu.. Nikt nie każe Ci tego czytać hipokryto:)

To moze poproś kolege lub kolezanke, zeby cie jakos unieruchomily zwiazaly czy nie wiem co tam cie podkreci i jak wejdzie zobacz czy to wykorzysta czy moze cie uwolni, przytuli i przeprosi ze tak dlugo czekalas:-)

Hahah zaraz mi się scena z Kilera przypomniała "Jak się sama związałaś to się sama rozwiąż" Myślę że by dostał szału gdyby zobaczył że ktokolwiek ingerował w cokolwiek w naszej sypialni nawet jakby to miała być moja przyjaciółka... pewnie by było że się jej żalę, że nie jest dość dobry, że wydziwiam iii powtórka z rozrywki...smutna minka, poczucie winy przeprosiny itp

pewnie by było że się jej żalę x no to uwazaj, zeby nie przeczytal tego co tu piszesz :-) bo bedzie cie tydzien przepraszal za cierpienie jakie ci sprawia ;-)

Nie przeczyta bo nie siedzi na takich portalach... w ogóle rzadko korzysta z internetu a jak już to jest to facebook albo joemonster albo jakieś portale informacyjne. A może lepiej by było żeby to przeczytał, może wtedy by do niego dotarło to, co staram się mu zakomunikować od dłuższego czasu ale nie umiem mu zrobić przykrości:) Sama nigdy z kafeterii nie korzystałam ale po kolejnej "ciepłej"nocy już nie miałam siły i musiałam się gdzieś wygadać

Podobno jak kobieta porzadnie nie dostanie po d***e od zycia to nie doceni wartosciowego faceta

może wtedy by do niego dotarło x a moze poczulby sie gorzej, ze nie umie ci sprostac, problem w tym, ze kazdy ma inna nature, problem tez w tym, ze znacznie zdrowsza dla zwiazku jest sytuacja, gdy facet dominuje a nie kobieta, bo wiekszosc kobiet fantazjuje o tym, zeby byc wykorzystana przez faceta, tyle, ze do tego potrzebna jest odpowiednia natura faceta mi sie z kolei przypomnial film lost in translation i scena "lwij je" :-)

czemu uparłas sie, ze "nalezy ci sie coś" , czyli cała reszta to już jest dla ciebie niczym? Powinnaś mowić, że "należy ci się wszystko co najlepsze" nie tylko odrobinę coś, wiec rzuć tego chłopaka i znajdz kogos z kim będziesz miec wszystko to czego tak bardzo chcesz.