Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdzie ci mężczyźni

gdzie Ci mężczyźni

Polecane posty

Gość gość
Zdradzisz Go, spodoba Ci się, uznasz, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal i będziesz go zdradzać ciągle aż on się dowie i już nigdy nikogo nie pokocha. To takie kobiece - dostałaś kogoś, z kim ci się wybitnie dobrze żyje, to świrujesz na punkcie jego jednej jedynej wady i uznajesz, że to ty się poświęcasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz od razu konkretnie ( nigdy nie pytaj sie co chcesz zjesc, co ugotowac, pojedzmy gdzies, itp, to nas przerasta). zapytaj: masz ochote na pizze czy kanapki (tu tez konkretnie z czym)? ty masz ochote na pizze (jemu proponujesz kanapki z gownem), wiec on na pewno wybierze pizze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Hahah to jest jakaś metoda;p No nie zdradzę go przecież! chyba wolałabym się pochlastać niż go skrzywdzić... No fajnie, teraz wyszło że mój to ideał a ja zła baba się go czepiam Nie jest ideałem, ma swoje wady ale ta jedna, którą jest brak asertywności, własnego zdania i odrobiny spontaniczności szczególnie mi doskwiera, bo sama jestem żywiołową i spontaniczną dziewczyną, co on we mnie kocha bo ciągle to powtarza, ale jak już chcę wprowadzić odrobinę szaleństwa w nasze poukładane sielankowe życie to on mnie nie rozumie..przecież jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby on chcial wprowadzic COŚ w wasze sielankowe zycie, na co ty absolutnie nie masz ochoty lub cie brzydzi? zgodzisz sie spelnic jego fantazje i bedziesz go rozumiec i wspierac w tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta cała reverse psychology. Może musisz podejść do tego z punktu widzenia takiego, że to on się poświęca. Tzn. zasugeruj mu że wydaje się Tobie że on nie robi czegoś na co by chciał ochotę przez to że jest z Tobą (łóżkowo, czy pozałóżkowo) i martwi Cię że wydaje mu się że zawsze musi cię traktować jak jajko. Nie znoś sprzeciwu i upieraj się, że wiesz, że by ci nie powiedział. Kto wie, może coś wykopiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus Maria, cholera jasna i k***a mac. Dlaczego piszesz to cholerne 'ci' w temacie z duzej litery? Dlaczego?! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Panie "poprawna pisownia albo śmierć" jak już chcesz sie czepiać to wiedz że nie PISZĘ a NAPISAŁAM tylko raz, z przyzwyczajenia... z tą reverse psychology GENIUSZ! może tak się da, zobaczę... A co wypowiedzi powyżej, jeżeli wiem, że uzdrowiłoby to sytuację w związku to spróbowałabym albo przynajmniej bym o tym chciała porozmawiać a nie spuszczałabym głowę ze zbolałą miną wywołując w drugiej osobie niesamowite poczucie winy, że ta ma też jakieś pragnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
nie brałam pod uwagę obrazka ani postaci na obrazku w mojej wypowiedzi.. chodzi o to że jesteś kobietą? jakoś pomyślałam, po sposobie wypowiedzi i wulgarności wypowiedzi, że możesz być facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko. Po prostu zdziwilo mnie zalozenie, ze mezczyzna by sie czepial takiej p*****ly na forum. Wulgarnosc to tylko ludzki wymysl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Hahah w sumie to miałam cichą nadzieję, że jesteś wulgarnym męskim i niegrzecznym mężczyzną;p a tu dupa, tzn kobieta;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty uwazasz, ze uratowaloby to zwiazek (a to sa tylko twoje zachcianki) jemu moze byloby po tym gorzej (ale rownowaga zachowana, czyli bez zmian) czy ty poswiecilabys sie i np wypila jego mocz lub wsadzila palec psu w d**e, bo go to bedzie podniecac? bo on tego chce, a jak nie to on nazwalby cie samolubną egoistką, ktora nie dba o zwiazek? czy mimo wielkiego niesmaku, zrobilabys to by uzdrowic sytuację? zyczę trochę wiecej zrozumienia, dla jego oporów, bo do tego potrzeba czasu (nawet lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
O czym wy tu w ogóle mówicie? JA NIE CHCĘ GO ZMUSZAĆ DO BDSM CZY INNYCH PERWERSYJNYCH RZECZY...kręci mnie to,ale wiem że to w brew jego woli... chcę tylko by był bardziej zdecydowany, stanowczy! konkretny.. by umiał podejmować jasne decyzje a nie zostawiać wszystko mi! Czy to jest serio tak wiele dla neigo i takie krzywdzące a ja jestem w tym wszystkim straszną egoistką? serio?? A nawet jeżeli jestesmy w temacie seksu to co? do konca zycia mamy kochać się na misjonarza w ciszy i po ciemku, bo ja nie mogę mieć pragnień?bo jeśli je mam to jestem egoistką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze przesadzilem z piciem i wsadzaniem palca ale gdyby wymagal wytrysku z vaginy (chocbys nie wiem jak sie zmuszała i akurat nie mogła), czuła bys sie niedowartosciowana, ze nie mozesz mu tego dac a reverse psyho calkiem ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktokolwiek okreslil gdzie zaczyna sie BDSM? dla jednego to juz właśnie bedzie klaps na pupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
No stary z piciem i wsadzaniem poniosło Cię konkretnie. Gwoli jasności sytuacji. Jestem normalną dziewczyną, która tak się złożyło, jest bardziej przebojowa od swojego faceta. Jeżeli on woli po bożemu po ciemku i cicho to jest ok i ja mam się na to godzić Jeżeli ja wolę szybciej, mocnej z klapsem, to cholerna egoistka i perwersyjna nimfomanka. Jeżeli on nie umie się zdecydować i zostawia wszystkie decyzje mi to kochany misiek, bo pozwala mi na wszystko. Jeżeli ja chcę od niego zdecydowania i stanowczości to głupia pipa bo chce go zmieniać na siłę a on jest taki kochany... I to on się biedny musi poświęcać a ja tylko wymagam bo mi kuwa WSZYTSKO przychodzi łatwo i lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaps na pupę? Raczej pieszczoty nie BDSM :) Macie inny temperament i to przecież niczyja wina, gadaliście chociaż o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Próbowaałam z nim gadać to zawsze kończy się to schematycznie: -on spuszcza głowę i robi smutną minkę, bo uważa że nie jest mi z nim dobrze - ja zaczynam mieć poczucie winy że go krzywdzę tym, że oczekuję czegoś więcej - on mnie przeprasza - ja mówię że nie ma mnie za co przepraszać i że go kocham najmocniej na świecie iiii zostaje bez zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwiazek wymaga od was obojga pewnych poświęceń, wiec i ty i on wymagacie pracy nad soba (do konca zycia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, typowe w sumie... tzn. zdaje sobie sprawę, że nie spełnia oczekiwań ale przez to, że masz poczucie winny i mu odpuszczasz to nic sobie z tego nie robi bo wie jak to się skończy, a jemu jest tak dobrze i tyle. Nie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Weźcie się przynajmniej podzielcie waszymi spostrzeżeniami na temat sytuacji intymnych... bo ja już nie wiem czy ja jestem jakaś nienormalna, czy wszędzie jak już coś się dzieje to na misjonarza i bez większych uniesień? może on jest normalny a ja oczekuję nie wiadomo czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
scenariusz do przewidzenia na 90%: jesli nie przestaniesz go męczyc, to on sam najpewniej odejdzie, gdy znajdzie sobie kobiete, przy ktorej bedzie czuł sie swobodnie pozostale 10%, ze bedzie z tobą ale nie do konca szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźn
@beyond naświetliłeś mi w sumie drugie oblicze tej sytuacji.. czyżby mój idealnie dobry mężczyzna wykorzystywał to, że i tak mu ulegnę, żeby go tylko nie krzywdzić i zamiast się dla mnie postarać robi tak, żeby jemu było wygodnie? Nie wiem czy się smucić czy cieszyć bo w końcu jakieś samcze, egoistyczne odruchy;p;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też jestem nienormalny w takim razie. W seksie ma być czuć ogień i pasję. To co dla Ciebie jest normalne dla niego to hardcorowe porno. Ciężko przełamać kogoś w tej sferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Ale ja go nie męczę... kilka razy poruszyłam ten temat, skonczyło sie tak jak pisałam więc odpuściłam, dla świętego spokoju, ale trochę wbrew sobie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety twoj temperament jest conajmniej o dwie klasy wyzszy i prawdopodobnie zawsze bedziesz przed nim,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On patrzy na to tak, że pogadasz raz na jakiś czas, on tego wysłucha i nic nie będzie musiał robić bo i tak powiesz, że go kochasz i że dobrze Ci jest z nim. Dla Ciebie to problem, a dla niego pogadanka to odhaczenia raz na jakiś czas. Koniec końców wyjdzie na jego więc.. po co coś zmieniać? Powiedz mu wprost, że ma być ostro albo niech spada do lasu jak ma być tylko kłodą w wyrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony pamiętaj, że dla faceta to dość wrażliwy temat. Równie dobrze, nie wie jak się do tego zabrać, nie wie gdzie dać klapsa, co ugryźć, za co pociągnąć i sam się może z tym męczyć, że nie wie jak Cię zadowolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ci mężczyźni
Hahah wyobraziłam to sobie, ale wiem że zrobiłabym mu przykrość...choć czasami serio mam ochotę sama strzelić go konkretnie w tyłek żeby się tak nie opieprzał;p no ale... widocznie sama muszę o siebie zadbać...dosłownie i w przenośni;) to jeszcze jako tako rozładowuje moje napięcie. Ale musi coś zmienić w sobie, bo inaczej nie wiem jak się to skonczy. Jestem w 100% pewna że chcę z nim być, chcę mieć z nim dzieci i z nim się zestarzeć, ale kurcze, teraz, jak jesteśmy młodzi, piękni, bez większych zobowiązań, to ja chcę pieprzu...a tu kurde cukier puder:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×