Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cała prawda o rodzicielstwie bliskości

Polecane posty

Gość gość
"Dzieci starsze wychowywane zgodnie z duchem RB nie histeryzuja"- really???? No toś mnie rozbawiła:):) nie grymaszą, nie płaczą, nie tupią nóżką?? Są posłuszne jak baranki?? A na czym opierasz swe stwierdzenie? Twoje dzieci takie są? A może sąsiada? A może w książce tak napisali? Czy to tylko ładna teoria? Bo wiesz, to samo lata temu mówiło się o bezstresowym wychowaniu ( był to kiedyś równie modny "trend") i jakie mamy grzeczne oraz posłuszne pokolenie dzisiejszych nastolatków- każdy chyba gołym okiem widzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"""""Dzieci starsze wychowywane zgodnie z duchem RB nie histeryzuja. Wiedza, co do nich nalezy, maja swoje obowiazki, wiedza czego nie wolno robic, bo jest to niebezpiecznd lub innym moze to sprawiac przykrosc itp."""""" iIDEALY, wręcz dzieci cyborgi bez emocji, lepszego ,gorszego dnia. Nie podatne na na przeróżne czynniki otaczające ich . No IDEALY :D Wszystko wiedza, tylko pytam się co z tego ze to iwedza jak w danej chwili ich nastroj, humor, fanaberia pojdzie w przeciwnym kierunku majac w nosie ,ze ci przykro tylko domagając się zaspokojenia WLASNYCH zachcianek 3 latkowi weź odmów cyca w nocy ,czy wyprowadź go do swojego pokoju z waszego lozka... napewno to się awantura, ani histerią nie skończyło, taa ,jasne ,na pewno.. 3-4 lata było po jego myśli, a tu bach ,jedzie mi tu czlog?? :D Skąd wysyp tylu tematów o tym problemie jak dzieciarnia im koncert daje w nocy ,kiedy cos jest nie po ICH myśli , bo rodzic NIE dostosował się pod ICH wymogi . Ot dzieci niehisteryzujące hhhhaaaaahha :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahaha! Już dawno nie czytałam takich bzdur. Autorka to tępak (i wielu wypowiadających się również) z zerową wiedzą o rozwoju dziecka. Dziecko potrzebuje bliskości, ciepła (i reagowania na każdy płacz gdy jest niemowlęciem), bo to właśnie zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa. A dzisiejsze dzieci są rozpieszczone nie od "nadmiaru" miłości, tylko od totalnie bezstresowego wychowania gdzie rodzice nie potrafią umiejętnie stawiać granic, nie stosują żadnych kar i pozwalają sobie wejść na głowę. To dwie różne kwestie. Mylicie pojęcia. Radzę poczytać trochę zamiast wypisywać takie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna, ale dlaczego odniosłaś się tylko i wyłącznie do pierwszej części mojej wypowiedzi, tej o wydawaniu rozkazów, ale do drugiej już nie? Bo to nijak nie pasuje do Twojego wyobrażenia o RB? I gdzie Ty żyjesz, że tak Cię katują tymi rozkazami? Bo ja w pracy wykonuję wyłącznie swoje obowiązki, a nie rozkazy, a dzieci mają obowiązek szkolny, nie koszarowy i doskonale rozumieją, że mają coś zrobić, bo jest zadane. Na tej samej zasadzie sprzątają swój pokój, a nawet, o zgrozo, wysprzątały ogródek sąsiada, żeby zarobić na wizytę w kręgielni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna - kretynko, mylisz rb z bezstresowym wychowaniem i robisz z siebie pośmiewisko. rb nie ma nic wspólnego z brakiem kar czy dominacją dziecka nad rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się teraz odnoszę do dalszego postu Dziecko wychowane zgodnie z R.B nabroiło w szkole?? jakiś porblem wychowawczy sprawilo? zlamalo zakaz? nie wiedziało ze to nie wolno, albo wiedziało i miało to w nosie????? to przecież zaprzecza wszystkiemu co tu fanki głoszą jakie to dzieci sa nieomylne anioły :D Ja o tym wlasnie pisze,ze to mit, nie wierze w to co tutaj większość wypisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:45- ależ ja nie kwestionuję dawania ciepła niemowlęciu:) Kwestionuję natomiast: reagowanie na wszelkie potrzeby dziecka starszego- (2 latka powiedzmy)- czy jeśli ma potrzebę ciągłego np. jedzenia czekolady, to mam ją spełniać? Skoro ma potrzebę teraz i tutaj wyjść na spacer, mimo, że ja np. gotuję w danym momencie obiad, to mam się podporządkować w myśl zasady o reagowaniu na dziecięce potrzeby? itd, itd- przykłady można mnożyć. Śmieszą mnie stwierdzenia, że dziecko wychowane w RB nie wymaga, nie wymusza, nie płacze. Otóż owszem, płacze:) Żeby była jasność- okres niemowlęctwa pomijam- nie jestem zwolennikiem metody pozwalania na wypłakanie, nie reagowania na potrzeby malutkiego dziecka, bo to jest raczej oczywiste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu niestety zmartwię Cie ,ale poczytaj sobie R.B i zobaczysz jak krowie na rowie ,ze to DZIECKO dominuje nad rodzicem, ONO ustala zasady i reguly i DECYDUJE kiedy jest na cos gotowe , a ty jako rodzic sługa masz się PODPORZĄDKOWAC do dziecka namysłu kiedy co i po co . To NIE TY decydujesz ,a DZIECKO przecież ten poradnik glosi . Ono ma ostateczny glos, TY masz się pdo dziecka gotowość i decyzje dostosować / Absolutnie nic wbrew jego woli i chęci . Przecież to paradoks!!!!! Tak poza tym wychowali cie rodzice zgodnie z R.B ze wyzywasz już na sam start?? bo nie podporządkowałam się twojej idei, woli i decyzji. Reklame strzelasz ,ze hoo ho to było do gość dziś Pomarańczowi goście zlewacie się w jedność :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, Toksyczna! Toksyczna dla myślenia, ewidentnie. Piszę po raz ostatni, bo jakoś tak mam w zwyczaju polemizować z mądrymi ludźmi, a Ty już pod tą kategorię nie podpadasz. Napisałam wyraźnie, że: " Wychowuję moje dzieci według zasad RB i jednocześnie, o zgrozo, jako jedyni rodzice ukaraliśmy nasze dziecko, które potwornie nabroiło z kolegami z klasy. Pozostali rodzice, na co dzień wydający rozkazy i porozumiewający się z potomstwem na zasadzie: bo ja tak mówię, naskoczyli na nauczycielkę i zaczęli ją uświadamiać, że jest do doopy pedagogiem, a ich dzieci są doskonałe. No jakżeby inaczej, z takimi idealnymi rodzicami i ich metodami wychowawczymi... " A Ty skomentowałaś to tak: "Dziecko wychowane zgodnie z R.B nabroiło w szkole?? jakiś porblem wychowawczy sprawilo? zlamalo zakaz? nie wiedziało ze to nie wolno, albo wiedziało i miało to w nosie????? to przecież zaprzecza wszystkiemu co tu fanki głoszą jakie to dzieci sa nieomylne anioły smiech.gif Ja o tym wlasnie pisze,ze to mit, nie wierze w to co tutaj większość wypisuje" Nie dyskutuję z głupcami, bo zawsze pobiją mnie doświadczeniem :-D Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:00- ależ Toksyczna ma tutaj absolutną rację:) ale tak, masz rację, z braku argumentów lepiej się pożegnać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.03 Ma absolutną rację w czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupcami możesz nazwać tych ,którzy tutaj mi wpierają ,ze dzieci wychowane metd. R.B to anioły , nigdy do niczego niefortunnego się nie posuwają O np. Ten wpis """"Wiedza, co do nich nalezy, maja swoje obowiazki, wiedza czego nie wolno robic, bo jest to niebezpiecznd lub innym moze to sprawiac przykrosc itp."""" Zaprzecza akurat obrazowi twojego syna , dlatego się z tamtych nabijam jakie FANTASTY gloszą, ze to sa dzieci w ogole nie przysparzające NAJMNIEJSZEGO kłopotu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:04- w tym, co właśnie napisała. Aniołek wychowywany RB nabroił? Coś okropnego! Zatem jednak sprawia problemy wychowawcze! Czym w takim razie różni się od dziecka wychowanego "tradycyjnymi i przestarzałymi" metodami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, moje czasami tam zbroiły mimo bez wychowania R.B ,twój mimo R.B od czasu do czasu tez cos zmalowal jak na przeciętne dziecko przystało a nie zaprogramowane autoroboty A także Mam racje także w tym,ze to rodzic niestety podporządkowuje się pod dziecko, bo to dziecko ma decydujący glos w wszelkich sprawach związanych miedzy nim a rodzicem. Ono ustala co ,kiedy i jak, nie rodzic, rodzic pokornie to znosi. Rodzic musi się podporzadkowac i czekac az dziecko się namyśli. 3-4 latek będzie dotąd robił co zechce z własnym rodzicem do czasu az on sam nie powie sobie basta. No smiech na sali :D Wpis z dziś Branoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna, weź Ty się stuknij w łeb. Nikt nigdzie nie pisze, że dzieci wychowane metodą RB to są anioły. Twoje, nie wychowane tą metodą, też nimi nie są. Anielską cierpliwość mają wyłącznie ludzie dyskutujący z Tobą, bo w masz ewidentny problem z merytorycznym odniesieniem się do sprawy. Napisałam wyraźnie, że ukarałam swoje okropne, rozpieszczone metodą RB dzieci i nic. Bo to się nie zgadza z wizją Toksycznej. A jak fakty nam przeczą to najlepiej udać tęczę i pierdzielić o kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu- bez agresjiii !! Wlasnie ze tak ktoś pisze, albo wielu ,albo jeden gość, nie wiem ile osob pisze z gościa.Zobacz jaki wpis cytowałam odnośne do R.B i odniosłam to do twojego postu o synu A ze piszesz z gościa to ja nie wiem czy to wszystkie twoje wpisy z gościa, czy 20 innych oosb patrz na cytowany wpis do jakiego nawiązałam o dzieciach idealnych wych. w R.B :D Twój wpis, albo kogos innego. """Wiedza, co do nich nalezy, maja swoje obowiazki, wiedza czego nie wolno robic, bo jest to niebezpiecznd lub innym moze to sprawiac przykrosc itp."""""" Smiac mi się chce z tych totalnie bezproblemowych i WSZYSTKO WIEDZĄCYCH dzieci. Nieomylnych, nigdy niczego zlego nie robiących. MITT!! Przy okazji to Panuj KOLEJNY raz nad wyzwiskami, bo fatalny sobie wizerunek wystawiasz matko fanko R.B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna, skad ty bierzesz te porazajace bzdury nt. RB?? Dziecko nie dominuje nad rodzicem, to rodzic ma ostateczne zdanie. Dzieci nie histeryzuja, jesli wiedza, ze to nie przynosi zadnego skutku ( txn.Jesli rodzic nie ulega pod wplywem krzyku). Kazdy wie, ze dziecko ktore ma jasne, wyznaczone i konsekwentnie pilnowane przez opiekunow zasady i reguly, jest spokojniejsze, niz takie dziecko, ktoremu nie wyznaczono takich jasnych zasad (patrz niekonsekwencja w wychowaniu). Tu chodzi o poczucie bezpieczenstwa, poczucie ze rodzic czuwa, ze sa granice. Pocztalas cokolwiek ze stron podlinkowanych w postach? przeczytaj, przetraw i wrocimy do dyskusji jutro. Szczegolnie polecam tekst o stereotypach dot. Rb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu mylisz się. Dlaczego tyle w R.B się mówi ,aby to dziecko samo podjęło decyzje, kiedy wynosi sie z lóżka rodziców, a nie rodzice za dziecko? ,kiedy dziecko samo postanowi ,kedy przestanie ssac matki piersc ,a mama nie może pierwsza tego postanowić, tylko ma czekac na zamysl i gotowość dużego już dziecka??Dziecko wręcz DOMINUJE nad rodzcami, bo sami wy się wielokrotnie wypowiadaliście i w podręczniku R.B jets glosozne ,ze to DZIECKO ustala KIEDY jest gotowe na co, to ono DECYDUJE kiedy pora zakonczyc cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zgadzam sie z Toksyczna...jesteście popieprzone teoria bliskości co to jest ja sie pytam?u mnie na pewno dziecko rządzić nie będzie. A potem moja córka chodzi z takimi oszołomami do przedszkola które sie hoduje a nie wychowuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład z spania razem z np. z 5 latkiem, czy karmienie piersią parolatka- ono ma zadecydować kiedy ma zamiar się z tym porzegnac, kiedy isc do siebie spac.,kiedy jest gotowe, choćby miał i te 8 ,czy 10 lat trzeba cierpliwie czekac na jego gotowość starego konia. Absolutnie rodzic NIE może własnej woli narzuci, tylko być PODLEGLYM pod dziecka WOLE i oczekiwania To glosi R. B Soryyy, ale wg mnie to jest dawanie sobą dyrygować przez parolatka Jeśli narzucisz dziecku swoją decyzje, czyli nie liczysz się z dziecka gotowością i dojrzałością na zmiany :D Do tego cyrk i afery masz jak talala, bo dziecko przez np. 4 lata przyzywczajone do podporządkowywania się pod jego oczekiwania i namsky. Wczesniej nikt mu nigdy niczego nie narzucał, tylko było czekanie na dziecka pierwszy krok... no wiecie co? to brzmi jak mdławy ,nieudany skecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwintesencja rodzicielstwa bliskości jest równowaga. W RB podarzą sie za potrzebami dziecka, ale nie zapomina sie o swoich własnych. Jeżeli potrzeby dziecka np do ssania piersi w wieku 2-3 lat przeszkadza matce to Rb nie mówi nic o tym aby karmić na sile przeciw sobie, ale żeby odstawić dziecko od piersi w najmniej inwazyjny dla dziecka sposób (nie metodą rycz całą tydzień cale nocy ja mam w nosie). Z tym, ze dla zwolenników Rb i karmienia piersią karmienie 2-3 latka i spanie z nim nie jest problemem jak każdy tu widzi. To nie jest wchodzenie dziecka na głowę bo spi razem z rodziciem, jest to wspólną decyzja dziecka i rodzica i robią tak jezeli im obojgu, czy trojgu to pasuje. We dla was niepojęte jest to ze komuś może to now przeszkadzać. Że to jest wyraz miłości i bliskości i naprawde nie krzywdzący nikogo i nie przeszkadzający nikomu oprócz osób które mają dziecko spiace w oddzielnym łóżku i to one nie mogą sobie wyobrazić spania z dzieckiem w łóżku i tak to krytykują. A dziecko wychowane w duchu Rb od poczatku uczone jest wyrażania i nazywania emocji. Im szybciej dziecko sie tego nauczy tym szybciej będzie potracilo sie uspokoić i nie wszczynać awantur. Zamiast w sklepie histeryzować będzie potrafilo zakomunikować werbalnie matce czy ojcu jak się czuje, ze jest zly, wściekły, szczęśliwy, nieszczęśliwy czy co tam jeszcze innego zamiast rzucać sie na podłogę. A matka i ojciec wtedy rozmawia z dzieckiem z szacunkiem, jak człowiek z człowiekiem, a nie jak wladca nad poddanym. Jednocześnie ostateczna decyzja należy do rodzica. Rb to szacunek, rozmowa, komunikacja i wyrażanie emocji i równowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i czytam i stwierdzam, że to ta cała metoda RB to takie samo naciąganie pod siebie, co nauka o Gender. Wszyscy robią sobie z tym to co im pasuje. Tak jak transwestyci (nie transseksualiści, ale transwestyci) i inne oszołomy robią sobie z Gender ideologię i usprawiedliwienie dla swoich fanaberii w ubiorze i wyglądzie, tak samo nieudolni, czy leniwi rodzice zasłonią się RB. A prawda jest taka, że 2-3latek nie potrzebuje piersi, tylko nigdy sam z niej nie zrezygnuje. No bo z jakiej racji ma rezygnować z czegoś słodkiego na zawołanie? Batonika nie zawsze dostanie, ale pierś owszem i z pełną premedytacją to wykorzysta. Takie 2-3 letnie dziecko również nie ma potrzeby ciągłego spania z rodzicem, po prostu jest tak nauczone. Wiadomo, że od czasu do czasu to dziecko będzie z rodzicem spać, ale nie cały czas. Z pieluchą też się nie czeka, aż dziecko przestanie mieć potrzebę załatwiania tam swoich potrzeb fizjologicznych, bo się do 5 urodzin można nie doczekać. Rozwój dziecka, ha ha. Dziecko w tym wieku to mały terrorysta. Każde dziecko będzie testowało rodzica co mu wolno, czego nie. Tylko jedno się będzie kładło na podłodze w sklepie, a drugie będzie tylko jęczeć. I każde będzie mieć okres nieposłuszeństwa i tupania nogą. Bo chce i sprawdza na ile rodzic jest tępy i mu pozwoli. Dziecko ma mieć tyle miłości i zrozumienia w domu, aby nie szukało na siłę akceptacji wśród rówieśników, co ma miejsce wśród nastolatków i może się to źle skończyć. Mamy wychować swoje dzieci tak, żeby wiedziały co to jest asertywność i nie były podatne na wpływy innych. Żeby miały swoje zdanie, a jednocześnie szanowały zdanie innych. Żeby potrafiły iść na kompromis i też umiały tego kompromisu się domagać. Mamy je wychować na samodzielnych, odpowiedzialnych ludzi, zdolnych wychować właściwie własne dzieci, a nie na roszczeniowe kaleki społeczne, które sobie nie potrafią nawet gotowego dania odgrzać. Dla mnie robienie z RB jakiejś dziwnej metody wychowawczej to robienie jednym rodzicom wody z mózgu, a innym pretekst do lenistwa. Bo jak inaczej nazwać czekanie na zanik "potrzeb", zamiast nauki i udostępnianie dziecku wszystkiego czego chce dla własnego świętego spokoju? gość wczoraj23:21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem jak ktos może stwierdzić, ze dziecko nie potrzebuje pic mleka matki/ssac piersi. Bo co? Bo ty tak twierdzisz? No cóż, natura sie z Toba nie zgadza, bo po cos te ssanie piersi zostalo stworzone, i samoodstawienie od piersi również. U wszystkich ssaków wygląda to tak samo a jednak to człowiekowi udalo sie zrobić z tego cos nie normalnego. Tak samo ze spaniem. Wymyślono łóżeczko i nagle dziecko musi, no musi spać oddzielnie no bo jak to z rodzicami. A jakos nie widzę aby inne ssaki wyganaily swoje młode do innego leża. Tak został nasz gatunek ludzki stworzony, ze jako dzieci potrzebujemy mleka matki, piersi matki, bliskości rodziców i spania z nimi. Organizm zupełnie inaczej sie wtedy rozwija. No ale tutaj oczywiście wszystko jest negowane, ale zauważcie, ze te wasze metody są calkiem nowe. To wy robicie inaczej niż ludzkość robila od zarania dziejów. Możecie myśleć co chcecie, ale na pewno nie możecie twierdzić, że karmienie piersią i spanie z dzieckiem jest nie potrzebne, bo sama natura udowadnia inaczej. Ewoluujemy, stworzyliśmy łóżeczka i mm i jest to zawsze jako drugi wybór, do tego właściwego stworzonego przez naturę. A negując to i krytykując jako złe po prostu pokazuje jak bardzo cywilizacja zastępuje u was człowieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna,przeczytalam pierwsze twoje ppsty i stwierdzam ze bredzisz od rzeczy. Po pierwsze zapewniam cie ,ze do RB nie potrzeba zadnych poradnikow,po drugie, jakos po swoim synku nie widze by sie mazal na kazdym kroku czy wyl za mna i bym mega nieamodzielny. Jak sie przewroci to sie podnosi,otrzepuje kolana i biegnie dalej,nigdy nie placze i nawet nie probuje(nie musi szukac okazji zeby mama w koncu przytulila?),wszystko chce sam a.ja jak musze gdzies isc to to akceptuje. Zreszta pracuje i wiec mamy dla siebie ostatnio popoludnia i jakos bez placzu sie obeszlo. Kobieto nie masz pojecia o czym piszesz,takie dzieci to sa wychowywane kazda metoda a nie tylko RB. To zalezy od charakteru a nie metody wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksycznej po prostu nie może się w głowie zmieścić, że są tacy rodzice, którzy, o zgrozo, widzą w swoim dziecku człowieka i tak go właśnie traktują. Model wychowania według Toksycznej, to rozkazy, terror i narzucanie dziecku własnej woli. Gówniarz nie lubi pomidorowej? Ale jakie nie lubi, ma jeść, choćby jednocześnie wymiotowało pod stół, bo Toksyczna nie toleruje grymasów. Nie ma takiej opcji, żeby dzieci były różne i miały różne potrzeby. Wszystkie dzieci wychodzące z macicy należy traktować tak samo, bez tolerowania fanaberii i zbędnych czułości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zorjan jestes nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam, że jakaś maniaczka piersi odezwie się odnośnie kp. Zorjana nie naciągaj kp pod siebie ok? Czy ci się to podoba, czy też nie, 2-3 latek już nie potrzebuje mleka matki. Wszystkie składniki odżywcze i probiotyki ma w innym pożywieniu. Ty w ogóle przeczytałaś co napisałam? Napisałam wyraźnie, że 2latek sam z piersi nie zrezygnuje, bo to jest SŁODKIE!!!! Dziecko potrafi się samo odstawić nawet w 6-stym miesiącu życia, ale jak matka na siłę rocznemu dziecku wpycha pierś do ust, to moment tego twojego samoodstawienia ucieka. O tym nie pomyślałaś co? Ty sobie karm ile chcesz, nawet do wypadnięcia ostatniego mleczaka u dziecka, tj do 12 rż. Tylko zbadaj sobie potem skład tego mleka, sama woda, cukier i odrobina wapnia, bo twój organizm nie będzie się pozbywał minerałów dla osobnika, które tego dawno nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytat z krynicy mądrości Toksycznej: Ale pojdzie do prz-la, szkoły ,pracy i to będzie jego zakichanym OBOWIĄZKIEM przyjmować polecenia, rozkazy, nakazy ,zakazy czy się to jemu podoba ,czy nie W domu możesz robta co chceta praktykować, poza domem rozkazy , nakazy, zakazy to normalka . Ja to wydaje bo takie zycie, a nie słodko pierdzące rob co chcesz i kiedy chcesz i co ci się podoba. Toksyczna wychowuje swoje dzieci na wycieraczkę do butów dla przyszłego pracodawcy, współmałżonka, przyjaciół etc. Toksyczna nie uczy jak być kreatywnym, przebojowym, potrafiącym wyrazić własne zdanie człowiekiem, tylko jak być bezwzględnie posłusznym i ślepo wykonywać polecenia innych. Przypuszczam, że te polecenia będzie dziecku Toksycznej wydawać dziecko wychowanie metodą RB, bo je nauczono, że może od życia dostać znacznie więcej niż rozkaz od szefa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×