Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rondel777

Bolerioza moja przygoda z nią

Polecane posty

Gość Rondel777

Witam postanowiłem podzielić się moimi doświadczeniami z tą chorobą. Może komuś się to przyda. Z Bolerką poznałem się 10 lat temu w lesie, wielkie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem czerwoną plamę na nodze. Gdyby nie znajomi z ówczesnej szkoły zignorowałbym to. Zgłosiłem się do lekarza dostałem antybiotyki które brałem około 4 mies i myślałem że już to koniec mojego związku z Bolerią. Cztery lata temu przypomniała o sobie rozpoczęły się bóle mięśni po wysiłku, częste bóle gardła, niższa tolerancja na alkohol. Nie powiązałem wtedy tego z nią, ale 8 mies temu zostałem porostu ścięty z nóg przez nią i wszystko ułożyło się w logiczną całość. Ciągle odczuwałem ból mimo niego pracowałem i zdałem dyplom inżyniera. W między czasie szukałem przyczyny i na jednym forum natknąłem się na Bolerke. Rozpocząłem poszukiwania pomocy, niestety leczenie ILADS nie było dla mnie dostępne ze względu na dużą odległość. Postanowiłem że odłożę je do martwego okresu w pracy, wezmę urlop coś wynajmę i załatwię sprawę. Do tego czasu poszukiwałem metod naturalnych, kierownik polecił mi nalewkę czosnkową, ale ja postanowiłem rozgniatać czosnek ceramicznym moździerzem i mieszać z kefirem. Postawiło mnie na nogi i mogłem balować na weselu obecnej szwagierki. Denerwował mnie zapach czosnku i wzdęcia po nim, ale mimo tego cieszyłem się, że mogę w końcu normalnie funkcjonować. Na czosnku jednak nie poprzestałem, szukałem dalej trafiłem na miód manuka (piekielnie drogi) niby ma uzdrowicielskie właściwości. Zastanawiało mnie czy nasze Polskie miody ich nie mają. Jakie było moje zdziwienie gdy na niemieckiej stronce znalazłem badania nad miodami. Okazało sie że miód gryczany lipowy i wrzosowy tez posiadają właściwości lecznicze. Do kefiru z czosnkiem zacząłem dodawać miód gryczany, i po około tygodniu dolegliwości były jeszcze mniej uciążliwe później testowałem miód lipowy oraz wrzosowy również w mieszance z kefirem i czosnkiem. Zapach czosnku i wzdęcia zaczęły mi bardzo przeszkadzać zmęczyło mnie to. Postanowiłem że przez tydzień będę pił sam miód rozpuszczony w wodzie lub mleku. I tak już pozostało do teraz. Rano przed pracą i wieczorem po pracy szklanka wody z rozpuszczonymi 3 miodami w wodzie. Miesiąc temu zacząłem biegać i wróciłem do ćwiczeń siłowych. Tak na koniec miody muszą być koniecznie z polskich pasiek, a czosnek nie może być rozdrabniany metalowymi narzędziami im ostrzejszy i bardziej śmierdzący tym lepszy. O to moja historia Jak ktoś stosował również metody naturalne w walce z tą chorobą niech się wypowie, podzieli własnymi doświadczeniami słyszałem również o propolisie ale nie stosowałem go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słyszałam od lekarza od boreliozy, że nie można cukru a mód jest cukrem przecież i swietną pożywką dla pasożytów bo borelioza to pasożyty tyle że w komórkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie 3 miody rozpuszczałeś w wodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałeś tą boreliozę potwierdzoną badaniami ? jeśli tak - to jakimi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gryczany lipowy i wrzosowy. Widać mód to nie tylko cukier lekarzem nie jestem to tylko moje spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem Elisa podstawowe badanie po 4 mies wynik był nie jednoznaczny. Ok rok temu powtórzyłem Elisa i dalej to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elisa tzn badanie z krwi ? Robiłeś prywatnie czy na nfz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiające było też że gdy brałem antybiotyk na gardło w ulotce miał że działa również na bolerioze, bóle mięśni i nietolerancja na alkohol znikały na 2-4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą nietoleracją na alkohol i bolami po antybiotyku to rzeczywiście dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją drogą to dziwne, że za czasów naszych dziadków czy rodziców nie było kleszy z boreliozą nie? pamiętam jak jako dziecko chodziło się po lasach na wsi i nic nikomu nie było a teraz nawet w parku malutkie dzieci z krzaków miejskich łapią kleszcze owszem kiedyś były ale na zwierzętach a nie ludziach ! kleszcze z boreliozą to jest wynalazek od 20 lat - nie wcześniej czyżby to była broń biologiczna ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skłaniałbym się do tego że była, ale ludzie jedli naturalne leki nieświadomie. Pożywienie dobrej jakości miało właściwości lecznicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×