mamy katoliczki przyjmujecie to na klatę?

w tym temacie nie ale na innych było z milion razy i pewnie do tego dziewczyna pije

Choinka została zapożyczona, ok. Ale np. idea świętego Mikołaja został zapożyczona od katolików i skomercjalizowana. W tę stronę można?

O Komunii jest jeszcze w innym miejscu Nowego Testamentu. To pozwala Kościołowi głosić taką prawdę.

12.18 w Biblii nie ma ani słowa o tym że kapłani mają być następcami apostołów. Ani że mają mieć takie same przywileje, prawa x a właśnie powinno być! suchy chleb w lniany worek, kijek do rączki i boso przez świat nawracać niewiernych jak apostołowie, a nie złoto, fury, dzi/wki i zaglądanie ludziom do łóżek :P

w chrzcie złe jest to, że rodzice zmuszają dziecko do bycia katolikiem. Z kościoła nie można (na razie) się wypisać.

dziewczyno Ty Biblii nie czytalas a wdajesz sie w polemike ?? Sam Jezus mianował sw Piotra na pierwszego papieza, nakazl uczniom rozejsc sie po swiecie i nauczac.Dal im przywolenie do rozgrzeszania ludzie , nakazal budowac swoj Kosciol , na swoja pamiatke.... Ty w ogole cokolwiek czytalas ? co do chrztu dzieci - Kosciol nie nakazuje chrzcic dzieci, to jest tradycja Kosciola.Od poczatku chrzczono maluchy , aby od narodzin mialy błogoslawienstwo boze i opieke ducha swietego, Mozna sie doczepic tego, ze dziecko nie ma wyboru ale za dziecko decyduja rodzice w kazdej kwestii, tez tej duchowej. Jezus powiedzial , aby pozwolic dzieciom przyhcodzic do Niego i mozna to interptetowac wlasnie jako zachete do chrztu.

Biblia jest dla mnie tak samo wiarygodna jak komiksy o spidermanie. Jedno i drugie to bajeczki napisane ręką człowieka, no ludzie drodzy!

Jezus kazał spowiadać - ok. Ale za jego czasów, i dlugo po nim, spowiedź byla powszechna. Później kler sobie wymyślił szeptanie do ucha.

dobrze wiec forma sie zmienila i co z tego ? Jezus powiedzial tez "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego "...

Choinka została zapożyczona, ok. Ale np. idea świętego Mikołaja został zapożyczona od katolików i skomercjalizowana. W tę stronę można? x można ale masz rację nie powinno się z drugiej strony Mikołaj jako Wasz Święty na pewno kocha wszystkie dzieci :) nie podoba mi się szastanie nim w reklamach pomimo, że nie jestem katoliczką. W wielu krajach nazywa się on inaczej i nie łączy się go ze świętym, to jest przynajmniej uczciwsze :)

KIMIOTKA u mnie jest Gwiazdor, a jestem z Polski :) masz rację nie łączymy go ani troche ze św mikołajem :D

Bez zgody dzieci rodzice robią różne rzeczy. Mam tu na myśli to, co w ich mniemaniu jest dla dziecka dobre.Dla rodzica katolika chrzest jest dla dziecka dobrem. Otwiera mu drogę do nieba. Często bez zgody dzieci a nawet wbrew ich woli wysyłamy je do szkoły, podajemy lekarstwa, przeprowadzamy do innego kraju, zmuszamy do kąpieli, nauki, położenia się do łóżka itp. Czemu wobec tego wszystkiego tak bardzo razi chrzest, który daje łaskę, ale do niczego nie zobowiązuje ani nie zmusza. W żaden sposób nie stygmatyzuje (nie poznasz, że ktoś był ochrzczony).

w Polsce tez nie laczy sie go ze swietym, bo na dolnym slasku jest Gwiazdka, gdzies tam Dzieciatko a ogolnie mowi sie, ze sa to mikołajki.Wez poczytak coskolwiek zanim sie wypoiwiadasz Slabo Wam wychodza kolejne prowokacje , szatanscy detektywi :D

Oczywiście, zinterpretować można, na wiele różnych sposobów, tyle że temat jest o katoliczkach i tym na ile się zgadzają z naukami kościoła- jeśli się nie zgadzają, to czemu akurat to, a nie inne wyznanie. I serio, Jezus gdzieś mianował Piotra apostoła PAPIEŻEM?? Podrzuć cytat, proszę :) Nakazał budować kościół (wspólnotę wiernych- inne rozumienie "kościoła" w ogóle nie jest nigdy wymieniane w Biblii) na swoją pamiątkę? Również cytat poproszę... Nie, kościół katolicki nie "nakazuje" chrzcić dzieci, on jedynie namawia i gani jeżeli nie jest tak zrobione... "od początku chrzczono maluchy"- guzik prawda. Na początku chrzczono tylko dorosłych, później- coraz młodsze dzieci, chrzest niemowląt to już późniejsze czasy.

A Biblię czytałam, oba testamenty, zapewne częściej i dokładniej niż większość katoliczek. Rozdźwięk pomiędzy tym co jest tam zapisane a oficjalnym przekazem kościoła (nie mówiąc już o bardziej widocznej, rzeczywistej sytuacji) jest tak wielki że nie dziwi mnie że na kazaniach wciąż są czytane tylko wybrane fragmenty.

prosze "Zaprawdę powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała] (Πέτρος), i na tej Skale (πέτρα) zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie" A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje. Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. (Jan 21, 15-17).

ale zapewne mi napiszesz, ze Jezus mial na msyli prawdziwe owce, te beczace na łakach :D

Czytałaś Biblię. Rozumiem. Znasz ją. A chodzisz regularnie do kościoła, żeby wiedzieć dokładnie, o czym tam mówią. W kościele każdego dnia czytane jest Pismo Święte.

Co z tego , ze czytasz Biblie ( zwracam honor) jak nie rozumiesz co czytasz. Ja tez mialam w rekach jakies prawo karne czy cywilne i nic nie zrozumialam. Bywa

Ja wierze w Boga,swieci moze i sa ale oni tez byli ludzmi i to ludzie ich wyswiecili wiec slowa swietych jakos bardzo mnie nie obchodza. Nie wiem czy jestem katoliczka przynaleze do tej wiary,ale nie praktykuje, do kosciola nie chodze,modle sie w domu kiedy chce i jak chce przewaznie wlasnymi slowami,bo w Boga wierze gleboko Bog jest wszedzie nie musze isc do jakiejs instytucji by z nim porozmawiac.

Nie, nie będę przekonywała że chodzi o owce w sensie trzody bo nie ma to być pusta dyskusja. Ale... dalej nie widzę cytatu który mówi o tym że Jezus mianował Piotra papieżem, ani takiego w którym nakazał budowanie kościoła na swoją pamiątkę. Piszesz o tym co znam, a reszta to interpretacja, a interpretacje mogą być różne (i są, stąd różne wyznania). Papież jest głową kościoła katolickiego, stąd też interpretacja kk która mówi o mianowaniu tą głową kościoła (dalej w INTERPRETACJACH owszem, idzie nieraz że papieżem) apostoła. Jako że zupełnie już samozwańczo i bez związku z biblią księża katoliccy mianują się następcami apostołów, taka interpretacja niejako uświęca ten urząd, jako nadany przez Boga, w oczach wiernych.

A do kościoła nie chodzę obecnie, ale chodziłam, i to regularnie. Skończyło się m.in. po dogłębnym poznawaniu Biblii, innych religii i dojściu do tego ile z tego zostało pustej otoczki istotnej jedynie dla funkcjonowania instytucji i podtrzymywania solidarności jej członków, a ile faktycznie wiary czerpanej z mniej czy bardziej uznanych przekazów. Wiem jak wygląda porządek czytań, chyba że coś się zmieniło przez ostatnie lata? Bo jeszcze 10-15 lat temu były to te same fragmenty Biblii czytane w danym czasie w każdym kolejnym roku liturgicznym, a nigdy się nie zdarzało czytanie Biblii jako całości- po prostu niektóre fragmenty nigdy nie wchodzą do porządku liturgicznego. Inna sprawa że ksiądz w ramach kazania może wybrać inny, spoza porządku, fragment jako motyw przewodni,

Nadal widać, że nie rozumiesz tego, o czym mowa. Niestety sama znajomość testu nie wystarczy, żeby go zrozumieć.

wierzę w Boga, do kościoła chodzę sporadycznie ale te cytaty słyszałam już wiele razy i wali mnie to :) tylko się śmieję z tych bzdur, a św. Tomasz, św. Augustyn i reszta za takie popłuczyny i obelgi na pewno już spędzili trochę latek w czyśccu w gorącym ogniu :))

Biblia mówi, że kobieta jest najdoskonalszym ze stworzeń Bożych. Antykoncepcji ani seksu pozamałżeńskiego jako katoliczka nie uznaję.

Nadal widać że Tobie wpojono jedyne słuszne rozumienie (trudno się dziwić- ani kościół, ani szkoła niczego innego nie uczą), i widząc dany cytat, widzisz tylko jedno jego znaczenie... nie da się z tym dyskutować, to argumentacja katolików- takie jest tego znaczenie bo my to tak interpretujemy i to podstawa naszej wiary. A jak tu z podstawą wiary dyskutować, jeszcze się okaże że innych argumentów poza "my to tak rozumiemy i to jest słuszne"- nie ma... jeszcze by się pojawiła jakaś rysa, jeszcze by się okazało że nie wszystko takie proste, jasne i oczywiste i jeszcze by się okazało że interpretacji dokonywał człowiek, omylny z zasady...

Jakiekolwiek fragmenty Pisma są wybrane, nie zmienia to faktu, że mówią o jednej prawdzie. Tworzysz kolejną INTERPRETACJĘ. Twierdzisz, że masz na pewno rację? Że Twoja wiedza wystarczy na to, by wszystko wyjaśnić? Żeby nie było, nie odbieram Ci takiego prawa. Ty wybrałaś tak, ale zrozum i uszanuj to, że ktoś po podobnej analizie wybrał inaczej (może zobaczył w tym coś więcej niż Ty).

Chciałam zaznaczyć, że rozmawiasz co najmniej z dwiema osobami, bo ja np. nie pisałam cytatów, ale pisałam np. o interpretacji.

Jedynym prawowiernym interpretatorem Biblii, namaszczonym do tego przez Jezusa jest Kościół hierarchiczny.

Ludzie mają potrzebę bycia zbawionym a to zapewnia im wiara w boga (obojętnie jakiego może być nawet latający potwór spaghetti) :D żadne racjonalne argumenty do nich nie przemówią. Przynajmniej świat jest kolorowy :D