Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niedostatek seksu usprawiedliwia zdrade!

Polecane posty

gość - nie będę tutaj opowiadał całej historii, bo to nie poradnia psychologiczna, Ty mi nie doradzisz bo ja i tak wiele wiem i wie żona i bez indywidualnej (tudzież małżeńskiej) wizyty u fachowca nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>ale wiem, że gdyby się zdarzyła okazja to zwyczajnie nie miał bym oporów żeby się skusić, w tym rzecz, i nie miał bym wyrzutów sumienia. << W twojej sytuacji to jak najbardziej zrozumiale i usprawiedliwione. Bo widzac, ze ktos sie stara, to mozna wybaczyc (a nawet trzeba), jesli cos nie wychodzi. Ale jsli ktos totalnie olewa, to zero litosci ! Wspolczuje! Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedostatek pieniedzy usprawiedliwia kradziez a niedostatek adrenaliny usprawiedliwia morderstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>niedostatek pieniedzy usprawiedliwia kradziez a niedostatek adrenaliny usprawiedliwia morderstwo << Sa inne sposoby na niedostatek adrenaliny niz morderstwo i na niedostatek pieniedzy niz kradziez. A jaki jest inny sposob na niedostatek seksu? Poza tym zdradzajac "krzywdzimy" (jesli mozna mowic o krzywdzie), osobe, ktora jest przyczyna problemow. Wiec to tak jakby okrasc kogos, kto okradl nas przedtem, albo zabic kogos, kto skrzywdzil nas w podobny sposob. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rescator555 - racja a wpisy tak radykalne jak ten z 9:05 naprawdę sobie darujcie... przecież mamy różne rodzaje zdrady. Fakt, są ludzie, którzy mając nawet dobry seks w związku zdradzają bo lubią (zarówno kobiety jak i faceci), ale ja tu wcześniej pisałem o tzw. skorzystaniu z okazji... jak mówią, "okazja czyni złodzieja" - chodzi o to, że powiedzmy, że sam nie dążę do zdrady, mało tego, gdybym miał wspaniały seks w domu to nawet gdyby nadarzyła się okazja to byłbym w stanie się powstrzymać. Kiedy jednak myślę, że gdy nadarzy się okazja to będę miał wybór - albo skorzystam albo nigdy tego nie doświadczę! Wiem, że skorzystam i wiem, że najważniejsze wtedy będzie to żeby się żona nie dowiedziała - raz dla własnego bezpieczeństwa a dwa, nie uwierzycie... ŻEBY JEJ NIE SKRZYWDZIĆ... ale powtórzę kolejny raz - wyrzuty sumienia na poziomie ZERO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>niedostatek pieniedzy usprawiedliwia kradziez<< Nigdzie nie napisalem, ze niedostatek seksu usprawiedliwia g**** ! Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space_Cadet
John Czy Ty nigdy ze swoją żoną normalnego seksu nie miałeś? Przez cały związek? Nawet na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet na początku - i tak, wiedziały gały co brały, mieliśmy wspólnie przełamywać opory, odkrywać piękno seksu...bla, bla, bla... ja chciałem odkrywać i przełamywać, a ona nie. Zatem teoria jaką tu szykujesz, że może kiedyś było fajnie, a teraz nie jest czyli zdziadziałem, jest również do obalenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś >>niedostatek pieniedzy usprawiedliwia kradziez a niedostatek adrenaliny usprawiedliwia morderstwo << Sa inne sposoby na niedostatek adrenaliny niz morderstwo i na niedostatek pieniedzy niz kradziez. A jaki jest inny sposob na niedostatek seksu? Poza tym zdradzajac "krzywdzimy" (jesli mozna mowic o krzywdzie), osobe, ktora jest przyczyna problemow. Wiec to tak jakby okrasc kogos, kto okradl nas przedtem, albo zabic kogos, kto skrzywdzil nas w podobny sposob. Rescator555 xxxxxx wiekszych bzdur dawno nie czytalem przyczyna problemow jak sadze nie jest osoba tylko zachowanie osoby i ma ono swoja przyczyne, ktorej nie chce ci sie poznac albowiem jestes za leniwy i za wygodny po za tym nie rozumiem powodu dla ktorego uwazasz ze zdrada jest lepsza od uczciwego rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space_Cadet
Nie szykuję żadnej teorii. Wiem, że są ludzie aseksualni i z nimi się nic nie zrobi. Myślałam, że jeżeli kiedyś w jakimś momencie związku było chociaż przyzwoicie, to może jest jakieś światełko w tunelu. A co ona Ci powiedziała, jak przyszedłeś do niej celem odkrywania uroków seksu? Ona nic sobie nie robi z tego, że Ty cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby wszyscy zdradzajacy nabawili sie syfilisa tego im zycze !!! Wlasnie przsz takich sukinsynow jak wy szerza sie choroby weneryczne ktorymi jestescie roznosicielami jak szczury i nawet o tym nie wiecie pustaki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź na temat jest jedna. Są na świecie egoiści i jak zdradzą zawsze znajdą wytłumaczenie, jak ukradną- także, nawet jak zabiją- też się bronią. Człowiek to słaba, kr**** istota, ale z praktyki zawodowej wiem, że im więcej się bronią, tym bardziej kłamią i tym większymi egoistami są. I koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie...macie potrzeby temperament bla bla bla itd wszystko da sie zrozumiec.Najgorsze ze przez takich egoistow i sukisynow roznosza sie choroby weneryczne jestescie nosicielami i nawet o tym nie wiecie i zarazacie kolejne kobiety a co najgorsze zone czy partnerke do ktorej wracacie jak gdyby nigdy nic i pchacie sie ze swoja zasyfiala faje.Najpierw poczytajcie np o wirusie hpv a pozniej zycze powodzenia. Gumka przed nim nie chroni i nawet nie daje zadnych objawow u zasyfialego faceta ale kobieta pozniej ma ogromny klopot i czeka ja dlugie i bolesne leczenie.Bands ignorantow i egoistow myslacych tylko o swoim kootasie gdzie go jeszcze wsadzić. PROPONUJE MIEDZY DRZWI ROZNOSICIELE CHOROB PUSTAKI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Space_Cadet - na początku była w teorii chęć i obietnica, potem ciagle odsuwana, ciągle obawy, brak chęci itp... ja naprawdę walczyłem przez te lata, czytałem, poszukiwałem, próbowałem, zamartwiałem się... w końcu po wielu próbach, po rozmowach o tym wiem, że jej nie zmienię. Czasem po kolejnej próbie powie, że wie, że się zmieni, że postara itp... ale dalej nic. Po prostu nic... raz na miesiąc, mechanicznie ręką, albo leży z zamkniętymi oczami i czeka aż skończę. Ale tu już nie ma co tego rozwlekać. Innych krytykantów nie będę nawet komentował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Johnzotwocka przepraszam że pytam, ale pytałeś dlaczego ona tak reaguje ? Nie czuje przyjemności z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>przyczyna problemow jak sadze nie jest osoba tylko zachowanie osoby i ma ono swoja przyczyne, ktorej nie chce ci sie poznac albowiem jestes za leniwy i za wygodny po za tym nie rozumiem powodu dla ktorego uwazasz ze zdrada jest lepsza od uczciwego rozstania << Moze bys sie nauczyl czytac ze zrozumieniem. Bo w poscie zaczynajacym ten temat, napisalem o zdradzie jako wyjsciu, gdy proby rozwiazania problemu w inny sposob (rozmowy terapia) nie daly efektu. Zajrzyj na poczatek tematu i sobie przeczytaj. A to czy lepsza jest zdrada czy rozstanie to juz pozostawiam decyzji osoby zainteresowanej. Bo i jedno i drugie wyjscie ma swoje plusy i minusy. I tez o tym pisalem w poscie wczoraj o 11:10, wiec moze najpierw przeczytaj to co juz napisano, a nie zmuszaj do powtarzanie tego samego w kolko! Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space_Cadet
Wierzę Ci, że walczyłeś. Jak Ty sobie z tym odrzuceniem poradziłeś na poziomie emocjonalnym/psychicznym? Bo to bardzo przykre jest. Nie ma to wpływu na wsze relacje? Poza tym uważam, że brak seksu niestety usprawiedliwia zdradę, gdy nie ma chęci zmiany z drugiej strony. Dla mnie odmowa wizyty u specjalisty gdy jest taki problem, który wpływa na obie strony, to czysty egoizm. Nikt siłą woli nie usunie popędu seksualnego. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe nikt sila woli nie usunie popedu, ale kazdy sila woli potrafi usunac brak popedu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie o chorobach roznoszonych droga plciowa syfilisy oby was zezarlo jakies cholerstwo i pozniej bolesne leczenie wypalanie syfow itd zycze z calego serca koooouutasy pieeooordolone moczypaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z 11:52 - pytałem, niby coś tam czuje, ale nie do końca i nie zawsze - na pytania dlaczego, czy sama coś próbowała itp. to jak już wiadamo - nie próbowała bo nie chce, bo nie ma potrzeby, na pytania czy może razem, może by powiedziała kiedy jest lepiej a kiedy gorzej, jakie pieszczoty itp - NIC Space_Cadet - jakoś sobie własnie próbuję radzić... brak seksu mnie pcha często na strony, czaty, maile itp... oczywiście jak sobie facet może radzić? Ręką ;) a psychicznie - my faceci mniej bierzemy do bani niż kobiety, ale tak, przychodzą, zwłaszcza z wiekiem takie pytania... że nie czuję się do końca akceptowany, że jest egoistką to wiem i to w wielu sprawach choć sama oczywiście tak nie uważa... a relacje, ja jestem sam zaskoczony, że my tak geenralnie dobrze żyjemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space_Cadet
Jak ktoś nie ma popędu nie powinien się wiązać z osobą, która ma. Takie osoby najpierw wciskają kit, że po ślubie się zmienią a potem nic nie próbują z tym zrobić. A seksuolog mógłby to zmienić, gdyby tylko zechciały spróbować. Takie podejście jest nieuczciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dalej nie dociera do kooouutasow k*****a co za bezmozgi bez kitu...rece opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie dzieci wybaczcie Tatusiowi/Mamusi, wiecie nasze małżeństwo sie rozpadło i macie przes.ra.ne i traume na reszte życia bo mieliśmy niedostatek seksu, rozumiecie, nie ? xxxxx Drogie dzieci, wasz tatuś był przeze mnie totalni nieszczęśliwy, ale nie odszedł ode mnie dzięki wam. Dziękuję że byliście takim skutecznymi kartami przetargowymi, bez was nie dałabym rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co zasyfiale kouotasy przebadaliscie sie juz? Czy wypatrujecie syfow na zoledziu? Oby ich bylo jaknajwiecej i obyscie cierpieli tak jak kobiety przy wypalaniu wymrazaniu i wycinaniu tego co nam w prezencie dajecie brudne szmatlawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałam. Słabe jednostki zawsze znajda wytłumaczenie i jeszcze pójdą dalej szukając współczucia. Tak to działa. :) Najzabawniejsze, że często przy rozwodach wysłuchujemy dwóch skrajnie różnych wersji o seksie, życiu małżeńskim, podziale obowiązków i ... problemach. Tak statystycznie jest przy 95 proc rozwodach z powodu zdrady. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to cieszę się, że jestem poza statystyką :) zawsze wolę płynąć pod prąd a nie tak jak ogół a Tobie Inessa polecam nie wrzucać wszystkich do jednego wora pisząc ogólniki typu "często" "95%"... skoro to nie jest 100% to nie możesz każdego klasyfikować tak samo tylko dlatego, że większość tak ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
John, nie wrzuciłam cię do jednego worka, ale uwierz mi, że przy sprawach rozwodowych prawnikom często wychodzą oczy na wierzch, a jako postronni i mimowolni obserwatorzy "dramatów", widzą to czego nie widzą rozwodzący się małżonkowie. Jednak żeby wyciągnąć rękę na zgodę, powiem ci jako kobieta, że ja akurat nie wyobrażam sobie życia bez seksu, choć mam koleżanki i wyuzdane i oziębłe. Z drugiej strony myślę, ze oziębłość jest sprawą dwóch płci, z rzeczywistym wskazaniem na kobiety. One częściej bywają oziębłe seksualnie i nie jest to wada wrodzona (choć przecież bywa i u mężczyzn i u kobiet), ale nabyta podczas życia rodzinnego .;) Dużo kobiet jest matkami, gospodyniami, pracownikami, a na końcu kochankami. Z jednej strony nie dziwmy się, z drugiej warto z tym walczyć. Zdrada to nie jest wyjście z sytuacji. Jeśli chcesz rozwiedź się i szukaj. Jeśli nie i wszelkie interwencje zawiodą pozostaje się tylko z tym pogodzić. Może być jednak tak, że trafisz na odpowiednią kobietę, pójdziesz z nią do łóżka i... rozwiedziesz się. Nie będziesz umiał żyć z tym porównaniem i mimowolnie stracisz głowę. Będziesz chciał więcej, a kobiety potrafią być przebiegłe jak czegoś chcą. :D Więc twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×