Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opuszczona żona

pozwolić mu odejść?

Polecane posty

Gość opuszczona żona

Dziewczyny potrzebuję pomocy, mentalnego kopa, wsparcia cokolwiek.... mój mąż (rok po ślubie) stwierdził, że już nie chce ze mną być. Mówi, że nie jest szczęśliwy, że przed ślubem tez miał wątpliwości, odczuwa że odeszliśmy od siebie uczuciowo w dwóch różnych kierunkach. Nie chce spróbować nic naprawiać, nie chce dać nam najmniejszej szansy, żeby znów móc wzbudzić te wygasłe uczucia. Mówi się, że jak się kogoś kocha to trzeba pozwolić mu odejść....ale boje się poddać bez walki. boję się że niczego nie przemyśli, że nie będzie rozpamiętywał tych wszystkich lat spędzonych razem, tylko ruszy do przodu. co mogę zrobić, jak powinnam ratować nasze małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ratowac mozna wtedy, kiedy jest oczekiwanie z dwoch stron. Tu tego ewidentnie nie ma .Twoje jednostronne checi sa skazane na porazke .Nie masz dzieci , wiec spokojnie podejdz do tego .Nie chce byc z toba ? Trudno .Nikogo na sile nie zatrzymasz, chocbys przypiela sie kula u jego nogi .Tylko go zirytujesz , bedziesz natretem i bedzie chcial szybko uwolnic sie od ciebie . Jest skonczonym idiota , bo skoro mial watpliwosci przed slubem , to po kiego grzyba lazl do slubu? Nie mart sie Kochana .Na swiecie jest duzo takich idiotow , nie ty pierwsza trafilas na takiego .Problemem bedzie pozniej z kims madrzejszym sie zwiazac .Tego posc wolno .Postaw mu butelke dobrego wina i pozegnaj tego pana. Elena:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwól mu odejść, nie skamlaj o uczucia którymi on Cie i tak nie darzy. Wiem, to przykre jest zwłaszcza jezeli Tobie zalezy. Tez coś podobnego przerabiałam. Miałam swoja dumę i nie prosiłam ani o szanse ani o to zeby mi sie tłumaczył dlaczego chce odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokra lipka
Zapytaj tylko raz: czy jest to przemyslana decyzja? Jesli odpowie, ze tak to nie warto się męczyć z takim człowiekiem przez resztę życia. Daj mu odejść. Bedzie bolało na poczatku, potem z każdym dniem bedzie coraz lepiej. Jeżeli on jest już na to zdecydowany, to po co się błaźnić i prosić o szanse. To nic nie da. Domyslam sie, że nie macie dzieci. Tym lepiej. Uwierz mi, rozejsc się z mężem jest o wiele łatwiej gdy nie ma się dzieci. Przyjmij to na spokojnie, możesz zapytac, czy poznal kogos innego (pewnie tak, choc moze sie nie przyznac), ale nie wiem czy Cie to uspokoi. Jesli facet mowi, że mial watpliwosci jeszcze orzed slubem, ze nie jest szczesliwy, a tym bardziej nie chce nic naprwiac to znaczy, że Cię nie kocha i nie ma czego tu ukrywac. Ty jedynie mozesz wyjsc z tego z twarzą i nie błagać go o jakies przemyslenie sprawy, o powrót itp On już Ci wszystko powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokra jabłoń
gość 12:18 ma rację ;) postaw mu butelkę dobrego wina, bez płaczu i spokojnie mu podziękuj. Pamietaj: wyjdź z tego związku z twarzą! Teraz to jest najwazniejsze. On z czasem sobie kogos znajdzie(o ile już kogos nie ma), po jakims czasie będą też sprzeczki, kłótnie i na 100% przypomni sobie o Tobie, lepiej bedzie Cię wspominał, jezeli puscisz go wolno niz jakiegos natreta błaźniącego się. Choć wydaje mi się, że on tak naprawdę wcale c|ię nie kochał, więc tym bardziej o nic go nie proś, po co? i tak juz nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opuszczona żona
dzikuję za wasze komentarze. Takie to jest trudne zwłaszcza po takim długim czasie jak było sie razem, wydajemi się ze życie mi się kończy... wciaż mam jeszcze nadzieje, że bedzie chciał coś posklejać , coś naprawć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie nie konczy sie z powodu rozpadu malzenstwa.Kres zycia jest w momencie naszej smierci .Wtedy i tylko wtedy jest koniec naszej wedrowki tu na ziemi .A dopoki ta wedrowka trwa, szczescie przeplata sie z porazkami . Na szczescie nie samymi przykrymi rzeczami jest nasze zycie uslane . Przed toba jeszcze wszystko, wedle mojej ulubionej maksymy : czlowiek zamyka drzwi , los ( jak kto woli Bog) otwiera okna.Nowe nie oznacza zle .Moze wrecz przeciwnie: samo szczescie .Tylko trzeba sprobowac optymistycznie spojrzec na swiat , na kolejny nasz dzien . Bedzie dobrze Dziewczyno . Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj i to jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj go czy jest pewny swojej decyzji i jeśli powie, że tak to pożegnaj się z nim grzecznie i poproś, by jak najszybciej się wyprowadził z domu. Prawdopodobnie znalazł sobie inną, ale Ty musisz wyjść z tego z twarzą. Będzie ciężko, ale nie możesz tego po sobie dać poznać. Może jeśli zauważy, że wciąż jesteś sobą, rozwijasz się, zajmujesz się swoimi pasjami i jesteś pełna życia, to znów wrócą uczucia, ale na to pewnie będzie już za późno. Gdybyś prosiła go, by został, uzyskałabyś odwrotny efekt. Czułby się osaczony i atakowany, a w związku z tym oddaliłby się jeszcze bardziej. Zabrzmi to banalnie, ale czasem naprawdę będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj przednim udawać, że przyjmujesz jego słowa lekko i też już nie chcesz tego związku. To może go tak zaskoczyć, że sprawy mogą potoczyć się odwrotnie. Choć ja bym już nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ratownika
W rok po ślubie powiadasz ? Moim zdaniem niczego ale to absolutnie niczego nie powinnaś mu ułatwiać. Zadeklarować , że chcesz ratować to małżeństwo, bo go kochasz ( czy tak?) i jesteś otwarta na jego propozycje i daj sobie i jemu czas - wg uznania. Skup się na sobie, pracy czy jakimś innym zajęciu. Ponadto tak jak napisała poprzedniczka warto zainteresować się, czy mąż nie znalazł sobie innej kobiety. Chce odejść niech odchodzi, ale niech to będzie jego wyłączna decyzja. Butelkę wina to możesz wypić z przyjaciółką a nie z nielojalnym i niezdecydowanym mężem, który chce Cię opuścić w rok po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×