Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość OlaaaM

Dzieci ze wzmozonym napieciem miesniowym PORADY DOSWIADCZENIA BEZRADNOSV

Polecane posty

Gość OlaaaM

Moj synek ma obecnie 6,5 miesiąca. ..wzmozone napięcie mięśniowe w górnej części ciała, krecz szyjny oraz asymetrie ciala... Od urodzenia jest bardzo placzacym i wiecznie marudzacym dzieciaczkiem... Jako noworodek tylko jadl, troche spal i cały czas plakal... nie pomagalo noszenie na rekach...tulenie..nic...polozne i lekarz wmawiali mi kolki...potem refluks... wiec w tym kierunku dzialalismy... ale i to nie pomogło. .. Malutki nie potrafil sie wyciszyć. ..ciagle byl pobudzony... nie chcial spac... kapac się. .. ciezko było przebrac mu pieluche bo się wyginal... nienawidzil wozka... każdy spacer konczyl się darciem... dosłownie. ..nie placzem lecz darciem... Bylam zalamana... siedzialam i plakalam razem z nim bo nic nie pomagalo...w koncu po 4 miesiącu zdiagnozowano napiecie... Cwiczymy w domu. .. ale mam wrażenie ze to nic nie pomaga... Synek ma problwmy ze snem...sam nie zasnie... nie potrafi się wyciszyc...ciagle placze...marudzi. ..w nocy ciagle sie budzi mimo iż głodny nie jest ...nie popsi dlyzej niz 3h... nie wysiedzi w jednym miejscu nawet 10minut... jazda autem to koszmar... spacer jak nie spi tak samo... w domu mamy milion rzeczy do zabawy...typu mata...huśtawka. ..itd... wszystko fajne na chwile i ciągle w moim towarzystwie. ..jak zostawie malego w lozeczku z zabawkami za 5 min placze... chce tylko ma rece plecami do mnie...nie ma mowy o noszeniu na biodrze czy przytulaniu sie... Chcialabym się dowiedzieć od mam których dzieci maja to schorzenie jak postępować z dzieckiem ... czy Wasze tez tak marudza i placza...ciagle sa niezadowolone... Zastanawialam się dlaczego jak jesteśmy na spacerze moj maly nie interesuje się otoczeniem tylko marudzi i beczy żeby go wyciągnąć z wozka... oczywiście na rekach cisza...nie wiem czy podczas jazdy odczuwa jakiś dyskomfort...juz nawet kupiłam wózek na pompowanych kołach ale to nie pomoglo... Nie wiem czy moja natychmiastowa reakcja na placz jest dobra. ..czy go cos boli czy nauczył się ze jestem na kazde jego zawolanie... juz nie wiem jak postepowac...kazdy mi gada i krytykuje ze rozpiescilam dziecko. .. ze powinien umiec sam sobą się zajac... ze nie do pomyslenia jest nic nie robić w domy tylko zabawiac dziecko. .. bo potem wyrosnie fajtlapa... Prosze poradzcie coś oraz podzielcie się swoim doświadczeniem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×