Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hejter

zadbana kobieta to piękna kobieta?

Polecane posty

hejter, a juz myslalam,ze nie posiadasz tendencji wrzucania wszystkiego do jednego worka :) kazda potwora znajdzie swego amatora przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
ale ja nikomu nie pozwalam siebie poznać już nie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Zalezy od sytuacji berenko. Ta opisana przeze mnie miala miejsce z klientka wiec musialam mowic to czego ode mnie oczekiwano. Czasami szczerosc trzeba wymienic na takt i dyplomacje. I zagryzc zeby ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zadbana to piękna i na odwrót piękna to ta zadbana ;) Dajmy na to,ze jest sobie całkiem niczego sobie kobieta, ale ubiera się w workowate , znoszone ciuchy, do tego ma niewyjściową fryzurę a'la ciotka Klotka...nikt jej piekna nie nazwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejter = aa , skoro juz nie..tzn.ze nie potrzebujesz? :) aczkolwiek warto sie dawac poznac i ludzi nadal poznawac,gdyz zawsze czegos nowego czlowiek sie nauczy, tudziez doswiadczy . tralalilalila = rozumiem, aczkolwiek, np. ja na dluzsza mete raczej bym nie pracowala w miejscu,gdzie tylko takt i dyplomacja kroluje :) na krotka,to nawet fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Na dluzsza mete ja tez bym nie dala rady i na szczescie nie musze. Nie dorabiaj historii do jednego zdania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
szczesliwy ten co ma prawo wyboru praca dzis to niekiedy przywilej nie da sie przebierac w niej jak w rekawiczkach zawsze bylem sam ale to nie oznacza ze nie potrzebuje po prostu samotnik ze mnie choc kiedys ktos pokazal mi co utracilem bardzo mnie to zabolalo nie chce wiecej doswiadczyc tego cierpienia za duzo pisze chyba faktycznie pora konczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejter - chodzi o tamtą dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejter = zawsze sie ma wybor = zawsze :) wystarczy sobie zdac sprawe co wazniejsze - byc soba czy byc w systemie i dzialac szablonowo, bo mozna zyc na poziomie i przy wyborze nr 1 i nr 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
berenka dziś ja wielkiego wyboru nie mam mam jedną wielką wadę, mój kaganiec, chorobę czasami po prostu nie da się przeskoczyć samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko po co sie kierowac w zyciu strachem?,zamiast samemu sobie zaufac i pruc do przodu, czyli poznawac lud i tworzyc nowe historie i mozliwosci :) sprawdzac samego siebie, poznawac siebie - jedna rzecz ma przed tym powstrzymywac? serio>? warto sobie podnosic poprzeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
a wiesz co to zaburzenia nerwicowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejter - nerwicę można leczyć. Nawet schizofrenicy układają sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
albo farmakologicznie, albo terapia farmakologia działa do czasu potem zmienia się specyfik na inny, mocniejszy bo na ten poprzedni organizm jak gdyby się uodparnia ja brałem tylko rok jeden i odtrąciłem tą metodę leczenia z obawy przed konsekwencjami co do terapii to jestem raczej odporny na słowa i wiem, że trudno do mnie dotrzeć... specjalista powiedział, że to kwestia kilku lat, moim zdaniem kilkunastu, to bez sensu, strata czasu i pieniędzy, nikt nie zmieni mojego życia, a tylko w ten sposób mógłbym uwolnić się od "problemu", który mnie trapi... no chyba, że wygram w totka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
ułożyć sobie życie z kimś takim jak ja? nierealne nikt nie będzie w stanie na takie poświęcenie i wysiłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz dokladnie jaki to typ? bo ogolnie to kazdy z nas przezywa irracjonalne leki, jakby nie bylo, aczkolwiek nie kazdy sie bada,zeby byla jasnosc. Wlasciwie z tego,co mowisz,to super by bylo jakbys zaufal lekarzowi i faktycznie rozmawial, pozwolil do siebie dotrzec, bo tez uwazam,ze lepiej terapia niz farmakologia w sumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocccccccccccc
piękna nie da się przykryć łachami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, jezeli najpierw wlozysz troche poswiecenia i wysilku w poznanie siebie i uksztaltowanie rowniez (zajrzec w oczy strachowi - tez znalezc innego lekarza), to ten ktos (ta jedyna) sie meczyc nie bedzie musial, a np. bedzie sie cieszyl :) A jesli dodatkowo bedziesz posiadal chociaz jednego przyjaciela,to juz super,bo nie bedzie wsio na jednych barkach, itd itp Moze zacznij od tego,aby nie postrzegac choroby jako totalnie tozsamej z Toba, z reszta, ok, sorry , ja nie lekarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reszta, nie istotne czy ktos choruje czy nie, to jednak mierzenie sie ze swymi slabosciami, takze przekluwanie ich w sile,to cos,co bardzo mocno rozwija czlowieka i napedza do zycia, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
detali nie znam, tylko się domyślam pierwszy raz byłem za młody i zamknięty w sobie leki nie działały kolejny raz po wielu latach padła tylko propozycja terapii, ale ja poprosiłem o leki... więcej się nie pokazałem, a leki zapisywał rodzinny - tym razem podziałały, ale problem pozostał rzecz jasna... wydaje mi się, że wiem w czym tkwi mój problem i generalnie mam go od dziecka - trudno jednak to zweryfikować i zmienić... naleciałości tylu lat i brak możliwości odmiany losu robią swoje... wiem co musiał bym uczynić, ale to nierealne wręcz... wam pewnie wyda się śmieszne więc nawet nie wspomnę o tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejter
berenka to tylko teoria ale gdy w gre wchodzi czyjes zycie nie da sie go od tak po prostu zaryzykowac sam moge jeszcze jakos przetrwac jednak odpowiedzialnosc za innych to nie motywacja tylko dodatkowy ciezar, ktorym bym sie zadreczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ei, otwartosc umyslu , to brak oceny, skad wiesz co komu sie smieszne wyda? bez takich mi tu. To ok, po kolei - chcesz cos zmienic? tak naprawde? czy juz sie przyzwyczailes i chcesz pozostac w tym w czym jestes (obojetne czy nazwiesz to wygoda czy bezpieczenstwem, tp i tak laczy sie z jakims lekiem,co jest normalne i kazdy przed zmiana sie broni - biologia umyslu_ luz) wiec? czego chcesz? bo jesli czegos, to moze sie dowiedz dokladnei o co chodzi z ta choroba na poczatek i zacznij na serio to leczyc (bo co niby bylo leczone,skoro nawet nie zostalo nazwane?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcesz z kimkolwiek stworzyc jakakolwiek fajna relacje, szczera itd, to zacznij od bycia szczerym z samym soba i niech to od razu przejdzie na dzialanie. Jezeli serio masz na sercu,zeby kogos nie pokrzywdzic, to zacznij od nie pokrzywdzenia samego siebie moze :) *(Pomijam,ze mozesz miec normalne relacje z innymi bez narzucania siebie,a po prostu będąc. Rozumiesz mniej wiece?j)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego nie chcesz terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×