Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niviska81

Do mężatek jak wytrzymać z taką rodziną?

Polecane posty

Gość gość
są gorsze teściowe uwierz mi, po za tym nie rozumiem dlaczego czepiasz się o prezenty każdy dał tyle ile uwazał za stosowne (a 500 i 1000 zł to dużo )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do gość dziś Umiem szybko pisać i mam podzielną uwagę. Za to też mnie zgnoisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma sporo racji. Rozumiem ją bo sama mam podobnych teściów...uprzykrzali nam każdą chwilę naszego dotychczasowego życia...wyśmiewali, dokuczali...byliśmy młodzi i głupi..pozwalaliśmy sobie na to..ale do czasu...dopóki teściowa kochana nie zaczęła mnie wyśmiewać i dogadywać, że miałam cesarkę zamiast porodu naturalnego(miałam komplikacje w ciąży i cesarka była ratowaniem życia mojego i dziecka) a potem przynieśli na chrzciny zniszczony, porysowany i brudny krzyżyk dla małego..dodam, że jak na nasz kraj dobrze im się powodzi...teściowa dla siebie nie żałuje..potrafiła sobie kupić 3 pierścionki z brylantami...ale dla wnusia szajs z lombardu za 80 zeta. Doszło do takich sytuacji, bo nie zwracaliśmy wcześniej uwagi na ich chamskie wybryki, zamiast się odciąć i trzymać mega dystans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do Naomagic1983 Moja teściowa wyręczała we wszystkim męża, więc teraz dopiero uczy się przy mnie samodzielności. I zaręczam Ci, że wychodzi mu to na dobre. A pozostali jego bracia niestety są mało samodzielni i zaradni życiowo i nie jest to tylko moja opinia, ale także moich znajomych i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" wiem, że nie jestem taka jak być powinnam, ale inna nie będę" no to widać, że masz pusty łeb. No super że masz fajną teściowa ale nie każdy taka ma tepa dzido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja napisałam że mam super teściową tepa dzido ?:D za to ty jesteś na pewno taka super cacy-ideał. I to daje ci prawo krytykowania swojej teściowej...Jak już nie masz argumentu to się stopki czepiasz:D oj współczuję teściowej takiego buraka w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moja teściowa przepila 80 tysięcy, zaciagnela długi na 30 tysięcy a teraz woła od nas kasę Bo rzekomo nie ma co żreć. Sorry Ale ja takiej prukwy nie będę szanować tepa dzido. Ciekawe czy ty byś szanowała jakby ci komornik przez taką do drzwi zapukał idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do gość dziś No właśnie, a my z mężem nie jesteśmy już tacy młodzi, ale mimo tego teściowa próbowała ingerować w niektóre nasze sprawy, bo niestety wszystkich swoich synów traktuje jak dzieci i tak też się do nich zwraca (zdrobnieniami imion). Jej rady były czasem wręcz komiczne i wynikały z silnego zakorzenienia w realiach PRLU, więc mąż w pewnym momencie nie wytrzymał i powiedział jej do słuchu. Poza tym nie podobało mi się jak mąż opowiedział mi kiedyś, że dał matce 300 zł, a po kilku dniach ona poprosiła go znowu o kasę. Gdy zapytał co zrobiła z tamtą wzruszyła ramionami i powiedziała, że nie wie. Nie lubię takiego braku rozsądku w gospodarowaniu pieniędzmi i nie bardzo wiem jak można puścić 300 zł w kilka dni i nawet nie wiedzieć na co. Z tego co zauważyłam teściowa nie żałowała na siebie, ale na synów już niestety tak i to jest przykre. Kiedyś też dogadała mi przy stole coś na temat pracy, którą mogłabym podjąć, a później siedziała z wrednym uśmieszkiem jakby była zadowolona z siebie, że coś takiego mi powiedziała. Mąż z bratem ochrzanili ją później za to. Uważam, że od razu na samym początku małżeństwa należy wyznaczyć granice, bo im później tym trudniej. Zapomniałam jeszcze napisać o tym co mnie najbardziej zabolało ze strony teściowej- pewnej niedzieli zadzwoniła z zaproszeniem na obiad, ale mój mąż nie kazał nic szykować, bo powiedział, że wybieramy się także do moich rodziców, na co teściowa powiedziała "A po co tam jechać? Przyjeżdżajcie do nas, tam nie ma po co".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jako mezatka juz 18 lat z czego 14 lat ziszczonych przez meza rodzine, radze ci kompletnie oddciac z nimi jakikolwiek kontakt. Jak pojawia sie dzieci bedzie jeszcze gorzej. Ja probowalam wiele lat i powiem ci, jak juz teraz robia takie numery to potem bedzie tylko gorzej. Maz tez powinnien sie odciac od tych toksykow, bo jsk nie to po pewnym czasie zatruja go swoim jadem twojego meza przeciwko sobie i bedziecie malzenstwem tylko na papierze. Malo tego ciagle was beda ciagli w dol i robic problemy, ze w koncu z mezem sie rozejdziecie. Ja po 14 latach walki poprostu sie spakowalam i wyszlam, zostawilam mu wszystko, byl zdziwiony, bo byl prwny, ze tego nie zrobie, bo mielismy wspolny majatek i nastoletniego syna... Ale zatruli go takim jadem, a ja juz bylam tak zniszczona psychicznie, mimo, ze juz tusiace km od nich mieszkalismy i wciaz mieszali mezowi w glowie, ze zobojetnialam na wszystko, poprostu chcialam wyjsc z domu i zrobilam to. Blagal o moj powrot, wrocilam po pol roku, po obietnicy, ze juz nigdy z nimi nie bedzie sie kontaktowal. Narazie dotrzymuje slowa, oni probowali dalej, nawet jego zaczeli od debili wyzywac, otworzyly mu sie oczy, kim jest jego rodzina... 14 lat malzenstwa zmarnowane. Radze ci jak nie chcesz miec tak jak ja, urwij kontakt juz teraz. Lepiej bez takiej rodziny i spokoj i zdrowie, niz ciagle problemy i bycie wyzwana itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do gość dziś Współczuję i wcale się nie dziwię, że nie masz do niej szacunku. Ja bym taką teściową wypisała z rodziny. Każdy jest dorosły i ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. A macie w domu coś co należy do niej, że komornik do was przychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może twój szwagier miał wesele a nie przyjęcie tak jak wy. Więc sorry ale jak ja szłabym tylko na przyjęcie kilkugodzinne to na pewno nie dałabym 2000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że autorko nie masz racji i się strasznie czepiasz. 500 zł i 1000 na ślub to spoko sumy, ja dostałam mniej i się cieszyłam, urządzałam przyjęcie 80 km od domu i było dla mnie samej logiczne, że w nocy nikt nie będzie zmęczony wracał, więc wynajęłam kilka pokoi w motelu. Ogólnie strasznie się czepiasz, ja też nie potrafiłabym kazać mężowi wybierać między mną, a jego rodziną. A weź ty olej swoją rodzinkę, nie chciałabyś? prawda? Generalnie weź rozpęd i p*****lnij się w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, całe szczęście nie ma podstaw prawnych żeby żądać ale są też pseudokomornicy i oni sobie działają jak chcą. Nękają potem rodzinę. Przez tą k***e mieliśmy prawie takich na karku musieliśmy jej konsolidowac te długi całe szczęście jeden bank się zgodził. Nie mówiąc już o odsetkach które były z kosmosu. Bo ta idiotka pobrala tam gdzie jej dali. Teraz siedzi u swojej matki czyli u babci męża, po naj****a tak się wyrznela że bark złamała. Babcia kolejna idiotka bo ja żywi a ta wydaje pieniądze na chlanie. Zalatwialismy już wszystko terapie i AA ale ona nie chce się leczyć. Nie mam z nią już praktycznie kontaktów Tym bardziej nasze dzieci. Ciekawe jak ja na święta zobaczę u rodziny męża to się chyba nie odezwę w ogóle do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice autorki wyrzadzili jej wielka krzywde poswiecaja wszystko dla niej i uczac jej, ze ona jest wazniejsza od nich samych. 63 letni ojciec powienien zabrac zone na super wakacje, a nie zapierniczac fizycznie i coreczki, ktora stac na wynajecie robotnikow. Skoro jestes taka wychuchana i przyzwyczajona do tego, ze twoje potrzeby sa najwazniejsze, to powinnas dobrac sobie podobnego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka prawda...trzeba wyznaczyć granice, odciąć się póki jeszcze można...potem będzie jeszcze gorzej....wtrącanie się we wszystko i szczucie Twojego męża na Ciebie..pewnie teściowa zaraz zacznie robić z siebie ofiarę itd....a jej znajome znają Ciebie z jej opowiadań z jak najgorszej strony..moja teściowa tak robiła..opowiadała bzdury o mnie i moich rodzicach mimo, że sami z teściem nie dali nam złamanego grosza...a pomagali moi rodzice tylko..jak dostaliśmy od rodziców mieszkanie to się wysmiewali, że jest g****o warte, beznadzieje i syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to się ma do autorki? Grzechem jej teściowej było to że kupiła sobie ubrania na targu zamiast cały dobytek oddać w prezencie ślubnym. No krzywdę jej wielką zrobiła. No i zapomniałabym-przyszła do nich na nowe mieszkanie z pustą ręką-autorka obraża prawie 70letnią kobietę że tej się nie chciało ciasta piec. Zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do gość dziś No właśnie takiej sytuacji się obawiam, bo już teraz widzę, że ani jego matka ani bracia nie szanują mojego męża i nie przejmują się nim w ogóle. Może to dlatego, że był środkowym dzieckiem, a w przypadku trójki środkowe zawsze gdzieś tam się prześlizgnie i nie skupia na sobie tyle uwagi co pierworodne i najmłodsze. Jego matka hołubi najstarszego i zawsze na jego przyjazd przygotowuje smakołyki. Z kolei nad najmłodszym ciągle się rozczula i martwi o jego pracę. Mój mąż jest kompletnie pomijany. Mam wrażenie, że ma opinię takiego co i tak sobie poradzi, bo przecież od czasu ukończenia szkoły średniej mógł liczyć tylko na siebie i wyszedł na ludzi. Jest też za dobry i za miękki. Nie potrafi się postawić, bo jego zdaniem wszyscy w jego rodzice są bardzo wrażliwi i obrażalscy. Tak więc nie zwraca im uwagi, żeby ich nie urazić i nie pokłócić się. Dla mnie to chore. Natomiast między nami kłótnie są głównie z powodu zachowania jego rodziny. Na razie mój mąż czuje się między młotem a kowadłem, ale mam nadzieję, że z czasem dostrzeże to co ja widzę od kilku miesięcy i przejdzie na moją stronę. W przeciwnym razie czarno widzę nasze małżeństwo. Koleżanka, która ma na pieńku z rodziną męża też mi powiedziała, że jak pojawią się dzieci będzie jeszcze gorzej. U niej doszło do tego, że w ogóle nie odzywa się z teściami tam nie jeździ. Ja na razie stwarzam pozory, ale staram się bywać tam jak najrzadziej. Najchętniej w ogóle zerwałabym kontakt, ale oni mieszkają tylko 30 km od nas, a poza tym mój mąż tego nie chce :( Martwi mnie co będzie dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle ktos usprawiedliwia teściowa autorki..tylko po co?Taka prawda, że wredna teściowa lub teściowie potrafią rozbić związek i życie zamienić w koszmar...i nie róbmy z upieczenia ciasta pracy w kamieniołomie...szczególnie w erze ciast w proszku..które robi się w kwadrans...tu chodzi o gest...moja 87 letnia babcia piecze ciasta...lubi i zawsze pyta jakie upiec..to jej incjatywa nikt jej nie zmusza...po śmierci dziadka zamiast siedzieć i się gapić w ścianę robi różne pyszne rzeczy dla wnuków i prawnuków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojojoj zawsze pokrzywdzone kryształowe synowe :D w jednych gaciach przychodzą i szacunku wymagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
Moja teściowa w tym roku skończyła 60 lat !!! Więc nie dodawajcie sobie i nie piszcie, że dobiega 70tki! Nie róbcie z niej takiej ofiary, bo naprawdę dobrze się ma i świetnie wygląda, a tematu ciuchów czepiliście się jak rzep psiego ogona. Przykre, że nawet nie umiecie doczytać się aluzji czyli tego, że teściowa wydawała kasę, którą synowie dawali jej na dom na ciuszki jak jakaś nastolatka! A moi rodzice są pracowici, ojciec pomimo wieku jest w pełni zdrowy i sprawny i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Wolne robi sobie tylko w niedzielę. Taki ma charakter i mentalność. Czy tak trudno to pojąć?? Niektórym nierobom na pewno się to nie mieści w głowie, że można lubić pracować, nawet w starszym wieku. Współczuję zatem, że macie tak marne przykłady ludzi w waszym najbliższym otoczeniu. No ale tacy są własnie Polacy- potrafią tylko na wszystko i wszystkich psioczyć, zazdrość a sami nic nie zrobią ze sobą tylko siedzą w domu i pierdzą w stołki, a za najniższą krajową nawet im się nie chcę tyłka ruszać, bo to nie ich honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no teściowa powinna zapierdalać żeby tobie na prezent slubny mercedesa kupić głupia krowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydawała kasę na ciuszki? nie bądź śmieszna- co innego gdyby się ubierała w markowyym sklepie. A ona się na rynku ubiera- to muszą jej synowie kokosy dawać :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowapanienkazgdańska
o w wieku 60 lat wara kupować sobie ubrania, trzeba już trumne wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
Po raz kolejny powtarzam- takie są zasady dobrego wychowania, że na nowe mieszkanie przychodzi się z czymś...prezentem jakimś. W jakim wy świecie żyjecie, że nie znacie savoir vivre?? A teściowej jak nie było stać na cokolwiek to chociaż mogła ciasto upiec. Taki miły gest na wejście do nowego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie... Niektorzy poprostu maja problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszak prezent najważniejszy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: współczuję twojemu mężowi, jego całej rodzinie i twoim przyszłym dzieciom !! Nie chciałabym mieć nawet takiej koleżanki jak Ty ! Jak do mnie teściowa przyjechała bez zapowiedzi to poszłam do cukierni po ciastka i zrobiłam kawę.W życiu nie pomyślałam nawet ile kto ma mi dać na wesele kasy! Trzeba mieć zryty beret żeby wyliczać komuś jego pieniądze i rozliczać na co wydaje... jej sprawa czy dołożyła wam i czy kupiła prezent. To ciągłe gadanie,że na nowe mieszkanie trzeba coś przynieść bo wypada .. hahaha jesteś śmieszna !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że sama jestes z nizin społecznych i rodzina nic Ci nie zapewniła, jak sama siebie okresliłaś przyszłaś w jednych gaciach to nie znaczy ze wszystkie kobiety mają tak samo...może z czasem zarobisz na drugie gacie...albo w lumpie wyszperasz gaciochy na miare swoich finansowych mozliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
Teściowa ubiera się na targu, bo nie ma zapędów na markowe ciuchy. Taki ma gust, że podobają się jej te z targu. Już napisałam zresztą, że mniejsza o to, ale skoro nie wykształciła mojego męża i nie była w stanie choćby dołożyć się do przyjęcia weselnego, to chociaż mogła uciułać parę groszy i dać mu jakiś prezent ślubny. Ona jednak wolała wydawać na ciuchy i papierosy, a o uzbieraniu pieniędzy dla syna, który jej przez 8 lat pomagał finansowo, nie pomyślała. Jest to po prostu przykre i mężowi też było przykro, szczególnie, że jego starszy brat został potraktowany zupełnie inaczej. Pamiętam jak moja zmarła już babcia, mając 15 wnuków i niską rentę w KRUS, zawsze coś z niej jeszcze potrafiła odłożyć, żeby dać choćby parę złotych wnukom. I nie wynikało to jak piszecie z tego, że uważała je za niedorajdy życiowe, tylko po prostu je kochała i chciała im coś dać. Taki zwykły drobny gest życzliwości. Nie wiem jednak czy większość z was, która wypowiada się na tym topiku, wie co to w ogóle jest życzliwość i dobry gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niviska81
do gość wczoraj A ten tekst to do kogo? Chyba pomyliłeś gościu topiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×