Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Letycja30

JAK ŻYĆ BEZ KOCHANKA?

Polecane posty

Gość gość
W tyłku? Co za śmiałe wyznanie, no no :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba że tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie przypuszczałam że będę miała kochanka. ale od początku...Rozstałam się z partnerem, normalnie skończyło się, byłam dłuższy czas sama ale zaczęło brakować mi seksu, tak normalnie. Zaczęłam szukać kogoś, najlepiej , pomyślałam sobie, żonatego, wtedy bez problemów będzie. Spotkałam takiego, ukradkowe spotkania, namiętne... no i wpadłam. Dla mnie ideał mężczyzny. Teraz rozmawiamy, ale nie potrafię przestać myśleć o nim. Nie umiem też nikogo nowego poznać, odrzucam wszystkich z automatu. Powiem szczerze, nie widzę żadnego faceta, który mógłby zająć jego miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm jeste żona ale jest coraz gorzej (A jak może być po zdradzie)miedzy nami mamy mamy nastoletnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sranie w banie,ranisz męża,ranisz zonę..wszystko do jednego wora. Magda sama przyznała,ze jej sie w głowie poprzewracało,ale czasem takie związki na boku wynikają z tego,ze nikt sie nami nie interesuje,do momentu ,kiedy mamy gdzieś delikwenta.I wtedy sie budzi narcyz ,bo mu rutynę ktos zaburza.Taka prawda o mężach i zdardzonych żonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, Ja tez jestem z tych,ktorym sie poprzewracało:-) w sumie u mnie nic jeszcze nie wynikło,ale to tylko kwestia mało sprzyjających okoliczności.Licze na to,ze mi przejdzie,ze zwycięży rozsądek,bo serce to marny doradca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprittt,nie czytałam całego wątku,ale Ty sie chyba sam przyznałeś? No ja bym dobrowolnie tego nie zrobiła:-) to tak jak ze zbita szklanka,nie ma takich przeprosin,po których sie pozbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPRITTT u mnie z 15 jak nakryłam Go na zdradzie, i to z moją wówczas najlepszą koleżanką:-(ach stare dzieje, do dziś czasem mu wypominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się dlatego kto ma czas niech się zastanawia w pewnym momencie nie ma już odwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt kto ryzykuje taki związek nie zakłada ,ze to sie wyda,ale chyba zawsze warto na początku zastanawic sie co wtedy?! Jak dalej żyć?! Ja juz chyba za poważna jestem,zeby dać sie tak beztrosko porwać namiętności i całe szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty jesteś fajny wilku, no wprost z******ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×