Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poród to straszne upokorzenie

Polecane posty

Gość gość

Też tak uważacie? Nie dość że boli strasznie męczysz sie to jeszcze ciagle badają rozwarcia świecisz gołym tyłkiem przy studentach,ludzi dużo sie przewija przez porodówkę odwiedzający , a przy parciu pełno ludzi ty cała goła jeszcze kupe możesz zrobić, a jeszcze na dodatek chamskie odzywki lekarzy i położnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty rodziłaś w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się biedaczko naczytałaś pierdołów,ze tak twierdzisz? latało mi to ,że ludzie patrzą ci się w dziurę-oni są tam do pomocy a nie do podziwiania twojej c**y...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, nie rodziłam. Ale nawet jeśli to warto przedłużaćg gatunek ludzki nawet kosztem takiego upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz jak sobie pozwolilas na wizytacje studenciakow i obcych ludzi to tak masz... tak to jest jak sie jedzie do pierwszej lepszej placowki a pozniej pretensja pffff trzeba bylo wczesniej pojechac i zobaczyc jak wyglada porodowka ja rodzilam dwa razy zawsze zaznaczalam ze nie zycze sobie studentow ( nikt mnie robil nic wbrew mi) wybralam szpital panstwowy ale z dobra renoma - gdzie dba sie o bezpieczenstwo krocza, porodowka dobrze zorganizowana... oprocz mnie, meza i 3 poloznych nikt mi nie wchodzil i nie zagladal ogarnij sie ksiezniczko- dalas sie upokorzyc sama - geby nie masz zeby zaprotestowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie upokorzenie???? toż to zwykła fizjologia...Boże,jakby każda kobita była taka delikutaśna to gatunek ludzki by wyginął...przestańcie dobierać sobie te wypociny internetowe do głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam gdzieś to, jak wyglądam i kto gdzie mi zagląda. Bolało piekielnie, byłam tym wszystkim przerażona, walczyłam o życie swoje i dziecka. Naprawdę przez jakiś czas byłam przekonana, że tego nie da się przezyć. Dałam jakoś radę, ale już z tych odważnych , które mówią"pójdę i urodzę" nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedzajacy ??? na porodowce??? jestes pewna i swiadoma tego co piszesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to wielka pani jest:P musi najpierw wyoglądać szpital i porodówkę czy jest godny,żeby ona tam rodziła.....a studenci to niby na kim mają się uczyć??? na małpach??? bo TY sobie nie życzysz???co za snobizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmi
Tak, dziecinko :) obyś nigdy nie zaszła w ciążę, tożto już zwykłe usg dopochwowe to straszne upokorzenie ! Ps. Odwiedzający na porodówce - dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie tez wydaje ze upokorzenie ale dziecko mieć chciałam , wiec wybrałam prywatny szpital. Pokój z mężem , własna łazienka ,wybrany lekarz i wskazana przeze mnie położna . Było spoko , żadnej traumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Miałam gdzieś to, jak wyglądam i kto gdzie mi zagląda. Bolało piekielnie, byłam tym wszystkim przerażona, walczyłam o życie swoje i dziecka. Naprawdę przez jakiś czas byłam przekonana, że tego nie da się przezyć. Dałam jakoś radę, ale już z tych odważnych , które mówią"pójdę i urodzę" nie jestem. x Bolało + byłaś przerażona = walczyłaś o życie swoje i dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po to sie oglada porodowke zeby stwierdzic czy godny jest mojego porodu tylko jak zorganizowany bo sa nadal panstwowe szpitale gdzie porodowka to jedna wielka sala a lozka rodzacych oddzielone sa od siebie zaslonka .. wszystko widac i slychac - porod grupowy - sa tacy ktorym to nie przeszkadza i jest ok. Ale autorce to ujelo godnosci wiec nie zadbala o to zeby wszystko sprawdzic przed a po ma pretenche. To jest normalna sprawa a nie zaden snobizm czy widzimi sie w dzisiejszych czasach mozesz miec wydrukowany wlasny plan porodu.. czego sobie zyczysz a czego nie.. i kazdy szanuje twoje zdanie bo porod to sprawa intymna to ze ja nie chcialam studentow - moje prawo, niech sie ucza na kims innym. A ty rozumiem ze cialo na cele naukowe oddasz i chwala ci za to ja nie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże!!! co wyście wszystkie takie delikatne???nie mam kasy na prywatne kliniki ,opłacanych lekarzy i położne-urodziłam przy ludziach(no bo przy kim???)i jakoś żyję i traumy nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu 10;02 a ty rodzilas kiedys w szpitalu uniwersyteckim czy jakims innym ze sie tak cwaniacko wypowiadasz o porodach i studentach ?? oj chyba nie wiec cie oswiece przy wypelnianiu dokunentow masz do podpisania /zanaczenia czy zgadzasz sie na obecnosc studentow czy nie- wolna wola panie nic na sile. Sznuje to ze ty chcetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam żadnego upokorzenia nie przezylam, owszem - bolało, owszem - przy parciu musisz sie wystawic tyłkiem bo jak mają Ci pomóc wyciagnac dziecko?;) Tyle ze takich tyłków to widza codziennie po kilka/kilkanaście więc wierz mi, żadnego wrazenia nie zorbisz, chyba ze masz jakis wyjatkowy;) Zadnych odwiedzajacych, praktykantki były dwie i w ogole nie przeszkadzały, a przynajmniej było z kim pogadac. Jacy odwiedzajacy? Jakich pelno ludzi? Na samym koncu parcia tylko lekarz plus połozna i połozne dwie, czekajace na dziecko do mierzenia i ważenia. rzeczywiście tłumy..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmi
A jeśli rodzenie w szpitalu to takie upokorzenie to co powiecie o rodzeniu we własnym domu? Ze znajomą położną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znajdz sobie prywatna placowke. Jak kiedys bede w ciazy to na pewno prywatna +cc i nie bede musiala przezywac takiego koszmaru,w sumie kazda kobieta powinna miec komfort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie cc to tez upokorzenie bo badaja Cie ginekologicznie na stole lezysz bez gaci i jak sie bokiem do znieczulenia kladziesz to c***ipke widac. Przezylam to ale jakos mnie nie obchodzilo ze ludzie ktorzy setki kobiet nago widzieli mnie tez widza. I tak mnie nie zapamietaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jest porod moje drogie!! porod wiec widac piczke! Jak wy chcecie rodzic dzieci ? w majtkach? heheh zeby dziecko zrobic gtrzeba majtki zdjac i zeby je urodzic tez takie sa reguly gry...nawet przy cesarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
Tyle,że gdy pracujemy nad dzidziusiem to ściągamy majtki przed mężem którego z reguły znamy jakiś czas ;p A później świecisz cipą przed obcymi facetami,to chyba jest różnica nie?Jak dla mnie poród sn to obdarcie z intymności.Kompletne.I tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boze ale ci obcy faceci to lekarze wiec do ginekologa nie chodzisz? jak jestes w ciazy to jak rodzisz? bo nawet przy cc musisz majty sciagnac i i tak swiecisz c**a!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hakera
Wymyślacie sobie problemy z d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wchodziłam na salę porodową całkiem na golasa. Było to krepujące bo mam bardzo małe piersi i też wystające wargi sromowe. No i to, że studenci mnie oglądali w takim stanie nago i w ciąży. Obawiam się, że potem nie jeden student zwalił sobie konia po tym co zobaczył na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×