Czy ona cos do mnie czuje?

Witam wszystkich, pisze tutaj na forum bo szukam rady. Zacznę od tego ze mam 31 lat i jestem po rozwodzie, ona 32 i ta sama sytuacja, poznaliśmy sie dwa msc temu, z poczatku spotykaliśmy sie dwa razy w tyg, potem trzy, a potem juz co drugi dzien i do tego zostaje u niej na noc. Układa nam sie bardzo dobrze, jest to czego brakowalo nam w poprzednich związkach. W lozku tez znakomicie :) Wiem ze do niej cos czuje, ale boje sie jej powiedziec ze ja Kocham, nie chce ja do czegos zniechęcić lub cos podobnego, nie wiem czy ona tez cos do mnie czuje i jest w ten samej sytuacji co ja, pisze co prawda w smsach jak i mowi to w 4 oczy czy przez tel, ze mnie uwielbia, ze jestem wspaniały, cudowny, kochany, ze tęskni, ze czuje sie wspaniale jak spędza ze mna czas itp. Pytanie jest takie jak mam to odebrać? Tzn po tym co pisze/mowi odnoszę wrazenie ze jest cos wiecej niz tylko ze mnie uwielbia? Chyba ze sie mylę?

"tylko" uwielbia? chyba raczej az. wyglada na to, ze wszystko swietnie wam idzie, nie zadreczaj sie niepotrzebnie rozdielaniem wlosa na czworo, czy one cie juz kocha. na tym etapie znajomosci jest raczej zakochanie/zauroczenie, milosc przez duze m zaczyna sie, jak ludzie juz troche ochlona z hormonalnego zauroczenia ;)

Dzieki za odpowiedz :) nie mam dużego doświadczenia bo sam moj ostatni zwiazek trwał 14 lat... Wiem ze jest zauroczenie itp itd ale widze po niej ze chce cos czasami powiedziec tyle ze sie hamuje, tak samo jak ja, nie mam pojecia nawet kiedy jej o tym powiedziec? Nie chce za wczas

Powodzenia :)

Po prostu uwierz jej i przestań kombinować. 2 miesiące to chyba zbyt krótko aby stwierdzić , że się kogoś kocha. Po nieudanym związku większość wchodzi w następny z większą ostrożnością i obawami. Daj jej czas i sobie też - gdyby nic do Ciebie nie czuła nie byłoby tak wspaniale.

No tak... masz racje... Dzieki za rade :)