Dlaczego w Polsce tabletki antykoncepcyjne są na recepte ?

''Druga sprawa to dobór dawki i rodzaj tabletki. Przeciętna gimbusiara i licealistka nie mają bladego pojęcia jak to działa a na rynku jest szeroki wybór tych środków nie wiem na jakiej podstawie miałyby sobie je wybierać po kolorze opakowania?'' Tak samo jak polscy ginekolodzy i angielskie family planning: na poczatek najpopularniejsze, potem jesli cos nie gra, zmienimy.

Bo lekarz akurat robi badania... pigułki daje jak lecą. Antybiotyki na odległość... A wy jeszcze macie czelność mówić, że sami sobie krzywdę zrobimy...

no to zmień lekarza. k****, jak nie umiesz sama myśleć i wpaść na to, że lekarz jest do d**y to do kogo masz pretensje?

Prawdę mówiąc osobiście nie widzę sensu antykoncepcji na receptę i uprzedniego chodzenia do lekarza. Gdy pierwszy raz poszłam do lekarza zlecił mi badania - i niby na ich podstawie przepisał mi tabletki które podobno były dla mnie stworzone. To co ja po nich miałam to najgorszemu wrogowi nie życzę. Po tym eksperymencie na jakiś czas odechciało mi się tabletek. Rok temu postanowiłam do nich powrócić. Poszłam do lekarza zupełnie innego, żadnych badań nie zlecił, wypisał receptę na 3 opakowania i kazał się zgłosić za 3 miesiące - jeśli bedzie ok, to dostanę następną receptę, jeśli nie, wypisze inne tabletki. I było dobrze i jest do dziś - bez żadnych badań które chyba nie do końca wskazują które tabletki są najlepsze.

i ok - dostajesz receptę na 6 opakowań - na pół roku i po tym czas na wizytę kontrolną sprawdza podwozie i daje kolejnych 6 opakowań! Jaki problem? Tylko wpadasz na kontrolę wszystko dla Twojego zdrowia!

O rany, ludzie, przecież nie jesteśmy dziećmi! Czemu kraj traktuje nas jak zniewolonych debili?! Ja, jako wolny człowiek, powinnam móc kupić każdy lek, i jeśli któryś przedawkuję, to jestem głupia i sama sobie winna. Za taką śmierć tylko ja ponoszę odpowiedzialność, co państwu do tego?! Czemu jedne są na recepte, a drugie nie, skoro złe użytkowanie tych drugich też może prowadzić do śmierci? A, ja stosowałam antykoncepcję i miałam zaburzenia pracy jelit, mimo, że lekarz mi je wypisał, potem zalecił trilac plus, dał inne hormony i dopiero wtedy się poprawiło. Tak więc ocena lekarz też jest często błędna i zaczyna od jednego i jak się nie sprawdza podaje następne. Gdyby te hormony były bez recepty też pewnie bym tak robiła jak on... Raz kupię te, nie pasują mi to inne.

Bo z moich podatków później ratują takich debili co to sami sobie leki przepisują takich coto w umiaru w piciu nie znają czy w jedzeniu! Bierzesz leki bez nadzoru lekarksiego - piszesz ośiadczenie że pokyrwasz leczenie możliwych skótków ubocznych tak samo z pijaństwem ćpuństwem i obrzarstwem i po sprawie!

Gosc, tylko sie zastanow powaznie nad tym co piszesz. Jak wyobrazasz sobie decyzje panstwa nad tym, co jest obzarstwem, pijanstwem czy cpunstwem i egzekwowanie tej decyzji? Czyzby powrot do kartek? A w druga strone jak to dziala? Ulga podatkowa dla tych, co nie stosuja lekow przeciwbolowych?