Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

lepiej dorobic sobie sprzatajac

Polecane posty

Gość gość
ale ona nie wybiera kakiery sprzataczki tylko chce sobie dorobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężuś inzynierek wyżej sra niż doopę ma. I uważa się za nadczłowieka niemal, a sprzątaczka to dla niego prymityw, podczłowiek. Ale pocieszające jest to że nawet taki inżynierek co wyżej sra niż ma doope zdechnie i zeżrą go robale, tak samo jak sprzątaczkę. Chociaż pod tym względem - śmierci - ludzie są równi i bardzo dobrze. Bo nie trawię takich zarozumiałych osób co się wywyższają. I tak zdechniecie, pamietajcie, kasa nic wam nie pomoże, tak samo jak sprzątaczka z której się smiejecie x umiesz czytać? nikt sie tu nie smieje ze sprzątaczek ale to nie jest praca dla każdego. co cie tak dziwi że nie każdy chce sprzątać? ja szanuję każdego człowieka, śmieciarza i sprzątaczkę ale to nie znaczy ze taką pracę mogłabym wykonywać! nie po to uczyłam się, studiowałam, zdobywałam doświadczenie zawodowe zeby teraz sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale lepiej jest udawac Waszym zdaniem "zone inzyniera" i zadna praca sie nie splamic, czy lepiej iść i uczciwie zarobic pare groszy. Osobiscie szanuj***ardziej drugi wariant , znam wiele dam siedzacych w domu i nie odpowiadajacyh na dzien dobry, bo maz jednej z drugim jest prezesem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrosci hh29 wymiataja
:D 1. Mezczyzna wybiera albo kobiete wyksztalcona albo nie i chce by byla pania domu 2. Nie ma mezaliansow udanych 3. Nikt nie moze isc do pracy z wlasnej checi 4. Jesli twoj maz nie ma inz, mgr badz innych literek przed nazwiskiem to jestes brzydka Masakra co ta dizunia ma we lbie:D a sama przeciez jest pasozytem mieszkajacym w ubogiej dzielnicy i majacego meza pracujacego przy mikrofalowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrosci hh29 wymiataja
i zapomnialabym ta idealna mamuska siedzaca na kafe non stop miala dziecko ktore w wieku dwoch lat zalatwialo sie w pieluche i nie potrafilo nawet pelnego zdania wydukac:O I jeszcze pisala tu na kafe ze niemozliwe by jakies dziecko rozwijalo sie szybciej od jej dziecka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale lepiej jest udawac Waszym zdaniem "zone inzyniera" i zadna praca sie nie splamic, czy lepiej iść i uczciwie zarobic pare groszy. x ale to nie chodzi o "splamienie siebie" ale po co? dla kilku stów mam iść sprzątać? w imię czego? żeby "pochwalić się" że pracuję? te pieniądze nie poprawią naszej sytuacji materialnej, ba... nawet ich nie zauważę :) wolę dzieciom ciasto upiec w domu w tym czasie. Mój mąż chyba mnie "zabił" jakbym poszła sprzątać.. bo to byłaby ujma bardziej dla niego że jego żona musi sprzątać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że jakbyś była żoną Billa Gates'a, to tez byś poleciała kible myć, bo każdy grosik się przyda.. Nie bądźcie hipokrytkami. Mój kuzyn pracuje za granicą zarabia jakieś 15 tys euro, jego żona pojechała z nim, rzucając swoją niezłą pracę. Sorry, ale gdyby zaczęła sprzątać, to świadczy, to o jej mężu- wyobraźcie sobie co by ludzie zaczęli gadać o nim, że z taką kasą goni żonę do fizycznej pracy za parę euro.. A o niej? Że jest chorobliwie pazerna i/lub tak mało inteligentna, że mając takie warunki nie potrafi sobie czasu spędzić w ciekawy i konstruktywny sposób, tylko woli tyrać ze ścierą, bo inaczej nie wie co ze sobą zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Twój mąz uważa, że takie sprżątanie podkopie jego pozycję to załóż, że tak jest, naprawdę. Gdybym ja rzuciła mojemu facetowi hasłem, ze w weekendy będę dorabiała myjąc ludziom okna, bankowo by go z butów wyrwało. Po prostu pewnych rzeczy sie nie robi i tyle. x całkowicie się zgadzam mój mąz chyba by się ze mną rozwiódł jakbym poszła sprzątać. I nie mam nic do pań sprzątających, podziwiam i szanuję ich pracę ale tak juz jest w społeczeństwie, ze jedni sa prezesami, profesorami a inni sprzątają. Każdy na starcie ma równe szanse, inni wykorzytują swoje 5 minut, uczą się i potem wiodą dostanie życie. Inni balują, to potem sprzątają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, żaden przedszkolak na pytanie kim chcesz być jak dorośniesz nie odpowie ze chce sprzątać :) każdy jeszcze ma wtedy aspiracje na strażaka, mechanika, kucharza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co się wstydzić uczciwej pracy w postaci sprzątania ale powód do chwały to też nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczka, maz kolezsnki ma srednie i pracuje, gdzie pracuje - moze po znajomisci, nie wiem. wczesniej pracowal w firmie remontowej i kladl kable elektryczne - bez uprawnien - i po awarii, ktora spowodowal wywalil go. gosciu drogi, a skad ty wytrzasnelas te mikrofaliwki :D?? dawno sie tak nie usmialam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Każdy na starcie ma równe szanse, inni wykorzytują swoje 5 minut, uczą się i potem wiodą dostanie życie. Inni balują, to potem sprzątają. " nie kazdy, ludzie nie sa jednakowo inteligentni, nie maja tych samych talentow, tego samego startu, szczescia, zdrowia, urody czy sily i ambicji. Zycie nie jest zbytnio sprawiedliwe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:50, ale przed momentem bylo tu pisane, ze zawod absolutnie nue swiadczy o inteligencji i ze wyksztalcenie zawodowe i prace na kasie wybieraja odoby rownie inteligentne co medycyne ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hh29- czytaj ze zrozumieniem kochana :) Było napisane, ze wykształcenie wyższe nie nadaje z automatu inteligencji, tak jak wykształcenie zawodowe, czy średnie tępoty. Sama mam znajomą, doktorat obroniła- a nie ujmująć jej, jest po prostu TĘPA. W klasycznym tego słowa znaczeniu. Nie łapie, nie myśli logicznie, ciężka w rozmowie- no niekumata i tyle. A mój kumpel, własnie mechanik samochodowy (stad moje interwencja w to, co piszesz o mechanikach) jest mega oczytany, lotny, kumaty- naprawdę partner do rozmowy. Nie klasyfikuj ludzi podług wykształcenia, bo sie mozesz pomylić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrosci hh29 wymiataja
oh, wybacz dziuniu pisalas o tym, ze ma do czynienia z promieniowaniem mikrofalowym:O i pewnie stad drugiego dzieciaka miec nie mozesz przez co zagryzasz ze zlosc***azury bo jak nie zaciazysz zanim mlodsze do szkoly nie pojdzie to sama bedziesz musiala za mopa chwycic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 - to myslenie zyczeniowe, rownie dobrze mozna mowic ze wszystkie kobiety czy wszystkie dzieci sa piekne. Pewnie ze moze zdarzyc sie super inteligentna kobieta, ktora z jakiegos powodu zostanie sprzataczka i idiotka, ktora rodzic-ordynator przepchnie przez uczelnie medyczna, ale to jest wyjatek a nie norma. Norma jest to ze przecietny lekarz jest bardziej inteligentny od przecietnego sprzatacza. Ludzie nie sa rowni, nie sa tez rownie cenni dla spoleczenstwa - czy np takiego Relige mozna postawic w jednym rzedzie z salowa ze szpitala, w ktorym operowal? Wszyscy jestesmy rowni - to podejscie bylo zbyt utopijne nawet w socjalizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:06, a no tak, promieniowanie mikrofalowe i mikrofalowka to to samo :). tak jak organista i onanista :). blyszczysz :D. a o moja plodnosc sie nie martw. ty pewnie z tych, co maja po piecioro, kazde z wpadki i z innym. 15:09, i o to wlasnie chodzi. bardzo madry wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrosci hh29 wymiataja
nie, dziuńka nie to samo, po prostu nie pamietalam co pisalas i tak mi sie skojarzylo, ale sprostowalam to. A piecioro to ty sobie mozesz zrobic dzieci zeby tylko tylka zdomu nie ruszyc. Jesli zas chodzi o twoja plodnosc to sie martwie jedynie tym, ze taki pustak sie rozmnaza, juz jedno ledwo rozwijajace sie dziecko urodzilas i natura chyba widzi jaka popelnila pomylke stad nie mozesz miec drugiego. Trzymam kciuki za nature w tym wypadku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Każdy na starcie ma równe szanse, inni wykorzytują swoje 5 minut, uczą się i potem wiodą dostanie życie. Inni balują, to potem sprzątają. " nie kazdy, ludzie nie sa jednakowo inteligentni, nie maja tych samych talentow, tego samego startu, szczescia, zdrowia, urody czy sily i ambicji. Zycie nie jest zbytnio sprawiedliwe i tyle x jak ktoś jest zdolny i ambitny to dojdzie do czegoś. Trezba tylko chcieć.' mam koleznakę, skończyła studia techniczne, najlepsza na roku, pobiła wszystkich chłopaków, miała stypendium naukowe i socjalne. Po studiach zaczęła robić doktorat, już jej zagwarantowano pracę na uczelni jak się obroni, bo jest mega zdolna i ambitna. A zycie jej nie rozpieszczało, właściwe wychowywała ją ciotka, zdała na studia do dużego miasta, poszła z niczym. dostała akademik, stypendium. Jednocześnie pracowała. potem wynajęła mieszkanie, poznała fajnego faceta, wyszła za mąż. Właśnie kupili swoje mieszkanie na kredyt. Ma szanse na dobre życie, do wszystkiego doszła sama. większość na jej miejscu pozsoatała by na wiosce, wyszła za pierwszego lepszego i ... narzekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy ma równe szanse. Ja musiałam w wieku 19 lat iść do pracy by utrzymać dwójkę rodzeństwa młodszego. Oczywiście mogłam ich oddać do rodziny zastępczej, ale nie chciałam, co z tego, ze matura świetnie zdana, ze marzyłam o medycynie? Nie było mnie stać na wynajęcie mieszkania w mieście, w którym był UM, na codzienne studiowanie, miałam na utrzymaniu 6 latkę i 8 latka, kórego też do szkoły trzeba było wyprawić, odrobić lekcje, ugotować coś do jedzenia. Nie, nie miałam rodziny do pomocy- uprzedzam głupie pytania, a rente którą dostało rodzeństwo po mamie to było całe 648zł łącznie, nie na osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegos takiego jak rowne szanse. Znam wiele osob inteligentnych, ktore nie mogly sie dalej ksztalcic z wielu przyczyn, a znam wielu niezbyt lotnych ktore pokonczyly studia. Ja sama jakbym nie zostala prostytutka to nie mialabym szans na skonczenie studiow, ale nie kazdy jest przeciez gotow na taki krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29
15:26, ty pewnie jestes nieplodna, bo masz mikrofalowke w domu i stad tak cie zlosc trzepie :D. mam nadzieje, ze wszystko co tu piszesz, wroci do ciebie ze zdwojona sila. p.s. sama jestes dziunka :D. bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ludzie ludzie same damy tutaj . moj maz jest ekonomista i pracuje w korpo a ja mam firme sprzatajaca i jakos zyjemy I DOBRZE ZYJEMY . 10 lat temu pracowalam sama ale z racji tego ze bylam uczciwa , sumienna, dokladna , punktualna dostawalam zlecenie za zleceniem , mieszkania , domy , biura, prywatne gabinety ze dzisiaj - no rynkiem nie trzese ale te 43 osoby mam ( w tym kilku panow od" czarnej roboty ") jakos moj biedny maz zyje i do pracy kanalami nie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja autorko opowiem ci moja historie.Tez mieszkam zagranica juz wiele lat.Pare lat temu dostalam dobra prace w biurze(dobre pieniadze, ubezpieczenie itp) ale bardzo nudna i popoludniowe godziny.Chcialam stworzyc wlasny biznes ktory bedzie mi w miare systematyczna pensje przynosil, aby moc odejsc z tej pracy.Biznes ktory wybralam potrzebowal bardzo duzo nakladow finansowych.Aby nie zaczynac od pozyczek musialam naprawde zaciskac pasa aby jak najwiecej zaoszczedzic.Wpadlam na pomysl aby przed praca pojsc do sprzatania prywatnych mieszkan.Niedlugo minie juz 3 lata jak tak sobie dorabiam.W miedzyczasie doszlo mi sporo mieszkan, ale w miesiacu nie pracuje wiecej niz ok 50godz. Te zarobki prawie dochodza juz do mojej pensji, a ja je przeznaczan na wlasne wydatki, wakacje i jedzenie/chemia do domu( maz placi rachunki)Moja pensja w 100% jest odkladnana na rozwoj biznesu.Przez te 3 lata inwestowalam w biznes ktory przynosi mi juz bez nakladu pracy 3/4 mojej pensji.Wiec na dzien dzisiajszy mozna powiedziedziec ze mam 3 pensje z nakladem pracy 1 1/2 etatu.Mysle ze jestem na dobrej drodze aby juz w krotce rzucic prace w biurze zajac sie tylko sprzataniem, pracowac malo(ok 50 godz miesiacznie), a miec pensje o ktorej duzo magistrow (nawet tutejszych)moze pomazyc.Sprzatanie jest ciezka praca ale wbrew pozorom niezle platna.Dzieki sprzataniu na dzien dzisiejszy jezdzimy na wakacje tygodniowe co 3 miesiace i stac nas naprawde na duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem Ci ze mam wyksztalcenie srednie, studia przerwalam bo zastalam zagranica.Nikomu nie mowie o sprzataniu, wie tylko moja najblisza rodzina.A jezeli ktos inny sie dowie to mi kolo nosa lata, bo to jest uczciwa praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skoro ci to lata, ze sie inni dowiedza, to czemu sie nie chwalisz wszystkim, tylko najblizssa rodzina wie? jak sie mnie ktos pyta, co robie (nie pracuje na etat, ale dorabiam na wychowawczym), to bez zenady mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×