Dlaczego ateiści odwiedzają dziś groby?

Jestem agnostyczką i nie chodzę na groby od 3 lat. Ostatnim razem byłam z własnej woli 1,5 miesiąca temu.

jestem ateistka i jakos mnie na grobach nie ma , pojde w innym terminie i nie dlatego ze musze ale dlatego ze kocham moich zmarlych bliskich i pamietam o nich kazdego dnia a nie tylko 1 listopada

Bo przychodzą podumać przy ciele, a katolik wierzy w duszę ale czci ciało zmarłych i przedmioty jak krzyże, obrazy. Różnica istotna.

"podumać przy ciele" :D coraz durniejsze te argumenty podumać to on sobie może wszędzie, po co idzie na cmentarz skoro nie wierzy w duszę? ani w to, ze zmarła osoba może być w jakikolwiek (niematerialny) sposób tam obecna? a może jednak wierzy, tylko się nie przyznaje?

a ja pierwsze slysze,zeby cmentarze mogly byc odwiedzane tylko przez wierzacych.wy katole macie naprawde zryte lby i to niezle.

Z tego samego powodu, z jakiego wierzacy chodza w listopadzie - bo zazwyczaj przewaznie im sie nie chce, a o tej porze roku wszystko o tym przypomina. Sa tak samo glupi, jak katolicy, ktorym akurat na poczatku listopada teksno do zmarlych bliskich. Ateisci to, wbrew pozorom, nie jest jakas grupa strasznie madrych ludzi, ktorzy nigdy nie robia nic nielogicznego, egoistycznego czy po prostu glupiego.

''podumać to on sobie może wszędzie, po co idzie na cmentarz skoro nie wierzy w duszę? ani w to, ze zmarła osoba może być w jakikolwiek (niematerialny) sposób tam obecna? a może jednak wierzy, tylko się nie przyznaje?'' Serio wierzysz, ze duchy zmarlych sa zmuszone do przebywania na terenie ich grobow? A tak przy okazji, ateisci tez wierza, w rozne rzeczy, ale nie w bogow.

dlaczego niby to ma być głupie u katolików? po prostu obchodzą swoje święto i tyle

",zeby cmentarze mogly byc odwiedzane tylko przez wierzacych." a widzisz żeby ktoś tu coś takiego napisał? autor jedynie zadał pytanie

oj tam chuj tam wierzący w listopadzie, lenin w pażdzierniku a koty w marcu.

i no typowy katol-beton,zamiast ryczec na grobie babci i odprawiac modly,zeby ja bozia z piekla wyciagnela to sie interesuje kto i po co na cmentarz przyszedl.a ch uj wam to tego pedalskie nasieni

''dlaczego niby to ma być głupie u katolików'' Moze jestem nietolerancyjna, ale jak ktos za zmarla babcia bardziej teksni w listopadzie, niz w kwietniu, to moim zdaniem jest glupi. Owczy ped.

Ja jestem agnostyczką. Chodzę na cmentarz, aby pielęgnować pamięć o bliskich. Przecież nawet jeżeli dusza nie istnieje dalej, to pamięć o zmarłym tak. I nie chodzę TYLKO 1 listopada. Dbam o grób cały rok i jeżdżę w miarę możliwości. A 1 listopada tym bardzie staram się być. A Ci, którzy mówią, przecież mogę iść innego dnia, po co własnie 1 listopada? To jest tak, jakby bliska osoba miała np. urodziny czy inny szczególny dzień, a Ty nawet bys nie zdzwoniła i jej nie odwiedziła, bo przecież jest wiele innych dni, kiedy możesz ją odwiedzić. Tak samo 1 listopada to szczególny dzień, kiedy wspominamy zmarłych i każdy ma prawo go uczcić niezależnie od wiary.

myślę, ze autorowi chodziło o tych ateistów, którzy nie wierzą w żadne "różne rzeczy" ;) a co do to duchów zmarłych to pewnie wierzą, ze na cmentarzu po prostu łatwiej poczują bliskość z nimi, okażą w ten sposób swoją swoją pamięć o nich itd.

czarna lewacka nie obrażaj swoich i nie nazywaj ich pedalstwem. to nieładnie i nietolerancyjnie

odwiedzam groby bo to święto celebruje osoby któe naprawdę istniały i naprawdę żyły i coś realnego zrobiły, a nie bożki, świętych i cuda niewida...

ten "owczy pęd" to raczej właśnie niewierzącym można zarzucić - idą dziś bo wszyscy idą... chrześcijanie idą na groby z powodów religijnych

wole byc lewacka niz tresowana tak jak ty przez pedaly w czarnych sukienkach:)

''ten "owczy pęd" to raczej właśnie niewierzącym można zarzucić - idą dziś bo wszyscy idą...'' Owszem, jesli ida w dzien swieta (chyba, ze mowimy o obiedzie u tesciowej na swieta). Dlatego ja nie chodze, zeby nikt na forum nie mogl tego uzyc przeciwko mnie :D

ja odwiedzam groby zawsze kiedy mogę - listopad, nie listopad (jako dorosła osoba nigdy nie byłam na 1 listopada), w lecie też wpadam do kochanych dziadków i ich małżonków z pierwszych małżeństw, bo gdzie indziej miałabym pójść skoro leżą na cmentarzu zgodnie ze swoją wolą ? a że niestety spory kawałek mam, to zajmuje mi to cały dzień i muszę to dobrze zaplanować, nigdy im też nie przeszkadzały moje poglądy, w to, że nie wierzę, czy to ważne ? rodzina powinna być najważniejsza i się wspierać, przykro mi, że większość ma wpojone jak mantrę tylko jedną słuszność i uważa się za takich wierzących, znam takich, co niedziela do kościoła, wszystko na pokaz, ale w tyg. to już brak poszanowania wszystkiemu, tradycjom czy bliźniego, wolno też kraść, a jak, ale nie, nie, przychodzi niedziela grzecznie do kościołka... po co to, na co to..nie rozumiem, ale w myśl zasady "żyjesz, więc daj żyć innym". Fajnie, jakby zażarci katolicy też wzięli sobie to mocno do serca ;)

ateiści to hipokryci którzy katolikom hipkryzje wytykają a swojej nie widzą, jak nie wierzą w życie pozagrobowe to po co idą na cmentarz we Wszystkich Świetych żeby sobie z rodziną pogadać? nie wiem jak im nie głupio na cmentarz w te święto przychodzić

Ja w ogóle nienawidzę chodzić na cmentarz. Nie lubię sobie przypominać śmierci bliskich mi osób. A tylko z tym mi się kojarzy cmentarz. To, że tęsknię nie znaczy, że lubię odwiedzać ich groby (wolę sobie przypominać ich w ciszy i w spokoju w domu). A idę dziś tylko dlatego, że takie jest święto i tradycja, choć katoliczką nie jestem, ale ateistką też nie. Raczej kimś pomiędzy.

święto zmarłych pochodzi z pogaństwa prawdziwy chrześcijanin nie powinien łazić po cmentarzach bo po co jak zmarłych i tak nie ma na ziemi tylko zostały ciała wcinane przez robaki

Prawdziwy chrzescijanin w nic nie powinien wierzyc, bo wszystko juz bylo, kazde swieto pochodzi skadstam, ma korzenie w tym czy tamtym. A moze przestalibysmy sie licytowac, jacy to jestesmy wszyscy wyjatkowi i orygnialni i zgodni z naszymi (nie)wierzeniami i zajeli sie dla odmiany czyms waznym?

a ja wierzę w życie pozagrobowe ale nie wierzę w nic co szerzy kościół katolicki, tak samo nie wierzę w żadnego Boga więc chyba spełniam kryterium ateistki (buddyści też wierzą w różne rzeczy ale nie wierzą w boga/ów przez co ich religia jest ateistyczną), święto mogę obchodzić w prawdzie po swojemu, świecko gdyż jest to wspomnienie zmarłych uznawane także przez religie niekatolickie i osoby świeckie, a celebruję bo celebruję osoby zmarłe mi bliskie i znane lub należącę do mojej rodziny, nie odprawiam modłów, nie robię znaku krzyża itp.

Ja idę dlatego żeby mojej żyjącej rodzinie nie było przykro że z nimi nie ide. No i 1 listopada cmwntarz ładnie wygląda wieczorem. Nie tak jak przez reszte roku zaniedbany.

"żyjesz, więc daj żyć innym". Fajnie, jakby zażarci katolicy też wzięli sobie to mocno do serca" x łohohoho co ty nie powiesz :D tak się składa, ze to ateiści codziennie na forum zakładają jakieś topy przeciw wierzącym i ogólnie mają wieczny ból doopy w tym temacie, wiecznie usilnie starają się wytknąć wierzącym hipokryzję, wyolbrzymiają i wpiertalają się w ich życie i ich sumienie, a ja raz na jakiś czas ktoś założy temat zadający ateistom jedno pytanie to już wielki bulwers - co za hipokryzja :D więc to "żyjesz, więc daj żyć innym" to bym bardziej polecał wziąć sobie do serca ateistom i antyklerykałom

idę bo idę wspominieć bliskie mi osoby a nie świętować zabobony

dzień Wszystkich Świętych, jak sama nazwa wskazuje jest to uczczenie pamięci zmarłych i radowanie się z tego że zyskali życie wieczne w niebie, więc co ateisci robią w ten dzień?:o to taka sama hipokryja jak to że obchodzą Boże Narodzenie :D beka, święta obchodzą a na kafe krzyczą że ani w Boga ani w życie pozagrobowe nie wierzą, hipokryci zasrani

''ak się składa, ze to ateiści codziennie na forum zakładają jakieś topy przeciw wierzącym i ogólnie mają wieczny ból doopy w tym temacie'' To ciekawe, co robimy na watku zalozonym przez katolika z bolem d**y. Jakies linki moze?