Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do ateistów : Czy boicie się śmierci?

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu ateiści mają się bać śmierci,jak to koniec dla nich,gdybym był ateistą to nie wiem czy dawno temu samobójstwa bym nie popełnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale was nie będzie znikniecie nie boicie się tego że was nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed urodzeniem nas nie było, po śmierci nas nie będzie czego mam się niby bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umierania - tak, tego co potem - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie tez nie bedzie ;) myslisz, ze jesli wierzysz sobie w zycie po smierci to takie bedziesz miec? :D :D :D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wic się nie boicie nieistnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie będę świadoma mojego nieistnienia, więc czego mam się bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie sie nie boje nieistnienia (jak to ujmujesz), ciagnie mnie do niego wrecz. Boje sie co najwyzej bolesnej smierci, choc tez nie jakos aktywnie, a glownie tego, ze komus bedzie mnie tu brakowac, zwlaszcza gdybym umarla mlodo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"myslisz, ze jesli wierzysz sobie w zycie po smierci to takie bedziesz miec?" x x x ja wiem że będę żyć po oddzieleniu mojej duszy od ciała wiem tez że jest Bóg więc próbuję zrozumieć ateistów którzy nie wiedzą ani nie wieżą że jest Bóg co czują czy w ogóle coś czują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro mnie nie będzie, to czego mam się bać? Przecież nie będę czuć itd... bardziej bym się bała, gdyby gdyby faktycznie COŚ miało być- a co: czy jednak niebo, a może czyściec albo piekło? Katolicy mają się dopiero czego bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście nie wierzą proszę nie patrzcie na moje błędy jestem dyslektykiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma niczego po smierci, czy sobie wierzysz w boga czy w elfy :) umrzesz i tez cie nie bedzie jak nas, ateistow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale skoro mnie nie będzie, to czego mam się bać? Przecież nie będę czuć itd... bardziej bym się bała, gdyby gdyby faktycznie COŚ miało być- a co: czy jednak niebo, a może czyściec albo piekło? Katolicy mają się dopiero czego bać... V Buahahaha, dokładnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale skoro mnie nie będzie, to czego mam się bać? Przecież nie będę czuć " x x x chodzi mi oto że teraz jesteście świadomi i czy teraz coś czujecie w związku z waszym przyszłym nieistnieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ateiści nie umierają ,,,gniją od wewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie czuję żadnych emocji związanych z moim nieistnieniem. Ktoś dobrze napisał - przed narodzinami też mnie nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni za zycia ,sa martwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ateiści nie umierają ,,,gniją od wewnątrz " x x x w pewnym sensie też i o to mi chodzi jeżeli nic nie czują w związku ze stanem po śmierci czyli w przypadku ateistów z nieistnieniem to czy mogą czy są w stanie żywić prawdziwe uczucia bo ateiści uważają że to bierze się z procesów chemicznych zachodzących w mózgu a ludzie co wierzą w Boga że z duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te procesy chemiczne są niesamowite, dużo lepsze niż wszystkie "dusze" razem wzięte. Nasz mózg to najbardziej złożony system na świecie. Ludzie są naprawdę fascynujący tacy jacy są, nie potrzeba nam efektów specjalnych w postaci duszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ateista to czlowiek martwy wewnetrznie !posiada tylko i wylacznie pustke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ateiści uważają uczucia jako tylko chemie w mózgu czy potrafią oddzielić miłość od pożądania? czy dla nich to jedno i to samo? czy w ogóle nie odczuwają miłości tylko pożądanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x x w pewnym sensie też i o to mi chodzi jeżeli nic nie czują w związku ze stanem po śmierci czyli w przypadku ateistów z nieistnieniem to czy mogą czy są w stanie żywić prawdziwe uczucia V Wiedzą nie grzeszysz. Ja pierdziu, skąd takie wymysły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz trochę? Skoro twój mózg jest tak samo zbudowany jak mój to obie jesteśmy wstanie mniej więcej tak samo odczuwać miłość. Ateizm to dosłownie brak wiary w boga, nawet nie wyklucza bycia religijnym i wiary w duszę, a już na pewno nie ma nic wspólnego z uczuciami do jakich ludzie są zdolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiedzą nie grzeszysz. Ja pierdziu, skąd takie wymysły!" x x ja się pytam czy ateiści mają uczucia oprócz instynktów jak pożądanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie po śmierci jest jak bajka jest tak irracjonalne że aż niemożliwe jak by to było fajnie żyć całą wieczność ale niestety to mrzonki.Ziemia ma niecałe 5 miliardów lat zanim się urodziliście tak samo was nie było przez miliardy lat umrzecie i też was nie będzie.Człowiek od zawsze bał się śmierci,nie rozumiał jej nie dopuszczał myśli że śmierć to definitywny koniec życia w związku z tym wymyślił se Boga i życie wieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz zastanów się jakie głupie jest to pytanie i wtedy zacznij pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x x x ja patrzę na świat jako osoba wierz ąca która nie uważa że uczucia biorą się z mózgu ateizm odrzuca B oga a tym samym neguje świat d uchowy jak osoba nie wierząca może kochać jeżeli nie ma w sercu B oga bo B óg jest miłością czy ateiści nie mylą uczuć z instynktami sprowadzając je do reakcji chemicznej więc czy są zdolni do miłości czy w ogóle mają dusze jeżeli Je zus mówi że musimy my ludzie powtórnie się narodzić z ducha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×