Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość skóra
To nawet ja już w końcu pozbyłam się złudzeń. Trochę to trwało ale jednak. Po cudownych walentynkach zostało mi tylko miłe wspomnienie. Zdobyłam sobie nowe doświadczenie w sumie i idę dalej przez życie z tym bagażem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skóra
I cieszę się życiem (znowu!) bez niego. Choć nie wierzyłam że to jeszcze keidyś ndejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaj83
ja tez jakos te walentynki przezylam i musze powiedziec ze tragedii nie bylo :) mam tylko nadzieje ze nie zglosi sie po swoje rzeczy bo nie wiem czy bym to przezyla widzac go hehehe skora - jak tam u Ciebie? czytalam cały watek i trzymalam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej, skora, jak sie ciesze, ze u ciebe dobrze i musze nawet napisac, ze z twoich postow przebija zupelnie inny, pododny stan ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Źle ugrzęznąć we wspomnieniach i fantazji... lepiej zejść za Ziemię, wtedy wszystko staje się bardziej oczywiste :D Skóra! Hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Jak dziewczyny zejść na ziemię jak on kombinuje jak może żeby znaleźć do mnie kontakt, nawet jak jest wszędzie poblokowany???? i ja pamiętam te dobre rzeczy widząc jednocześnie co teraz robi. Zastanawiam się po co on to robi, ciągle piszę, zaczął nawet dzwonić i wogóle. Po co pytam? skoro mówi, że nie kocha, skoro ma przyjaciółkę, skoro niechce z nikim być, a na pewno nie ze mną to po jaką cholerę za mną lata? i nie mówi do mnie jak do przyjaciółki zupełnie inaczej mnie traktuje, znam go ....rozumiem stracił ojca, dałam mu w kość ale kurde mać tak się nie robi i co on nie wie co czuję? i nie wie co robi? ja już mówiłam sto razy daj mi spokój, a on no dobrze, a za parę dni znowu napieprza na telefon czy gdzieś indziej....I płakałam i prosiłam i mówiłam co myślę, wszystko już wykrzyczałam a on swoje cholera jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jednak faceci są bardziej skomplikowani niż nam sie to wydawało do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci sa prosci jak budowa cepa i przewidywalni.To kobiety nie wlaczaja rozumu tylko zyja wyobraznia i wymyslaja cos czego nie ma.Trzeba byc walnietym,zeby pisac iz kocha sie kogos dwa lata po...kto rani,drwi,mobbinguje.Kazdy dokonuje wyborow i odpowiada za swoje decyzje i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Właśnie, że faceci też są skomplikowani. Czasami wysyłają subtelne znaki. Ale łatwiej brać ich dosłownie tak jak to sami mówią. Jeśli koleś mówi, że nie kocha to w sumie nie ma co czytać między wierszami. Klarowny przekaz. W takim razie trzeba samodzielnie ustosunkować się do takich słów. Odizolowanie się od źródła cierpienia jak najbardziej wskazane. Cindi-uprzyj się, zaprzyj się, nie dopisuj do jego słów innej historii. Niech nauczy się odpowiedzialności za swoje słowa. Powiedz mu, że nie chcesz mieć z nim kontaktu ponieważ go kochasz a on Ciebie nie więc chcesz sobie ułożyć życie bez niego, bo ta sytuacja Cię po prostu przerasta i nie radzisz sobie z nią. Podziękuj za miłe wspomnienia ale zaznacz, że ostatnie dwa lata zbierasz już negatywne, nie chcesz go znienawidzieć i zależy Ci na własnym zdrowiu i jeśli ma na względzie Twoje dobro niech się ... no ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Skóra... ja mam teraz dwie dziury... Bleh. Wypełnię je sobą i moim maluchem :) W końcu ja jestem panią swojego umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cindi, ok, on dzwoni, ty odrzucasz rozmowe, dzwoni z innego, odbierasz, slyszysz, ze to on, odkladasz. Nic prostszego, on widzi jak bardzo cie rani i go to krecie. Jego ego siega zenitu, a ty cierpisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
tak facet mówi że nie kocha a w zachowaniu okazuje ze kocha..heh kiedys uslyszalam od faceta fajny tekst "Facet mówi czasem że nie kocha jak go wkurza kobieta, ale tak naprawdę może ją kochać, ja bym potrafił tak powiedzieć" i co....? mi facet kiedyś już powiedział że mnie nie kocha, a potem latał za mną jak kot z pęcherzem i się okazało że musiał tak powiedzieć i wrócił do mnie mimo długiego czasu rozłąki wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cindi, przestan...kogo ty bronisz? Jego czy siebie???? Tak nie wyglada milosc i nikomu tu nie wmowisz, ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj Magda, gdzies tam gleboko, wiesz, ze on cie nie kocha, apodtrzymujac kontakt z nim, cierpiaz tylko ty, bo on ma z ciebie niezly ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skóra, a Wy kiedy ostatnio mieliście kontakt? Cindi, nic dodać nic ująć... Wszyscy Ci dobrze mówią, nie szukaj miłości tam, gdzie jej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cindi a może w końcu zdasz sobie sprawę z jednej ważnej rzeczy-kocha czy nie kocha ale nie jest w stanie stworzyć z Tobą związku. Gdyby miało być inaczej-to już dawno by było. Zajęło mi trochę czasu ale w końcu do mnie to dotarło. Nie da się z tym facetem stworzyć związku. I nie ma już znaczenia czy on nie potrafi być w związku bo ma jakiś problem ze sobą, czy też może jest z niego kawał ch*** czy co tam jeszcze innego. Nie da się. I trzeba to przyjąć. Mnie też jest trochę szkoda, bo kilka zalet jakiś tam miał. Ale fakt jest taki jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec konców coś tam jednak wniósł pozytywnego, w sensie doświadczenia, w moje życie. Negatywnym efektem jest to, że w niektórych aspektach postawił innym facetom poprzeczkę wysoko. No ale mam nadzieję, że nie on jeden na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Dobra uwaga Skóry. Może i kocha ale co z tego :P W sumie to znam taką parkę. Niby się przyjaźnią po związku ale on chce po prostu trochę poszaleć, ją mieć w zasięgu a jak przyjdzie mu ochota na stabilizację to ma już nagraną narzeczoną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo świetna uwaga Skóry. Jakikolwiek by nie był związku się z nim stworzyć nie da! No i kolejna genialna... nękanie jest karalne więc jeśli nie przestanie tego robić możesz sprawę zgłosić na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chyba nie chodzi juz o facia zachowania,bo od dwoch lat wiadomo,ze zwiazku nie bedzie tylko o te magde po trzydziestce,ktora lawiruje w zyciu i to jej klopot,nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cindy no ja wiem że to nie jest łatwe bo tez musiałam w końcu przyjąc (jeszcze nie pogodziłam się z tym w 100%) że ten przystojny, inteligentny, uroczy, uprzejmy, zadbany, stroniący od nałogów a zapoznany z mopem, pracą facet, przy którym czułam się bezpeiczna i zaopiekowana, i miałam z nim świetny seks- nijak nie chce/nie potrafi stworzyć ze mną normalnego związku. Więc te wszystkie zalety nie mają znaczenia. I to że wyśle buziaka na urodziny/walentynki, czasem coś obieca, co da nadzieje, spotka się-to niewiele znaczy. A przynajmniej dla niego ma inne znaczenei niz dla mnie. I choć smutne-trzeba to przyjąć, przeboleć. I znaleźć kogoś kto oprócz tych zalet będzie miał jeszcze jedną, najważniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Albo zrob tak jak ja Cindi :) Wystrasz kolesia, pokaz sie z najgorszej strony, nagadaj mu takich glupot zeby sie... zdenerwowal ;) i sam bedzie Cie unikac. Voila! Dziala. Przetestowalam. Oczywiscie opcja do rozwazenia hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprostsze to przestać reagować cindi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykaliśmy się jeszcze od Świąt. Potem wspólny sylwester-było tak cudownie, zupełnie jak na początku, że myślałam, że może jednak facet się ogarnął. Mieliśmy nawet, o dziwo, codzienny kontakt wirtualny i kilka spotkań. Ale czar w sumie szybko prysnął. Potem oczywiście, że nie ma czasu. Nawet mnie to nie zdziwiło ani już specjalnie nie zabolało. Teraz znowu cisza. Ale w końcu przyjęłam, że mu nie zależy i żadnego happy endu nie będzie. Już nawet nie dociekam dlaczego. Czasem serducho drgnie, jak wyśle buziaki na walentynki itp. Ale już nie biorę tego za dobrą monetę. W końcu zobaczyłam, że za jego słwoami nie idą czyny. Myślę, że fajna ze mnie babka więc jego strata :P To tak w skrócie. A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak sobie zyję swoim życiem, myślę o nim jeszcze ale już nie czekam. A on sobie gdzies tam jest, pewnie nie raz się odezwie pod jakims tam pretekstem-pewnie, żeby mieć poczucie, że kolejna jego ex dalej chce utrzymywać z nim kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaj83
ja w poniedzialek wysle mu wiadomosc zeby dopiatku przyjechal po swoje rzeczy, miesiac minal od rozstania a on nie wiem na co czeka, czas to definitywnie zakonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pakuj w worki,znies do piwnicy i tyle.Po co sms?przeciez on wie,że ma je odebrac,będziesz mu przypominać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×