Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Może przestanę się kryć

Czy powinnam ukrywać, że jestem 27 letnią DZIEWICĄ?

Polecane posty

Gość Może przestanę się kryć

Może powinnam pozwolić, by środowisko w którym się obracam wiedziało, że jestem powściągliwa i niechętna na szybkie zobowiązujące numerki? Dotąd bardzo chroniłam swoją prywatność. Gdy mężczyźni zadawali mi osobiste pytania, ODWLEKAŁAM sądząc, że na rozmowy o prywatnych sprawach dot. seksualności przyjdzie czas na bardziej zaawansowanym etapie znajomości, a póki co -gadajmy o głupotkach. Odmawiałam odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może przestanę się kryć
Teraz się zastanawiam, czy to nie jest głupie podejście. Bo przecież mogę zmarnować czyjś czas. Jestem tolerancyjna, rozumiem, że ludzie mają RÓŻNE upodobania seksualne, nie wszyscy są tak powściągliwi jak ja. Ostatnio tak "zwodziłam" pewnego mężczyznę, który od początku powiedział mi, że go pociągam i że ma ochotę na przygodę. A ja zamiast za jego szczerą postawę odpłacić równie szczerą postawą (czyli powiedzieć mu, że nie chcę szybkich numerków) sztucznie to przedłużyłam, zmarnowałam jego czas. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może przestanę się kryć
Dodatkowo zaletą tego, że przestałabym się kryć z moją powściągliwością I DEMISEKSUALIZMEM byłoby to, że przecież łatwiej bym trafiła na kogoś podobnego do mnie! :) Rozmowy o seksie, o tym co się lubi, czego nie, co się akceptuje, a czego nie dopuszcza, są potrzebne moim zdaniem. Jeśli dziewczyny postępują tak, jak ja dotąd postępowałam, to... same skazują siebie i partnera na niemiłe niespodzianki. MILCZĄ a potem jak dojdzie co do czego, to okazuje się, że ona nie akceptuje anala, BDSM i grupowego seksu a on uwielbia wszystkie trzy. Trzeba rozmawiać!!! Stawiać sprawy jasno. Ja tego nie zrobiłam i czuję się winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może przestanę się kryć
Poza tym... jeśli nie będę ukrywać tego, że jestem 27-letnią dziewicą, co jest dość dziwaczne, to to będzie z korzyścią dla mnie. Bo mężczyźni startujący do mnie będą wiedzieli NA CO SIĘ DECYDUJĄ. Nie będzie głupich rozczarowań, że facet któremu się podobałam przez kilka miesięcy nagle mnie rzuci, bo stwierdzi, że " z niedoświadczoną nie warto". On nie zmarnuje tych kilku miesięcy na interesowanie się akurat MNĄ skoro z góry będzie wiedział, że nie spełniam jego wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
Dla mnie byłby to zaszczyt byc z taką kobietą!! W dzisiejszych czasach byc dziewicą do takiego wieku to naprawdę mało spotykane. Jesteś jedną z niewielu kobiet która dba o swoją godnośc. Ja sam swój pierwszy sex miałem w wieku 26 lat A mając 25 lat poznałem swoją pierwszą dziewczynę. Zanim zdecydowała się na pierwsze zbliżenie między nami byliśmy z sobą prawie 2 lata. Nie spieszyłem się i nie nalegałem Gdyż liczyłem się z jej zdaniem i wiedziałem też że musi by to odpowiednia pora i czas. na pierwsze zbliżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może przestanę się kryć
Dzięki za opinię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
Nie ma za co!! Gdyby było więcej takich kobiet jak ty z pewnością było by lepiej na tym świecie. Nie było by tyle zdrad i romansów i ogólnego k******a!! Pamiętaj że to zawsze ty powinnaś decydowac czy chcesz seksu czy nie. Nikt nie powinien cię namawiac czy zmuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
Powściągliwość a dziewictwo to inne kwestie, także możesz tak dawkować ludziom informacje jak tylko chcesz. Ja nie widzę problemu, że powiedzieć komuś że jestem osobą której nie śpieszy się z pewnymi sprawami i najpierw lubię poznać się z kimś jak dwaj ludzie, a nie jak samica-samiec. Możesz też mówić o małym doświadczeniu i opowiadać bardziej opisowo, bo jak powiesz dosłownie "jestem dziewicą", to wielu może uznać, że to jakaś kokieteryjna gadka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość157
Oby więcej takich kobiet było jak Autorka postu!! Ja i moja pierwsza dziewczyna kochaliśmy się jak już pisałem po prawie 2 latach. I zarówno ja jak i ona robiliśmy sto pierwszy raz. W tym dniu ona była pewna że nadszedł odpowiedni dzień Wówczas poszliśmy na całośc . W tym dniu pozwoliła bym w niej finiszował. Pierwszy nas sex i taki do końca. Takich chwil się nie zapomina do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może przestanę się kryć
Ciężko w naszych czasach o to, by z seksu wyciągnąć to co najlepsze i żeby łączyć go z emocjami. :) Gratuluję!!! Świetna historia. Może i mi zdarzy się coś podobnego. Choć z roku na rok mój "wianek" usycha, staje się coraz mniej atrakcyjny. Bycie dziewicą jest urocze u młodych kobiet, a gdy ja dotrę do 30. potem do 35. ... już nie będzie tak fantastycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ciekawy tematt
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćodswiezam
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie twoja wypowiedz śmieszy Gościu!! Takim osobą jak ty to tylko pewnie jedno w głowie sex!! Sama straciłam cnotę w wieku 25 lat i jestem z tego dumna. Mój facet potrafił zrozumie że nie jestem jeszcze gotowa i czekał tyle ile było trzeba. Dlatego takie osoby jak Gościu 157 mają u mnie duży plus. Ty pewnie byś uciekł gdyby np twoja dziewczyna czy kobieta zaszła w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewictwo zachowują dlatego, ze po prostu nie spotkały kogoś z kim chciałyby pójść do łóżka, ot co. ( Wykluczam osoby wierzące i praktykujące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam dziewicą do 24 roku życia, ale wcale dumna z tego nie byłam (ani też odwrotnie). To był po prostu aktualny stan rzeczy. Wiadomo, że było to powiązane ze stanem umysłu, ale nie traktowałam tego nigdy ani jako czegoś wstydliwego ani czegoś czym można się chełpić. Po prostu różni ludzie = różne stany rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również jestem demiseksualna, mój facet na szczęście też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma masturbacja do dziewictwa? roftl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
Po prosu dla jednych liczy się sex lub tylko sex a dla innych też uczucia i zdanie drugiej strony. Ja mam takie podejście do współżycia że liczę się ze zdaniem partnerki. Nie ukrywając lubię sex i to bardzo bo sprawia mi on zadowolenie i lepsze samopoczucie. Lecz potrafię panowac nad emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o czym wspominałem wcześniej, że gdyby nie któryś z tych trzech punktów które wymieniłem, to osoby te nie musiałby się masturbować, tylko mogłyby zażywać tej przyjemności z drugim człowiekiem, więc jak ktoś wyjeżdża z zasadami i godnością, a po kątach masturbuje się do p****li to śmiech mnie ogarnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma jedno do drugiego, ćwierćinteligencie, pytam po raz kolejny? nie rozumiesz, że nie każdego jara roochanie się bez uczuć, bez więzi emocjonalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziewica nie miałam potrzeby się masturbować. Chyba po prostu miałam nieodkryte potrzeby ;) Ale czy to znaczy, że byłam jakąś lepszą dziewicą? Wątpię. W końcu jak sam piszesz w seksie jest też interakcja między ludźmi i uczucia, więc stan dziewictwa czy tam prawictwa dotyczy sytuacji w których człowiek jeszcze tego nie doświadczył. No ale może trzeba ustalić dwa rodzaje dziewictwa i inaczej je nazwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
Różni są ludzie i różne mają na ten temat zdanie!! Dla mnie masturbacja jest mniejszym złem niż zdrada!! W samozaspokojeniu nie ma w zasadzie nic złego bo nikomu nie robisz krzywdy. Zdrada to już inna bajka!! Nikt jeszcze dobrze na zdradzie nie wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne ludzie mają zasady. Masturbacja a puszczanie się z pierwszym lepszym to dwie różne rzeczy. Nie widzę związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewica w wieku 27 lat, czyli rozumiem że nigdy nie byłaś pewnie w żadnym poważniejszym związku? Albo szukasz niemożliwego, albo musisz być strasznie zakompleksiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważny związek to taki w którym rozdziewicza się panienkę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma jedno do drugiego, ćwierćinteligencie, pytam po raz kolejny? x A to ma wspólnego kretynie/kretynko że wyjeżdżanie z godnością z powodu dziewictwa, a masturbowanie się przy porno, to czysta hipokryzja, zwłaszcza w ustach faceta, bo jak facet tak twierdzi to tylko dlatego że żadna laska wcześniej go nie chciała i swoją nieudolność tłumaczy zasadami i godnością. Seks a godność nie mają ze sobą nic wspólnego, każdy sam decyduje o tym co chce w życiu robić, jedni wcześniej do tego dojrzewają i wcześniej szukają sobie partnerów, a inni z różnych powodów to odwlekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
Jeśli ktoś się puszcza ma prawo i lewo To jest dla mnie brak godności. Samozaspokojenie nie jest może czymś dobrym ale z pewnością nie takim złem jak puszczanie się. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważny związek to taki w którym ludzi łączą każde aspekty życia w tym również seks. Chodzenia z chłopakiem za rączkę przez 2-3 lata, a z którym nie sypiałam nigdy nie nazwałabym związkiem, bardziej to przypomina przyjaźń. Związek to chęć tworzenia wspólnej przyszłości pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
Ale ty jesteś głupi gościu z 18:13 !! Mów za siebie!! Dla mnie godnośc i sek wiele mają z sobą wspólnego. Uprawiam sex bo lubię i kocham swojego partnera. Jeśli tego nie rozumiesz to nie many o czym z sobą gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×