Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy da się żyć w samotności przez całe życie ???

Polecane posty

Gość gość

Mam 33 lata, kończę właśnie budowę mieszkania. Obaj z ojcem budujemy. Ojciec kupił mi działkę a na materiał sam odkładałem pracując od 18 r.ż. Mieszkanie jest już gotowe ale wprowadzę się do niego w następnym roku. Zostało tylko pomalowanie ścian w 2 pomieszczeniach, poskładanie mebli ( mam już kupione ), TV i komputer to sobie dopiero kupię, tak samo lodówka. Łóżko mam, biurko biorę ze swojego pokoju. Nie mam nikogo, od zawsze jestem singlem. Z wyglądu przeciętny jestem no i ogólnie nudny taki, nie towarzyski. Tak się zastanawiam co ja będę sam robił w tym mieszkaniu. Czy tak naprawdę było mi potrzebne ? Ta cała robota, odkładanie pieniędzy na nie. Przynajmniej nie nudziło mi się bo był cel w życiu. A jaki ja będę miał cel za rok. Samochód chyba tylko. Uzbieram na to w rok, może 2 i co dalej ? Pracę mam stałą, średnio płatna - 2 500 do 3 000 ( składam meble ). W 5 lat odłożę ze 100 tyś. i na co niby ? Podróżować ? Samemu ? Kupić coś ? Co na przykład ? Życie straci chyba sens. O 7 rano wyjdę do pracy, wrócę o 17 i co robić do 22 ? W weekendy co robić ? Przyjaciół nie mam. Kolegów kilku by się znalazło ale takich do picia piwa, ja tak nie chcę. Wszyscy marzą o tym, żeby mieć swoje mieszkanie i wtedy są szczęśliwi a ja mam je już gotowe bez kredytów, bez problemów i nie cieszę się życiem. Bez miłości jednak ciężko żyć. Chciałbym na coś zachorować i się wykończyć, tak w miarę szybko. Odejść z tego świata, mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez partnera / partnerki tak. Ale zupelnie bez milosci - bez przyjaciol, rodziny... nie wyobrazam sobie tego. Choc bez ukochanej, ukochanego bywa ciezko. Ale mam takie wrazenie, ze czasy w ktorych zyjemy nie sprzyjaja budowaniu trwalych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trż chciałbym p*****lnąć na zawał najlepiej jeszcze dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, można przeżyć w samotności całe życie. Przykładów nie ma co podawać bo pewnie znasz takich ludzi. Ale Tobie najwyraźniej nie podoba się takie życie. Zawsze masaz wybór albo spędzić je samotnie zajmując się tylko sobą albo poznać/pokochać kogoś i spędzić je niesamotnie. PS. Nigdy nie miałeś dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciół nie mam. Rodzina tak - ojciec i matka. 2 ludzi na, których zawsze mogłem liczyć. O ukochanej raczej nie ma mowy. Może lepiej się rozpić. Wtedy nie będę się martwił a i będzie z kim pogadać. Zawsze to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego że nikogo nie masz jak tak o sobie myślisz jesteś wyjątkowy a gdzieś w świecie czeka na ciebie druga połówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mimo wszystko probowal poszukac jakichs zainteresowan, a znajomi sami sie znajda. Z przyjaciolmi trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nigdy nie miałem nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest tak źle, zależy o czym rozmawiamy. Z ukochaną może być trudno jak sie jest odludkiem, ale samotnym facetem z domem z pewnością zainteresuje się niejedna mniej ukochana, a to już nie samotność. Trzeba trochę pragmatycznie pomyśleć. Zamiast od razu wielka miłość co tak naprawdę bardzo rzadko się zdarza, można zacząć od przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinformatyk
to tak, jak ja Ty masz swoje preferencje - ja mam swoje ale czasami lubię mieć nadzieję, że coś gdzieś kiedyś na pewno się nie spotkamy - ale popisać możemy :) ja kupiłam ostatnio mieszkanie - na kredyt, możemy powymieniać się w przyszłości doświadczeniami dot. np. remontu wykończenia :P dylematem dla mnie jest np. czy wymieniać instalacje elektryczne w całym mieszkaniu - dość leciwym, prawie 40letnim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardulaki
Moze wynajmiesz komuś jeden pokój i tak kogos poznasz?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinformatyk
przyjaźń przyjaźnią - ale są ludzie tacy np. jak ja, którzy niestety zakochują się od pierwszego wejrzenia i raczej z przyjaźni nie przeskoczą w związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinfo
byłeś kiedyś zakochany? a jeśli tak - to co z tym zrobiłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wierze w milosc od 1 wejrzenia, tylko raczej w pociag seksualny :) a przyjazn jest niezbedna w... przyjazni i milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można zacząć od przyjaźni ale ja się raczej z nikim nie zaprzyjaźnię. Nudny jestem poprostu, taki nieciekawy. Nie ma za bardzo o czym ze mną gadać. oksana - Tego to ja Ci nie powiem czy wymieniać instalacje elektryczne. To już trzeba obejrzeć mieszkanie, pomyśleć o tym ile czasu ma Ci służyć ... nie da się tak przez internet. I kupiłas to mieszkanie tylko dla siebie ? Nie masz nikogo ? Nie chciałaś mieszkać z rodzicami ? kardulaki - Nie wynajmę. To bez sensu. Poza tym nie lubię niepotrzebnego ryzyka. Za dobry jestem dla ludzi a później inni to wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinfo
nie wierzysz - bo się nie zakochałaś - a jakże - czujesz, że ten a nie inny facet może być dla ciebie kimś więcej niż kumplem zwierzęce - ale to podstawa pod budowanie miłości :] tylko raz był to pusty pociąg fizyczny tak czy owak - w jednym momencie jestem w stanie ocenić, czy kogoś będę brała pod uwagę jako faceta dla mnie jeśli czytałeś "Ojca chrzestnego" powinieneś uwierzyć w "miłość od pierwszego wejrzenia" ;) tak czy inaczej - nie zakocham się w kimś, do kogo nie czuję mięty i to akurat wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oksana - Zakochany to może nie ale zauroczony parę razy byłem. Tylko, że ze mną to jest tak że ja i tak nie podejdę, nie pogadam. Nie to że się wstydzę aż tak ale no niby o czym ja mam gadać ? Ani na sztuce się nie znam, muzyki to słucham w radiu ( ulubionych zespołów też nie mam ), ani do kina nie chodzę. No filmy to mógłbym oglądać, to chyba każdy lubi ale sam oglądam na komputerze. I tak rzadko bo samemu to jakoś mi się nie chce nawet. gość - ja tam wierzę tylko w taką miłość ( od pierwszego wejrzenia ). Albo się pojawi i chwyci za serce albo nie. Przez to, że ludzie nie wierzą w miłość zaczynają myśleć bardziej płytko a to później prowadzi do różnych szopek ; zdrady, rozwody, kochanki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pesudoinformatyk
tak - kupiłam dla siebie, mam lat 30 więc - raczej czas na zaprojektowanie przestrzeni dla siebie tak, jestem sama - pewnie jeden pokój wynajmę np. kumpeli docelowo raczej ma mi służyć i służyć wiesz, nie odpowiedziałeś na moje pytanie - o to, czy byłeś kiedyś zakochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinfo
oo masz podobne podejście jak ja - może to w tym po części tkwi "problem" - po prostu wiesz, że to musi być uczucie, a nie układ a co do zakochania - jesteś facetem - jak ja nie znoszę wzdychających i nic nie robiących facetów - to facet inicjuje znajomość co to za problem powiedzieć - hej, leci taki fajny film - nie mam z kim pójść do kina, przeszłabyś się? i nie musisz mówić o sobie - samo słuchanie bywa ujmujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinfo
jakie to były dziewczyny, co teraz robią? wiesz, że mogły po prostu czekać, aż zrobisz jakiś krok w ich kierunku? facetem jesteś - zmień swoje podejście a szanse na związek wzrosną o 60% o ile jeszcze kiedyś się zakochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz kumpelę to jasne, żę jej wynajmnij. Jeśli godna zaufania to świetny pomysł. Przyjdzie jednak czas gdy Ona założy rodzinę i pójdzie swoją drogą. Wtedy pustka się pojawi i może być ciężko. No ale to nie ma po co tak myśleć. Znajdzie się druga. W sumie to może i ja pomyślę w ten sposób. No ale przecież obcego faceta nie zaproszę do domu. 2 dziewczyny to sobie mogą mieszkać ale 2 facetów to wygląda to conajmniej dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_psinf
może trochę - ale jeśli to byliby studenci/ student - OK nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że żadna kobieta nie lubi wzdychających niemot, które staną i się patrzą jak głupki :D Dlatego ja nie wzdycham i nie patrzę :P W sumie to nigdy nie podrywałem dziewczyn. Zawsze uważałem, że nie pasuję do tego świata. Nawet jako dzieciak w szkole nie bawiłem się jak inne dzieci. Po szkole za to tak bo miałem kilku kolegów ( rok starszych ) którzy naprawdę byli super. No czasami tak się zdarza, że spotkasz kilka osób w swoim życiu i nadajesz na tych samych falach. Od tamtego czasu nikogo takiego nie poznałem. Wiem, że gdy nie będę próbował to nic się nie zmieni. Mogłbym zagadać do kogoś, przecież to nic złego. Kiedyś będę miał 70 lat i będę żałował tego co mogłem robić a nie robiłem. To będą najtrudniejsze chwile. Żal to jest dopiero cierpienie. Może psotaram się coś robić z tym, do tej pory to nie bardzo miałem czas. W tygodniu ciągle praca i odkładanie każdej złotówki, po pracy praca przy domu a w weekendy znowu czytałem w necie w tym temacie co się dało. W następnym roku gdy już się wprowadzę to będę miał po kilka godzin dzień w dzień dla siebie. Będę wpadał na kolację do rodziców na godzinkę a później co ? No coś trzeba robić. Weekendy wolne. Alew gdzie ja teraz. Staro się czuję. Poza tym nie nadrobię tych lat, które straciłem w młodości. Przecież ja taki do tyłu jestem, zacofany w różnych tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_psinf
hmm nie widzę problemu - stereotypowo dziewczyny gadają i gadają - wystarczy słuchać, zadawać pytania - a znajdzie się i taka, z którą fajnie jest pobyć w ciszy moim problemem jest zaś to, że gdy nie mam o kim pomyśleć, nie mam nadziei nawet na coś - jakiś związek - nie mam siły żyć to dość debilny stan i zaliczyłam przez to już dość dużo porażek mam siłę życiową zbindowaną z kochaniem kogoś -nawet nie byciem z kimś- ale nadzieją na pozytywny rozwój wypadków totalna lipa - ciesz się, że przynajmniej samotność nie zaburza Ci innych sfer życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburza mi inne sfery życia. Skoro nie cieszę się życiem to chyba jednak przeszkadza mi samotność. Chciałbym też mieć dzieci. A Tobie się ułoży ;) Poznasz kogoś kto Cię pokocha, Ty Jego i będziesz szczęśliwa. Może wystarczy pragnąć miłości, żeby się pojawiła. Czasami jest też tak, że Ci którzy przed Nią uciekają - dopada ich. Głowa do góry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksana_pseudoinf
;) no popatrz - pocieszasz mnie ;) więc mam nadzieję, że i Ty masz już lepszy nastrój dzięki za pogawędkę :);) ale serio - jeśli następnym razem nie zrobisz żadnego kroku w stronę dziewczyny, w której się zakochałeś - to tylko siebie będziesz mógł winić ;) :P następnym razem - działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i gdy będę miał 70 lat to będę czuł ciągle żal :P Też dzięki za pogawędkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest dołujące że nikogo się nie ma tylko to na jakich zasadach ludzkie związki działają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez wam powiem, ze chce szybko umrzec na zawal, zyje jak robot i nic nie czuje, meczy mnie samotnosc, zycie nie jest takie zle, ale dluzy mi sie i nudzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty nie patrz jak ludzkie związki działają. Idź sobie za głosem serca i już. Inni patrzą na kasę i tak mają. Ty sobie patrz na serce i będziesz miała inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×