Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Która z was ma jedno dziecko i więcej nie chce

Polecane posty

Gość gość
czy przenioslam sie w lata 50-te… nie - to polska wspolczesna bo zniszczony przez komunizm kraj musi nadrobic jakies 60 lat 333 www.youtube.com/watch?v=aNC-LLh2dn4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzeństwo jest skłócone i nienawidzi się, to ZAWSZE wynika to z błędów wychowawczych rodziców, a nie z tego, że jest rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO, ale co Ci da, że 100 osób napiszę "ja, ja tak mam" ? Lepiej się wtedy poczujesz? Twojemu dziecku będzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam jedynaka , który by w dorosłym życiu nie żałował , że nie ma rodzeństwa . Wszyscy Ci jedynacy mają więcej niż 1 swoje dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ma jedno i tyle nie chcemy wiecej dzieci dziecko nasze jest charakterne i zaborcze, nie chce i wiecej i juz ... maż pochodzi z rodziny wielodzietnej u nas w rodzinie osoby decydujace sie na dzieci maja max 2 dzieci, ja sama mam jedno starsze rodzenstwo i szczerze żałuje ze nie jestem jedynaczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMMgosc
"Mam dwójke i oboje kocham bezgranicznie. NIGDY sie nawet nie zastanawiałam że któreś jest lepsze, mądrzejsze itp dla mnie są jednością, moim światem i życiem." Dokladnie tak jest. Do tej mamy , ktora chce wszystko dac corce co najlepsze... Chyba mam inne wartosci niz Ty. To najwiekszy dar. Nauczyc sie dzielic z rodzenstwem nie tylko rzeczami, ale i przezyciami. Razem sie bawic i wspierac. A nieporozumienia i klotnie to dobra zycowa nauka kompromisu. Takie "male-duze" problemy do rozwiazania. Nie wyobrazam sobie, gdybym nie miala siostry! To moja prawdziwa przyjaciolka, ktora odda mi "ostatnia kromke chleba" w razie potrzeby , a ja jej. Gdyby np. stracila mieszkanie, prace cokolwiek - moze natychmiast sie do mnie sprowadzic na ile tylko bedzie chciala. Czy najlepsza nawet przyjaciolka przygarnie Cie z rodzina w potrzebie??? Czy odda oszczednosci w razie choroby czy innej tragedii??? Czy gdy rodzice odejda... zrozumie Cie tak jak siostra???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×