Jak wyglądacie? Gorzej niż 10 lat temu czy nie koniecznie...?

A ja i tak i nie...Na plus na pewno jest to, że zdecydowanie lepiej się ubieram i czeszę...znalazłam wreszcie swój styl i świetnie potrafię o siebie zadbać. Natomiast na minus to niestety to, że jednak po malutku cera...skóra się zmienia. Figure mam niezłą, ale już widać że przemiana materii zaczyna spowalniać i żeby ją utrzymać, muszę zdobyć się na coraz więcej wyrzeczeń i wysiłku. ale cóż, na pewne rzeczy wpływu nie mamy...chyba że skalpel :D....

Po co zaraz skalpel. Wystarczą dobre kosmetyki. Poza tym po co upodabniać się do nastolatek. Można starać się dobrze wyglądać jako dojrzała kobieta.;)

wierzysz w dobre kosmetyki? ja nie bardzo...chyba że w połączeniu z dobrymi genami.

He he to prawda. Ale myslę, że jest kilka kosmetyków które cos tam pomagają.

Wypowiadając się o wieku, szczególnie kobiety ,odejmuje od swojej oceny obiektywnej tak z 10 lat.Taka granica bezpieczeństwa,żona moim zdaniem ,wygląda na tyle co ma. Jest natomiast bardzo podbudowana ,gdy usłyszy że wygląda na 10 lat mniej, A to przecież nic nie kosztuje.

Wypowiadając się o wieku, szczególnie kobiety ,odejmuje od swojej oceny obiektywnej tak z 10 lat.Taka granica bezpieczeństwa,żona moim zdaniem ,wygląda na tyle co ma. Jest natomiast bardzo podbudowana ,gdy usłyszy że wygląda na 10 lat mniej, A to przecież nic nie kosztuje. xx a ty bradzie picie na ile wyglądasz? :D spójrz na siebie chamie a potem oceniaj swoją żonę. Szkoda że ona nie widzi twojego postu, byłaby w szoku za jakiegos buraka wyszła za mąż.

Komplementy,czekoladki i kwiatki ,zawsze się podobają. Te wyzwiska to wyraz......?

Lepiej!

Łatwiej,wygodniej,radosniej spi się z świadomością, że wygląda się na 27,5 ,a nie 37,5 i to jeszcze z burakiem. Okropnośc. Pa,pa dobranoc.

hmmm ja mysle ze wygladam lepeij kiedys bylam za chuda wielka ubrana nie gustownie teraz ciut wiecj waze ladne wlosy zadbane cialo hmm moze zmara mima mi sie robi ale na to jest rada:)

U mnie figura lepsza niż 10 lat temu (sport), choć jakieś zmarszczki się pojawiają (wtedy trochę botoxu). Parę siwych włosków też.

kazdy sie starzeje

Funkcjonuje atawizm, ładna bladynka, to Polka. Jesteście sliczne, atrakcyjne i naj..,naj ,ale bez przemysłu, wizazu ,nie wygladacie nawet o dzień mlodziej.

powiem tak- najlepiej wyglądałam między 27 a 33 rokiem zycie.Naprawde najlepiej. Natomiast teraz mam 35 lat, troche stresów za sobą i doswiadczen i niestety musze stwierdzic, ze niby dwa lata a jest kolosalna zmiana. nie w wygladzie ciala bo ono jest nadal bez zarzutów ale dot. to twarzy, szyi i dłoni. niestety. mimo ze mam tłusta skóre i nie mam zmarszczek to widac juz wiek. Nie wiem o co tu chodzi ale to takie zmęczony wyglad. zmęczone oczy. DŁonie tez juz zylaste:(. czasu nie zatrzymamy fakt, ale coraz czesciej robi mi sie przykro jak widze ze dla wielu jestem juz niewidzialna, a nawet jak sie o=komus podobam, to zaraz jest dodane- fajna ale juz stara.WIem ze kazzdy ma swoje 5 minut ale mimo wszystko jakos przykro

dziś Poćwicz mięśnie twarzy, bo słabe mięśnie twarzy bardzo ją postarzają, można nie mieć zmarszczek a gorzej wyglądać ;(

Stąd trzeba korzystać póki jeszcze cię ktoś zauważa. Za chwilę będziesz dla facetów kompletnie niewidzialna, aseksualna, gdzie równie dobrze można mieć 40 jak i 70 lat.

<< moja kolezanka ma 35 lat i ma lepsze cialo,<

Wydaje mi się, że wyglądam lepiej. Mam co prawda zastrzeżenia co do jędrności ciała (choć jestem szczupła, ale skóra już nigdy nie będzie taka, jak u 20-latki...ówczesnej 20-latki zaznaczam, bo teraz to niektóre młode dziewuchy wychowane na fast foodach i słodyczach oraz unikające wf-u to obraz nędzy i rozpaczy) czy też do cery - tutaj niestety starzenie najbardziej widać. Ale z drugiej strony jestem smuklejsza, leczenie ortodontyczne zmieniło mi rysy twarzy, które i z wiekiem przy okazji stały się bardziej wyraziste, a i kilogramów mi przy okazji ubyło. 10 lat temu byłam ogólnie szczupłą, ale okrągłą na buzi pyzą :D Zdecydowanie twarz mi się zmieniła na lepsze i nie jest to tylko moja opinia :) Chodzę na fitness, zumbę itd, ale bardziej rekreacyjnie, dla rozrywki. Może gdybym się bardziej przyłożyła, to i ciało byłoby jędrniejsze, ale mam zbyt dużego lenia w sobie :D Ćwiczę więc tyle, ile muszę, tyle, żeby utrzymać kondycję, wagę i być w formie jako takiej :) I żeby móc sobie pozwolić na jedzeniową rozpustę :D Lepiej się ubieram, lepiej maluję, bo jestem bardziej świadoma swoich potrzeb, używam lepszych kosmetyków. Wydaje mi się więc, że ogólnie wyglądam lepiej.

no wlasnie , trzeba korzystac poki nas zauwazaja, ale z drugiej strony człowiek ma jakas godnosc i bawic sie z byle kim byle sie bawic nie ma co. To nawet nie o to chodzi by nas rozrywali wielbiciele, ale ot o by byc piekna i atrakcyjna dla jednego partnera. Niestety widzac jak mąż wodzi wzrokiem za mlodymi i ładnymi dziewczynami? troche przykro