Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nawet nie wiecie jak się stresuję na studiach

Polecane posty

Gość gość
Do psychologa bo sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avveee
Żaden tam psycholog, jeżeli to nie jest tylko problem psychologiczny,l gunwo to da. Po prostu jak sobie nie radzisz to nie są studia dla Ciebie. Nie wszystko jest dla wszystkich. Rok czy dwa do tyłu to nie koniec świata, pomyśl w czym jesteś dobra, o swoich dobrych i złych stronach, jaki masz charakter (tu dobre beda testy psychologiczne ukierunkowujace na zawod), co Cię interesuje. Możliwości jest mnóstwo i nie trzeba kończyć tylko dlatego że się coś zaczeło. Nie warto się męczyć uwierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarny piątek. Kolosa z teorii na pewno nie zdam, ściągałam trochę od laski ale to nie wystarczy zupełnie, doświadczalny mam do powtórzenia bo też nie wykryłam 2 rzeczy, jakby tego było mało, ukradli mi portfel (albo ja go zostawiłam, przebierałam się z koszulki bo ulotkowałam i wtedy, chociaż ja zawsze się oglądam za siebie..z drugiej strony leciałam na tramwaj, bo widziałam że już stoi. nie wiem już sama, ale to była kwestia doslownie 10 min. Bylam w sklepie - miałam portfel, poszłam rozdać resztę ulotek, poszłam się przebrać, wsiadłam do tramwaju - od razu usiadłam, miałam torebkę na kolanach, zamkniętą, patrzę do niej potem i nie ma.. Wróciłam się, ale nic to nie dało cała kasa z wypłat pooszła... jestem na 0. A matka mnie zjechała i zwyzywała takimi epitetami, że szkoda gadać. w dodatku jutro na 8 do pracy, i pojutrze też..może na tą 8 bym nie wstawała gdyby nie ten portfel.. tylko później poszła (do kogoś innego) MAM DOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się na każdym kierunku będę stresować bardziej czy mniej. Bo po prostu taka jestem. Jak są jakieś trudności to kaput, od razu zwalam na siebie, spinam się i voila poszłam już na policję zgłosić zaginięcie dokumentów, choć mam tak dużą nadzieję, że jednak go zostawiłam na tym parapecie.. ale ktoś uczciwy by dał do piekarni czy banku obok od razu przecież (pytałam w niej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończyłam kierunek, który kochałam miłością absolutną: filologię polską, ale zawsze chciałam studiować coś bardziej ambitnego :) chociaż przyznam ze nikt nie ma takiej wiedzy jak ja. szerokiej z wielu dziedzin - jestem z siebie dumna. mam świetną pamięć i znam symbole pierwiastków, stolice, rzeki, prezydentów USA, wzory z fizyki pamiętam :Dmiędzy innymi rzecz jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telepie mną aż, myślałam że po tych laborkach odetchnę z ulgą, a tutaj kolejny stres doszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co mi się wydaje autorko? ze cały problem polega w 100 prcentach na Twoich relacjach z rodziną, rodzicami. Zastanów się jak przebiegało dzieciństwo a już się domyślam, że kiepsko i pomyśl nad psychoterapią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×