Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja historia nie jest wesoła

Zostałam sama w niechcianej ciąży

Polecane posty

Gość moja historia nie jest wesoła

Witam. Przeczytałam tu mnóstwo tematow o niechcianych ciążach, mma jednak wrażenie, że mój problem jest trochę inny. Ja nie mam nikogo. W ciążę zaszłam mimo użycia prezerwatywy. Nie wiem czy pękła czy się ześlizgnęła, bo chłopak nic o tym nie wspominał. A może po prostu była uszkodzona. Nie brałam tabletek, bo nie mogłam,ale o tym jeszcze napiszę. Zanim wiedziałam o ciąży rozstaliśmy, on wyjechał za granicę, ja z nim jechac nie mogłam i kontakt się urwał. Ja jestem sama tzn mam młodszą siostrą na wychowaniu, sama mam dopiero 21 lat. Od kiedy dowiedziałam się o ciąży czyli 5 dni temu próbuję dowiedzieć się gdzie jest chłopak. Niestety jego znajomi milcza, a jego mama powiedziała mi otwarcie, że mi nie powie, bo on jest za młody na związek ze mną. Tu chodzi o to, że mam zobowiązania wobec siostry, od początku jego mamie się to nie podobało. Nie mam zamiaru bawić się w strasznie ją tym, że podam ją o alimenty, nie mówiłam o ciąży, bo decyzję podjęłam od początku. Matką czuję się dla mojej siostry, którą wychowuję już dwa lata i jest mi ciężko. Dziecko to mnóstwo wyrzeczeń, zobowiązań. Moja siostra nie jest malutka już, bo ma 6 lat, ale pamiętam jak było mi ciężko jeszcze 2 lata temu. Nie chcę przez to przechodzić, nie mam na to siły i ochoty. Tym bardziej, że studiuję, dorabiam sobie tłumaczeniami, ale w miesiącu to jakieś 400zł plus renta 700zł i stypendium moje 150zł. Ciężko nam we dwójkę, a co dopiero z dzieckiem? Na szczęście siostra ma obiady darmowe w szkole, więc głodna nie chodzi. Ja w dodatku chorujęprzez co właśnie antykoncepcji hormonalnej brać nie mogę, czasem na leki muszę 100zł wydać, nie śpię i robię tłumaczenia po konkurencyjnych cenach, bo nie mam certyfikatu i nie jestem zawodowym tłumaczem. Ta ciąża to największy koszmar jaki mnie spotkał. Chciałam się tylko wygadać, bo nawet nie mam koleżanek przez to, że ciągle zajmuję się siostrą, studiami, tłumaczeniami. teraz też tu piszę tylko dlatego, że mam zwolnienie lekarskie i nie poszłam dziś na uczelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idąc do łóżka chyba spodziewałaś się,że może się to skończyć ciążą. Są alimenty, zasiłki,ale może gościu się odezwie,ale nic na siłę. Powinien wiedzieć,że jesteś w ciąży,ale skoro unika kontaktu,to nic nie zrobisz. Jak nie jemu,to powiedz to jego rodzinie,bo dziecko to zobowiązanie, mamusia może chcieć dobrze dla swojego syna,ale jak 'zrobił' dziecko,to musi ponieść tego konsekwencje. Jak zarabia, to niech Ci pomaga chociaż finansowo. Do urodzenia jeszcze dużo czasu,ale same badania dużo kosztują-musisz być twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
chyba nie zrozumiałaś. Ja nie zamierzam urodzić tego dziecka, bo pomijając aspekt finansowy (o tak za zasiłek utrzymam dziecko) ja tego dziecka nie chcę. Nie mam ani warunków ani chęci na lata poświęceń, a wiem jak to wygląda, bo jak wspomniałam wychowuję siostre i wiem ile mnie kosztuje pogodzenie tego ze studiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona zrozumiała,poradziła ci to, co uważała za słuszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja, w stylu chcę odzyskać córkę, którą oddałam do adopcji, czy chłopak wrobił mnie w dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci autorki, nie popieram absolutnie aborcji ale rozumiem Cię... A jesteś pewna, ze jesteś w ciąży? Napisalas, ze dowiedziałaś sie 5 dni temu, ale czy lekarz to potwierdził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usuń ciąże. Poszuaj na necie sa organizacje i kobiety które ci pomogą. Współczuję ci, sama usunelam rok temu, ale tu gdzie mieszkam aborcja jest legalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodz dziecko, oddaj tesciowej w koncu jaka to roznica czy je wyskrobiesz czy oddasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
tak, ciąża jest potwierdzona przez lekarza. Ja naprawdę nie chcę tuaj nikogo prowokować, bo tematów o aborcji jest wiele, czytałam, ale ja się tym różnię od niektórych dziewczyn, że jestem sama i mam już jedno dziecko na wychowaniu. Może gdybym nie miała siostry i nie wiedziała jak to jest to moja decyzja byłaby inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj do adopcji tyle ludzi pragnie dziecka, daj szansę temu dziecku, ono na świat tez sie nie prosiło stało się, trudno, teraz musisz poradzić sobie z tą syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
prawdę mówiąc to nie miałabym nic przeciwko oddaniu dziecka do adopcji, ale ze względu na moją chorobę będąc w ciąży musiałabym pewnie przeleżec sporo czasu, ciągle być pod opieką lekarza, zrezygnować z leków co jak powiedział lekarz może się zakończyć pobytem w szpitalu , a ja nie mogę sobie na to pozwolić, bo kto się zajmie siostrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w M
Ok usuniesz ale za co? Skąd wezmiesz ma to pieniądze? Zdajesz sobie sprawę ile to kosztuje? Najlepsze wyjście to powiedziec matce chlopaka o ciazy i albo da Ci pieniądze na skrobanke albo pomoze nianczyc bachora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
mam trochę oszczędności na czarną godzinę i je wykorzystam, nie jest ich wiele, ale nie mam zamiaru iść na tzw "skrobankę" i płacić lekarzowi kilka tysięcy. Zamówienie tabletek to o wiele mniejszy koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja mam podobna sytuacje tylko ze ja bylam z chlopakiem 1, 5 roku zaszlam w ciaze on sie cieszyl ja tez bylo fajnie bardzo go kochalam on mnie...a ti nagle trafilam do szpitala zostawil mnie juz w szpitalu . W 13 tyg bylismy zareczeni teraz jestem 15 tc chcialam usunac ale balam sie nie mialam za co ...moj byly ma juz kogos ... i chyba mial jakby ze mna ..nie wiem czy nie ma jeszcze innego dziecka . Zostawil mnie sama bez pracy bez kasy w ciazy w szpitalu zalamalam sie ..a teraz moj wczesniejszy chlopak ze mna gada ;) chce byc ze mna i zaopiekowac sie dzieckiem i mna . Mimo ze go zranilam zycie jednak czasem ma swoje krete drogi; ) dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz ochoty na poniesienie konsekwencji swojego przypadkowego seksu? Coz... A na takowy mialas ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 21 lat, jesteś doświadczona w "wychowywaniu" i choć nie chcesz tego słuchać - poradziłabyś sobie. nie jesteś Bogiem, żeby decydować czy dziecko, które jest w tobie to już dziecko czy jeszcze zarodek i czy będzie mogło żyć, czy mu na to nie pozwolisz. nie piszę tego po to aby wywierać na tobie presje, chce sie tylko ostrzec, że nie pogodzisz się z tym, że maleństwo które za pare miesięcy miałoby już siłe cię kopać - ty wydaliłaś z krwią w podpaske. nawet zwierzęta tak nie robią. ty bądź inkubatorem, niech cie inni zapladniają, a ty morduj płody kochanie i pozbywaj się ich ze swojego ciała, nie dając im prawo do urodzenia i życia. ps szkoda ze twoja mama jak sie dowiedziala o ciązy nie usunela cie tylko urodzila taką nieczułą sucz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
gość dziś ja jednak ryzyka nie podejmę, niemniej tobie życze powodzenia. Jaki przypadkowy seks? Przecież to był od ponad roku mój chłopak, gdybym wiedziała, że prezerwatywa pękła to bym wzięła tabletkę po. Ale nie wiem jak było. Wiedziałam, że dziecka nie chcę. Może i mam doświadczenie, ale nie mam chęci wszystkiego poświęcać, musze też pomyśleć o sobie i przede wszystkim o siostrze, którą mam na wychowaniu, a nie moge pozwolić sobie na to by mi ją zabrano, bo ja musze leżeć w szpitalu bądź nie mam pieniędzy na jej utrzymanie. To ona jest na pierwszym miejscu, a nie nieistniejące jeszcze na dobrą sprawę dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwroc sie do women on web i zamow tabletki, masz prawo decydowac o swoim brzuchu czy ma tam cos rosnac czy nie, postapilabym identycznie, kazdy ma prawo do bledu, usuniecie to nic takiego, jesli jest potrzeba trzeba to robic, dosc jest dzieci na swiecie, a to jeszcze dziecko nie jest tylko zarodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asy
Będzie dzidzia, której fuks sprzyjał i "dostała" się na świat. Mała fuksiara, lub mały fuksiarz ;-) Nie łam się. Powiem Ci z mojego doświadczenia, że da się ogarnąć pierwsze miesiące życia bobasa bez wielkich pieniędzy. Ale musisz karmić piersią. Wtedy kwestia pieniędzy na mm odpada. A to duże kwoty. Zostają tylko pieluchy, łóżeczko, ubranka i wózek. Oprócz pieluch, używane za grosze możesz kupić wszystko. W lumpeksach skompletujesz wyprawkę za 1 zł sztuka. Później potrzebne będą alimenty. Ale spokojnie pół roku dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie chce zadnej zasranej dzidzi, chce usunac zlepek komorek, ja to popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, usuń i nie słuchaj tych dewot (którym nomen-omen życzę, żeby życie zweryfikowało ich poglądy np. ciążą z gwałcicielem :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcialam ale chce ;) zmienilam zdanie jak mi dzidzia paluszkiem machala ;*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 99% przypadków jeśli nie chce sie urodziić dziecka to dobiera się do głowy miliony argumentów: a to jestem chora, a to będe leżeć w szpitalu 9 miesięcy, a to siostre mi odbiorą, a to za co utrzymam wszystkich ..... bla bla bla :) nie chcesz się poświęcić i to jest główny powód. nie macie rodziców? jeśli tak, to alimenty od kogoś. zasiłki, becikowe, alimenty od ojca dziecka, pomoc od rodziny, masz 9 miesięcy, kiedy mogłabyś iść do pracy..... popieram koleżanke wyżej. szkoda że twoja mama darowała ci życie. trzeba było jej wziąć tabletki niż wypuszczać na świat kogoś takiego jak ty! nie zabijaj tego dziecka. i tak już jesteś i do końca życia będziesz matką. a jak weźmiesz tabletki to uwierz mi, jego/jej dusza pójdzie do nieba, a ciebie będzie kłuć w serce każde usłyszane przypadkiem słowo " mama " !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze, to jestes ty, tobie bachor na oczy padl, autorka taka durna nie jest i mysli o sobie i siostrze, ja tez bym usunela, niepotrzebny balast trzeba usuwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia nie jest wesoła
ja decyzję już podjęłam. Jednak odniosę się do tego wpisu, że dałabym rae tylko musiałabym karmić piersią. Otóż nie mogłabym, bo po ciąży musiałabym od razu wrócić do leków. Poza tym jak pisałam nie oddam siostry do domu dziecka tylko dlatego że musiałabym leżeć w ciąży w szpitalu, a potem z czego miałabym żyć, musiałabym rzucić studia i siedzieć w domu, a co za tym idzie ani doświadczenia żadnego nie zdobędę ani wykształcenia. Ja nie chcę się już poświęcać, co moglam to dałam i daję mojej siostrze, gdy podrośnie chcę pomyśleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 tobie chyba się nie fuksnęło bo mózgu nie masz :O dżizas, a co powiesz o fuksiarzach utopionych w beczkach? albo spuszczonych do kibla po porodzie? szczęściarze, nie ma co :O "ale spokojnie, pół roku dasz radę" hahaa a potem co? już nie będzie musiała zapierdzielać z 6 -latką i niemowlakiem? potem nagle będzie już łatwo, prosto i pięknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah bachora to urodzila twoja matka ciebie zwyrodnialcu ty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie tlumacz sie bo oczywiscie masz racje, aborcja w ogole powinna byc legalna i mam nadzieje ze juz niedlugo tak bedzie, kobieta ma prawo decydowac o swoim ciele i o tym czy chce dziecko czy nie nawet gdy juz w niej sie zagniezdzilo. wiele kobiet dokonalo aborcji i jakos po nocach im sie to nie sni ani zadne slowo "mama" nie wbija w podloge takze dewotki troche wam nie pyklo. rob co uwazasz za sluszne, to twoja decyzja i twoje cialo, pamietaj o tym. dzieci jeszcze bedziesz miec ile tylko bedziesz chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty chcesz zrobić? chcesz usunąć ? przeciez ono w tobie żyje... gdyby nie żyło już, to nie miałabyś się czym przejmować... ale niestety jest za późno, i jesli umrze - to przez ciebie sie to stanie... masz prawo decydować o swoim brzuchu , ale nie o życiu tego, który jest w środku... zgadzam się, Ona szuka sobie argumentów, żeby sie usprawiedliwić, że ona "powinna" usunąć, choć gdyby chciała darować życie, to by dała rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dewoty do kościoła wypinac sie dla ksiezulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×