marawstala 2132 Napisano 7 Kwiecień To ta roślina. : ) bo skoro zielony nadal żyje i ma się dobrze to i ten może przeżyje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 12 Kwiecień Najnowszy nabytek : ) miałam już nie kupować, ale taki biedny stał jeden jedyny na półce w Dino to go wzięłam... maleńki bo w doniczce 6 się mieścił, ale jest bardzo urodziwy nie wiem czy to nie jest fikus czarnolistny bo ta zieleń wpada w czerń... jest ciemniejszy niż na zdj. A kosztował zaledwie 5,50 zł : ) korzenie zdrowe. https://zapodaj.net/plik-t3wXf2XiDh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 230 Napisano 13 Kwiecień Lubię kwiaty w domu i te kwitnące i te niekwitnące. Paprocie dają poczucie przebywania w lesie, te kwitnące jak anturium, wężownica, skrzydłokwiat, storczyk czy grudnik cieszą oko kolorami i dają satysfakcję z poświęconego im czasu. Oczyszczają powietrze, tworzą przyjazny klimat, jonizują i mobilizuje do działania. Tylko kroton nie chce rosnąć ale nad tym pracuję ; ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 13 Kwiecień 2 godziny temu, Miaina napisał: Lubię kwiaty w domu i te kwitnące i te niekwitnące. Paprocie dają poczucie przebywania w lesie, te kwitnące jak anturium, wężownica, skrzydłokwiat, storczyk czy grudnik cieszą oko kolorami i dają satysfakcję z poświęconego im czasu. Oczyszczają powietrze, tworzą przyjazny klimat, jonizują i mobilizuje do działania. Tylko kroton nie chce rosnąć ale nad tym pracuję ; ) Kroton faktycznie jest problematyczny, lata temu chyba jednego przelałam... ostatni zgubił liście, ale jak chciałam go przesadzić to odkryłam że korzenie są poscislane mini koszykiem co ponoć czasem się zdarza w przypadku roślin które kupujemy... Częściej bywają owinięte włóknina która dość wolno się rozkłada... a raz się zdarzyło, że pnącze było powciskane w gąbkę florystyczna pewnie by pędy szybciej się ukorzeniły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 13 Kwiecień Po zakupie warto umyć każda roślinę i przesadzić je w nowe podłoże. Kiedys coś takiego mi do domu przyszło... https://zapodaj.net/plik-7plrrwTAQw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 13 Kwiecień (edytowany) Nie tylko z marketowymi można przywlec do domu robala na roślinie albo w ziemi i później taki jeden zarazi resztę... Napisałam wtedy do sklepu i dostałam voucher z darmową przesyłka na kolejny zakup. To alokazja pink dragon... wystarczyło ją umyć czego w sklepie nie zrobili. Edytowano 13 Kwiecień przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 230 Napisano 15 Kwiecień Dnia 13.04.2025 o 19:51, marawstala napisał: Kroton faktycznie jest problematyczny, lata temu chyba jednego przelałam... ostatni zgubił liście, ale jak chciałam go przesadzić to odkryłam że korzenie są poscislane mini koszykiem co ponoć czasem się zdarza w przypadku roślin które kupujemy... Częściej bywają owinięte włóknina która dość wolno się rozkłada... a raz się zdarzyło, że pnącze było powciskane w gąbkę florystyczna pewnie by pędy szybciej się ukorzeniły. Ja mam problem z ziemiórkami, myślę że to nie wina kwiatów tylko ziemi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 15 Kwiecień (edytowany) 29 minut temu, Miaina napisał: Ja mam problem z ziemiórkami, myślę że to nie wina kwiatów tylko ziemi. Oki dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się o ich istnieniu i myślałam, że te larwy które wykluwają się z jaj ziemiórek to tez ziemiórki... skoczogonki są prawdziwą zmorą najpierw palaszuja zgniłe korzenie a później podgryzają zdrowe i przez to roślina marnieje. W zeszłym roku zauważyłam w doniczkach taki maleńkie larwy (wcześniej nie zwracałam uwagi... nie wiem czy były) i sypalam ziemię z wierzchu cynamonem, podlewalam naparem z rumianku... kupiłam jakiś gotowy preparat na bazie olejku neem niby ich nie ma. Wiem, że te larwy lubia wilgoc, mokre podłoże a w bardziej suchym nie czuja się zbyt dobrze. Najlepiej chyba byłoby zmienić podłoże na nowe to najszybszy sposób, ale czasem w tych sklepowych workach też bywają... Edytowano 15 Kwiecień przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 230 Napisano 16 Kwiecień Dnia 15.04.2025 o 19:13, marawstala napisał: Oki dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się o ich istnieniu i myślałam, że te larwy które wykluwają się z jaj ziemiórek to tez ziemiórki... skoczogonki są prawdziwą zmorą najpierw palaszuja zgniłe korzenie a później podgryzają zdrowe i przez to roślina marnieje. W zeszłym roku zauważyłam w doniczkach taki maleńkie larwy (wcześniej nie zwracałam uwagi... nie wiem czy były) i sypalam ziemię z wierzchu cynamonem, podlewalam naparem z rumianku... kupiłam jakiś gotowy preparat na bazie olejku neem niby ich nie ma. Wiem, że te larwy lubia wilgoc, mokre podłoże a w bardziej suchym nie czuja się zbyt dobrze. Najlepiej chyba byłoby zmienić podłoże na nowe to najszybszy sposób, ale czasem w tych sklepowych workach też bywają... Myślę że były w ziemi kupionej w znanym dyskoncie. Wcześniej ziemię do kwiatów kupowałam u ogrodniczki która ma szklarnie niedaleko. Z tą ziemia nigdy nie było problemu. Ziemię z dyskontu jednak trzeba wypalać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 16 Kwiecień 1 godzinę temu, Miaina napisał: Myślę że były w ziemi kupionej w znanym dyskoncie. Wcześniej ziemię do kwiatów kupowałam u ogrodniczki która ma szklarnie niedaleko. Z tą ziemia nigdy nie było problemu. Ziemię z dyskontu jednak trzeba wypalać. Chyba można ją jeszcze zamrozić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 230 Napisano 17 Kwiecień 23 godziny temu, marawstala napisał: Chyba można ją jeszcze zamrozić... No, tak dużo prostsze rozwiązanie : ) Dziękuję Maro : ) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 17 Kwiecień 1 minutę temu, Miaina napisał: No, tak dużo prostsze rozwiązanie : ) Dziękuję Maro : ) Słyszałam, że pieczona ziemia trochę śmierdzi no i nie wiem czy jest pełnowartościowa dla roślin (?) Aż tak to się nie znam. A mrozić ponoć też można. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 850 Napisano 19 Kwiecień Uwielbiam, zwłaszcza monstery i filodendrony. Mam 25 roslin w domu i zainwestowałam w lampy żeby zagospodarować ciemniejsze kąty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 20 Kwiecień Dnia 19.04.2025 o 21:01, KateZRzeszowa napisał: Uwielbiam, zwłaszcza monstery i filodendrony. Mam 25 roslin w domu i zainwestowałam w lampy żeby zagospodarować ciemniejsze kąty. Możesz polecić jeśli masz jakieś dobre i sprawdzone... jakiś czas temu kupiłam zestaw: żarówka + lampka biurkowa https://allegro.pl/oferta/zarowka-led-do-roslin-10w-e27-330lm-wspomagajaca-wzrost-doswietlajaca-osram-17256916030 ale to światło ponoć nie jest dobre dla ludzi. Znalazłam też coś innego droższa, ale parametry ma lepsze i święci bardziej jak lampka nocna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 20 Kwiecień Ta wygląda interesująco https://mr-light.pl/produkt/lampa-uprawowa-z-timerem-i-statywem/ W porze jesienno-zimowa może być pomocna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano 20 Kwiecień Teraz zauważyłam, że żarówka obecnie kosztuje około 40 zł i to niby super cena a swoją kupiłam miesiąc temu i kosztowała 22 zł. Wydawać by się mogło, że takie produkty są tańsze jak słońca jest pod dostatkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pardonaa 0 Napisano środa o 10:42 Myślę, że lubienie roślin doniczkowym przychodzi z wiekiem Kiedyś w ogóle mi się to nie podobało i wydawało się niepraktyczne, a teraz uwielbiam kwiaty. Dom jest bardziej przytulny dzięki nim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2132 Napisano środa o 16:50 (edytowany) Chyba tak, też kiedyś trochę mi przeszkadzało jak parapety były nimi obstawione. : ) na poprzednim forumku miałam takiego znajomego który bardzo lubił hoye i trochę mi zainspirował... można tak to ująć, byłam w agrocentrum porobić fotki bo chciałam pokazać to co u mnie można spotkać i później zaczęłam przeglądać nasiona, trochę przeglądałam i trochę siałam... Do tej pory przetrwały: kwiat lei i palmy mrozoodporne. W tym roku odswiezylam hobby jak trafiłam na filmiki o alokazjach które wpadły mi w oko, ale to kapryśne rośliny... no nie może być inaczej jak nie są u siebie (nasz klimat tak sobie im odpowiada). Edytowano środa o 16:52 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach