Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedojrzala

Zabladzilam

Polecane posty

Gość gość
Wybralam Mlodego nie dlatego ,ze jest mlodszy ale dlatego ,ze kocha i potrafi kochac w przeciwienstwie do Starszego dla ktorego wazniejsza byla praca i jego niezaleznosc. Mial 7 lat na to aby zemna zamieszkac i choc raz powiedziec ,ze mnie kocha , teraz juz za pozno. Niedojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas " niedojrzała " , trzeba brac z życia garściami . Co będzie to będzie . Ja osobiście wybrałam " starszego" i kilka tygodni temu zmarł nagle. Miałam 25 szczęśliwych lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie jesteście d******i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez byłam w podobnej sytuacji. Miałam do wyboru 40latka takiego jak ja i 30latka...wybrałam młodszego :) i jestem bardzo szczęśliwą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, osobisce wole starsze od siebie, te mlode dzisiaj maja pstro w glowie (albo mieszkam w niewlasciwej czesci kraju) lecz to tylko moje skromne zdanie. Natomiast mnie bardziej jakos odpowiadaja starsze i dojrzalsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam Cie autorko ,ze nie przeczytalam Twoich postów, przeczyt.tylko ten poczatkowy co Ci doradzic? ja mysle tak , przyszlosci ten zwiazek nie ma swietlanej, nie oszukujmy sie, ale zyj pelnia zycia teraz, poki to trwa, zycie ma sie tylko jedno,.Nie masz meza, masz partnera chyba tak bardziej z przyzwaczejenie, bo masz juz swoje l;ata> Wydaje mi sie jednak,ze odzywasz przy mlodszym i dobrze. Niech to trwa ile ma trwac, jak jestescie szczesliwi>WIadomo,ze sie nie pobierzecie, dzieci miec nie bedziecie, ale jesli sie kochacie? to czemu nie? Przeciez zycie jest brutalne, mozna wyjsc do pracy i juz z niej nie wrocic, wypadek etc.wiec trzeba zyc chwila:) Kochaj go i badz z nim. Przeciez nic nie trwa wiecznie. A nawet jesli ma sie meza to nie ma zadnej gwarancji,ze bedzie to do konca zycia, Zwiazki normalne,ze tak powiem tez czasem n ie maja przyszlosci. Wiec nawet zwiazek malzenski moze sie skonczyc, i tez bedzie sie cierpiec. Ja Ci zycze szczescia, i wlasciwych decyzji. I teksty,ze kobieta po 40 i facet po 20 to patolgia, to tylko zazdrosc:) Facet to moze miec kochanki mlode tak bo to podnosi jego meskosc? Obydwoje jestescie dorosli wiec carpe diem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flx
Droga Autorko, zagubić się ludzka rzecz. Czerp z życia, jak ktoś napisał. Za 10 lat już (niemal) na pewno nie będziesz ze swoim młodym adoratorem, ale co z tego? Przynajmniej zostaną w Twoim sercu głębokie uczucia, bo nie sądzę aby młodzian, który nie kryje się przed rodziną z Tobą miał wobec Ciebie plany wyłącznie seksualne. Cieszcie się więc sobą na wzajem i pamiętajcie, że niezbadane są - jak to mówią - wyroki boskie ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kryje się, zostałam jego oficjalna dziewczyna , cała rodzina wyraziła zgodę. Jego mama powiedziała , ze jeżeli on będzie szczęśliwy ze mną to ona tez . niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shoshana
Niedojrzała, przejrzałam cały topik - cieszę się, że Ci się ułożyło, że podjęłaś decyzję. To bardzo romantyczne i w pewnym sensie idealistyczne, tak umieć nie przejmować się obyczajami i słuchać głosu serca :) Nie jestem w aż tak skomplikowanej sytuacji, jak Twoja, ale też... zabłądziłam. pisałaś wcześniej: "tak jak na poczatku lapalismy szczesliwe chwile bo zycie jest krotkie i oboje wiedzielismy ,ze nic z tego nie bedzie to teraz jest nam z tym ciezko. Rozsadek mowi mi ,ze mam go zostawic a serce peka z bolu." czuję dokładnie to samo :( tyle lat w związku na odległość, to oczywiste, że musiało dojść do jakichś komplikacji. ja jestem w związku na odległość dopiero od 1,5 roku, a już też doszło. mam nadzieję, że mi też uda się niedługo podjąć jakąś mądrą decyzję... każda pewnie byłaby lepsza niż żadna. pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ku przestrodze
Nie wiem co powiedzieć, przeczytałem wszystko - ale zastanawiam się, czy nie żałujesz swojej relacji ze Starszym - mówiłaś, że Cię kocha, zależy mu, rozmawialiście całe noce, dajecie sobie dużo luzu i odnoszę wrażenie, że rozumiecie się jak nikt inny. Nie wiem czy paromiesięczny romans jest wart, aby zniweczyć 7 letni związek, który mimo iż trwał tak długo, miał się już spuentować wspólnym zamieszkaniem. Nie wiem czy już powiedziałaś Starszemu, ale jeśli nie, to zachowujesz się bardzo niegodnie i nie szanujesz tego człowieka, który niby jest Ci bliski. Z drugiej strony wciąż nie mogę pojąć Twojej motywacji - rozumiem zauroczenie, ale obawiam się, że to będzie bardzo wysoka cena za ten wybryk. Przemyśl to jeszcze, bo potem już czasu nie cofniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12qw
Ech, zawsze jakaś próbuje sobie polepszyć... Niektórzy wolą drogę przez gąszcze niż prostszą drogę. Skoro ten stały gościu już się zdecydował, kocha i mu zależy, to czy nie warto iść w tym kierunku? Rozumiem że można się zapomnieć, ale iść w kierunku 20 lat młodszego, to nawet wśród Twoich znajomych wyzwoli niesmak. Ale teraz żyjesz miłością młodego, uważaj, bo to paliwo szybkie się wyczerpie - zwłaszcza jeśli nie macie wspólnego porozumienia - a takie porozumienie opiera się bardziej na rozmowie niż seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski12
I jak zareagował Twój partner - błagał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos kto kochal
Tego się nie spodziewałem Ewka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Ku przestrodze 2015.02.06 Oczywiscie ,ze zaluje , zaluje ,ze bylam tak mocno zakochana i nie widzialam jaka zabawka dla niego jestem. To co pisalam wczesniej o spuetowaniu zwiazku jest juz nieaktualne. Starszy mial do mnie przyleciec ale odlozyl przyjazd na wiosne poniewaz bla, bla, bla ...teraz juz nieistotne. Zaproponowal mi przyjazd do niego na stale ale pod warunkiem ,ze zamieszkam w wynajetym przez niego mieszkaniu a nie z nim. Dlatego po takiej propozycji zerwalam z nim juz w zeszlym roku. Nie bardzo wiem co mam przemyslec ? Sugerujesz mi ,ze lepszy jest zwiazek z facetem w tym samym wieku ale bez nadzieji na wspolne zamieszkanie , slub , dzieci od zwiazku z mlodym facetem , ktory kocha i po roku znajomosci planuje wspolne zamieszkanie , moze nawet slub i dzieci o ile jeszcze bede mogla. :/ Nie mam dzieci i mozliwe ,ze jest to ostatni dzwonek. Ktos mi powiedzial , ze jak mezczyzna kocha to zrobi wszystko aby ukochana kobiete miec blisko siebie. Starszy poprosu mnie nie kochal , przez 7 lat nic nie zrobil abysmy byli razem. Za wszystko placi sie w zyciu , nic nie jest za darmo , jaka ja cene za to zaplace to jest tylko i wylacznie moja sprawa i moje zycie. Piszesz zebym opamietala sie i wrocila do Starszego , to juz jest nie mozliwe , ja juz go nie kocham. Do gość12qw 2015.02.06 Nie bede sie powtarzac przeczytaj co napisalam wyzej. Co do paliwa , jak widzisz ze Starszym paliwa starczylo az na 7 lat , wszyscy moi przyjaciele podziwiaja mnie za ten wyczyn i nikt nie jest zdziwiony ,ze juz wypalilo sie poniewaz juz dawno powinno do tego dojsc. Nie znasz moich znajomych bo gdybys ich znal/a to bys wiedzial/a ,ze kibicuja mi w zwiazku z Mlodym. Jak ludzie lubia myslec stereotypami , jezli roznica wieku 20 lat to tylko seks ich laczy. Gdybys uwaznie przeczytal/a moj watek to bys wiedzial/a ,ze najpierw byly rozmowy a dopiero dlugo , dlugo po tym seks , ktory jest zwienczeniem kazdego zwiazku. Do ciekawski12 2015.02.06 Nie wiem , po zerwaniu zmienilam telefon , wywalilam wiekszosc komunikatorow , nawet mnie to nie interesuje czy mial ochote balagac czy nie. Do ktos kto kochal 2015.02.06 ????? Nie mam na imie Ewka. Marna prowokacja. niedojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewność
Hej niedojrzała - mam podobny problem, on jest młodszy 17 lat, w sumie nie wiem czy to milosc czy fascynacja - ale uczuciowo wpadłam bez pudła. Mam 38 lat, w zasadzie boje się tego związku, ale mnie ciągnie. Boje się reakcji znajomych. Jak to wyglądało u ciebie? nie miałaś żadnych nieprzyjemności? Przyznam, że potrzebuje dodania odwagi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie znam Ciebie, ale gdybyś miała tak wspierających znajomych, akceptację otoczenia tak jak piszesz - i byłabyś tak szczęśliwa jak piszesz, to nie byłoby Ciebie na tym forum. Gdyby moi przyjaciele mnie wspierali, to nie szukałabym już wsparcia gdzie indziej. Prawdę mówią ja sama odebrałam to zupełnie przeciwnie - miotasz się, czuć irytację i lekką agresję, bo sama czujesz, że coś jest nie tak. Czuję, że jesteś raczej nieszczęśliwa i podświadomie szukasz akceptacji właśnie tutaj. Masz prawo być szczęśliwa - to prawda, życzę Ci jak najlepiej. Twój partner (starszy) może pokpił sprawę, ale zastanawiam się, czy teraz nie jesteś na etapie oczerniania go, żeby młody zyskał w Twoich oczach. Innymi słowy, czy rzeczywiście piszesz prawdę...? Widzę pewne nieciągłości i pewną nielogiczność. Wiesz co to jest pierwiastek pałubiczny? To idealizowanie i naginanie rzeczywistości, żeby coś odpowiadało moim wyobrażeniu - to życie w fantazji, nie rzeczywistości. Nie mam prawa Ciebie oceniać, bo Ciebie nie znam - ale zrób sobie przerwę od wszystkiego, także tego forum i najuczciwiej porozmawiaj z samym z sobą. Bo ja widzę zgodnie z tytułem, naprawdę zagubioną osobę, która z pewnością potrzebuje dużo ciepła, ale dlatego rzuca się do ogniska, zamiast usiąść przy kominku. Mam jednak nadzieję, że znajdziesz jednak swoje szczęście bez uszczerbku na swoim życiu. Pozdrawiam Kinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, niech stara sobie podyma na młodym drucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, sytuacja w knajpie, - co podać? - dla mnie piwo, a dla młodego Cola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama byłam z 7 lat młodszym, związek się rozpadł, ale nie z racji wieku, sama go zerwałam. Zatem nie jestem przeciwko, choć przyznam, że 20 lat, to juz wyzwanie - bo to luka pokoleniowa. Tu raczej zaczyna się matkowanie a nie partnerstwo. Ale z tego co pisze niedojrzała, nie ma dziecka, więc problemu nie ma. Gorzej gdy jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same stare larwy tu chyba siedzą - ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To prawda, najgorzej, gdy jest młody syn i młoda macocha albo młody kochanek matki i dojrzewająca córka - tworzą się napięcia. Czytałem, że to wjeżdża dzieciakowi na psychę potem - gdy to jest jedyny wzorzec męski lub damski w rodzinie - istny dramat grecki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zależy. w jakim wieku są dzieci, bo jeśli są dorosłe, to co najwyżej pomyślą, że matce lub ojcu odbiło, że biorą sobie młodszych i mogą sie martwić o spadek :) . Ale jeśli to wiek dojrzewania i dorastania, to może być nieciekawie - ze starszego zainteresowanie przejdzie na młodsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co - jak stara raszpla się znudzi, to świerzaczek jest obok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do niepewność wczoraj i gość wczoraj Wiem co czujesz , strach ma wielkie oczy ja tez sie balam. Nasz coming out z Mlodszym nastapil niedawno po zerwaniu ze Starszym. Wczesniej nie chcialam wtajemniczac nikogo nawet przyjaciol poniewaz romans to tajemnica. Moi znajomi i przyjaciele znaja Staszego i do poki nie bylam pewna z kim chce byc nie chcialam aby w przyszlosci doszlo do niekonfortowych sytuacji. Teraz gdy juz wybralam zwierzylam sie i otrzymalam wsparcie i to jest cennejsze niz rady tlumow z kafe. Nikt z moich przyjaciol nie uwaza nie postapilam zle a wrecz przeciwnie. Moi przyjaciele sa bardziej wtajemniczeni w szczegoly mojego zwiazku ze Starszym ,byli ze mna przez caly czas czyli te 7 lat i maja szersza perspektywe przez co rozumieja mnie i moje powody rozstania. niedojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym koncze ten watek , nie mam juz nic do dodania. niedojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, musisz być realistką - kochamy wiele osób w życiu, jedne odchodzą, drugie przychodzą. Moja rada - ciesz się miłością i szczęściem, które sobie możecie teraz dać i nie myśl co będzie za 5 i 10 lat. Tyle jest niby idealnie dobranych par, rówieśników, którzy się kochają, a za 2-3 lata łamią przysięgi, nudzą się sobą i rozchodzą w wielkiej złości i żalu. Nie ma recepty na szczęście, trzeba chwytac chwile, jeżeli jesteś szczęśliwa i on także, korzystajcie z tego, tak długo jak długo Wam dane. Wiek nie gra roli. Między mną a moim mężczyzną jest prawie 30 lat różnicy, ja jestem ta młodsza i jestem z nim od kilkunastu lat. Ile małżeństw się w tym czasie rozpadło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz być wyjątkowo brzydka z charakteru, a tfu, tatuś w przeszłości cię zawiódł bo łykałaś wszystko co mówi mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy chodzi o wujka, albo kuzyna? najprościej stwierdzić, że po prostu jesteś brzydka z urody, no, ale załóżmy, że tak nie jest, a ty nie jesteś zdesperowana. Widzisz, niczyja w tym wina. Trzeba było myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nam ciebie nie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego wszyscy tak bardzo żałują Starszego partnera ? Przecież autorka zdradziła go. Gdyby z nim została to ten związek nie był by już udany. Kto chce związku opartego na kłamstwie , bo nie wyobrażam sobie żeby miała zataić ten fakt i udawać szczęśliwą. Tak czy inaczej ten związek ze Starszym uległ destrukcji w chwili zdrady , według mnie destrukcji uległ już wcześniej . Starszy nie spełniał oczekiwań i ta lukę zapełnił Młodszy. Wybierając Młodszego zapewne nie kierowała się dobrem Starszego ale w efekcie zrobiła mu przysługę. Po zdradzie odchodzi się , dala mu szanse na znalezienie bardziej odpowiedniej partnerki , która nie będzie go zdradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×