Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_przypadek

zapoznani przez Internet?

Polecane posty

Gość gość
Ja znam 2 osoby które wygrały po 5 tys., a jedna z nich wygrała aż 2 razy... cóż za niefart gdy brakuje tylko 1 liczby. :P ...ale tak logicznie kalkulując to np. jak ktoś wygra w takiej Warszawie, to jak igła w stogu siana, a co za tym idzie z łatwością można oszukać społeczeństwo i tak nikt się nie dowie. Ponadto totalizator jest państwowy, tak jak organy ścigania, sądownictwo i inne instytucje. Ja kupując los funduje sobie 5 minut marzeń. To jak terapia. :P Przez te pięć minut mogę uciec od codzienności. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossa1
11.18 : Hehe, czyli my grzecznie mamy czekać, aż któryś facet się nami zainteresuje albo zauważy nasze znaki? A później w związku, to my siedzimy w domu, gotujemy obiady, opiekujemy się dzieckiem, a facet przynosi pieniądze do domu i wieczorem zmęczony siada z piwkiem przed telewizorem i lepiej mu nie przeszkadzać? Nigdy nie byłam feministką i nie podobają mi się ich poglądy, ale z drugiej strony daleka jestem od utrwalania takich stereotypów, o których piszesz. Ja nie widzę nic złego, że sama napiszę pierwszą wiadomość. Chociaż ostatnio właśnie mydwoje zrobiło badanie, m.in. dotyczyło tego kto ma zrobić pierwszy krok i wyszło, że chyba 92% kobiet oczekuje tego od faceta. Ale co ciekawe, duża grupa facetów z kolei czekała, aż kobieta zrobi pierwszy krok, według badania :) Więc pod względem tych wyników rzeczywiście jest tak, że kobieta powinna czekać, ale na szczęście każdy robi co chce i jak ja mam ochotę zrobić pierwszy krok, to go robię i nikomu to nie przeszkadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ciebie poniosło.... Jeśli chcesz to ja mogę siedzieć w domu, a Ty na mnie zarabiaj. :P Nauczę się nawet gotować. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba naprawde Was ponioslo. Ja tego tak do konca nie zrozumialam. Swoja droga, jako kobieta nie wychylilabym sie na tyle aby ryzykowac dostanie kosza - nie chcialabym doprowadzac do takiej sytuacji. Z facetami jest tak, ze jezeli sa zainteresowani I maja sile charakteru, to i tak sprobuja dotrzec do kobiety, a jezeli nie, to znaczy, ze nie sa zainteresowani. Kobiety czasami za bardzo sie wczytuja w zwykla zyczliwosc jakiegos mezczyzny i nadinterpretuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że wielu tych, którzy mają tak zwaną siłę charakteru mają tylko jedno w głowie. Znam gościa, przystojny, rozwodnik, kobieciarz, arogancki, zarozumiały, żigolak. Raz go widziałem z taką śliwą pod okiem, że ho ho. Pewnego dnia widziałem jego jak rozmawia z kobietą i przyznam się szczerze, że już z daleka trąciło to flirtem. Koleś był tak miły, tak serdeczny, tak ciepły, całował ją po rekach, a tak naprawdę to arogancki i zarozumiały d**ek. Inny, nieco starszy od niego mężczyzna witając się z moja znajomą, która mogła by być jego córką głaskał ją delikatnie po dłoni, uśmiechał się i był równie życzliwy co opisywany poprzednik. To specyficzny typ mężczyzny, który zdaje się przeleci wszystko co ma w zasięgu reki. Czeka tylko na sposobność, a kobiety jak widać takich nie unikają. Mówisz, że jak facet się zainteresuje i ma siłę przebicie. Takich nie brakuje, a potem pojawiacie się tu i narzekacie jacy to my mężczyźni jesteśmy podli, a może to wy kobiety jesteście strasznie głupiutkie i naiwne. Tylko dlaczego jest tak, że o cokolwiek by was nie zapytać to wszystko wiecie najlepiej. To zadziwiające, że nawet jak nie macie racji i o tym wiecie to brniecie dalej odpierając wszystkie inne racjonalne poglądy. Od dawna podziwiam ten fenomen, bo zaiste jesteście fenomenalne, ale nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem jeśli cierpicie to na własne życzenie. Weźcie pod uwagę to, że zawsze winne są obie strony, ta która działała z premedytacją i ta naiwna, co wierzyła choć nie miała ku temu podstaw. Zresztą to temat rzeka. Jedno jest pewne... dla mnie świat może skończyć się nawet jutro. Wszechświat odetchnął by z ulgą. Jesteśmy dla siebie i dla planety jak szkodniki. Wiecie chyba co robi się ze szkodnikami... :P Ja już nie wierzę w dobrych ludzi, w szczęśliwe zakończenia i miłość. Chyba przestane mieć skrupuły i wyrzuty sumienia. Ten świat to dżungla, przetrwa tylko najsilniejszy, a to wcale nie musi oznaczać najmądrzejszy czy też ten dobry, wartościowy. Mam wszystkiego dość. Gdzie jest wtyczka, che to wyłączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierzę. Wierzę w dobrych ludzi, w życzliwość, bezinteresowność, szacunek dla innych i siebie. Wierzę w miłość, chociaż moje małżeństwo było pomyłką i jestem sama. Pomyliłam się, pomyliliśmy się i tyle. Czy jesteśmy szkodnikami ? W pewnym sensie jesteśmy, ale nigdy nie wyłączyłabym wtyczki. ;) Wierzę, że warto próbować. Może akurat nie miłość była mi pisana ? Spełniam się w wielu dziedzinach. Zostanie po mnie ślad w pamięci moich dzieci i ludzi, których spotykam. To i tak dużo. Zresztą, kto wie na kogo wpadnę jutro za rogiem ? Może to będzie właśnie ktoś taki, przy kim nie będę nic musiała i po prostu będę ? Trochę wiary :) A w temacie. Spotykam tu różnych ludzi. Ciekawych mężczyzn, którzy przy bliższym poznaniu zyskują, albo nie. Dotychczas nie zdecydowałam się , żeby przenieść te relacje do reala, ale nie wykluczam tego. Rozmowy w sieci to specyficzna forma poznania drugiego człowieka. Najpierw "środek" jeśli nam na to pozwoli, a później fizyczność. Po prostu w innej kolejności, niż w realnym życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzilo mi o kobieciarzy, tylko o normalnych facetow (z dobrymi intencjami). Napewno tez tacy sa. To, ze mezczyzna zagaduje do kobiety nie znaczy, ze ma tylko jedno w glowie. Jezeli chodzi o taki hollywodzki portert milosci, to tez niestety juz w takie cos nie wierze, a w instytucje zwana malzenstwem nigdy nie wierzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Niepoprawna optymistka. gość dziś A ja chciałem tylko zaznaczyć, że osoby mniej przebojowe mogą być bardziej wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hollywoodzkie? a co przez to pojmujesz? pretty woman? :P ja wiem, że tak zwana miłość jest pojęciem względnym każdy pojmuje ją inaczej i szczerze to boje się tego, bo wygląda na to, że te pojęcia są zmienne i nagle może się okazać, że po aktualizacji "oprogramowania" ktoś uświadomi sobie, że nagle przestał nas kochać... to straszne żyć i bać się przyszłości nigdy nikt nie może być pewien tego co uczyni ktoś komu zaufaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo przebojowy mezczyzna chyba tez w jakis sposob potrafi zagadac do kobiety, jezeli tego chce. Moze jej zaproponowac kawe, teatr, wystawe w muzeum. Niekoniecznie musi proponowac ekstrawaganckie miejsce w ktorych zle by sie czul. Piszac milosc hollywodzka chodzilo mi o takie "fairy tale" z happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie mówisz o czystym, bezinteresownym, pięknym i szczerym do bólu uczuciu nie opartym na materialistycznych i przyzmiemnych powodach? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poznalam swojego meza na portalu randkowym, mialam wtedy 27 lat, teraz mam 31 jestesmy dwa i pol roku po slubie, a ja mialam na 3 dni temu termin porodu, i wlasnie czekamy na nasza coreczke:) jesli moge dodac cos od siebie, to gdyby nie ten internet to bym go nigdy nie spotkala, z racji ze bylismy z zupelnie innych swiatow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez swojego narzeczonego poznałam przez internet. Jestesmy razem 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
a mnie trawi smutek po kimś kogo poznałem w realu wcześniej szukałem w sieci, ale chyba miałem złe podejście chyba nadal mam złe podejście, ale teraz to już nie tylko do wirtualnych, ale i realnych znajomości dziś znów o Niej myślę... dlaczego jestem taki głupi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cenię samokrytykę:D Ale nie rezygnuj, może to jeszcze nie ta? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
innej też raczej nie będzie odkryłem, że nie jestem w stanie podjąć takiego wyzwania i wziąć na siebie brzemię odpowiedzialności za innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te miejsca maja sluzyc znajomosci, a nie odwrotnie. Przeciez kobieta moze sama pojsc, jezeli bedzie chciala. Nie widze tutaj zadnych materialnych zyskow. Za bilety do muzeum mozna zaplacic po polowie. Teraz do tych, ktorzy znalezli swoja milosc przez internet, gratuluje, ale nie wierze w to, ze dla kogos jestes tylko jedna osoba gdzies tam w swiecie. Gdybyscie nie poznali swoich ukochanych w sieci, to pewnie tez poznalibyscie kogos szczegolnego w innych miejscu i tez myslelibyscie, ze to przeznaczenie. Tak juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
Dokładnie, karmią się bajkami, a prawda jest taka, że dokonujemy wyboru.. najnormalniejszego w świecie wyboru. Tylko, że ten czasami jest podyktowany jakimiś tam głupimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
moje uczucia są strasznie głupie a ostatnio mam wszystkiego dość wszystko mnie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy gosc-przypadek to inne wcielenie smerfa marudy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
nie, takiego nicka nigdy nie miałem, ale kto mi uwierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok :-) Od jakiegos czasu bierze regularny udzial w tej dyskusji kilka osob, wiec tylko sprawdzam czy jestes kims z tych osob, czy kims nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
nowy nie jestem ale powracam do pierwotnego nicka jestem nieudolnym autorem tego wątku :P który udzielał się tu także anonimowo jako "gość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam kiedyś rozmowę z Barbarą -byłą żoną Arkadiusza Skrzypaszka ;tam było ,że swojego aktualnego(wtedy;nie wiem jak dalej potoczyły się losy tych ludzi)partnera poznała przez internet,a było to już "kilka dobrych "lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty przedstawiales historie odnosnie "kolezanki" z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
a... tak, ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_przypadek
dziś byłem w Jej miejscu pracy, z przymusu na szczęście Jej nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to Ty pisales o graniu w lotto, tak? Juz nie wiadomo kto jest tutaj kim, wiec trudno sie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×