Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalezy ode mnie

Kontrakt w Japonii. Czy pojechałybyście?

Polecane posty

Gość zalezy ode mnie

Mój mąż dostał na razie taką luźną propozycję kontraktu na rok czasu w Japonii. Moglibyśmy jechać we trójkę, ja, on i obecnie roczne dziecko. Jesli mąż się wstępnie zgodzi to wyjazd byłby za jakieś 7-8 miesięcy. Na razie to luźna propozycja, bo mąż jest brany pierwszy pod uwagę do tego kontraktu i firma chce by się zadeklarował, jesli nie on pojedzie jego współpracownik. Dla męża jest to szansa pod względem zawodowym, ale jeśli nie pojedzie to posady i pozycji też nie straci. Mąż powiedział,że jemu to obojętne, może jechać, ale jeśli powiem nie to sie nie obrazi:P I ja się właśnie zastanawiam, bo z jednej strony bardzo bym chciała:) ale z drugiej ja nic o Japonii nie wiem. Dodam, że mieszkanie mielibyśmy opłacone przez firmę w Tokio oraz ubezpieczenie. Pojechałybyście? bo ja już chciałam krzyknąć "jedźmy!" ale przecież to nie kraj europejski i na dobrą sprawe nie znam nikogo kto tam żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z Twoją pracą w takim wypadku? Bo to jest chyba podstwowa kwestia do rozważenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rozwalają "mnie takie pytania na forum publicznym...przecież nikt za ciebie nie pojedzie, nikt nie wie, co by zrobił na twoim miejscu, bo na nim nie jest..a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... TO TWOJA I TWOJEGO MĘŻA DECYZJA>..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez ma małe dziecko to jak ma pracować :o ps. jedz nawet sie nie zastanawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy ode mnie
Ja pracuję:) ale mam taki zawód, ze mogę go wykonywać nawet w Japonii:P Nawet teraz pracuję w domu, do pracy potrzebuję jedynie dobrego laptopa i internetu. Oczywiście, ze to nasza decyzja, pytam po prostu z ciekawości i w nadziei, ze może ktoś tam był i coś napisze więcej o tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie byłam, ale była moja kuzynka, bo studiowała japonistykę. Różnice kulturowe są bardzo duże, Japończycy to konserwatyści, bardzo przywiązani do tradycji i w małżeństwie obowiązuje właśnie tradycyjny podział ról. Na przykład, żona zawsze idzie pół kroku za mężem, nigdy ramię w ramię. Jeśli komuś coś podajesz albo od kogoś coś odbierasz, to robisz oburącz. Takich drobiazgów jest mnóstwo, nikt tego nie ogarnie w jednym poście, więc najlepiej kupić porządny przewodnik napisany przez kogoś, kto w tej Japonii faktycznie był i trochę czasu spędził. Jeśli chodzi o pracę, to niech mąż nie liczy na to, że go dopuszczą do swoich tajemnic, bo Japończycy zazdrośnie ich strzegą. Okropni z nich rasiści i wyznają zasadę zero tolerancji dla jakichkolwiek ułomności, czy deformacji na przykład w wyniku przebytej choroby. No, w ogóle inny świat. Ale ja bym pojechała, w końcu to na trochę, a nie na całe życie. Doświadczysz czegoś nowego, fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roczniak to nie jest już takie "małe dziecko", wiele kobiet wraca już wtedy do pracy, to raz, a dwa: wtedy to już będzie sporo starsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała, tego jakie było rzeczywiście promieniowanie po Fukushimie i jak to wygląda teraz w rzeczywistości to na 100% się nigdy nie dowiemy. Poza tym mój wujek przez parę lat był na kontrakcie w Japonii i ogólnie tam kobiety traktowane są jak podludzie (jest wrednym męskim szowinistą i w sumie do tej pory się tym zachwyca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak was japonce złapia i ugotują z ryżem to co bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz, ja bylam na praktyce w Chinach i ten czas bardzo milo wspominam. Kazdy wyjazd za granice to dodatkowe doswiadczenie. Nie przejmuj sie roznic kulturowych bo w Tokyo jest wiele roznych nacji, przede wszystkim Amerykanow i Anglikow. Na pewno bedziecie mieszkac w skupisku miedzynarodowym. Tym bardziej ze macie male dziecko, a ty mozesz pracowac z domu. Jak dziecko chodziloby do szkoly to byloby ciezej. 8 miesiecy minie bardzo szybko. Poznasz nowych ludzi, zwiedzisz ciekawe miejsca. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rok to krotko, zaden problem, jedyne, czego balabym sie, to trzesienia ziemi. Przezylam niewielkie trzesienie ziemi ( nie w Japonii)- dla mnie bylo to cos przerazajacego, choc nikt nie ucierpial, czulam sie jak na kiwajacym sie statku,rzygac mi sie chcialo, takie poczucie kompletnej bezradnosci, znajomi Japonczycy sie smieli, ze o nich takie sa bardzo czesto i nikt na to uwagi nie zwraca, ale ja potem sobie postanowilam , ze nie pojade w zaden rejon tręsień ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jechałabym zdecydowanie. Przy pracy zdalnej z niczego nie rezygnujesz i nie poświęcasz swojej pracy zawodowej, dziecko jest małe. Poza tym, nie jest to decyzja na zawsze, a na rok! Nie byłam w Japonii, więc nie wiem jak tam się żyje, najlepiej poszukać już na forach tematycznych i forach dla expatów. Dla mnie na tak - ja bym od razu powiedziała "jedźmy"- fajna przygoda i okazja na zanurzenie się w innej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×