Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

zostawienie w szpitalu po porodzie

Polecane posty

Gość gość
To jakas prowokacja. Zadna chwilowka nie daje ciagle pieniedzy a nie ma ich tysiace na rynku. Bujda, sciema, dno, metr mulu i 3 metry wodorostow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam zrobic juz za późno zadluzylam się za cos trzeba było żyć.. Rodziców i rodziny juz nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cala rodzina umarla? Wszyscy wszysciutcy? Nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żyje juz dla mojej rodziny a oni dla mnie. Chwilowek nie ma dużo ale od sierpnia na nich przezylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos mi tu zaczelo smierdziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś uważa ze prowokacja proszę bardzo pewnie ma cudowne życie i nie musi dowiadywac się jak zdobywać pieniądze choćby na kilogram ziemniaków. Nie ważne zresztą. Bardzo dziękuje wszystkim życzliwym za pomoc. Chyba uzyskalam dość interesujących mnie informacji chociaż i tak nie wiem jak to będzie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ktos popuscil z wrazenia. Jak czyta te bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze nie dziwię Ci się, że chcesz oddać.. Ja mam 1 dziecko, męża i oboje pracujemy, ale jest ciężko bo mamy kredyt na mieszkanie, na więcej dzieci na pewno nie byłoby mnie stać. Dziecko to ogromny wydatek. A jak ktoś jest sam, bez pracy...masakra. Piszecie, żeby ojca dziecka podać, a prawda jest taka, że jak facet nie chce, to nie będzie płacił. Mój ojciec np. po rozwodzie z mamą przestał płacić, dochody ukrywał, mieszkanie kupił na swoją drugą żonę. Nie było z czego ściągnąć i się wywinął, a alimenty się przedawniają chyba po 3 latach. Także może nic nie dostać, chyba że z funduszu, ale to są grosze, chyba do 500 zł, z tego się nie utrzyma, a pracę też ciężko znaleźć, jak się ma dziecko i jeszcze nikogo do pomocy. Oddaj, tylko dopełnij formalności, żeby dziecko trafiło od razu do adopcji a nie tułało się po domach dziecka i rodzinach zastępczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A uwierz mi ze wiem jak to jest glodowac i nie miec pieniedzy na nic. Tylko trzeba wziasc d**e w troki i zrobic cos ze swoim zyciem. W ciazy tez mozna pracowac jak nie jest zagrozona. Jestem samotna matka mam 6 letnia corke. Cala ciaze pracowalam na umowe zlecenie jak urodzilam bylam w domu samotnej matki nie jest tam wcale az tak zle. Jak dziecko skonczylo 20 tygodni poszlo do zlobka a ja do pracy. Nie moglam zwiazac konca z koncem. Glodowalam zeby moje dziecko mialo co jesc zeby jakos sie utrzymac. Dalam sobie rade bo nie biadolilam jak to mi zle i musze brac chwilowki tylko spielam d**e i wzielam sie do roboty dla swojej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w teori to chyba kazdy wie jak wyglada oddanie dziecka, papiery podpisy,ale w realu to nie bedzie to takie proste, musisz poprostu przez to przejsc , zastosuj sie do rad ktore zostaly ci tu udzielone, musisz byc twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest cos takiego jak fundusz alimentacyjny tylko trzeba sobie to zalatwic. A koles cale zycie na czarno pracowac nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie całe życie, alimenty się przedawniają po 3 latach, wiem, bo mój ojciec nie płacił i się wywinął. Można jedynie do więzienia zamknąć, ale z tego kasy nie będzie dla dziecka. A z funduszu dostajesz max do 500 zł. Spróbuj się za to utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to gratulacje dla Ciebie ze dalas rade tylko ciekawie mnie jaka znalazlas prace ze się utrzymujesz sama z dzieckiem bez niczego. Nie rob z siebie bohaterki bo to żałosne. Ja wole aby moje dziecko miało wszystko na co tylko najlepszego zasługuje i wychowało się z dwojgiem kochających rodziców, a nie zastanawiało się dlaczego jego rowiesnicym maja wszystko a ono nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robie z siebie bohaterki. Bo nie oto chodzi. Znalazlam prace w swoim zawodzie. Teraz zarabiam dosc sporo i potrafie sie sama utrzymac z dzieckiem. Jesli podjelas decyzje o oddaniu to oddaj i juz, ale bedzie ci ciezko. Poprostu nie lubie robienia z siebie ofiary bo takich kobiet jak ty jest mnostwo. A tego zalosnego dupka powinnas wziasc za d**e i powinien poniesc odpowiedzialnosc za swoje dziecko. Zreszta jak podjelas juz decyzje to rady otrzymalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie idiotkami. Jej sie udalo ale tobie wcale nie musi. Po co dziecku los biedaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos kto nie ma srodkow do zycia i zupelnie nie ma nic. Powinien sobie kupic wibrator, a o seksie zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz ze twoje dziecko nie trafi do jakis dewiantow? Nie masz tej pewnosci. Osrodki nie sa w stanie przeswietlic rodziny na wylot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klx
Sam/sama zainwestuj w wibrator bo może wtedy głupota przejdzie, przecież jest napisane ze zabezpieczenie bylo , praca również ale wypadki losu potoczyły się tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klx a zainwestowalam i ty tez powinnas moze flustracja ci przejdzie. Obronczyni ucisnionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce oddac niech odda. Jaki znowu macie problem? Cafe to jednak porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorka nie szuka porady co zrobić żeby się utrzymać i dziecko mieć przy sobie tylko o formalności zostawienia dzieciaka w szpitalu. Powiem tak: sama jestem w tej samej sytuacji. termin mam na 1.12. ale ciąża za chwilę będzie donoszona i jak najszybciej chcę cesarkę. Zaświadczenie od psychiatry mam (różne kwiatki wychodziły w tej ciąży i wiele razy byłam bliska wręcz wyrwania dzieciaka ze mnie). chcę mieć cc pod narkozą żeby dzieciaka nie widzieć. tylko, że ja mam inną sytuację: u mnie ojciec dzieciaka go zabiera ale nie chcę mieć z nim kontaktu i ja się nie martwię co i jak będzie. Po prostu idę do szpitala (mam nadzieję, że konkretnego dnia na umówioną cesarkę) i od razu zaznaczam, że dziecka się zrzekam i nie chcę go widzieć. reszta mnie nie interesuje. W Twoim przypadku najlepiej pójść do szpitala i porozmawiać z położną środowiskową (ona powinna wiedzieć co i jak i Cię pokierować) ewentualnie przejechać się do ośrodka adopcyjnego-tylko że to wiąże się z kosztami bo tylko w większych miastach są takie placówki. Także najlepiej porozmawiać z położną w szpitalu jeszcze przed porodem, żeby wiedzieć co i jak. Jak się zrzekniesz to masz jeszcze 6tygodni na zmianę decyzji. Do szpitala zabierz: ręcznik, podstawowe przybory kosmetyczne, których używasz na co dzień, koszulę, szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, podkłady poporodowe, majtki jednorazowe, podpaski takie duże i wkładki laktacyjne. z podstawowych to chyba tyle :) jak jeszcze tu będziesz to dam Ci znać jak już będę po - mam nadzieję, że już za tydzień :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nastepna mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez niektóre , wręcz przez wiele osób linczujących , kobiety wola wyaborcjowac płód niż urodzić i oddac w bezp rece w szpitalu bo najazdy, umoraniania, kamieniowanie ,kiedy kobieta zdecydowala się urodzić ,ale nie wychowywać od was kipi na odległość Hipokrytki , klapią morda a tylko więcej szkody przynoszą. Ot dowartościowanie się dewotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma kilka drog. 1. Okno zycia. Dziecko trafia pod opieke panstwa, idzie do adopcji anonimowej. Plusy - szybka adopcja. Minusy - dziecko nie wie nic o swoich korzeniach, co kiedys moze miec negatywne skutki, a matka nie wie co dzieje sie z dzieckiem, co moze powodowac traume. Matka ma niemal zerowe szanse na zmiane decyzji. 2. Zostawienie w szpitalu i zrzeczenie blankietowe. Po 6 tygodniach dziecko ma szanse trafic do rodzicow adopcyjnych jesli matka potwierdzi decyzje w sadzie. Plusy - szybka adopcja, 6 tygodni dla matki na przemyslenie sprawy. Minusy - dziecko przez 6 tygodni jest w placowce, ma szczatkowe informacje o swoim pochodzeniu, matka nie zna dalszych losow dziecka. 3. Adopcja ze wskazaniem. Matka wybiera osoby, ktore zostana rodzicami dziecka, przy obecnej ustawie sa to osoby majace potwierdzenie z Osrodka Adopcyjnego (szkolenie, zaswiadczenia, sprawdzona sytuacje, itp). Plusy - dziecko od pierwszych dni ma opieke rodzicow, matka wie co dzieje sie z dzieckiem, ma mozliwosc otrzymywania informacji o nim, dziecko ma dostep do pelnej wiedzy o swoich korzeniach, matka biologiczna ma czas na przemyslenie decyzji. Minusy- procedury potrafia ciagnac sie miesiacami, matka biologiczna musi stawiac sie w sadzie nawet kilka razy. 4. Zostawienie dziecka. Plusy - dziecko jest z biologiczna matka. Minusy - cala reszta (brak pracy, mieszkania, w efekcie mozliwosci wlasciwego wychowania dziecka, w efekcie mozliwe odrzucenie dziecka w przyszlosci i obwinianie o niepowodzenie. Autorka i osoby w jej sytuacji same musza zadecydowac. Ja jestem mama adopcyjna. Moje dziecko jest ze mna od urodzenia, bo zdecydowalam sie na adopcje ze wskazaniem. Mama biologiczna po 3 latach ulozyla sobie zycie, nie kontaktuje sie z nami wcale, co jest Jej decyzja. Przez 3 lata dostawala pelne informacje o dziecku, lacznie ze zdjeciami i filmami. Miala mozliwosc i nasze zaproszenie do przyjazdu. Nie skorzystala. Wiem gdzie ona przebywa na ten moment. Jesli dziecko zacznie pytac o nia, wiem co powiedziec, a jesli zechce sie z nia spotkac, ona bedzie o tym uprzedzona i bedzie mogla sie przygotowac. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna jest wolnosc slowa w Polsce i skoro zaklada sie temat na publicznym forum dostepnych dla ogolu trzeba sie liczyc z krytyka jaka tu wystapi. A na cafe juz od dawna tylko klapia i nic ciekawego nie wnosza jeszcze sie nie przyzwyczailas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierz zasiłek, doplaty na dziecko. na stada rumunów wystarcza pieiedzy z budżetu a na Ciebie nie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita-masz rację. Baby mają nierówno pod sufitem i tylko oczerniają i oceniają. Cieszcie się, że Wy jesteście takie cudowne i szczęśliwe bo karta szybko może się odwrócić :) chcą ludzie-niech mnie potępiają! ja wiem, że dałam temu dzieciakowi wszystko co najlepsze mogłam dać-życie i szanse na szczęśliwe te życie. a matkę może mieć inną-taką, która da mu duuużo ciepła i miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy biadolicie. Czytac sie tego nie da. Autorko oddaj dziecko i juz. Przeciez to zaden problem. Podpisujesz papiery i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przechodzilam to co ty. Podpisalam papiery w szpitalu. Wrocilam do domu i ryczalam przez 2 tygodnie, po 2 tygodniach zmienilam zdanie i zabralam dziecko spowrotem. Nie potrafilam tego przezyc. Zycze ci powodzenia w zyciu oby wszystko sie ulozylo jak najlepiej i abys kiedys byla kochajaca mama bo to najpiekniejsza sprawa w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się jest dzieckiem niechcianym to i tak ma się życie zmarnowane na starcie. Ja jestem takim dzieckiem, więc wiem co mówię. Mama mnie nie oddała, ale wychowywała sama. Ojciec nie chciał mnie znać, wyjechał zagranicę, nigdy go nie widziałam na oczy. Mama mieszkała z e swoimi rodzicami na wsi, a wiadomo było co 30 lat temu przechodziła panna z dzieckiem na wsi... Zawsze było biednie, na jedzenie nie brakowało, ale o wyjazdach na wakacje czy lepszych ciuchach mogłam pomarzyć. Dodatkowo mam świadomość tego, że jestem przyczyną zmarnowanego życia mojej matki. Sama też nie potrafię nawiązać normalnych relacji z facetami i pakuję się w jeden związek gorszy od drugiego. Gdybym miała odwagę, to bym z sobą skończyła, ale jestem tchórzem, więc się męczę, egzystuję, bo życiem tego nazwać nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×