Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gdzies na koncu swiata

Gapi sie i...

Polecane posty

Gość Gdzies na koncu swiata
Serdeczne dzieki za super wypowiedz !!! W moim przypadku facet mi sie bardzo podoba, ale jestem dosc niesmiala i naprawde trudno mi przychodzi wszystko jesli jeszcze nie rozmawiam z tym facetem. Zjadaja mnie nerwy. Czy moglbys powiedziec co zrobila Twoja siostra? I wogole co wedlug Ciebie moge robic w tej sytuacji? Raz mysle tak raz tak. I chyba tak sie tez zachowuje w stosunku do niego :( chowam sie do skorupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
dziś Co masz na mysli mowiac CZYTELNE/oczywiste sygnaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra wykonała stary numer: że miała iść z koleżanką do kina, ma dwa bilety, ale koleżanka się pochorowała biedaczka :) Do dzisiaj się śmieje z tego, bo chłopak w to uwierzył, faceci to są jednak mało rozgarnięte istoty, hehe. Tak, śmieję się też przy okazji z samego siebie, bo to prawda, że możemy dać się wkręcić w różne rzeczy. Dlatego te sprytniejsze dziewczyny bez kłopotu podrywają dokładnie tych, którzy im się podobają, nie muszą czekać i wzdychać. Co do czytelnych sygnałów, to cóż, trzeba właśnie jakoś podejść kolesia dobrym sposobem, bo samo uśmiechanie się nic nie da. Wiem, że to ciężkie, bo u nas w kraju wychowuje się dziewczyny na bierne i czekające, co według mnie jest zresztą dla dziewczyn potem krzywdzące. Bo ileż wy przegapiacie fajnych znajomości tylko przez głupie zasady. I co z tych głupich zasad potem macie, nic, prawda? W ogóle podchodzicie za bardzo poważnie do tego wszystkiego, przeżywacie, analizujecie itd. A tu wystarczy normalnie podejść, pogadać i przekonać się co dalej. Nikt nie gryzie raczej, chyba że o czymś nie wiem :) Pewnie, że jest ryzyko, ale może to też jest właśnie w tym fajne? Próbujcie poznawać tych fajnych, interesujących dla was facetów, bo kiedyś możecie żałować i zwiążecie się po trzydziestce z pierwszym lepszym, który będzie was chciał, pewnie nudnym i nieciekawym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tylko po co mam się odzywać do kogoś kto mni traktuje jak powietrze? A tak nawiasem, naprawdę dzięki za wypowiedź, dobrze ze Ty masz normalne poglądy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomniała mi się dawna historia moich znajomych :-) zaczęła się ona od wgapiania, z tą różnicą, że to ona wodziła za nim wzrokiem. Gdy on w końcu zauważył, że coś jest na rzeczy, spytał nieco bezczelnie: Aniu, a dlaczego ty mi się tak przyglądasz? Ona nie dała się zbić z pantałyku i odparowała: A bo mi się bardzo podobasz:-D Tak to się zaczęło od gapienia, a dzisiaj są małżeństwem. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
dziś Interesujaca wypowiedz. Nie wiem tylko czy chcialabym ryzykowac. Kiedys bylam na drinkach i kolega mnie zapytal znienacka 'z iloma flirtujesz tak na skypie?', normalnie zaniemowilam. Siedzial z nami ten 'moj' dziwak ale sie nie odzywal. Ten komentarz wyszedl z tego ze wszyscy rozmawiamy przez skype bo tak latwiej niz pojscie do kogos na drugi koniec biura. Dla mnie to byla zwykla rozmowa a dla niego flirt! On sie zdecydowanie bawil i nawet opowiadal jak sie z tym 'dziwakiem moim' nabijaja z nowej recepcjonistki flirtujac z nia przy kazdej okazji, czesto chodzac do niej po cos tam na recepcje, tak dla jaj. Opowiadali tez kto jest najwiekszym flirciarzem w pracy. Nie wiem czemu zapomnialam o tym wczesniej powiedziec ale ten kolega jest bliskim kumplem 'mojego dziwaka'. On odszedl z firmy chyba dwa lata temu ale napisal do mnie na skypie jakos tak po tym wieczorze w barze kiedy 'dziwak' sie do mnie zblizyl. Zapytal o cos nieistotnego a gdzies po 15 minutach zapytal jak sie 'dziwak' sprawuje. Wydalo mi sie to podejrzane, ze pyta mnie skoro bardzo czesto z nim rozmawia. Odpowiedzialam wtedy, ze nie wiem bo on ze mna nie rozmawia kiedy jest trzezwy. A ten kolega na to: on trac***ewnosc siebie na trzezwo. Ja tylko dodalam, ze wszyscy faceci tak maja i konwersacja sie skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy faceci nie są przebojowi i śmiali, więc tylko się patrzą, ale nie zrobią nic więcej. Załóżmy że ci októrych piszemy nie są nieśmiali, wręcz bardzo doświadczeni w relacjach damsko męskich. X NIC. Tu niektórym się wydaje, że są miłe dla takich, że się uśmiechają albo próbują z nimi rozmawiać. Jeśli jakaś znajomość się rozpoczyna to właśnie od zwykłej rozmowy, od przyjaznego nastawienia i taki ktoś powinien kontakt załapać.Jeśli on nie reaguje a mimo to dalej się gapi bez względu na to czy ona mu się spodobała czy chcce się tylko zakumplować- nie ma ochoty na rozmowe to jego dalsze zachowanie jest conajmniej dziwne. X CZYTELNE sygnały, to nie kobiety, że widzę nawet subtelne gesty. Załóżmy że znajomośc rozpoczyna się od wymiany kilku zdań, jak znajomy ze znajomym, ale jeśli ktoś rozmawiać nie chce tylko wgapia się w komputer.. no cóż. może dla niego subtelnym znakiem byłoby gdyby rzuciła mu gadzet erotyczny na biuro, wtedy by się rozkręcił. X Mówię tu oczywiście o sytuacji, gdzie dziewczyny są jednak zainteresowane takim delikwentem, a nie jak w jednej tu sytuacji, że chodzi o "dziwnego" współpracownika. Mniejsza o to czy jesteśmy zainteresowane czy on wydaje nam się dziwny. Jeśli się na kogoś patrzysz to znaczy że albo Ci się ta osoba podoba albo chce ją zwyczajnie poznać. Ale co jeśli nie rozmawiasz, nie wykorzystujesz sytuacji, ona dla Ciebie nie istnieje ale gdy się obróci będziesz ją gwałcił wzrokiem? Większosc kobiet w takich sytuacjach odcina się, robią to intuicyjnie. Padło wczesniej pytanie "i jak ja mam się wobec niego zachować, udawać że nie widzę"? I tak będziesz tak robić, odruchowo, bo tak się reaguje na osoby które wg nas jednak nie chcą tej znajomości lub wydają nam się dziwne. X I jeszcze jedno, stawianie sprawy, że przez miesiąc jak dany facet nic nie zrobi, nie zagada, nie zaprosi na kawę, to go niby olejecie. Przez miesiąc jest okazja do rozmowy, i nie ważne czy zaprosi czy nie- wydaje się dziwny, skoro patrzy a nawet pożartować z nim nie idzie. X To dość bez sensu, bo że koleś nie zrobi nic, to pewne jak w banku. Jeśli jest żonaty i podstarzały aw dodatku wie że zakocha się za miesiąc w kimś innym to pewnie że nic nie zrobi. Gdyby dał się ponieśc emocjom, w ciągu roku by pół firmy przeleciał. X Niestety, ale tu nie wystarczy wygodnie czekać X przecież ta dziewczyna czeka już 3 lata ! X bo jak się takiego oswoi, Jak można oswoić kogoś do kogo nie jesteśmy przekonane czy on jest nieśmiały. Wedle rozumowania kobeit on jest dziwny i niezainteresowany. X bo samo uśmiechanie się nic nie da. X Bo ileż wy przegapiacie fajnych znajomości tylko przez głupie zasady Tu się mylisz. To nie my przegapiamy tylko oni, my jedynie zastanawiamy się co jest grane.Patrzysz- chcesz poznać nie chcesz poznać- nie patrzysz. .X A tu wystarczy normalnie podejść, pogadać i przekonać się co dalej. Sądze że ona z nim rozmawiała przez te 3 lata już nie raz. x bo kiedyś możecie żałować i zwiążecie się po trzydziestce z pierwszym lepszym, który będzie was chciał, pewnie nudnym i nieciekawym.Im więcej takich napotykamy na swojej drodze tym większa mamy do nich odrazę. A jak spotkamy kogoś o podobnym toku myślenia co ten wczorajszy -szczerze mówiąc lepsze chyba życie w samotności do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Nie wiem czemu sa kropki w on trac***ewnosc siebie na trzezwo. Powinno byc tr@c***ewn@sc siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kropkuje slowo c/i/p/e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Program wychwytuje niecenzuralne słowa,treść traktuje jak jeden ciąg liter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
dziś buhahahahahahahahaha - nigdy by mi to nie przyszlo do glowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś jeszxze może się wypowie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Powtórzę to raz jeszcze. Niektórzy skrajnie nieśmiali faceci (lub/i mocno zdystansowani do własnej osoby) się nie przełamią, choćby mieli złoty charakter i byli spoko kolesiami o ciekawych pasjach i nietuzinkowych talentach. Nie liczcie drogie panie, że taki typ sam odezwie się wprost rwiąc was jak świeże wiśnie :-) Będzie to tłumił w sobie, męcząc się nawet latami. Jeśli zależy wam na zdobyciu takiego gościa, trzeba mu troszkę pomóc, wyjść nawet ostro z inicjatywą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takiego, męczy się już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wilku, gdybym ja wiedziała, że facet się tak zachowuje bo nie wie czy ma u mnie szanse (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi), jest niepewny/nieśmiały to ja go chętnie na kawę zaproszę! Na tyle odwagi mam ;P Tylko jeśli się mylę to mogę być przez to obiektem żartów i historyjek krążących po firmie - za nic bym tego nie chciała. Dla mnie problemem jest to, że nie wiem z kim tak naprawdę mam do czynienia - czy jeśli go zaproszę a nie będzie jednak zainteresowany - zachowa to dla siebie czy będzie opowiadał znajomym w pracy? Może mi poradzisz, w jaki sposób sobie oszacować, czy gość jest w porządku czy jednak paplą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
''Tylko jeśli się mylę to mogę być przez to obiektem żartów i historyjek krążących po firmie - za nic bym tego nie chciała. Dla mnie problemem jest to, że nie wiem z kim tak naprawdę mam do czynienia - czy jeśli go zaproszę a nie będzie jednak zainteresowany - zachowa to dla siebie czy będzie opowiadał znajomym w pracy? '' I to jest ten problem. Nie wiadomo czy warto ryzykowac kompromitacje. Jesli facet pierwszy zaprosi gdzies i nawet jesli kobieta mu odmowi to dla niego zaden wstyd. Ale jesli jest odwrotna sytuacja to kobieta wychodzi na narzucajaca sie desperatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
do gość " ... Może mi poradzisz, w jaki sposób sobie oszacować, czy gość jest w porządku czy jednak paplą? " To się da wyczuć jeśli go znasz od dłuższego czasu, czy lubi plotkować na innych, czy też bardziej żyje swoim wewnętrznym światem. Czy lubi się uzewnętrzniać ze swoich tajemnic czy nie. Chociaż różne świnie bywają zakamuflowane. Ja osobiście bym pary z pyska nie puścił :-) do Orchidea111 " ... Jesli facet pierwszy zaprosi gdzies i nawet jesli kobieta mu odmowi to dla niego zaden wstyd. Ale jesli jest odwrotna sytuacja to kobieta wychodzi na narzucajaca sie desperatke. " Nie ma takiej reguły. Dla mnie osobiście to byłby wstyd, że sam na desperata wyszedłem. No i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna sytuacja jest, gdy zarówno kobieta jak i mężczyzna są nieśmiali, a podobają się sobie . Wtedy to już trzeba cudu, by coś z tego wyszło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Cuda się czasem zdarzają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
''Nie ma takiej reguły. Dla mnie osobiście to byłby wstyd, że sam na desperata wyszedłem. No i co? '' Wilku, jeszcze nie slyszalam aby ktos nazwal faceta desperatem jesli raz zaprosil kogos na jakies wyjscie. To kobiety sa uwazane za desperatki a faceci conajwyzej za romatycznych;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
A tak na marginesie, cos bardziej pozytywnego. Kilka miesiecy temu mialam sytuacje kiedy kolega byl raczej niechetny do jakiejkolwiek komunikacji jesli nie dotyczyla pracy. A ja lubie sobie pozartowac, taka mam nature, nie biore zycia na serio. On ciagle sztywny a ja dalej swoje i wreszcie po tych kilku miesiacach sie wyluzowal i sam z siebie zaczal ze mna zartowac. On pracuje w roznych miejscach wiec nie ma go w biurze ciagle. Chyba miesiac temu zaskoczylam go bardzo radosnym powitaniem i popoludniu sam przyszedl za mna do kuchni aby pogadac. Da sie czasem dotrzec do kogos kto nie jest zbyt smialy:-) Ale ten drugi o ktorym pisalam to dziwny przypadek i do niego nie potrafie dotrzec bo on na to nie pozwala z jakiegos dziwnego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Orchideo, jak widzisz po sobie cuda się nieraz zdarzają ;-) Ten drugi przypadek o którym piszesz to może do mnie podobny. Widzisz ja też z zewnątrz mogę wyglądać na niedostępnego czy nawet mruka, ale to z powodu wrodzonej blokady w kwestiach pogłębienia relacji damsko-męskich. Mogę pogadać z kobietą, pożartować, ale mam problem z wypowiedzeniem prosto w oczy pewnych rzeczy. Nie wiem, czy to przez dystans do własnej osoby i obawę przed postawieniem dziewczyny w niezręcznym położeniu? Nie chcę narzucać się swoją osobą, by jej nie zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotny Wilku:-) to jak poznać po Tobie, że ktoś wpadł Ci w oko, że podoba się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Hmm ... najlepiej zapytać mnie wprost :D A tak na poważnie to jak kobitka zagada do mnie na luzie bez świadków (na żywca czy to poprzez sms) to mogą pojawić się z mojej strony dyskretne znaki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie znaki :-D chcę wiedzieć wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
... ale jak mówię, muszę być pewien, że to nie będzie wstyd dla niej kolegować się bliżej z kimś takim jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Pytasz mnie o znaki. Więc mogą to być np. patrzenie się prosto w oczy, puszczenie jakiejś klimatycznej muzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee :-D nigdy bym się nie połapała, że coś jest na rzeczy. Jednak umówienie się na kawę czy do kina do mnie bardziej przemawia :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_wilk
Widzisz, taki ze mnie eksponat :D Też bym wolał pójść z nią na kawę czy do kina :P Sęk w tym, ze to ja potrzebuję mieć bardzo czytelne znaki od niej, ale ona tego nie zrobi w obawie, ze uznam ją za łatwą no i koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że ona też jest raczej nieśmiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×