Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gdzies na koncu swiata

Gapi sie i...

Polecane posty

Gość Orchidea111
Oj facet sie nie przejmuje bo facetowi wszystko pasuje. Jesli sie narzuca to nazywa sie go romantycznym. Ludzie gadaja ze on sie gapi ale to Ciebie obserwuja a nie jego. Tak juz jest. Ktos wczesniej napisal 'nie chowaj glowy w piasek' i ja to samo radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
Dzieki Orchidea :) wiesz co bardzo dobrze robisz zbywajac to wszystko.... Fajnie tez napisalas o znajomosciach interetowych. Sama znam taki przypadek. zakonczylo sie slubem :) Nie mow ze nie masz czasu na radki;) czas sie zawsze znajdzie. Nie uwierzysz co sie stalo w temacie. Rozmawialismy!! Tak jakos naturalnie to wyszlo. Okazalo sie ze ma 30 lat. Na jego biurku tego dnia byly urodzinowe balony...z napisem 30. Potem to potwierdzil w rozmowie. Dzis zdalam sobie sprawe ze on moze myslec ze ja mam faceta!!! Wynajmuje mieszkanie z dobrym kolegom. Jestesmy jak brat i siostra. Ale innym to trudno wyjasnic :( ludzie tego nie pojmuja. Kiedys wymknelo mi sie ze ON cos tak...jak to w rozmowie i teraz pare osob mysli ze to moj facet. Choc mowiam ze nie! I jesli to do niego doszlo.... nie wiem czy tak sie stalo bo on pracuje w innym dziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzies na koncu swiata
* kolega oczywiscie !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Gdzies na koncu swiata...SUPER postep:-) Wreszcie zostaly u Ciebie przelamane pierwsze lody, teraz mam nadzieje, ze bedziecie czesciej rozmawiac i uda Ci sie wyjasnic sytuacje z kolega w mieszkaniu. Nie sadze aby to bylo takie nadzwyczajnie dziwne, ze mieszkasz z kolega - kolega tez czlowiek i mieszkac gdzies musi;-) Powiedz jaki byl w rozmowie? Swobodny czy nieco zmieszany? Czy podoba Ci sie jego osobowosc jak narazie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orchidea111
Ten 'moj' wciaz jest ale za tydzien juz na pewno nie bedzie. W tym tygodniu bylismy na drinkach z pracy i jak to po drinkach zrobil sie znacznie bardziej smialy. Troche rozmawialismy bo akurat siedzial przy moim stoliku ale to nie bylo nic konkretnego. Sprobowal moj koktajl i obrazil sie kiedy mu powiedzialam, ze przypomina mi syna przyjaciolki (on jest nieco mlodszy ode mnie). On chyba probuje usilnie wygladac na starszego bo zapuscil brode. Pozniej wykonal swoj 'stary' trick i leciutko dotknal mojego ramienia kiedy rozmawialam z innym kolega. Kiedy sie odwrocilam on oczywiscie byl zaglebiony w rozmowie z kims innym, dla zartu leciutko machnelam serwetka po jego twarzy, ale nawet sie nie odwrocil (kamienna twarz). Pozniej wpadlam na niego kolo szatni, stanelam na moment obok i on to wykorzystal aby potargac mi wlosy. Zrobil to bardzo sprawnie bo wlosy grzecznie ulozyly sie z powrotem;-) To bylo takie mile kolezenskie. Ach, zeby on byl taki do mnie na trzezwo, zeby zachowywal sie normalnie, po co takie ignorowanie, unikanie, uciekanie, bez sensu. Wlasciwie to nie byl pijany, ale na pewno nieco wypil tak jak kazdy. Znalezlismy sie na parkiecie pozniej i to on probowal ze mna tanczyc, tancerz z niego zadny, ale zrobil to spontanicznie i to bylo bardzo zabawne. Nie angazowalam sie za bardzo w te jego zabawy, zostawilam go aby potanczyc z innymi. Nie ma sensu sie starac skoro on i tak zniknie za tydzien i to na dobre. Nie mam pojecia dlaczego dawal mi ciagle takie 'cieplo zimne' sygnaly i w pracy trzymal na dystans. Coz, widac taki jego styl;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowaAnka
Cześć :) Czy ktoś może wie jak skończyła się historia autorki tematu? Albo jest gdzieś sama autorkaautentycznejidentycznej sytuacji jak autorka dwa lata temu i nie mam zielonego pojęcia co zrobić z tym delikwentem..A może ktoś ma jakieś rady? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowaAnka
Cześć :) Czy ktoś może wie jak skończyła się historia autorki tematu? Albo jest gdzieś sama autorka i opowie jak potoczyła się ta historia? Jestem w teraz w identycznej sytuacji jak autorka dwa lata temu i nie mam zielonego pojęcia co zrobić z tym delikwentem..A może ktoś ma jakieś rady? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×